Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Przyczepa Tyrsena

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 2 z 6]

1Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Przyczepa Tyrsena Czw 14 Sie 2014, 12:56

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
First topic message reminder :

Stojąca na betonowych bloczkach przyczepa może nie wydawać się idealnym miejscem do życia, jednak dobrze urządzona okazuje się całkiem wygodna. Ma wymiary 9x3 metry i jest wyposażona w kuchnię z aneksem jadalnym i salonikiem, łazienkę oraz jedną lub dwie sypialnie (do wyboru). Przyczepa ma ogrzewanie gazowe oraz gazowy podgrzewacz wody i jest podłączona do szamba.



Ostatnio zmieniony przez Tyrsen dnia Pią 31 Lip 2015, 22:04, w całości zmieniany 2 razy


26Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Czw 28 Sie 2014, 09:10

Maro Salinas

Maro Salinas
- Nie ma sprawy... w końcu jesteśmy kumplami od dobrych paru lat, nie musisz mu mówić, że masz ode mnie - rzuciłem.
- Dzisiaj, zaraz, skoczę do przyczepy - zamyśliłem się na chwilę - dobra to poczekaj za chwilę wracam, potem pojedziemy do Viva
Wstałem spojrzałem na Tyrsena po czym wyszedłem z przyczepy.

---> Przyczepa Maro

27Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Czw 28 Sie 2014, 09:24

Maro Salinas

Maro Salinas
---> Przyczepa Maro

Wszedłem szybko bez pukania. Wyjąłem worek po cukrze.
- Trzymaj tu masz okrągły tysiąc, oddasz jak będziesz miał - rzuciłem w jego kierunku nawet nie siadając.
- To co jedziemy do Viva? Chcę być przynajmniej o dwa kilo lżejszy?! - rzuciłem stając w wejściu.

Jednak nie poszli razem, Trysen się nie zdecydował, co więcej, dał resztę pieniędzy by to Maro oddał jego dług dla Sue. Maro się opierał, ale w końcu się zgodził. Pojechał do Bakera sam.

ZT ---> Mieszkanie Bakera

28Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 00:31

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
--->

Przed przyczepą pojawiła się podpita parka z sześciopakiem. Najwidoczniej było im jeszcze mało... Tyrsen przeszukał swoje kieszenie i w końcu wyjął pęk czterech kluczy i jednym z nich otworzył drzwi od swojego mieszkanka. Weszli do środka...
- Czuj się jak u siebie. - w sumie bardzo dobrze, że odwiedzili Carswella. Piwa już w lodówce niet. No cóż, wnętrze przyczepy nie prezentowało się najlepiej. Porozrzucane papierki, pudełka, ryż... ogólnie jakby ktoś chciał, to z tego wsyzstkiego by pewnie zbudował samochodzik.
- Siadaj. - wskazał na stolik, przy którym sam także usiadł.

29Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 00:37

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Chyba jej mózg nie pracował dziś na najwyższych obrotach, bo znalazła się znów na osiedlu przyczep. Jednak nie z zamiarem pójścia do Liluye, która jej naubliża. Wlazła do przyczepy Tyrsena i rozejrzała się. Syf był spory.
- Co tu się dzieje? Tornado przeszło? Z tym kocmołuchem żartowałam, ale widzę, że... - podsumowała pomieszczenie i postawiła piwo na stole. Zaraz też chwyciła za butelkę z zamiarem otworzenia jej, ale gdy Tyrsen usiadł, w oczy rzuciła jej się mała krwawa smuga na ramieniu. Cath zamrugała oczami niezbyt przytomnie i odstawiła butelkę. Położyła ręke na jego ramieniu obok rany.
- Co się sta... To ja zrobiłam? No co ty?! - rzuciła i nagle zaczęła się rozglądać znów po przyczepie. - Masz gdzieś apteczkę?
Odezwał się w niej duch lekarski!

30Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 00:49

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
- Co? - spojrzał na ciachnięcie i spływająca powoli krew.
- Eee... tam. - wskazał niedbale na drzwi do łazienki. No, w łazience panował względny porządek... płytki w połączeniu z czymkolwiek dawały piorunujący efekt wypieprzenia baranka o zlew zazwyczaj. Dlatego Tyrsen starał się z tamtej podłogi zabierać wszystko.
Patrick otarł już sobie krew - ręką i wytarł to o stół. Nie było wcale tak źle. Tylko piekło. A ta głupia już pewnie będzie mu rękę amputować.

31Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 00:57

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Kobieta spojrzała na drzwi od łazienki, gdzie wskazał Tyrsen. Od razu tam ruszyła i zniknęła na chwilę za drzwiami. Zaraz jednak wyszła z małą apteczką. Wróciła do niego i stanęła nad rannym ramieniem. Może alkohol wciąż na nią działał, ale można było zauważyć niezwykłe skupienie. Była teraz tak niepodobna do normalnej siebie. A raczej nienormalnej. Podciągnęła jego rękaw i zmoczyła wacik wodą utlenioną.
- Teraz tylko się nie popłacz, bo będzie szczypać. - mruknęła z lekkim uśmiechem i przyłożyła do rany wacik, by oczyścić ją. W sumie sprawiało jej przyjemność, że go to trochę zaboli. Że chociaż będzie nieprzyjemne. Potem spojrzała na zacięcie. Krew trochę leciała. Cath dmuchnęła na ranę, a potem wyciągnęła gazę i plaster. Wykonała szybki i mały opatrunek, który był zrobiony z wprawą. W końcu była lekarzem, po alkoholu czy nie, opatrunki umiała robić. Opuściła jego rękaw.
- No. Gotowe. Bolało, chłopca? - chwyciła za butelkę i otworzyła. Upiła kilka łyków.

32Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 01:06

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
Gdy tylko Cath skończyła go opatrywać, Patrick zmrużył oczy i spojrzał na ranę zakrytą plastrem.
- Jedno malutkie skaleczenie, a pierdolisz się z tym jak z rozbrajaniem bomby. - mężczyzna poderwał się z miejsca i odepchnął lekarkę, żeby zbliżyć się do niej i pchnąć ją z dużą siłą na ścianę. Przyczepa zatrzęsła się lekko.
- Ocipiałaś, czy co? - warknął groźnie i przydusił ją do ściany. Oj pojechała mu z tym chłopcowaniem. - Za dużo sobie chyba pozwalasz, co...? Zapomniałaś się trochę najwidoczniej... - wysyczał już prawie, mając twarz na prawdę blisko niej.

33Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 01:16

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Widocznie zapędy lekarskie niezbyt się spodobały Tyrsenowi, bo zareagował dość agresywnie i odepchnął ją na ścianę. Uderzyła plecami, aż jej tchu na moment zabrakło. Na dodatek nie miała jak się wywinąć z tego, gdyż przygwoździł ją do tej ściany. Cath nagle jakby zmalała w oczach i uniosła głowę, by spojrzeć na niego przerażona.
- Przy-przyzwyczajenie. - wydusiła z siebie jąkając się. Zwykle nie reagowała tak, ale efekt zaskoczenia zrobił swoje. Zamrugała okrągłymi teraz oczami, a jej źrenice się zwęziły. Chyba nawet momentalnie wytrzeźwiała. - Puść mnie!
Rzuciła nieco bardziej zdecydowanie, zdając sobie sprawę z sytuacji. Próbowała go odepchnąć.

34Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 01:33

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
Przerażenie w oczach Cath sprawiło Tyrsenowi przyjemność. Zupełnie, jak wcześniej.
- Puść? - szyderczy uśmiech zagościł na twarzy mężczyzny. Wcale nie zamierzał tego robić.
- I co? Ja mam cię z przyzwyczajenia przeruchać jak jedną z moich dziewczynek? Tak? - ręka Patricka znalazła się na podbródku lekarki i boleśnie poderwała jej głowę do tyłu, a ten złożył na jej szyi pocałunek, drugą ręką lądując na kobiety biuście.
- Chyba tak właśnie zrobię. - tym razem odwrócił jej głowę tak, aby mógł widzieć jej oczy, na których zawiesił wzrok, jakby oczekując jej reakcji.

35Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 01:45

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Przerażenie początkowo zagościło na twarzy Catherine. Jej oczy błyszczały. Wydała z siebie zduszony jęk, gdy usłyszała jego słowa, a potem jej głowę odchylił boleśnie. Zacisnęła zęby i znieruchomiała na moment. Mógł poczuć jej pulsującą w zawrotnym tempie tętnicę na szyi. Szybko jej nastrój się zmienił. O nie, ona się tak bez walki na da!
- Chyba w snach! - rzuciła i zmarszczyła brwi, gdy spojrzał jej w oczy. Teraz jarzyły się one wojowniczym blaskiem. Cath władowała w ten ruch tyle siły ile tylko miała. Zamachnęła się kolanem, sprzedając takiego kopa w jajca, jakiego jeszcze w życiu nie zrobiła. Potem próbowała odepchnąć od siebie mężczyznę. - Popaprańcu!
Szarpnęła się jak dzika kotka, byleby się oswobodzić i wydostać stąd.

36Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 12:41

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
- Ugh... - jęknął, gdy dostał kopa w jajca. Jak wiadomo, działanie takiego ciosu poznaje się dopiero po parunastu sekundach.
- To spierdalaj. Albo uważaj na słowa... O kurwa. - mężczyzna puścił Cath i złapał się za podbrzusze, odsunął dwa kroki i opadł ciężko na siedzenie.
- Aleś przyładowała. - rzucił i wziął głęboki wdech. Później wypuścił powietrze.
- Szlag.

37Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 13:17

Catherine Hernández

Catherine Hernández
No teraz w kobiecie się gotowało. Oddychała ciężko i spoglądała na zwijającego się Tyrsena. Była z siebie dumna za tego kopa. Niezawodny ruch. Do tego była dodatkowo zmobilizowana, by przypomnieć sobie niektóre ruchy z samoobrony. Wtedy strach się bać.
- Bolało?! Mogę poprawić! - krzyknęła niczym rozjuszony kot, który miał ochotę zadrapać tego zboczka na śmierć. Zamiast tego złapała swoją torbę i zamachnęła się. - Jaki! Ty! Jesteś! Pojebany!
Rzuciła okładając mężczyznę swoją torbą. Na dodatek emocje sprawiły, że głos jej się stał nieco rozhisteryzowany, a z oczu poleciały łzy. Chyba ktoś inny był tutaj trochę pojebany.
- Dlaczego! Dlaczego! - znów się zamachnęła.

38Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 13:41

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
No jeszcze czego! Zaczęła go okładać torebką...
Tyrsen, by zatrzymać ten cyrk, złapał ją za nadgarstek i wykręcił go.
- Znowu się mażesz? - mruknął i przyciągnął ją do siebie.
- Zawsze musisz takie cyrki odwalać. Zamknij się. - mężczyzna z bólem w podbrzuszu wstał i zamknął jej usta krótkim pocałunkiem.
- Spierdalasz, czy nie? - warknął. Tak, oboje byli nieźle pieprznięci na łbach.

39Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 13:55

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Gdy wykręcił jej nadgarstek ona tylko wyjęczała ała ała ała i zgięła się w pół mimowolnie.
- To przez ciebie. - wydusiła, gdyż gardło się jej ścisnęło. Co tu w ogóle się działo. Cath na pewno tego nie ogarniała. I do tego znów ją pocałował. Nie miała siły już się bronić.
Odsunęła się i spojrzała na niego, gdy warknął. Jej wilgotne oczy posmutniały. Przygryzła wargę i i spojrzała w kierunku drzwi od przyczepy. Potem wyprostowała się i wróciła wzrokiem na mężczyznę.
- Nie. - rzuciła i sięgnęła po nóż, przypięty przy szortach. Wyciągnęła go i wyciągnęła rękę, celując ostrzem w Tyrsena. Oddalona była na bezpieczną odległość na razie. - Ustalmy coś...

40Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 14:16

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
Prff... przez niego była taką mazgają? Aj dont fink soł...
Nagle ta wycelowała nóż w jego stronę.
- Ustalmy? Wow... - brwi Patricka uniosły się. - Co jeszcze chcesz? - mruknął, spoglądając na ostrze. W sumie nigdy nie można było być pewnym, co im nagle obu strzeli do głowy.

41Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 14:33

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Chyba już zrobiła przy nim sporo szalonych rzeczy, bo, gdy wycelowała ostrze w jego stronę nie zbliżył się. Nie miał zamiaru rzucić nią o ścianę czy coś w tym stylu. Poczuła się odrobinę bezpieczniej, ale nie zmieniało to faktu, że serce jej biło w zawrotnym tempie. Naprawdę nie mogła wymyślić innego sposobu na podniesienie poziomu adrenaliny we własnym organizmie jak tylko spotkania z tym typkiem?
- Nie będziesz mnie tak traktował, albo, albo... - ręka się jej zatrzęsła, ale spojrzenie było twarde. - nie zawaham się tego użyć.
Drugą ręką złapała się za głowę, odgarniając włosy z twarzy.
- Cholera, zaatakowałeś mnie po tym jak starałam się pomóc, byś nie zababrał krwią ubrania, ani nie dostał zakażenia. - rzuciła kręcąc głową. Czuła jeszcze resztki alkoholu, może dlatego stała wciąż w przyczepie zamiast uciekać gdzie pieprz rośnie. - Kiedyś, kiedy będziesz naprawdę potrzebował pomocy i jedynym lekarzem, który akurat się zjawi, będę ja... Oby moje zawahanie nie kosztowało cię wtedy życie!
Znowu się rozgadała.
- I... I... Przestaniesz tak mieszać mi w głowie... - dodała ciszej.

42Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 16:50

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
- Nie zawahasz? - uśmiechnął się złośliwie. Zobaczymy.
Tyrsen wyciągnął rękę w jej kierunku.
- No, pokaż co potrafisz tym scyzorykiem. - mężczyzna wykonał jeden krok w jej kierunku, idąc wprost na nóż. Najwyżej mu go wbije pod żebra. W sumie śmiesznym było nazywanie scyzorykiem największego noża w sklepie z bronią...
- Ale jesteś wkurwiająca czasami. To twoje hobby? - widać jednak, że nie wykonywał takich gwałtownych ruchów i nie rzucał tylu zgryźliwych słówek. Bądź co bądź Cath była nieobliczalna... może nawet bardziej niż on.
Tyrsen jednak zaryzykował i zbliżył się do niej jeszcze trochę, a jego ręka wylądowała na kobiety biodrze.

43Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 17:26

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Zmrużyła oczy, gdy uśmiechnął się złośliwie.
- Nie zawaham. - powtórzyła zdecydowanym głosem i cofnęła się o krok, gdy on zrobił do przodu. - Nie zbliżaj się! Wiem gdzie ciąć, by bolało!
Widocznie jednak nie posłuchał, a Cath mimowolnie cofnęła rękę, by nie wbić noża, w brzuch mężczyzny. Zmarszczyła brwi i podstawiła nóż pod jego brodę.
- Ciekawe co takiego robię, że aż tak na ciebie działam... - mruknęła i przekrzywiła lekko głowę. W jej oczach krył się strach, ale powstrzymywała się przed jawnym jego pokazywaniem. - Mam lepsze hobby...

44Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 17:47

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
Gdy ta przystawiła mu nóż pod brodę, mężczyzna przełknął ślinę ale uśmiech nie znikał mu z twarzy. W sumie nie wiedział, czy nie wpadnie jej przypadkiem do głowy, żeby poderżnąć mu gardło.
- Ja wiem? Po prostu. - mruknął i podsunął się do niej kawałeczek. A niech tnie, przynajmniej będzie miał spokój.
Tyrsen złapał Cath za jej wolną dłoń.
- Zajebiście wyglądasz z nożem w ręce... - rzucił.

45Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 18:02

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Chciała się cofnąć, ale za sobą miała przeszkodę w postaci ścianki. Przylgnęła do niej i uniosła głowę. No i znowu czuła się przytłoczona. Na dodatek to spokojne zachowanie Tyrsena zbijało ją z pantałyku tak jak agresywne zagrywki.
- Uważaj, bo... - rzuciła , ale już bez tego zdecydowania. Wydała się teraz mniej szalona, jakby wróciła do swej względnej normalności. I zaraz dotrze do niej, że zrobiła błąd zostając tutaj. - Jeszcze niedawno wyglądałam chujowo. Zresztą, co jest zajebistego w tym...
Wywróciła oczami i drgnęła, gdy złapał ją za rękę. Mimowolnie próbowała ją oswobodzić szarpnięciem, przez co końcówka noża ukłuła mężczyznę.

46Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 18:17

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
- Bo? - mruknął, ale zaraz potem został dźgnięty nożem. Syknął i złapał się ręką za szyję. Tego można było się po niej spodziewać.
- Daj sobie spokój. - zdjął rękę ze swojej szyi i złapał lekko za nadgarstek Cath, próbując odciągnąć nóż od siebie.
Po chwili znów pewnie zamieszał jej w głowie, bo przycisnął ją jeszcze bardziej do ściany. Jego twarz zbliżyła się do niej, a Tyrsen znów zajął się jej ustami. Chyba to przeplatane macanie nożem, krzyki, kłótnie i macanie nie-nożem im się nie znudzą...

47Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 19:06

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Gdy się szarpnęła, spojrzała na rękę. Jednak szybko wróciła wzrokiem na twarz mężczyzny, gdy ten syknął. Element zaskoczenia sprawił, że nie stawiała oporów, gdy odciągnął jej rękę z nożem. Jeszcze przed chwilą naprawdę miała ochotę go dźgnąć. Teraz? Już mniej. Zauważyła jak się nachyla i rzuciła.
- Pocze... - nie dokończyła, bo oczywiście Trybson musiał jej namieszać w głowie i w buzi. Opuściła rękę, upuszczając nóż, który na szczęście nikomu się nie wbił w stopę. Za bardzo już nie myślała nad tym co robi. Objęła go, wplatając mu dłoń we włosy i rozchylając usta, oddając pocałunek.
To by się potoczyło w wiadomym kierunku, gdyby nie gęstej atmosfery nie popsuły krzyki. Ktoś wołał o pomoc. Cath oprzytomniała i otworzyła oczy. Odepchnęła Trysena zdecydowanie.
- Co to? - rzuciła i ruszyła do wyjścia, wypadając z przyczepy niemalże na twarz. Zauważyła otwarte drzwi od przyczepy Liluye i pobiegła w tamtą stronę.

ZT > Przyczepa Liluye

48Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 21:52

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
Tak, wiadomo jakimi torami pewnie poszłaby dalej ta sytuacja i jakby to się skończyło, ale niestety czy też stety to wszystko przerwały krzyki i Cath chwilę później wybiegła z przyczepy.
Tyrsen wychylił się zza drzwi, śledząc ją wzrokiem. Hmm... poradzi sobie. Do takiego wniosku doszedł i zamknął drzwi. Zaraz zabrał się za podniesienie noża i położenie go na stole. O, ktoś tu chyba zostawił swoją torebkę...
Patrick wziął znalezisko i także rzucił ją na stół, zaraz obok Cathowego narzędzia zagłady. Będzie musiała po to wrócić tak czy inaczej, więc...
Więc Tyrsen otworzył jedno z piw i usiadł, popijając je powoli...

49Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 21:57

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Przyczepa Liluye >

No i jak przeczuwał Tyrsen, jak dało się słyszeć sygnał odjeżdżającej karetki to po kilku chwilach do drzwi zaczął się ktoś dobijać. Po odgłosach uderzania można się było domyślić, że to ktoś o małej piąstce, ale niezwykle energicznym temperamencie.
No przecież nie wpadnie do środka, bo znowu dostanie.

50Przyczepa Tyrsena - Page 2 Empty Re: Przyczepa Tyrsena Nie 14 Wrz 2014, 22:07

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
- Wchodź! - krzyknął. Nie chciało mu się wstawać w sumie i miał w dupie otwieranie drzwi. W międzyczasie wziął torebkę ze stołu i położył przy sobie na siedzeniu. Nie dostanie jej tak łatwo... A nóż niech sobie leży.
- Wróciłaś po więcej? - rzucił ze złośliwym uśmieszkiem, gdy ta przekroczyła próg przyczepy.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 6]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach