Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Pub "u Gordona"

Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 13, 14, 15

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 15 z 15]

1Pub "u Gordona" - Page 15 Empty Pub "u Gordona" Sro 28 Maj 2014, 16:03

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Jeden z najstarszych pubów w mieście, o którym krążą już legendy. O tym, że założyciel był jednym z najsłynniejszych filantropów w okolicy, który został zamordowany przez swoja podopieczną-wariatkę. O tym, jak w tym miejscu w latach dwudziestych zbierały się po godzinach tęgie policyjne głowy infiltrujące tutejsza siatkę przestępców. Ba, żyją też legendy o tym, jak w latach 60. zamordowano tu z zimna krwią jednego z przywódców kartelu, a zabójcę podszedł go w przebraniu kelnera, fundując mu arszenik w koktajlu bezalkoholowym.
Jednak żadna z tych miejskich legend nie sprawiła, że ludzie przestali tu uczęszczać. Wręcz przeciwnie – lokal przez to zyskał klientele głodną nie tylko whiskey z lodem, ale tez przeróżnych opowieści o morderstwach i bandytach.
Dziś lokal nie wygląda tak jak na początku swojej działalności – na przestrzeni lat zmieniły się nie tyle wnętrza, co sama lokalizacja. W latach 60. Pub Gordona przeniósł się do wolno stojącego budynku w centrum, przy jednej z najbardziej ruchliwych ulic. Z zewnątrz pomalowany na ciemną czerwień, z zielonymi markizami nad oknami i wejściem, poprzypominać może nieco irlandzki pub. W środku również zauważymy inspiracje zielona wyspą - drewniana okleina, ciemne meble i whiskey na barze. Nie jest to jednak lokal uczęszczany przez wiecznie pijanych przedstawicieli klasy średniej – ceny tutaj sugerują, że gość powinien dobrze zarabiać i nosić lśniąc buty. Mimo, iż selekcji przed wejściem nie ma, to bądź pewien, ze jeśli nie wpiszesz się z profil standardowego klienta – barman może cię nie obsłużyć.


351Pub "u Gordona" - Page 15 Empty Re: Pub "u Gordona" Wto 01 Wrz 2015, 10:22

Florencio Constantino

Florencio Constantino
15.02, popołudnie

Rach ciach, latały szklanki, komplementy do pięknych pań i kilka piruetów. Tak, tak, to Florencio był w pracy. Już na wejściu było słychać ten mrrrrau hiszpański i jego głośny śmiech. Posyłał uśmieszki na lewo i pracy, a panie albo wzdychały albo dziko zamawiały kolejne szklanki alkoholu, licząc na to, że jak się wystarczająco upiją to piękny barman Florian odwiezie je do domu. Ho, ho.
I tak minęła mu zmiana, po której tym razem wrócił prosto do domu, do rodziny i żony, a nie wymykał się cichaczem od pijanej laski.

zt

352Pub "u Gordona" - Page 15 Empty Re: Pub "u Gordona" Czw 24 Sie 2017, 20:05

Ennis Enderman

Ennis Enderman
//z przeskoku czasowego, 11.03.2017, wieczór

"Stary, to będzie noc stulecia!", "Najebiemy się jak dzikie świnie - hehe - a potem takie zaruchamy!", "Nigdy nie zapomnisz tego wieczoru, nigdy!".
Co za żart, pomyślał Ennis, pociągając łyk rumu z colą i patrząc z ukosa na Craiga, swojego kumpla z roku, od dzisiaj radosnego 21-latka, który śliniąc się spał smacznie naprzeciwko niego w loży. Jak się okazywało, legalny alkohol działał na niego jakoś mocniej niż siuśki z czerwonych kubeczków na imprezach studenckich i teraz na placu boju ostał się już tylko Ennis.
Do ich stolika podszedł barman.
- Albo on stąd wyjeżdża, albo obaj wyjeżdżacie - powiedział, przyglądając się krytycznie strużce śliny cieknącej po brodzie Craiga.
Ennis zerknął na telefon.
- Zaraz tu będzie dla niego taksówka. Spokojnie - powiedział z rezygnacją. "Też mi noc stulecia", pomyślał.
Telefon w jego ręce zawibrował na znak, że przed pubem stała już taryfa i Ennis, ciągle w asyście karcącego wzroku barmana, dźwignął się na nogi i podszedł do Craiga.
- Pomoże mi pan, czy będzie się tylko gapił? - rzucił. Barman tylko wzruszył ramionami i się odsunął.
- Kutas - mruknął Ennis, przerzucając sobie ramię Craiga i podciągając go z trudem do pionu.
- Coś powiedział? - żachnął się barman, zakładając ręce na klatce piersiowej.
- Że to wspaniały przybytek, co innego?
- Mam nadzieję, że naprawdę stąd wypierdalacie.
- I cóż za język. Pierwsza klasa.
- Spierdalaj, leszczu.
Barman wreszcie wrócił na swoje stanowisko, a Ennis ruszył w stronę wyjścia, ciągnąc po podłodze bezwładne nogi Craiga. Noc, kurwa, stulecia.

353Pub "u Gordona" - Page 15 Empty Re: Pub "u Gordona" Czw 24 Sie 2017, 20:23

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Noc się jeszcze dobrze nie rozkręciła, a Ennis musiał robić za opiekuna irytującego kolegi, który nie był w stanie pić jak dorosły. Czy tak miało wyglądać rozpoczęcie szalonego życia pełnoletniego milenialsa? 
Drzwi za chłopakami zamknęły się z hukiem i chyba nikt nie miał najmniejszego zamiaru  chłopaków ponownie zapraszać do lokalu. Kilku przechodniów spojrzało z niesmakiem na Endermana i jego pijanego towarzysza. Jeszcze nawet nie było północy, ktoś mruczał pod nosem. Jednak zaraz o nich zapominano, a ludzie szli przed siebie zajęci swoimi telefonami i znajomymi. 
Appaloosa nie miała jeszcze zamiaru pójść spać, a zdawało się, że to już koniec eskapady dla młodego Ennisa.
- Przepraszam... - jakiś rosły mężczyzna wyminął chłopaka, prawie na niego wpadając. Nieznajomy kierował się do jakiegoś samochodu, a za nim szła jakaś młoda dziewczyna. Jej jasne włosy ledwo mignęły Ennisowi przed oczami. Przyjrzeć się jej mógł dopiero gdy wraz z prowadzącym ją mężczyzną zatrzymali się niedaleko koło sporego, ciemnego samochodu.
Ciężka grzywka opadała jej na oczy, a sylwetkę kryła pod modnym płaszczem. Mimo, że jakby "z twarzy podobna zupełnie do nikogo" to i tak Ennis mógł mieć wrażenie, ze ją zna.

354Pub "u Gordona" - Page 15 Empty Re: Pub "u Gordona" Czw 24 Sie 2017, 20:33

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Na huk zamykanych drzwi za swoimi plecami Ennis mógł tylko zareagować ciężkim westchnięciem. Stojący przed pubem taksiarz palił sobie spokojnie fajkę, przyglądając się swoim następnym klientom.
- Ale zapłaci? - burknął, wskazując tlącym się papierosem bezwładne ciało Craiga.
- Żartuje pan? - zapytał Ennis, podchodząc do taksówki. - Otwórz pan drzwi. Ja mu opłacę kurs.
- Grzeczny chłopiec.
Taksiarz odsunął się i pomógł Ennisowi władować Craiga na tylne siedzenie.
- Tylko żeby mi nic nie zarzygał!
- Człowieku, pierwszy raz wieziesz pijanego? Zresztą i tak...
Ennis nie skończył. Miał zamiar pojechać z Craigiem na kampus i skończyć dzień ziołem i pornosem z braku lepszej alternatywy, ale wtedy potrącił go jakiś facet, za którym szła jakaś dziwnie znajoma dziewczyna. Zawahał się, patrząc na jej profil. Skąd on ją może kojarzyć?
- Wsiada pan? - ponaglił go taksiarz niecierpliwie.
Ennis stał przez chwilę z uchylonymi ustami, po czym, jakby przypominając sobie, co w ogóle miał zamiar zrobić, zaczął nerwowo grzebać po kieszeniach.
- Wie pan co? Tutaj są dwie dychy, zawieź go pan na kampus. Można go nawet sturlać na chodnik jak będzie nieprzytomny, tam to standard. Ja muszę... Hm...
Wcisnął banknot zaskoczonemu taksówkarzowi i sam ruszył śladem faceta i tajemniczej dziewczyny. Sam nie wiedział, co nim kieruje.

355Pub "u Gordona" - Page 15 Empty Re: Pub "u Gordona" Czw 24 Sie 2017, 20:41

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Nieznajomy mężczyzna otworzył samochód; zajrzał na przednie siedzenie, jakby czegoś szukając. Wreszcie zasiadł za kółkiem, ale nie miał zamiaru odpalać wozu. Tuż obok, jakby zniecierpliwiona, czekała blondynka, która już zaczęła z te irytacji tykać obcasem w chodnik.
Coś zaczęła mówić do mężczyzny, Ennis zdołał wyłapać ostatnie słowa.
- ...przecznica stąd, mogę iść sama.
- Wykluczone.
Nieznajomy wysiadł w końcu z samochodu. Rozległ się charakterystyczny dźwięk zamykania zamka elektrycznego i alarmu. Dziewczyna dmuchnęła sobie w grzywkę i nawet nie zauważając Endermana, zaczęła iść przed siebie. A mężczyzna za nią. 
Przyspieszyli kroku, skręcając w uliczkę prowadzącą do "Słodkiej Brzoskwinki". 

> Słodka Brzoskwinka

356Pub "u Gordona" - Page 15 Empty Re: Pub "u Gordona" Czw 24 Sie 2017, 20:46

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Może to był alkohol, którego Ennis tego wieczoru jednak wypił już całkiem sporo, może to przyjemna marcowa aura chłodu, może fakt, że naprawdę nie miał lepszych planów na wieczór... Ale nie tylko zaczął udawać, że przegląda coś na telefonie, podczas gdy w rzeczywistości podsłuchiwał rozmowę kierowcy i dziewczyny, ale totalnie bezmyślnie ruszył też w ślad za nimi, gdy tylko zobaczył, że odchodzą.

---> http://www.oldwhiskey.pl/t120-slodka-brzoskwinka

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 15 z 15]

Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 13, 14, 15

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach