Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Sala widzeń I

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Sala widzeń I  Empty Sala widzeń I Nie 26 Lip 2015, 18:06

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Duże pomieszczenie o białych ścianach, wyłożone kaflami. W rogu wisi kamera. Do sali są dwa wejścia: dla odwiedzających i dla więźniów. W sali stoją kwadratowe stoliki połączone z ławkami.
Częstość odwiedzin dozwolona dla więźniów jest zależna od ich wyroku.

2Sala widzeń I  Empty Re: Sala widzeń I Wto 28 Lip 2015, 19:08

Harry Bright

Harry Bright
/21.01.14

Harry przeszedł przez wszystkie bramki, dał się prześwietlić, przeszukać aktówkę i wszytko co tam trzeba było przejść po czym usiadł przy jednym ze stolików czekając na swoją klientkę.

3Sala widzeń I  Empty Re: Sala widzeń I Wto 28 Lip 2015, 19:34

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Jego klientka przybyła w całym zmarnowaniu swoim amen. Ucieszyła się na jego widok, co okazała mu lekkim uśmiechem, wyglądającym trochę jak skurcz twarzy. Usiadła naprzeciwko niego, szykując się zapewne na kolejną ciężką rozmowę. Miała do niego parę pytań i pewnie jeszcze się łudziła, że odpowiedzi na nie dadzą jej jakieś jaśniejsze perspektywy, niż aktualna ciemność w duszy jej.
- Cześć Harry. Co tam? - zapytała i wbiła wzrok w blat stołu.

4Sala widzeń I  Empty Re: Sala widzeń I Wto 28 Lip 2015, 19:36

Harry Bright

Harry Bright
Harry starał się całym sobą nie okazać jak okropnie Consuela wygląda, więc uśmiechnął się ciepło i uprzejmie jak to miał w zwyczaju.
- Dzień Dobry. Jak się trzymasz od ostatniego spotkania? Gorzej jest? Lepiej? - zagadał otwierając sswoją aktówkę i wycoiągając teczkę. Nie owijał jednak długo w bawełnę.
- Był u mnie wczoraj Noah. W środku nocy. Bardzo był przejęty. - popatrzył na dziewczynę.

5Sala widzeń I  Empty Re: Sala widzeń I Wto 28 Lip 2015, 19:53

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Are you fucking kidding me? - zapytała ponuro po jego pytaniu, promienna jak zawsze Consuela.
Przypomniała sobie co się wydarzało od ich ostatniego spotkania i zmarkotniała jeszcze bardziej. Dobrze, że w tym wszystkim przynajmniej miała Evę, która może i była zesrana tak samo jak ona, ale przynajmniej umiała się bić.
- Co ci powiedział? - zapytała.

6Sala widzeń I  Empty Re: Sala widzeń I Wto 28 Lip 2015, 19:57

Harry Bright

Harry Bright
- Dobrze, wybacz - rozłożył swoje papierzyska przed sobą.
- Że jesteś w ciąży. - zacisnął usta a potem zrobił z nich dzióbek.
- I że chce się z tobą ożenić. Mam nadzieję, że nie miało to być niespodzianką. - powiedział i zanim mogła mu przerwać kontynuował - Muszę ci powiedzieć, że jako twój prawnik popieram jego zamiary, nawet jeśli prywatnie miałbym mieszane uczucia. Z drugiej strony nie mam nic do gadania i decyzja jest wyłącznie twoja - ściągnął okulary.
- Ale jeżeli dziecko nie będzie miało ojca w papierach to ci je odbiorą.

7Sala widzeń I  Empty Re: Sala widzeń I Wto 28 Lip 2015, 20:06

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
No tak, w końcu ta nowina raczej nie zostanie tajemnicą. Teraz tylko czekać, aż o wszystkim dowiedzą się Gabrielle i Lola i znienawidzą ją do końca. Chociaż... Lola być może zrozumiałaby ją. W końcu mimo wszystko - mimo iż się nie spotykały, nie popierały swoich wyborów, to jednak zawsze znajdowały jakąś drogę komunikacji. Gabrielle najwidoczniej chciała się od niej odciąć i nie mogła jej za to winić.
Wszystko wskazywało an to, że Harry się jej oświadczył. Albo raczej - Noah oświadczył się jej za pośrednictwem Harry'ego. na wizytacji w więzieniu. Doprawdy, ciężko było o bardziej romantyczną aurę.
- Co? - zapytała zdezorientowana. Nie chciała ślubu. Nie chciała TAKIEGO ślubu. Jednak kiedy Harry ogłosił, że bez ojca dziecko zostanie jej odebrane, Consuela przycisnęła dłoń do ust i rozpłakała się. Nie była jakaś patologiczna pod tym względem i mimo ciężaru, jakim dla niem było już w tym momencie dziecko, to wiedziała, że będzie kochać swojego Keanu.

8Sala widzeń I  Empty Re: Sala widzeń I Wto 28 Lip 2015, 20:14

Harry Bright

Harry Bright
Harry skrzywił się. No i znowu powiedział coś nie tak. A jak się rozpłakała to już wogóle stracił całe HP i miał K.O. Podrapał się po szyi a potem chwycił Consuelę pewnie za dłoń i pogłaskał ją kciukiem po nadgarstku.
- Proszę nie płacz. Ja wiem, że jest ci strasznie ciężko ale pracuję nad tym cały czas, tak? - musiał pokazać jaki jest pewny siebie mimo to, że sam siedział codziennie pijąc sześć kubków kawy i kombinował co zrobić z jego klientami. 
- Są jeszcze inne opcje. Twój stan niczego jeszcze nie przesądza ale może uda się nam ciebie stąd wcześniej wyciągnąć. - mówił dalej spokojnie i poczekał, aż się dziewczyna uspokoi.

9Sala widzeń I  Empty Re: Sala widzeń I Wto 28 Lip 2015, 20:26

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Pewnie chwilę zajęło jej uspokojenie się. Wytarła twarz z łez i smarków w chusteczkę, a potem dołożyła wszelkich starań, by wziąć się w garść.
- Wiem. - powiedziała, chwytając drugą dłonią jego dłoń, którą przed chwilą złapał za jej pierwszą dłoń.
- Tak bardzo mi przykro. - dodała chwilę potem - Przepraszam, że znowu zjebałam, Harry. - dodała, ściskając jego rękę w swoich dłoniach mocno.
- A nawet jeśli Noah zostanie uznany ojcem, to czy... Czy ja stracę prawa do tego dziecka? Czy będę je mogła mieć tutaj? Borze... jak ja o tym wszystkim powiem Gabrielle... - westchnęła. Pewnie potrzebowała jej teraz jak nikogo na świecie, ale no cóż. Życie życie jest nowelą.

10Sala widzeń I  Empty Re: Sala widzeń I Wto 28 Lip 2015, 20:36

Harry Bright

Harry Bright
- Nie stracisz praw jeżeli wyjdziesz z więzienia do dwóch lat po urodzeniu. Nie pozwolimy na to. - ścisnął jej dłoń. - Co do drugiego pytania, to nie. Nie możesz mieć dziecka przy sobie niestety. Po porodzie będziesz miała z nim 24 godziny po czym więzienie oddaje je odpowiednim organom. Musimy sie postarać, żeby nie był to dom zastępczy. - objaśnił. Jedną dłonią sięgnał po jeden z folderów.
- Pozatym istnieją fundacje dla kobiet w twoim położeniu. Pozwoliłem zrobić sobie mały risercz i mam dla ciebie kilka broszur do przejrzenia.
Przeniósł wzrok na Consuelę.
- Jeżeli chcesz, mogę się z nią skontaktować i powiedzieć jej, że chciałabyś się z nią widzieć?

11Sala widzeń I  Empty Re: Sala widzeń I Wto 28 Lip 2015, 20:56

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
To wszystko a powiadało się jak koszmar. Musiała przygotować się na to, że początki jej wesołej rodzinki będą kompletnie zjebane.
To co powiedział jej Harry niby dawały jej jakąś iskierkę nadziei, ale brzmiały też dość groźnie. No bo co jeśli nie uda jej się wyjść w ciągu dwóch lat? Nie potrafiła sobie do tej pory poradzić ze śmiercią rodziców, więc ta spora dokładka stresów była dla niej wyjątkowo traumatyczna.
- Tak, poproszę. - odpowiedziała co do Gabrielle, z trudem łapiąc oddech, bo ciągle szlochała jak ostatnia beksa.

12Sala widzeń I  Empty Re: Sala widzeń I Wto 28 Lip 2015, 21:01

Harry Bright

Harry Bright
Harry nauczony doświadczeniem był uzbrojony w paczki chusteczek, które jej podawał jedna za drugą.
- Poradzimy sobie z tym. Zaufaj mi. I musisz na siebie uważać jak możesz. Trzymaj się razem z Evą i unikaj kłopotów. Obie unikajcie. - odchrząknął.
- Pamiętasz co ci mówiłem ostatnio o dobrym zachowaniu, prawda? Spróbujemy was wkręcić w program resocjalizacyjny i skrócenie kary.

13Sala widzeń I  Empty Re: Sala widzeń I Wto 28 Lip 2015, 21:12

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Tak. - pokiwała głową, zgadzając się z Harrym i ufając mu w tym momencie całkowicie, w końcu nie miała zbyt wielkiego wyboru. Utrzymać dobre zachowanie tutaj będzie trudno - wiedziała o tym, zwłaszcza, że izolatka wydawała się czasem zbawieniem.

14Sala widzeń I  Empty Re: Sala widzeń I Wto 28 Lip 2015, 21:16

Harry Bright

Harry Bright
- Dobrze. Zostawię ci te ulotki do przejrzenia. Jeżeli na razie nie masz więcej pytań to cię zostawię. przyjdę za tydzień lub dwa i powiesz mi czy podjęłaś jakąś decyzję. - pogrzebał w kieszeni marynarki i wyciągnął zdjęcie.
- Wyszło mi ładne zdjęcie naszego szczeniaka. Chcesz? - uśmiechnął się i zostawił jej też fotkę mopsa na trawniku. Wstał i poklepał ją po ramieniu.
- Do zobaczenia.  - zebrał się do wyjścia ale jeszcze się odwrócił.
- A, i jak przyjdzie Noah... udawaj zaskoczoną, okej? - wyszerzył się jeszcze i dał się odprowadzić strażnikom.

/zt

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach