Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

21.07.2013 r., Will - Consia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

121.07.2013 r., Will - Consia Empty 21.07.2013 r., Will - Consia Pią 10 Kwi 2015, 21:40

William Parker

William Parker
William, jak zapowiedział Clusterowi, miał zamiar zadzwonić do Consueli. Oczywiście, nie zadzwonił od razu, ponieważ sam musiał się ogarnąć.
Teraz, gdy wracał z Sandbaru, trochę hałasu było, muzyka głośna, ludzie rozgadani, więc Parker mijał się z kilkoma osobami, nadal zastanawiając się nad obecną Buendią.
Uznał, że co mu szkodzi. Teraz zadzwoni to może spokój będzie miał później (booyah).
No to wykręcił numer Ramirez i czekał na odbiór.

221.07.2013 r., Will - Consia Empty Re: 21.07.2013 r., Will - Consia Pią 10 Kwi 2015, 21:43

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela lezała na kanapie, a kiedy usłyszała dźwięk telefonu, oderwała czerwoną twarz od poduszki i zerknęła na wyświetlacz. Odebrała, witając się z Parkerem jakimś pełkotliwym pomrukiem.

321.07.2013 r., Will - Consia Empty Re: 21.07.2013 r., Will - Consia Pią 10 Kwi 2015, 21:49

William Parker

William Parker
Zmarszczył nos.
- Piłaś? - spytał. Już chciał zapytać czy jednak nie zrobiła Morza Rozpaczy w swoim domu, by móc później dolać tam kwasu na swoje ofiary, ale się powstrzymał.

421.07.2013 r., Will - Consia Empty Re: 21.07.2013 r., Will - Consia Pią 10 Kwi 2015, 21:50

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Nie. - i dodała, po chwili namysłu - Sam jesteś, kurwa, trzeźwy.

521.07.2013 r., Will - Consia Empty Re: 21.07.2013 r., Will - Consia Pią 10 Kwi 2015, 21:54

William Parker

William Parker
- Jestem - przytaknął, czego nie zauważyła. - Myślałaś, że przyjadę do Kalifornii i od razu zacznę chlać jak popierdolony? - zaśmiał się.
- Słyszałem o twojej rozmowie.

621.07.2013 r., Will - Consia Empty Re: 21.07.2013 r., Will - Consia Pią 10 Kwi 2015, 21:58

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Nigdy nie widziałam cię najebanego. - oznajmiła. Reszty nie skomentowała, bo po co.
- Mam ochotę na pizzę. I piwo z colą. Piłeś kiedyś piwo z colą? - zapytała, po czym dodała, tym samym tonem - Chcę zniknąć, Will. - powiedziała szczerze.
- Ale najpierw chcę, żeby kiedyś, tylko dla mnie zaśpiewała Beata Kozidrak. Ale to się nigdy nie stanie, bo ja jestem ze Stanów, Beata Kozidrak jest z Polski i ja jej w gruncie rzeczy nawet nie znam. - i rozbeczała się jak dziecko.

721.07.2013 r., Will - Consia Empty Re: 21.07.2013 r., Will - Consia Pią 10 Kwi 2015, 22:03

William Parker

William Parker
- Może kiedyś zobaczysz.
- Piłem, nie polecam. Wolałbym wypić łysego drinka - powiedział. - Wiesz co to? Wódka z wodą i cukrem, ponoć po rusku, bo oni wszystko z cukrem i wódką. Chleb maczany w wódce, chleb z cukrem, pojebani jacyś - rzucił, przypominając sobie anegdotkę.
- Czemu chcesz zniknąć? - spytał, a zaraz posłuchał o Kozidrak, zastanawiając się, o co chodzi, kto to jest, prócz tego, że jakaś śpiewaczka. Miał się odezwać, ale zaraz zaczął słyszeć jęczące Azjatki po drugiej stronie słuchawki.
- Ja zawsze chciałem, żeby Shakira zatańczyła ze swoim hips don't lie, ale wyszło jak wyszło i z jakąś pikietą poszła w obroty - westchnął ciężko. Myślał, że to ją pocieszy, bo on też nie miał spełnionych marzeń.
- Ale nie ma co znikać, po chuj?

821.07.2013 r., Will - Consia Empty Re: 21.07.2013 r., Will - Consia Pią 10 Kwi 2015, 22:09

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Bo nigdy nie dostanę tego, czego chcę. - wyjaśniła mu i ciężko było tu stwierdzić, czy mówiła o Beacie Kozidrak, czy... no w sumie to o wszystkim innym.
- Tego pewnie też nie dostanę. - powiedziała, chlipiąc dalej.
- Nie mam już siły, potrzebuję spać. - stwierdziła, kładąc głowę na poduszce, a telefon tuż obok. Nie rozłączyła się jednak jeszcze.

921.07.2013 r., Will - Consia Empty Re: 21.07.2013 r., Will - Consia Pią 10 Kwi 2015, 22:13

William Parker

William Parker
- Nie jesteś jedyną, która ma ten problem, więc nie ma co się boczyć - powiedział. Dobrze, że teraz z Consią gadał, może za kilka lat mu się to przyda jak będzie ze swoją córką o tym gadać.
- Ale czego, wódki? Nie przesadzaj - zaśmiał się i kopnął jakiś kamyk, w nikogo na szczęście nie trafiając. Ramirez mogła usłyszeć cyknięcie zapalniczki i zaraz jak Will się zaciąga papierosem.
- Przede wszystkim potrzebujesz się wyszaleć albo ogarnąć dupsko - zauważył. - Przyjedź do Kalifonii - rzucił bezmyślnie i żartobliwie. - Albo obróć to tak, by złe samopoczucie wykorzystać na strzelnicy lub dopierdalaniu pozostałym w Old Whiskey.
Taki doradca, że lepiej jak ludzie mu się spowiadają.

1021.07.2013 r., Will - Consia Empty Re: 21.07.2013 r., Will - Consia Pią 10 Kwi 2015, 22:35

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Nie. Nie wódki. - mruknęła pod nosem i pewnie Will nie był w stanie nawet usłyszeć tych słów.
- Wyszaleć się? - powtórzyła, po czym znowu oderwała twarz od poduszki i chwyciła za telefon.
- Parker, ja ćpałam od siedemnastego roku życia. Ćpałam mimo tego iż doskonale wiedziałam, że moi krewni mają na pieńku z kartelem. Bawiłam się na koksie, nawet jak już nie miałam z czego podbierać moim rodzicom. To przeze mnie nasz dom spłonął. To ja się zadłużyłam i sama prosiłam o kłopoty - chyba dopiero się rozkręcała, bo jeszcze nie skończyła!
- Potem, zamiast zostać i wspierać Gabrielle, stawić temu wszystkiemu czoła, to uciekłam. Ona nawet nie wie jak to do końca było. Myślałam, że wstąpienie do gangu coś zmieni. Że zemszczę się na Buendiach... ale to nie tak. Oni nie wciskali we mnie prochów na siłę. Nikt nie kazał mi się zadłużać... - być może Parkerowi uszy już zwiędły, jednak był pierwszą osobą, której Consuela opowiada jak to naprawdę było (przy okazji pewnie psując mu wakacyjny wieczór).
- Będąc w gangu robiłam już chyba wszystko, a najśmieszniejsze jest to, że czasami nawet wierzę, że to coś daje. A pewnie jedynie tylko ranię Gabrielle. I wcale się nie dziwię, że wolałaby odsunąć się ode mnie i być z Cooperem. - uświadomienie sobie tego, było dla niej wyjątkowo ciężkie.
-Jestem taka zła na wszystkich, którzy mnie ranią, ale wiesz co? Sama jestem najgorszą osobą, którą znam. - i niestety, ale autorka tego posta musi przyznać jej rację.

1121.07.2013 r., Will - Consia Empty Re: 21.07.2013 r., Will - Consia Pią 10 Kwi 2015, 23:10

William Parker

William Parker
William Parker, pierwszy tego imienia na forum, człowiek asceta i wstrzemięźliwości, łamacz serc, szczęściarz w kostkach, aż w końcu księgowy... stanął na pierwsze słowa Consueli, a na drugie - usiadł. Przycupnął na murku, patrząc na horyzont i słuchał dziewczyny.
No, raczej nie spodziewał się historii tego, jak to wszystko miało miejsce i jak zaczęła się podróż Cruelli, która sprawiła, że ta znalazła się tam, gdzie dzisiaj była - na kanapie w byłym domu Parkera. Na szczęście nie jest to komedia romantyczna, w której kochankowie musieli wyjechać i opuścić stan, bo księgowy by się prędzej zaszlachtował kalkulatorem.
Nie wiedział, co odpowiedzieć. Gdyby Will był autorką, to Consuela usłyszałaby:
a) "Aha";
b) "A"
c) nie usłyszałaby nic, bo by się rozłączył.
Ale Parker to jednak nie był aż taki cham (a może jednak?). Dopalał papierosa w spokoju, przetwarzając to, co dziewczyna powiedziała.
- Wiesz, przede wszystkim liczy się to, że zmądrzałaś, choć niewiele, co prawda, ale jednak, ta? I skoro postanowiłaś teraz być odpowiedzialna, to bądź, kurwa, odpowiedzialna i rozsądna, a wyjdzie ci to naprzeciw - stwierdził, mimo że jego słowa to chyba nijak miały do historii życia Ramirez. - A siostra i tak cię kocha, choć ją to rani. Musisz znaleźć kompromis, a zamiast szaleć - to ćwicz. I nie cierp nad tym, że ktoś ci złamał serce, o, bo to nie pierwszy i nie ostatni raz, nie? - zaśmiał się.
- Nie ma co beczeć, bo mogło być gorzej.

1221.07.2013 r., Will - Consia Empty Re: 21.07.2013 r., Will - Consia Pią 10 Kwi 2015, 23:29

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela pewnie również nie mogła jakoś sprawnie odnieść tego, co mówił Parker do tego, co mu wcześniej powiedziała. Może to przez pijaństwo i zmęczenie, które dawało jej w kość coraz bardziej.
- To co ja mam zrobić? - zapytała bezradnie.

1321.07.2013 r., Will - Consia Empty Re: 21.07.2013 r., Will - Consia Pią 10 Kwi 2015, 23:31

William Parker

William Parker
- Nie siedzieć i nie ryczeć, bo coś się stało. Po prostu robić swoje, ćwiczyć, kombinować i zacząć naprawiać błędy przeszłości - wyjaśnił pokrótce.
- Wszystko jest osiągalne, prawda? - zapytał. - Nie ma sensu się użalać, a wykorzystać to wszystko. Ja bym tak zrobił, będąc na twoim miejscu, Cons.

1421.07.2013 r., Will - Consia Empty Re: 21.07.2013 r., Will - Consia Pią 10 Kwi 2015, 23:37

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Jasne, Will. Wszystko da się zrobić. - powiedziała, bez żadnego przekonania - Jeśli ciągle w to wierzysz, to spróbuj wskrzesić moich starych - powiedziała z goryczą - A to prośba tylko na początek. - zaznaczyła.
- Jak mam cokolwiek naprawić? Co ja mogę zrobić? - znowu zapytała, tak samo bezradnie.

1521.07.2013 r., Will - Consia Empty Re: 21.07.2013 r., Will - Consia Pią 10 Kwi 2015, 23:43

William Parker

William Parker
- Ramirez, nie przesadzaj. To, że wyglądam jak grecki bóg nie znaczy, że nim jestem, dobra? Pewnie i tak skończyłbym jak nie wiem, kurwa, Orfeusz niech będzie - sarknął.
- A zadaj sobie pytanie jak to psujesz i co ludzie ci mówią - rzucił. - Odwróć rozumowanie, ale nie dosłownie.
Chyba jednak trochę wypite miał, bo pierdolił od rzeczy.

1621.07.2013 r., Will - Consia Empty Re: 21.07.2013 r., Will - Consia Pią 10 Kwi 2015, 23:46

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- O czym ty bredzisz, kurwa, kto tu jest pijany, stary?! - jęknęła z gracją osiedlowego dresika.
- Wyglądasz bardziej jak figura woskowa Boba Dylana...

1721.07.2013 r., Will - Consia Empty Re: 21.07.2013 r., Will - Consia Pią 10 Kwi 2015, 23:48

William Parker

William Parker
- Chyba kurwa chorująca na bielactwo figura woskowa - odpowiedział jakże kulturalnie.
- Chcesz naprawić kontakt z siostrą? Rozmawiaj z nią o czymś, co nie sprawia przykrości. Chcesz być szanowana w gangu? Przestań pierdolić od rzeczy i naucz się strzelać czy jeździć, z czym masz problem? - zapytał, kontynuując wędrówkę do hotelu. - Ogarnij się, skoro masz cel, tak?

1821.07.2013 r., Will - Consia Empty Re: 21.07.2013 r., Will - Consia Pią 10 Kwi 2015, 23:50

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- TO robię ostatnio cały czas, Parker. - zauważyła.
- Nie wiem czy ten gang był dobrym pomysłem... - dodała, już w lekkim półśnie, znowu kładąc telefon blisko swojej twarzy, kiedy to leżała na mokrej od jej łez, śliny i smarków poduszce.

1921.07.2013 r., Will - Consia Empty Re: 21.07.2013 r., Will - Consia Pią 10 Kwi 2015, 23:51

William Parker

William Parker
Westchnął. Dlatego Will nie doradzał, bo nigdy nie potrafił.
- Chcesz się wycofać? - spytał. - Dlaczego?

2021.07.2013 r., Will - Consia Empty Re: 21.07.2013 r., Will - Consia Pią 10 Kwi 2015, 23:56

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Chcę zniknąć. - powtórzyła się i rozłączyła.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach