Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Czerwone skały

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 17 ... 21  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 13 z 21]

1Czerwone skały - Page 13 Empty Czerwone skały Pon 19 Maj 2014, 16:21

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Czerwone skały to jedne z najciekawszych i najpiękniejszych elementów krajobrazu, jakie można napotkać podczas podróży po Arizonie. Okoliczne tereny są nieco bogatsze w roślinność, która pięknie współgra z niezwykłym kolorem skał.
Asfaltowa droga prowadząca do Old Whiskey, poprowadzona nieopodal skał jest jedną z częściej i chętniej uczęszczanych, właśnie ze względu na jej malowniczość.


301Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Sob 30 Maj 2015, 21:47

Catherine Hernández

Catherine Hernández
/ 2.09, wieczór

Catherine nadjechała swoim Cadillac'em od strony Appaloosa. Zaparkowała niedaleko Czerwonych Skał na poboczu i wysiadła z auta. Oparła się o drzwi i oczekiwała przyjazdu Joan ze ściśniętym sercem. Wiedziała co ma zrobić i że musi to zrobić. A nie chciała tak po prostu bez słowa.
Miała też nadzieję, że przyjaciółka nie oleje jej prośby. W końcu było to dziwne miejsce. Ale pewne. Nikt im tutaj nie przeszkodzi, a Cath zawsze lubiła dramatyzować, a potajemne spotkanie w takim miejscu będzie musiało być dramatyczne!

302Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Sob 30 Maj 2015, 21:52

Joan Wharton

Joan Wharton
/02.09.2013, wieczór, po telefonie Cath z Tardis

Podjechała we wskazane miejsce i pewnie zdążyła wypatrzeć samochód lekarki. Zatrzymała się naprzeciwko. Chwilę siedziała w środku, w końcu wysiadła. Ubrana w czarne spodnie i luźny t-shirt. Oparła się o maskę i założyła ręce, w końcu to Cath chciała się spotkać, to może podejść.

303Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Sob 30 Maj 2015, 21:56

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Cath też była ubrana na luzie, w szorty i bluzkę na ramiączkach. Miała do tego kapelusz na głowie i ciemne okulary na nosie. Konspira na sto pro.
Gdy tylko Joan wysiadła z auta i oczekiwała na podejście blondynki to ona tak właśnie zrobiła. Odepchnęła się od auta i ruszyła w stronę ciemnowłosej. Brakowało jeszcze tego by kiwnęła głową, splunęła w piach i zagadała cukrowe puderki?
Niestety nie o to chodziło. Cath, gdy podeszła do Joan rozłożyła ręce i ją objęła, przytulając.
- Hej... - mruknęła cicho, niepewnym głosem. - Jak się trzymasz?

304Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Sob 30 Maj 2015, 22:06

Joan Wharton

Joan Wharton
Kiedy ją Cath objęła, poczuła się jakoś niezręcznie w tym wszystkim, w tym całym spotkaniu, więc zaraz przerwała kontakt fizyczny.
- Dobrze, o ile nie planujesz zmusić mnie do wykopania sobie grobu i zakopaniu w nim żywcem - na chwilę się uśmiechnęła zmęczona, ale zaraz poważnie spojrzała na Catherine. - Mów, o co chodzi.

305Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Sob 30 Maj 2015, 22:09

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Cofnęła się o krok, gdy została potraktowana z rezerwą. Ściągnęła okulary i uniosła brwi, spoglądając na Joan z zaskoczeniem.
- Skąd ci taki pomysł przyszedł do głowy. - rzuciła, nie wiedząc czy być zasmuconą czy oburzoną. Potem westchnęła. - Chciałam się z tobą zobaczyć, by... by...
Nie mogło to przejść przez jej gardło. Głos jej się na moment załamał. Odetchnęła i zebrała się do kupy.
- By się pożegnać. - wydusiła z siebie wreszcie i wpatrywała się pełna napięcia w Joan.

306Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Sob 30 Maj 2015, 22:20

Joan Wharton

Joan Wharton
Pokręciła głową z westchnieniem.
- Stąd, że w ten sposób kończą osoby, które nie pasują kartelowi? - Chyba nie po to spotykały się na tym odludziu, żeby nie mówić otwarcie. Zresztą Joan w tej chwili nie miała trudności z szczerością.
Czekała cierpliwie, aż Cath wydusi z siebie słowa. Skinęła powoli głową.
- Nie martw się. Nic, nikomu nie powiem. Chciałabym móc powiedzieć, że wszystko się ułoży, ale - nie dokończyła. - W każdym razie życzę ci szczęścia. - Bo to się Cath najbardziej przyda teraz.

307Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Sob 30 Maj 2015, 22:25

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Zrobiła zbolałą minę i skrzyżowała ręce na piersi, jakby w obronnym geście.
- Kartelu nie musisz się już obawiać. Przynajmniej z mojej winy. Dlatego kończę to wszystko. Dla twojego dobra i reszty. - odparła. Nie komentowała słów Joan. Nie było warto. Nie miała zamiaru kłamać, a kobieta miała stuprocentową rację.
- Jak Jon lub Lola będą pytać... - zamilkła, zastanawiając się. - Powiedz, że mam dość ich kółka wzajemnej adoracji. Nie żebym tak uważała, tak będzie lepiej. Lepiej, by mnie przestali lubić.
Spoglądała posmutniała na Joan.
- Przepraszam, że tak to wszystko wyszło. Człowiek popełnia błędy, a ja ich narobiłam na kilka kilka przyszłych wcieleń.

308Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Sob 30 Maj 2015, 22:39

Joan Wharton

Joan Wharton
- Dobrze - odpowiedziała o Jonie i Loli, choć i tak będą się domyślać, ale nie dokładała i tak klęczącej leżącej już Cath.
- Nie tylko ty. Byłam beznadziejnie naiwna i głupia - i to też Joan bolało, bo błędy, każdy popełnia, ale głupoty trudno było samej sobie wybaczyć. - Każdy je popełnia. Nie przejmuj się nami, to nie jest teraz ważne. Skup się na Ronie i uważaj.
Spojrzała na Cath poważnie.
- Czy jest coś jeszcze?

309Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Sob 30 Maj 2015, 22:48

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Khm. Leżeć tez pewnie będzie niedługo. Pod kimś.
Dramowa sytuacja sprawiała, że Cathy nie mogła już powstrzymywać ogromnego żalu, który ją ogarnął. Łzy cisnęły się jej do oczu i już ich nie powstrzymywała. Chlipnęła i otarła łzy cieknące jej po policzku. Obiecała sobie nie płakać, ale charakter popsuł wszystko jak zwykle.
- Nie byłaś głupia. Byłaś wyrozumiała. Jak nikt. I to w tobie lubię najbardziej. - chlipała sobie dalej. - Nie. Nie, trzymaj się ode mnie byle jak najdalej. To... To wszystko... Jedź już. Proszę. I... dbaj o siebie.
Chciała ją przytulić, ale wiedziała, że reakcja będzie ta sama, dlatego złapała jedną ręką łokcia drugiej, wyprostowanej ręki i przygryzła wargę, tłumiąc kolejny szloch. Spuściła głowę.
- No jedź już!

310Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Sob 30 Maj 2015, 23:04

Joan Wharton

Joan Wharton
Może tak, może nie, tylko czemu pod kimś? BDSM lepsiejsze.
Mimo wszystko nie potrafiła być tak niewzruszona. Nawet jeśli Cath zawsze stawiała siebie na pierwszym miejscu, praktycznie sama się w to wpakowała, to, pomimo wmawiania, że jest inaczej, to Joan nie potrafiła przejść nad tym do porządku dziennego.
- Wiem, dobrze - choć wcale dobrze nie było. - Będę.
I objęła mocno, ale tylko przez chwilę Cath.
- Uważaj, uważaj szczególnie na tych, którzy będą cię teraz otaczać - zdawała sobie sprawę, że dla lekarki największym niebezpieczeństwem był sam kartel, bo policja w sumie niewiele mogla obecnie.
Wsiadła do samochodu i skierowała samochód na drogę, by odjechać do Old Whiskey.
/zt

311Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Sob 30 Maj 2015, 23:10

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Nie była w stanie już nic odpowiedzieć, bo płacz uwiązł w jej gardle, gdy Joan mówiła, gdy ją przytulała oraz gdy odjeżdżała. Cath wróciła do swojego samochodu, ale długo w nim siedziała, nie włączając silnika. Musiała się wypłakać. I zdecydować gdzie dalej. Czy wrócić do Old Whiskey do tych dwóch buraków, czy do Appaloosa i spędzić noc w szpitalu przy synu. W końcu uruchomiła auto i odjechała, kierując się w stronę...

zt

312Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Nie 21 Cze 2015, 11:51

Liluye

Liluye
/15/09/2013

Dojechały z Sally do skał. Znalazły jakieś ocienione miejsce dalej od drogi i tam zostawiły samochód, a potem powyciągały z niego wszystko. Rozbiły wspólnie namiot i resztę rzeczy wrzuciły do srodka, Lil powiedziała, że się tym zajmie jak zrobi się chłodniej. Ucałowała Moirę w pysk, Sally powiedziała, że będzie mieć telefon w razie czego i że do zobaczenia za tydzień, kiedy to Anderson miała po nią przyjechać z powrotem. Jakby coś się działo to jedna albo druga zadzwoni, zalezy u kogo się bedzie dzialo. Potem Lil została sama i gdy zrobiło się chłodniej przebrała się w coś cieplejszego, okryła namiot foliami termicznymi by jutro nie zabiło jej słońce o 5 nad ranem i poustawiała butelki w przedsionku. Potem ogarnęła całą resztę rzeczy i położyła się spać dość szybko, nie rozpalając dzisiaj ognia. W końcu w domu się najadła. Popijała tylko wodę małymi łyczkami cały czas.
Dobranoc, koniec dnia pierwszego.

313Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Nie 21 Cze 2015, 13:32

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Niestety, temperatura w nocy drastycznie spadła. Liluye poczuła straszliwy chłód... który nie dawał jej spać. Jeśli nie chciała zamarznąć, musiała rozpalić niewielkie ognisko. 
W czasie, gdy usiłowała rozpalić ogień, usłyszała jakieś nawoływanie.

314Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Nie 21 Cze 2015, 14:16

Liluye

Liluye
Lil ubrała się przed spaniem w ciepłe ciuchy, ale i tak nie mogła zasnąć. Owinięta w koc, a na to mając folię termiczną, szeleszcząc jak siatka ze Stonki, z latarką w ręce wybrnęła przed namiot i zaczęła zbierać wszystko, co potrzebne do rozpalenia ogniska. Właściwie chciała to zrobić jutro, mając nadzieję, że zmęczenie ją dzisiaj pokona i jednak zaśnie bez przeszkód. Gdy usłyszała wołanie zgasiła latarkę, bo mialą wrażenie, że im więcej widzi tym mniej słyszy i skupiła się na tym co tez słyszy. Słowa, głos i inne takie. W końcu to mogło być jakieś zwierzę.

315Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Nie 21 Cze 2015, 15:10

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Z początku wydawało się, że to wiatr. Z każdą jednak chwilą dźwięki przybierały brzmienie ludzkiego głosu. Lecz wciąż dziewczyna nie było w stanie rozpoznać słów. 
Nagle zmęczenie jakby zwyciężyło, a Liluye przysnęła. Lecz nie śniła spokojnie. 
Wpierw widziała jakiegoś mężczyznę i kobietę. Jako kształty, plamy. Przytulali się, całowali, byli blisko. Wreszcie, przebłysk i Liluye dojrzała w plamach twarz Harry'ego i jego żony, którzy leżeli nadzy w łóżku. zaraz potem usłyszała głos mężczyzny, mówiący: pokażę ci jaki mam pomysł na badylarnię.
Liluye się przebudziła. Siedziała skulona przy ognisku. Cisza. 

316Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Nie 21 Cze 2015, 15:16

Liluye

Liluye
To na pewno nie był widok, jaki chciała mieć przed oczami KIEDYKOLWIEK. A na samotnej wyprawie na pustynię tym bardziej. Otrząsnęła się skrzywiona i spojrzała na ognisko a potem naokoło siebie. Nie lubiła ognia, cienie przez niego były większe, a dźwięk trzaskających drewienek wcale nie dodawał otuchy a zagłuszał wszystko naokoło. Przynajmniej dla niej. Dołożyła jednak do ognia, bo było cieplej i przymknęła oczy, mając nadzieję, że jeśli już będzie oglądać nagich ludzi, to chociaż wysportowanych i w swoim wieku.

317Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Nie 21 Cze 2015, 15:30

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liluye znowu przymknęła na moment oczy. Znowu śniła? 
Tym razem widziała wnętrze domu, w którym kiedyś mieszkał Will. Ale jego tam nie było - za to lokatorem był ktoś inny. Po chwili doszło do niej, ze patrzy na Noah, który siedział przed swoim laptopem ze znudzoną miną. Aż się chciało powiedzieć "ogarnij się!"
A może Liluye to faktycznie powiedziała? 
Potem chłopak nie bł już na kanapie a pod prysznicem. Na szczęście Lilye się ocknęła, gdy chłopak zaczął sobie dogadzać.
- Musisz zaczął się uczyć - usłyszała nad uchem głowę. Gdy obróciła się w stronę mówiącego mężczyzny, zobaczyła... Maguę.

318Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Nie 21 Cze 2015, 15:43

Liluye

Liluye
PRAWIE jej życzenie zostało spełnione. Nie do końca jednak to miala na myśli, a już na pewno nie chciała widzieć Noah pod prysznicem. NIGDY W ŻYCIU nie chciałaby tego widzieć. Zresztą raczej nikogo nie chciałaby widzieć w takiej sytuacji. I bardzo się cieszyła, że się ocknęła.
Chyba?
Bo gdy odwróciła wzrok dojrzała Lisa. Na szczeście ten nie stał pod prysznicem, bo by zadzwonila chyba po Sally już, z miejsca. Natychmiast.
- Tak, bo oszaleję - potwierdziła, myśląc o tym co widziała.

319Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Nie 21 Cze 2015, 15:50

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Magua siedział w swoich uroczystych szatach, na głowie mając czapkę wojenną z piórami. Nożykiem ostrzył kawałek patyka, skupiając wzrok tylko na tym. 
- I skończysz jak Widząca. Tak, tka, wiem, wiem.. - mruknął, a jego głos był nad bardzo wyraźny; tak jakby mówił jej wprost do ucha a przecież siedział kilka metrów dalej.
- Musisz się skupić. Potrafisz to zrobić?

320Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Nie 21 Cze 2015, 15:53

Liluye

Liluye
Wsadziła palce w uszy i pokręciła nimi. Głos tak blisko był nieprzyjemny i przyprawiał ją o gęsią skórkę.
- A tego nie chcę - stwierdziła. Potem zagryzła wargę - To znaczy.. skończyć tak. Bo cała reszta, to już chyba za późno na mówienie nie chcę - poprawiła koc termiczny z cichym szelestem. Musiala wyglądać jak kupa aluminium przy ogniu.
- No.. tak. Tak mi się wydaje. A na czym?

321Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Nie 21 Cze 2015, 15:58

Mistrz Gry

Mistrz Gry
- Na tym, co chcesz zobaczyć, to chyba oczywiste. 
Spojrzał w końcu na nią,a le jego wzrok zdawał się pusty. 
- Musisz wiedzieć co chcesz widzieć, inaczej... nic nie zobaczysz. Musisz wiedzieć, co chcesz słyszeć, czuć.

322Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Nie 21 Cze 2015, 16:04

Liluye

Liluye
Co chciała widzieć? Co sie dzieje z Howiem. Co się dzieje z Sashą, który się nie odzywał. Z Evą, która też zerwała kontakt i Lil nie wiedziała na ile specjalnie. Co się dzieje z nią samą, bo skoro nie potrafiła sobie radzić ze sobą jak miała pomóc komukolwiek innemu, albo być dla kogoś? Westchnęła i potarla oczy palcami.
- I to zadziała? To wystarczy? - uniosla brwi.

323Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Nie 21 Cze 2015, 16:10

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Pokręcił głową.
- No nie zawsze. To nie jest tak, że... myślisz i masz. Nie, nie... to wymaga nie tyle skupienia i samozaparcia co talentu. I łaski. A ty masz? Tę łaskę? 
Wrzucił patyk do ognia.
- To powiedz mi, co chcesz widzieć? Przeszłość? Teraźniejszość? Przyszłość? Albo coś zupełnie innego?

324Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Nie 21 Cze 2015, 16:14

Liluye

Liluye
- Nie wiem - przyznała - Mówiono mi, że mam - dodała, ale nie byla pewna w stu procentach. Moze wcale nie miała. Może wszystko to tylko była gra jej kosztem.
- Teraz? - zastanowiła się - Przyszłość.. mojego brata. I moją.. Teraźniejszość, bo nie wiem co się dzieje z kilkoma osobami.. ale to przecież nie tak, że poproszę i mam. To by było zbyt łatwe - pokręcila głową.
- Chciałabym wiedzieć czy sobie dam radę z.. tym wszystkim.. Bo na razie nie idzie mi to najlepiej - gdyby miała kilka kilogramów więcej to pewnie by teraz tak nie marzła.

325Czerwone skały - Page 13 Empty Re: Czerwone skały Nie 21 Cze 2015, 16:19

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Znowu pokręcił głową.
- Musisz wybrać jedno... jedno! - uniósł palec w górę.
- Tak, Liluye, nie możesz być zachłanna. Jesteś młoda, niedoświadczona, skup się na jednym. Pomyśl, jaka wiedza jest ci teraz potrzebna?

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 13 z 21]

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 17 ... 21  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach