Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Pub "u Gordona"

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 14 z 15]

1Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Pub "u Gordona" Sro 28 Maj 2014, 16:03

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Jeden z najstarszych pubów w mieście, o którym krążą już legendy. O tym, że założyciel był jednym z najsłynniejszych filantropów w okolicy, który został zamordowany przez swoja podopieczną-wariatkę. O tym, jak w tym miejscu w latach dwudziestych zbierały się po godzinach tęgie policyjne głowy infiltrujące tutejsza siatkę przestępców. Ba, żyją też legendy o tym, jak w latach 60. zamordowano tu z zimna krwią jednego z przywódców kartelu, a zabójcę podszedł go w przebraniu kelnera, fundując mu arszenik w koktajlu bezalkoholowym.
Jednak żadna z tych miejskich legend nie sprawiła, że ludzie przestali tu uczęszczać. Wręcz przeciwnie – lokal przez to zyskał klientele głodną nie tylko whiskey z lodem, ale tez przeróżnych opowieści o morderstwach i bandytach.
Dziś lokal nie wygląda tak jak na początku swojej działalności – na przestrzeni lat zmieniły się nie tyle wnętrza, co sama lokalizacja. W latach 60. Pub Gordona przeniósł się do wolno stojącego budynku w centrum, przy jednej z najbardziej ruchliwych ulic. Z zewnątrz pomalowany na ciemną czerwień, z zielonymi markizami nad oknami i wejściem, poprzypominać może nieco irlandzki pub. W środku również zauważymy inspiracje zielona wyspą - drewniana okleina, ciemne meble i whiskey na barze. Nie jest to jednak lokal uczęszczany przez wiecznie pijanych przedstawicieli klasy średniej – ceny tutaj sugerują, że gość powinien dobrze zarabiać i nosić lśniąc buty. Mimo, iż selekcji przed wejściem nie ma, to bądź pewien, ze jeśli nie wpiszesz się z profil standardowego klienta – barman może cię nie obsłużyć.


326Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 15:45

Rachela Hernández

Rachela Hernández
04.02.2014

Rachela gościła w Appaloosa, goniąc za jakimiś miejskimi legendami, nic więc dziwnego, że w końcu trafiła do pubu. Plotki jakie krążyły wokół tego miejsca, nie mogły zostać zignorowane przez dziennikarkę.
Szybko więc kobieta znalazła sobie miejsce przy barze i uśmiechnęła się do barmana, prosząc o kieliszek czerwonego, pół słodkiego wina.

327Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 15:50

Pan Smith

Pan Smith
// 04.02.2014, wieczór

Los chciał by przy barze siedział też Smith. A ten przyuważył Rachelę - jakże miałby zapomnieć o siostrze Cath, która tez cechowała się specyficznym urokiem?
- Można? - wskazał miejsce obok kobiety. Poczekał jednak aż ta pozwoli mu usiąść. W międzyczasie wyciągnął z wewnętrznej kieszeni skórzanej kurtki portfel i zapłacił za zamówienie Hernandez. Oraz swoje.

328Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 15:57

Rachela Hernández

Rachela Hernández
Rachela uniosła głowę na podchodzącego mężczyznę i promiennym uśmiechem wyraziła radość ze spotkania.
- Dobry wieczór, panie Smith. Zapraszam!
Skinęła głową i przesunęła się lekko na stołku, by siedzieć przodem do przyjaciela siostry. Nie ukrywając swego zadowolenia z gestu mężczyzny, założyła nogę na nogę i podniosła kieliszek do ust.
- Już nie odwiedza pan Old Whiskey... - ni to spytała, ni oznajmiła.

329Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 16:02

Pan Smith

Pan Smith
Przysiadł obok i chwycił szklankę z whiskey, którą podsunął mu barman. Na słowa Racheli lekko się uśmiechnął.
- Po co mam oswiedzać tę dziurę? I tak za wielu przyjaciół tam nie mam - dodał, odrywając wzrok od alkoholu i przenosząc go na rozpromienioną twarz starszej Hernandez.

330Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 16:08

Rachela Hernández

Rachela Hernández
- No ja tam nie wiem. Ale o tych co się ma, trzeba dbać.
Odpowiedziała wesoło, przyglądając się Smithowi i drugi raz rozmyślając nad tym, że wcale nie dziwi się siostrze, że takimi przyjaciółmi się otacza.
- Dba pan o przyjaźń z Catherine? - Zapytała, bez skrępowania, wyraźnie zaciekawiona relacją siostry z mężczyzną.

331Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 16:14

Pan Smith

Pan Smith
- Jestem zdania, że najpierw się o rodzinę dba.
W końcu upił swojego drinka, wciąż jednak nie odrywając wzroku od Racheli.
- Jeśli chce to pani nazwać przyjaźnią... to jak dla mnie to nie mam nic sobie do zarzucenia.

332Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 16:29

Rachela Hernández

Rachela Hernández
Jej uśmiech nieco przygasnął, a spojrzenie z wesołego stało się badawcze. Rachela nie wiedziała co ma rozumieć przez wypowiedź Smitha, ale nie za bardzo jej się ona podobała. Jednak nie zamierzała wychodzić z roli wesołej starszej siostry.
- Proszę wybaczyć jeśli się pomyliłam i nadałam tej relacji zbyt szumne określenie.. - Kolejny raz napiła się wina i uśmiechnęła - Siostra nie chciała się pochwalić jak pana poznała.

333Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 16:38

Pan Smith

Pan Smith
Mężczyzna przestał się uśmiechać i jego wyraz twarzy mógł być teraz nieco surowszy. Ale nie miał zamiaru ucinać tematu, czy zignorować uwagę Racheli. Doskonale wiedział co kobieta miała na myśli, mówiąc o jego "przyjaźni" z Cath.
- Od 20 lat mam żonę. Jak pani sądzi, na jak wiele szumu w relacji z Cath moge sobie pozwolic?

334Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 17:01

Rachela Hernández

Rachela Hernández
Rachela już zupełnie przestała się uśmiechać, patrząc na Smitha poważnie. A tylko dlatego, że była w szoku z toru myślenia jaki obrał mężczyzna, bo zaraz wybuchnęła śmiechem.
- Ale ja nie o tym... - śmiała się, kręcąc głową - Przepraszam, ale pan mnie źle zrozumiał - dodała, śmiejąc się, aż na koniec westchnęła i napiła się wina.

335Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 17:07

Pan Smith

Pan Smith
- Może i pani tego na myśli nie miała. Ale reszta już może mieć inne zdanie na ten temat. Łącznie z pabi siostrą - dodał, dopijając drinka.
Szklanka uderzła delilatnie o blat szerokiego baru, a barman od razu uzupełnił szkło.

336Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 17:13

Rachela Hernández

Rachela Hernández
- Tak?
Rzuciła tylko, bawiąc się zachowaniem typowej dziennikarki, która lubi ciągnąć za język. Jak Cath milczy na temat pana Smitha, to może pan Smith nie będzie?
- Ciekawe.

337Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 17:16

Pan Smith

Pan Smith
Tyle że Smith nie lubił jak się go ciągnęło za język. Dlatego nadzeszła pora na odpicie piłeczki.
- Prosze mi powiedzieć, po co pani zjechała do tej dziury? Tylko by odwiedzić siostrę, która sama ten nienawidzi Old Whiskey?

338Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 17:36

Rachela Hernández

Rachela Hernández
- Tak. Zatęskniłam.
Odpowiedziała lekko, uśmiechając się pod nosem. Może przez wzgląd na odbicie piłeczki? Uniosła kieliszek do ust ponownie, dopijając jego zawartość i dając znak barmanowi, by podał wino jeszcze raz.
Przecież nie opowie Smithowi historii swego życia i jak zwiała sprzed ołtarza!

339Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 20:30

Pan Smith

Pan Smith
- Zazdroszczę. Ja za swoją siostrą tak nie tęsknie... co nie zmienia fakty, ze mimo wszystko, chyba dałbym się za nią pokroić.
Obrócił szklanka w dłoni.
- Rozumie pani, o co mi chodzi? Ma pani rodzeństwo, tow ie, jak potrafi być denerwujące. W każdym razie, nie dąłbym rady pojechać do mej siostry i spędzić z nią więcej czasu niż jedno popołudnie. A tu widzę... jakby całkowity powrót do beztroskich lat!

340Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 20:46

Rachela Hernández

Rachela Hernández
- Nie, nie do beztroskich... ale póki mnie Cath nie chce wyrzucać..
Wzruszyła ramionami i z tym swoim charakterystycznym uśmieszkiem, złapała za kieliszek, podsunięty przez barmana. Napiła się wina, mrużąc oczy pod wpływem przyjemności jaką dostarczał smak alkoholu. Gdy odkładała kieliszek na bar, patrzyła na Smitha.
- To czym się pan zajmuje?

341Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 20:48

Pan Smith

Pan Smith
- Pracuje dla kartelu narkotykowego - wyznał i dopił druga kolejkę. Pokręcił głową, odmawiając dolewki.
- A tak serio to głównie jestem na utrzymaniu żony. Ona prowadzi klub nocny. To już żart nie jest.

342Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 20:54

Rachela Hernández

Rachela Hernández
Zaśmiała się, słysząc odpowiedź mężczyzny. Gdyby wiedziała, że to wcale nie żart, a jej siostrzyczka wmieszała się we współprace z kartelem..
- No, no.. to dobrze, że jest pan bezrobotnym a nie gangsterem, bo trafiłby pan na pierwszą stronę gazety.
Pogroziła żartobliwie, chociaż jakby złapała taki temat, pewnie chętnie go wykorzystałaby!

343Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 20:56

Pan Smith

Pan Smith
- No nie do końca bezrobotnym. Pracuję u żony, no ale - wzruszył ramionami - ona mi płaci, więc to jej utrzymanie. Niestety, żadna ze mnie żona-trofeum. 
Uśmiechnął się, jakby na własne słowa.
- A jak tam pani siostrzeniec?

344Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 21:02

Rachela Hernández

Rachela Hernández
- Rośnie jak na drożdżach. Proszę nas odwiedzić... z żoną.
Dodała prędko, choć z wyraźnym opóźnieniem. No ale nie chciała, żeby plotkowano o jej siostrze!
- Dwadzieścia lat... tylko pozazdrościć - Dodała na marginesie, kiwając głową i spoglądając przez moment gdzieś w bok. Może rzeczywiście zazdrościła!

345Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 21:52

Pan Smith

Pan Smith
- Może. Może jednak lepiej będzie jak panie nas odwiedzą? Tu, w Appaloosa - zaproponował.
Znowu sięgnął do portfela by uregulować kolejny rachunek z alkohol. Swój i Racheli. 
- Taki staż wymaga nieco pracy. No, ale dziękuję.

346Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 22:25

Rachela Hernández

Rachela Hernández
- A chętnie. Dziękuję za propozycję.
Uśmiechnęła się, zerkając na jego kolejny hojny gest. Ale nie mogła przecież go nadużywać! Dlatego zrezygnowała z kolejnych zamówień, powoli kończąc drugie. Dyskretnie zerknęła na zegarek, dając sobie jeszcze pięć minut.
- Państwa klub też nosi w sobie takie legendy jak to miejsce?

347Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 22:43

Pan Smith

Pan Smith
- Legendy? - rozejrzał się po lokalu.
- Nie wiem. Na pewno jest zdecydowanie młodszy, niż ten bar. I ma inny klimat. Bardziej... różowy? I gramy zupełnie inną muzykę. Słodka Brzoskwinka, o ile pani kojarzy.

348Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 23:06

Rachela Hernández

Rachela Hernández
- Może róż to nie mój ulubiony kolor, no ale chętnie zobaczę co to za miejsce.
Odpowiedziała i dopiła co miała w kieliszku.
- Na mnie już pora.. ale dziękuję za miłe towarzystwo - powoli zsunęła się ze stołka, uśmiechając do Smitha.

349Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 23:28

Pan Smith

Pan Smith
- Pani poczeka.
Znowu zaczął szperać po kieszeniach. Z tej u spodni wyciągnął kilka wizytówek i jakąś kartę. Podał Racheli, która po chwili zobaczyła, że to wejściówka na dolną salę klubu. Błyszczący kawałek plastiku z logiem lokalu, oczywiście w kolorze różu. 
- Będzie mi miło, jeśli pani nas odwiedzi. Sama, czy z siostrą. W każdym, razie, jeśli się pani powoła na moje nazwisko, to może uda się załatwić lożę. 
Smith zawsze dla nowo poznanych kobiet był szczodry. To mogło niektórych niepokoić, chociaż jego zamiary nigdy nie wychodziły poza "zawodową" strefę. W tym przypadku uważał, że jeśli chce wciąż mieć w garści Cath, musi zacząć dopieszczać jej siostrę.

350Pub "u Gordona" - Page 14 Empty Re: Pub "u Gordona" Pon 17 Sie 2015, 23:35

Rachela Hernández

Rachela Hernández
Odebrała kartę i spojrzała na nią, zaraz uśmiechając się szerzej. Podniosła oczy na Smitha i skinęła głową w geście podziękowania.
- Jest pan bardzo miły. Będę o tym pamiętać.
Tak, Rachela nie zapominała gdy ktoś był dla niej miły. Machnęła paluszkami na do widzenia i złapała za torebkę, obracając się na pięcie. Wyszła z pubu, za progiem jeszcze raz zerkając na kartę. Chuchnęła na nią z zadowoleniem i wrzuciła do torebki, ruszając chodnikiem.

zt

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 14 z 15]

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach