Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Pub "u Gordona"

Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 8 ... 15  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 2 z 15]

1Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Pub "u Gordona" Sro 28 Maj 2014, 16:03

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Jeden z najstarszych pubów w mieście, o którym krążą już legendy. O tym, że założyciel był jednym z najsłynniejszych filantropów w okolicy, który został zamordowany przez swoja podopieczną-wariatkę. O tym, jak w tym miejscu w latach dwudziestych zbierały się po godzinach tęgie policyjne głowy infiltrujące tutejsza siatkę przestępców. Ba, żyją też legendy o tym, jak w latach 60. zamordowano tu z zimna krwią jednego z przywódców kartelu, a zabójcę podszedł go w przebraniu kelnera, fundując mu arszenik w koktajlu bezalkoholowym.
Jednak żadna z tych miejskich legend nie sprawiła, że ludzie przestali tu uczęszczać. Wręcz przeciwnie – lokal przez to zyskał klientele głodną nie tylko whiskey z lodem, ale tez przeróżnych opowieści o morderstwach i bandytach.
Dziś lokal nie wygląda tak jak na początku swojej działalności – na przestrzeni lat zmieniły się nie tyle wnętrza, co sama lokalizacja. W latach 60. Pub Gordona przeniósł się do wolno stojącego budynku w centrum, przy jednej z najbardziej ruchliwych ulic. Z zewnątrz pomalowany na ciemną czerwień, z zielonymi markizami nad oknami i wejściem, poprzypominać może nieco irlandzki pub. W środku również zauważymy inspiracje zielona wyspą - drewniana okleina, ciemne meble i whiskey na barze. Nie jest to jednak lokal uczęszczany przez wiecznie pijanych przedstawicieli klasy średniej – ceny tutaj sugerują, że gość powinien dobrze zarabiać i nosić lśniąc buty. Mimo, iż selekcji przed wejściem nie ma, to bądź pewien, ze jeśli nie wpiszesz się z profil standardowego klienta – barman może cię nie obsłużyć.


26Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 13:58

Catherine Hernández

Catherine Hernández
I znowu Jonathan nie zrozumiał. Ach, ci faceci. Za grosz domyślności. Cath jednak była już po takiej ilości alkoholu, że chętnie wytłumaczyła.
- Nie chcę cię urazić, ale myślę, że byś... czuł się skrępowany. - zachichotała niczym nastolatka mająca głupie myśli. Ale trzeba przyznać, nie wszyscy faceci tak mają. Jednak czemu Cath lubowała się głównie w takich lub im pochodnych?
Po chwili spojrzała na Jona, udając zszokowanie.
- No właśnie widzę tą twoją samokontrolę, kolejna szklanka leci! A tak, auto mam wygodne do spania. Autobusem jakoś mi się nie chce. - uśmiechnęła się szeroko, pokazując szereg białych ząbków. W pewnym momencie poruszyła się niespokojnie na krześle.

27Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 14:09

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Nie rozumiał. Kobiety często mówiły pokrętnie i używając tylko sobie znanego kodu. Zmarszczył lekko brwi, przekrzywił głowę i popatrzył w przestrzeń.
- Skrępowany?
Popatrzył na swoją szklankę.
- Nie wiem o czym mówisz. To dopiero trzecia. Wierz mi, stać mnie na więcej - pochylił się nieznacznie w jej stronę. Oczywiście miał na myśli ilość alkoholu a nie jego cenę. Tak po prawdzie to powinien chyba skończyć na tej szklance.

28Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 14:24

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Nie no, Jon był taki zabawny! Cath dostała ataku śmiechy, gdy mężczyzna nadal nie rozumiał o co jej chodzi. Nie mogła się uspokoić. Aż w końcu zaczynało jej brakować powietrza. Wachlowała się ręką, próbując uspokoić.
- Wydajesz... się... taki... niewinny... Jon! - rzucała pomiędzy śmiechami i chichotami. Aż barman spojrzał na nią, potem na mężczyznę jakby z pytaniem w oczach Co ty jej powiedziałeś?
Gdy się w miarę uspokoiła obrzuciła go tajemniczym uśmiechem. Uniosła brwi.
- Mówisz, że stać cię na więcej... Hm,... Przekonamy się, a teraz, wybacz mi na moment... - Zsunęła się z krzesełka barowego z niezłą gracją jak na taki stan. Lekkie zachwianie, ale rękami dała znak, że daje sobie doskonale radę. Nawet na tych szpilkach. Ruszyła wgłąb lokalu w stronę toalet.

29Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 14:49

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Odsunął się nieco gdy wybuchnęła śmiechem. Poczuł się nieco dotknięty. Koleżanka, a się z niego śmieje!
- Wypraszam sobie! Też coś! Kroję nieboszczyków zawodowo a ty mnie tu od 'niewinnych'. Nie jestem dzieckiem... - dodał ciszej i się od niej odwrócił. Jak na dojrzałego mężczyznę przystało. Zawsze jak się napije to traci ten emocjonalny dystans. Złapał spojrzenie barmana, który popatrzył na niego nieco dziwnie z rozszerzonymi oczami, po czym wzruszył ramionami i wrócił do obsługiwania innego mężczyzny. Jon chciał się zapaść pod ziemię.
- Hm? A tak, okej. - przyjrzał się jak Cath chwiejnie dokołysała się na swoich szpilkach do kibla. Nagle ogarneło go dziwne uczucie. Ten instynkt yyy "walcz lub uciekaj". I miał nieodgadniony przymus wyjścia z baru. Potrząsną głową. Dziwne rzeczy człowiekowi przychodzą do głowy jak jest wstawiony. Dlaczego niby miał uciekać, nic mu tu nie groziło. Prawda?

30Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 14:57

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Wróciła po dłuższej chwili i jakby miała nosem przypudrowany i usta poprawione. U la la. Na tych brzoskwiniowych ustach błądził jej lekki uśmieszek, gdy zbliżyła się do swego towarzysza od picia. Wyglądał na jednocześnie wystraszonego i zamyślonego. Ciekawe co siedziało w jego głowie. Cath musiała za wszelką cenę się dowiedzieć. Czas użyć swoich sztuczek... Hohoho...
Gdy mijała mężczyznę położyła mu dłoń na ramieniu i usiadła obok, na swoim miejscu.
- Milion dolców za twoje myśli. - rzuciła rozbawiona. - I przepraszam, za niewinnego. Krojenie umarlaków... Co za zajęcie...

31Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 15:12

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Z zamyślenia wyrwała go ręka na jego ramieniu. Widocznie się spiął. I jak zawsze gdy czuł się nieswojo, wszystko chciał obrócić w żart.
- Co? Równowagi nie trzymamy? - wskazał na dłoń na swoim ramieniu.
Zaśmiał się lekko na jej pierwsze słowa.
- Teraz się nie dziwię, że chcesz fortuny, jak tak łatwo szastać chcesz pieniędzmi - pokręcił z rozbawieniem głową - Gdyby moje myśli były warte miliony to bym nuż miał Nobla. - łyk
- Ktoś musi to robić. A ja to lubię.

32Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 15:25

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Wyprostowała się wyraźnie urażona. Wypięła przy tym biust i odrzuciła włosy na plecy zamaszystym ruchem.
- Ja nie trzymam równowagi! Mam lepszą równowagę na obcasach niż ty na płaskim. - odparła przekonana o swej racji. Chwyciła za szklankę i wypiła do dna. Ostawiła z hukiem i oparła się znów łokciem o blat, siedząc przodem do Jona.
- Lubię zarabiać, lubię wydawać. A do podzielenia się twoimi myślami ze mną... Jak mam cię przekonać? - pochyliła się i powiedziała cicho.

33Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 15:43

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Pomachał jej dłonią
- Okej okej, niech ci będzie. Ale poważnie szpilki to zabójcy. Moja siostra je uwielbia. Jak byłem mały to mnie chciała nauczyć na tym chodzić. Przewróciłem się i zwichnąłem kostkę - zaśmiał się lekko pod nosem na wspomnienie - ale oberwała do naszej mamy.
Zmierzył ją spojrzeniem. Biedni jej faceci, musi ciężko być ją utrzymać z lekkim portfelem.
- Nie wiem do czego chcesz mnie przekonywać. Co chcesz wiedzieć? Co teraz myślałem? - zastanowił się przez chwilę bo już sam nie był pewny - o tym jaki dziwny wpływ miewa na mnie alkohol - był ato prawda. No może pół-prawda.
- No ale ty też musisz mi w takim razie powiedzieć co myślisz?

34Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 15:48

Catherine Hernández

Catherine Hernández
- Bo szpilki nie są dla mężczyzn. Kobiety mają inaczej rozłożony środek ciężkości i im jest łatwiej. To nic trudnego, ale cieszę się, że nie polubiłeś takiej formy obuwia dla siebie. - wyobraziła sobie Jona w sexy szpilkach. Potem doszła sukieneczka, może tiara. Zdusiła kolejny wybuch śmiechu.
- Alkohol zawsze dziwnie działa. A ja myślałam, że szkoda, że nie wzięliśmy reszty naszej boskiej ekipy. Choć jest niezwykle miło. Jednak w większej grupie jest więcej szaleństwa. - mrugnęła do niego.

35Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 15:57

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Podniósł jedną brew
- Założę się, że moje nogi wyglądały by bosko na obcasach. Ale to nie moja rzecz. Chociaż moja siostra dokładała wszelkich starań, żeby mi to wyperswadować - wyszczerzył się radośnie. Zawsze mu się poprawiał humor jak myślał o Irene.
- No wiesz, nie moja wina. Ty mnie porwałaś prosto z pracy. Już myślałem, że chcesz mieć mnie tylko dla siebie - puścił oko i wypił trochę whiskey.

36Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 16:08

Pan Smith

Pan Smith
// ze swego pięknego domu, wieczór w pełni

Musiał się wyrwać ze swego gniazda, bo miał wrażenie, ze za chwile dostanie śmiertelną dawkę estrogenu. Jednak nie miał zamiaru jechać do klubu; tam teraz rozpoczynała się kolejna impreza, której wolał nie ogarniać – niech zajmie się tym menadżerka. Za coś jej przecież płacili tę, aż nazbyt hojną pensję, tak?
Zajechał do baru swoim samochodem, ale już wiedział, ze zostawi go na parkingu i podeśle Shauna, by z rana go odebrał.
Schował kluczyki do tylnej kieszeni ciemnych dżinsów i wszedł do baru. Wyglądem chyba nie nadawał się na wyjścia, koszula jakaś mało wyjściowa, kurtka też nie nadająca się na zabawę wśród elity. Lecz Smith się tym nie przejmował, myśli jego uciekały już ku szklance z brandy.
Zasiadł więc przy barze, spostrzegając Cath i Jonathana dopiero gdy przed nim znalazł się drink.
- Ha, widzę, że państwu się Appaloosa spodobała – rzucił znudzony, mając nadzieję, ze to będzie jedyne zdanie, które z nimi wymieni.
Szybko wychylił pierwszy kieliszek, zaraz potem zamawiając drugi.

37Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 16:16

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Pokiwała głową ze zdecydowaniem.
- Oczywiście, nie wątpię, że by ci pasowały. A porwałam ciebie akurat, sama nie wiem czemu. Wciąż się boję konfrontacji z Lolą. Nie widziałyśmy się od tamtego czasu... - zaśmiała się. Drgnęła w pewnym momencie, gdy usłyszała znajomy głos. A, że siedziała przodem do Jona to znaczy, że tyłem do nowego gościa baru. Odwróciła się przodem do baru i spojrzała w bok. Uniosła brwi zaskoczona. Proszę, proszę, kogo my tu mamy. Uśmiechnęła się mimowolnie.
- Jak najbardziej. Ładne widoki. - odparła i dyskretnie szturchnęła Jona, nachylając się do niego. - Popatrz, mistrz drugiego planu przybył...
Szepnęła cicho rozbawiona. Alkohol wprawił ją w wyśmienity humor. Może Pana Smitha też wprawi, bo nie był chyba w najlepszym.

38Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 16:23

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Westchną tylko. Przyzwyczajony był do bycia 'drugim wyborem'. Ale nie dziwił się, że Cath nie chce się widzieć jeszcze z Lolą. Choć pewnie już jej przeszła złość.
Zamarł gdy usłyszał znajomy głos. No to ładnie. Kiwnął głową w stronę Smitha. Też nie specjalnie miał ochotę rozmawiać z człowiekiem.

39Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 16:32

Pan Smith

Pan Smith
Smith skinął głową w stronę pary. Sięgnął po kolejnego drinka, teraz jednak nie pił go szybko. Sącząc brandy, spojrzał na Cath.
- Tak? A co się pani tu tak podoba, że musi pani aż z Old Whiskey przyjeżdżać?
Widocznie nie umiał się powstrzymać przed kolejnym komentarzem w stronę kobiety. Posłał jej lekki uśmiech.
- Randki w Appaloosa, cóż, ciekawe.

40Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 16:39

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Cath lekko się odchyliła, trzymając jedną ręką blatu baru, a w drugiej dzierżyła szklankę z whisky. Już pustą. Miała zamyśloną minę, zastanawiając się nad odpowiedzią.
- W dużym mieście można długo zostać anonimowym. Do tego jestem zainteresowana tutejszym szpitalem i być może nowymi, interesującymi znajomościami. - odparła lekko. Była nieświadoma reakcji Jonathana. Gdy usłyszała słowo randka, posłała łobuzerski uśmieszek do Smitha i objęła Jona, przybliżając się do niego.
- Prawda? Randka w barze, moje marzenie się spełniło. - odezwała się, ciekawa reakcji, szczególnie Jona. Czy coś powie, czy zamilknie na wieki?

41Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 16:54

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon dopijał właśnie whiskey gdy Cath go objeła i zaczęła coś tam mówić o randce. Prawie wylałby na siebie zawartość szklanki, ale jego mistrzowski refleks 8 na to nie pozwolił /8D/.
Popatrzył na Cath zdziwiony. Randka w barze, też coś. Wolała tu siedzieć przecież z Lolą albo z całą ekipą. No ale jak się ona ze Smithem chce droczyć, to już niech jej będzie.
Popatrzył na nią, na Smitha i wzruszył ramieniem w geście mówiącym 'a co mi tam' i poklepał dwa razy dziewczynę po ramieniu. W zasadzie nie wiedział jak się powienien zachować.
- Nie wiem czy takie ciekawe. Bary raczej nie emanują romantyzmem. - zwrócił się do Smitha. Bardzo nie chciał z nim rozmawiać. Nie po tym czego się dowiedział od Loli. No i ten cały pałer plej w brzoskwince.

42Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 16:58

Pan Smith

Pan Smith
Spojrzał po parze  uśmiechnął się lekko. Raczej im nie uwierzył, ale nie miał zamiaru komentować tej gierki. Zamiast tego wzięło go na wspomnienia.
- Ja na randki chadzałem do motelu z walizką pełną pieniędzy. - Mruknął i zanurzył usta w szklance z alkoholem.

43Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 17:06

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Po tym jak Jon trochę drętwo poklepał ją po ramieniu ona wyprostowała się i zagarnęła włosy za ucho, po czym odchrząknęła. Coś jej się przypomniało, co było niezbyt na miejscu i próbowała odgonić tę myśl daleko.
- Emanują, wystarczy się wczuć. Widziałeś jak inni się wczuwali... - posłała Jonowi uśmiech przypominając migdalące się pary, a potem spojrzała na Smitha, którego wzięło na wspominki. Na słowo klucz aż się wyprostowała.
- No, no, nie uwierzę. Pan chyba nie musiał płacić za takie rzeczy. - odparła. Śmiałość jej przyszła po alkoholu. W sumie bez niego i tak by nie miała problemów z takimi tekstami. - Teraz na pewno też by nie musiał.

44Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 17:12

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Widocznie mu ulżyło jak Cath przestała się o niego ocierać. Mimowolnie sie zarumienił na komentarz o parach w pubie. Jak dla niego to nie ma co się wczuwać w barach. Jon miał jednak jakieś standardy.
Jemu jakoś nie było trudno uwierzyć w motele i pieniądze na 'randkach' Smitha. Podniósł jedną brew gdy zobaczył jak Cath się zainteresowała Smithem i jego pieniędzmi. Nie żeby był specjalnie zdziwiony.
Szklankę miał już pustą, ale nie miał chyba ochoty, no i pieniędzy, żeby pić dalej.
Oparł się łokciem o bar i przyglądał się z umiarkowanym zaciekawiemiem jak będzie przebiegać rozmowa.

45Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 17:17

Pan Smith

Pan Smith
- Kiedyś miałem te dwadzieścia pięć lat i wtedy moje nazwisko jeszcze mało znaczyło. - Uśmiechnął się do kobiety, po czym odsunął od siebie kieliszek. Jednocześnie dał znać barmanowi by nalał trzy drinki i rozdał je też jego rozmówcom.
- To był też inne czasy, nie płaciło się tyle kartą jak teraz.. a zresztą... - zniżył głos do szeptu. - Seks na pieniądzach się kobietom podobał.

46Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 17:25

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Może Catherine nie była jakaś kumata jeśli chodzi o nazwiska, sławę i takie tam w Old Whiskey oraz w Appaloosa, ale za bardzo nie wiedziała o co chodzi. Kiedyś nazwisko nic nie znaczyło... A teraz znaczy?
Zaśmiała się dźwięcznie, by ukryć zmieszanie i swoją własną niewiedzę. Musi zapytać Jona! Bo może to jakaś gruba ryba, a ona takimi tanimi tekstami rąbie. Ale obciach.
Uśmiechem podziękowała za drinka i uniosła szklankę, by wznieść toast.
- Za ponowne spotkanie, panie Smith. - rzuciła, a potem spojrzała na Harpera. - Z tobą też.
Mrugnęła do niego. Upiła kilka łyków i zacisnęła na chwilę oczy. Organizm się po cichu wzbraniał, ale Cath nie dawała za wygraną. Odstawiła szklankę.
- Łał, pycha. A jak tam żona, proszę Pana... - zapytała blondynka unosząc jedną brew.

47Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 17:32

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Aż mu się rozszerzyło oczy z rozbawienia. Sex na pieniądzach? Musiał przyznać że w pewien tani sposób robiło to wrażenie. Zabawna fantazja.
Wziął do ręki szklankę i kiwnął głową w podziękowaniu. Jak mu stawiają to nie odmawia. Wzniósł szklankę, i zrobił minę do Cath gdy sobie o nim przypomniała.
- Na zdrowie - powiedział, zamiast 'do następnego spotkania'. Bo tego mógł życzyć każdemu.

48Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 17:48

Pan Smith

Pan Smith
- Żona ma się dobrze, każdego dnia ta samo piękna. - Opowiedział. - I coraz większa diva.
Uśmiechnął się sam do siebie. Wychylił kolejnego drinka i już czuł, jak mu w głowie szumi.
- Może ją pani kiedyś pozna. A pan, co pan taki cichy? Jeszcze chwila a odbiję panu towarzyszkę schadzki. - Zwrócił się do Harpera, zamawiając dla niego ponowną kolejkę.

49Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 17:54

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Pokiwała głową na boki nie wiedząc za bardzo co odpowiedzieć za wzmiankę o żonie. Czy chciała poznawać Panią Smith? Nie za bardzo. Raczej wolała zostać przy poznawaniu Pana Smitha. Tego jednak nie powiedziała na głos. To by było już chyba przegięcie.
- Może poznam... Choć Appaloosa jest duże to Pana spotykam już drugi raz, więc pewnie i żonę też spotkam. - gdy Smith zwrócił się do Jona, ona również na niego spojrzała i zamrugała oczami.
Odbije towarzyszkę? Cath mało nie spadła z krzesła słysząc to. Zaśmiała się jedynie, kryjąc wybuch entuzjazmu. Choć z drugiej strony zaniepokojona była zachowaniem Jona.
- Nie tak łatwo mnie odbić koledze. - rzuciła wesoło.

50Pub "u Gordona" - Page 2 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 02 Wrz 2014, 18:09

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Obserwował zachowanie Cath rozbawiony. Smith wyraźnie przypadł jej do gustu. Kobiety to są dziwne. On sam chciałby poznać niesławną Panią Smith. Był strasznie ciekawy kobiety, która trzyma Smitha w ryzach.
- Ah, sam Pan widzi, tak łatwo się chyba jej nie pozbędę - zażartował. Puścił oko do Cath z uśmiechem i stuknął ją w bok palcem.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 15]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 8 ... 15  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach