Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Przyczepa Sue Bakera

Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 11, 12, 13  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 7 z 13]

1Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Przyczepa Sue Bakera Sob 16 Sie 2014, 12:22

Sue Baker

Sue Baker
First topic message reminder :

Stojąca na betonowych bloczkach przyczepa może nie wydawać się idealnym miejscem do życia, jednak dobrze urządzona okazuje się całkiem wygodna. Ma wymiary 9x3 metry i jest wyposażona w kuchnię z aneksem jadalnym i salonikiem, łazienkę oraz sypialnię. Przyczepa ma ogrzewanie gazowe oraz gazowy podgrzewacz wody i jest podłączona do szamba.

Wnętrze jest dość zagracone. W sypialni mieści się podwójne łóżko i szafa. Blaty w kuchni zdobią zwykle butelki po piwie i paczki po jedzeniu na wynos. Ważnym miejscem jest telewizorek, w który Sue gapi się zwykle wieczorami, popijając piwko i zagryzają nachosami.

Przed przyczepą w ciepłe dni Baker wystawia stół i przesiaduje tam z członkami gangu, jak jest okazja. Oczywiście w pobliżu zaparkowany jest jego odpicowany cruiser, na którego chucha i dmucha.


151Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Nie 21 Gru 2014, 16:55

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
http://www.oldwhiskey.pl/t70p390-warsztat-samochodowy-i-myjnia#28569

Gabrielle wysiadła z samochodu i zamiast ruszyć wprost do drzwi przyczepy, przeszła się przy jej ścianach, zaglądając przez okna. Nie zamierzała prosić Bakera o wyjście z domku i złożenie rączek. Nie zamierzała też dać mu szansy, by załatwił to inaczej.

152Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Nie 21 Gru 2014, 16:58

N. Cooper

N. Cooper
Cooper ciężko westchnął. zgasił silnik i podszedł do przyczepy.
- Co ty robisz? - zapytał i zamiast czekać na odpowiedź, zaczął walić w drzwi.
- Panie Baker, policja. - zawołał. Zapukał jeszcze raz - Bardzo byśmy prosili, aby pan wyszedł.
Poczekał chwilę.
- Nie ma go, co za niespodzianka. Widzisz coś? - dopytał Ramirez, która bawiła się w podglądacza.

153Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Nie 21 Gru 2014, 17:04

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Poproś jeszcze raz. Może wyjdzie z ciasteczkami.
Odpowiedziała, kręcąc głową na bezpośredniość Coopera. Już sama nie wiedziała, kto z nich popełnia większe błędy.
- Nie.
Odpowiedziała i podeszła do drzwi, by nacisnąć na klamkę.

154Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Nie 21 Gru 2014, 17:10

N. Cooper

N. Cooper
Drzwi były zamknięte.
- No nic... - mruknął Cooper. Zamknięte, możemy wracać - odparł, chowając ręce w kieszenie.

155Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Nie 21 Gru 2014, 17:29

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Nacisnęła na klamkę raz i drugi. Trzymając na niej dłoń, wpatrywała się w drzwi przed sobą, aż w końcu zabrała dłoń z rezygnacją. Mogłaby przejść całe miasto wzdłuż i wszerz, a siostry znowu nigdzie nie było.
- Już nie wiem co robić.
Odsunęła się i rozejrzała po przyczepach.

156Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Nie 21 Gru 2014, 17:37

N. Cooper

N. Cooper
Westchnął i sam odszedł od drzwi.
- Chyba tylko czekać, tak? Twoja siostra jest dorosła. Dała znać, ze żyje, czyli... w żaden sposób nie można jej uznać za zaginioną. I... cóż, ani Baker ani ona nie dostali zarzutów. Są poszukiwani jako świadkowie. 
Rozłożył ręce.
- Nic nie możesz zrobić. Jedziemy. Zawiozę cię do domu.
Podszedł do samochodu, otworzył przed Gabrielle drzwi i chwilę potem oboje jechali w stronę dzielnicy w której mieszkała Ramirez.

/zt - dom Gabrielle

157Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Wto 06 Sty 2015, 12:56

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
--->

Wczesnym rankiem, dzień po upiciu siostry i strzelaniu z Parkerem, Consuela podjechała swoim warczącym rumakiem pod przyczepę Bakera. Cudem nie wjebała się w blaszaną ścianę i zdążyła wyhamować. W końcu prędkość, którą wcześniej rozwinęła, to nie były już żarty. Przy 10 km/h mogą nastać rozmaite tragedie.
Podeszła do drzwi i zapukała grzecznie, zapuszczając żurawia przez okienko do środka przyczepy. Miała nadzieję, że nie wyrwie go ze snu.

158Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Wto 06 Sty 2015, 13:10

Sue Baker

Sue Baker
Owszem, wyrwała. Kto przychodzi wczesnym rankiem? No kurde, zero pomyślunku. Z tą myślą, po dłuższym czasie, Baker otworzył drzwi. W jakimś dresie, z rozczochranymi włosami i wkurwem na twarzy.
Popatrzył na Consuelę, już zamierzając wydrzeć na nią mordę, gdy...
- O kurwa.
Wyszedł, bezceremonialnie odpychając dziewczynę.
- To chyba jakieś jaja.
Rzekł, stanąwszy nad motocyklem, którym przyjechała Consuela. Kontemplował chwilę w ciszy i zachwycie, podejrzewając, że to najpiękniejsza rzecz, jaką dziś zobaczy. No bo przecież nie Ramirezówna z mopem na głowie.

159Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Wto 06 Sty 2015, 13:21

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Niceo się skuliła w sobie, kiedy zgromił ją swym spojrzeniem. Już otworzyła usta, żeby wyświergotać przemiłe powitanie i stopić tym serca jego lód, jednak nie zdążyła dopuścić się tego zamysłu, gdyż została zignorowana na korzyść jej nowego sprzętu.
Obróciła się na piece, drapiąc się w policzek, początkowo lekko skołowana zastanym obrazkiem. Chwilę później doszła do wniosku, ze mogła się tego spodziewać. Każdemu spadłyby majty na tak piękny widok. W końcu był to nowiutki Harley, przy którym chowała się być może nawet wysłużona maszyna Bakera.
- Cacuszko, co nie? - zapytała prostując się, dumna ze swojego nabytku - Zajebałam papieżowi. - oznajmiła z powagą, przymykając oczy.
- Jak już się spuścisz, to daj znać, mamy parę rzeczy do obgadania. - oznajmiła z uśmiechem.

160Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Wto 06 Sty 2015, 13:26

Sue Baker

Sue Baker
O nie. Żadna maszyna nie była piękniejsza od motocykla Bakera. ŻADNA. On chyba po prostu nie dowierzał, że Consuela miała czelność kupić taki motor. I za co, on się pytał?! Ostatnio nie stać jej było na najtańsze siki z baru. Skandal.
Odwrócił się w końcu do dziewczyny i ruszył w jej stronę. Zanim wszedł do przyczepy, Consuela zarobiła w łeb za swoją odzywkę.
- Następnym razem każę ci zeżreć kostkę mydła - zagroził.
Gdy oboje znaleźli się w środku, zamknął drzwi i spojrzał na nią wyczekująco.
- No?

161Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Wto 06 Sty 2015, 13:39

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Ale za co?! - spytała, brzmiąc jak pięciolatek. Baker zapewne już zdążył ogarnąć, że Consuela ma problemy w panowaniu nad swoją hulajgębą. Nie była też najlepsza w domyślaniu się, w którym to momencie najlepiej ugryźć się w język.
Dlatego też z głębokim poczuciem niesprawiedliwości ruszyła za Sue do jego przyczepy. Usiadła na jakimś stołku i zaczęła od pierwszej sprawy, z którą tu przyszła.
- Chodzi o Gabrielle. Wszystko jej powiedziałam. No... prawie wszystko. W każdym razie już wie, że jestem Świętą. - wzruszyła lekko ramionami, po czym kontynuowała - Poprosiłam ją, żeby dała wam szansę, no i w sumie fajnie by było, gdyby cię poznała. Ciebie i resztę. Rozumiesz, żeby uświadomiła sobie, że stanowicie dla mnie wsparcie i takie tam. Żeby przestała się o mnie martwić i zaufała wam. - podniosła wzrok na Bakera i cała jej pewność siebie wyparowała w sekundę. W końcu niekoniecznie musi mu się spodobac ten pomysł.

162Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Wto 06 Sty 2015, 13:48

Sue Baker

Sue Baker
Oczywiście odpowiadać na żałosne pytanie nie zamierzał. Cóż, skoro miała problemy z gryzieniem się w język, to może jak dostanie czasem po głowie, to skuma, kiedy warto to zrobić.
Baker od początku był sceptyczny. Od początku, bo padło imię siostry Consueli. A, jak ona sama mogła się domyślać, nie pałał do policjantki sympatią. Trawił to wszystko, co powiedziała. Starał się być spokojny. Naprawdę się starał.
- Ja pierdole - mruknął w końcu i poczłapał do kanapy. - Mam iść na towarzyską pogawędkę z tą... - całą siłą woli powtrzymał się przed nazwaniem jej pojebaną suką, czy innym określeniem, na jakie w jego mniemaniu zasługiwała.
- Mam z nią, kurwa, pogadać o pogodzie i zaprosić na wycieczkę po Arizonie? Czyś ty ocipiala do szczętu?

163Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Wto 06 Sty 2015, 14:02

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Nie, masz jej zajebać, a potem przywiązać jej nogi do motoru i objechać całą Arizonę, ciągnąć ją za sobą. - wywróciła oczami - Przez Coopera i tak mamy przejebane w policji. A Gabrielle to moja siostra i możemy ją powolutku przeciągać na swoją stronę. Przy okazji dowie się, że Święci wcale nie są tacy straszni. Z resztą żeby to udowodnić możemy w najbliższym czasie zorganizować jakąś charytatywną zbiórkę na rowerki dla biednych dzieci bez nóg, czy coś takiego. Odwrócić uwagę od wszystkiego... no wiesz, a przykuć ją tam gdzie się nam opłaca. Nie słyszałeś nigdy o tym, czym jest pr? - zapytała, kręcąc głową.
- Poza tym chciałabym, żebyście nie tylko mi, ale i Gabrielle ratowali tyłek, jeśli nastanie taka potrzeba. Nie prosiłabym cię o to, gdybym nie wiedziała, że będzie ci się to opłacało. - spojrzała na niego wymownie.

164Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Wto 06 Sty 2015, 14:11

Sue Baker

Sue Baker
- Kuszące - odparł ze złośliwym uśmiechem.
Ciąganie Ramirez za motorem po Arizonie, oczywiście.
Baker wstał i poszedł zrobić sobie kawę. W końcu bez tego dzień był skreślony. Gdy w końcu zasiadł z kubkiem czarnej ambrozji, argumenty Consueli zaczęły prezentować się nieco lepiej. Ha. Gdyby faktycznie przeciągnąć policjantkę na ich stronę? Kuszące. Jednak ryzykowne.
- Ratowali tyłek? - prychnął. - Nic za darmo, złotko.
Consuela jako członkini gangu i tak będzie miała okazję, by przysłużyć się Świętym, co wyrówna rachunki, jeśli faktycznie będzie potrzebować pomocy. Ale jej siostra?
- W porządku - powiedział. - Zrobimy zbiórkę - zarechotał złośliwie. Co zas tyczyło się Gabrielle... - Niech ci będzie. Weź ją kiedyś do baru. Ale - spojrzał poważnie na Consuelę. - Jeśli to się obróci przeciwko nam, ty za to odpowiesz.
Chwilę jeszcze świdrował ją na wskroś, a Consuela mogła się domyślać, że "odpowiadanie" za siostrę może nie być najmilszą rzeczą na świecie. A nawet, że może być ostatnią, jaką zrobi na tym padole.

165Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Wto 06 Sty 2015, 14:21

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Obiecuję, że wszystko potoczy się po mojej myśli. Na pewno zadbasz o to, by pokazać się Gabrielle w jak najlepszym świetle. - zatrzepotała rzęsami, uśmiechając się zachęcająco.
- W końcu podobno przyjaciół należy trzymać blisko, ale wrogów jeszcze bliżej. - puściła do niego oczko.
- Poza tym Gabrielle zerwała z Cooperem. - poinformowała go, ale nie tylko po to, by Baker był na bieżąco z kroniką towarzyską Old Whiskey.
- Gabrielle była załamana, na bank wywinął jej jakieś świństwo. - oznajmiła z przekonaniem, po czym dodała - ...a ja mam pomysł jak załatwić gnoja. W razie gdyby znowu zaczął być dla nas szczególnie problematyczny. - uśmiechnęła się tajemniczo.

166Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Wto 06 Sty 2015, 14:26

Sue Baker

Sue Baker
- Ja zawsze prezentuję się w najlepszym świetle - odparł z przekonaniem, pociągając łyk kawy. No, może pomijając poranki przed kawą.
Pokiwał głową.
Posiadanie kreta w policji było czymś, co bardzo by im sie przydało. Gorzej, jeśli starsza Ramirez spróbuje węszyć na ich niekorzyść.
Baker spojrzał na Consuelę z niespecjalnym zainteresowaniem. Akurat to, z kim się puszczała, mało go obchodziło. Nawet, jeśli puszczała się ze stanowym, który był wyjątkowym wrzodem na dupie dla Świętych.
- Słucham? - oczekiwał wyjaśnienia, jakiż to niezwykły plan miała Consuela.

167Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Wto 06 Sty 2015, 14:39

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Kiedy Cooper mnie przesłuchiwał, to wyłączył kamerkę. Nie wolno mu było tak zrobić. - pokiwała głową. Oczywiście nie tego miała zamiar się uczepić.
- No bo po co? Chyba tylko dlatego, by wymusić na przesłuchiwanym informacje...w nie do końca legalny sposób. - wzruszyła ramionami - A ja... ja miałam z nim problem już wcześniej. Od czasu jarmarku... - spuściła nos, pochmurniejąc w znacznym stopniu.
- Od samego początku wydawał mi się dziwny, a kiedy trafiłam na komisariat, to zaczął mnie straszyć jakimiś niedorzecznościami. Kiedy się zdenerwowałam, to wyłączył kamerkę. Zaczął mi grozić, a potem... - zacisnęła usta i oczy, które momentalnie zaszły łzami.
- Dotknął mnie. - głos jej zadrżał - Powiedział, że skoro chce się bawić w niegrzeczną dziewczynkę... - nie dokończyła, bo głos jej się załamał, a Consuela ukryła twarz w dłoniach.
- No i jak? - zapytała, prostując się nagle z wyjątkowo złośliwym uśmiechem na twarzy, a Oskar już leciał poleconym do Arizony.

168Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Wto 06 Sty 2015, 14:45

Sue Baker

Sue Baker
Zmarszczył brwi. Kubek z kawą zawisł w połowie drogi do ust. Wpatrywał się w Consuelę z mieszanką zdumienia, rozbawienia i politowania. W końcu dziewczyna zawyła, chowając twarz w dłoniach, a Bakerowi odebrało mowę.
- Eee...
Odstawił kubek na stół.
- Tak.
Powiedział trochę zbity z tropu.
- Ekhm. Tego. Ćwiczyłaś to całą noc, co?

169Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Wto 06 Sty 2015, 14:53

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Widać, co nie? Starałam się to dopracować, zwłaszcza ten moment z dotknięciem, żeby zabrzmiał tak mega dramatycznie. - powiedziała, z lekkim ożywieniem.
- Tak czy siak, jak wniosę oskarżenie, to będą musieli go zawiesić, przynajmniej do wyjaśnienia sprawy. Możemy to wykorzystać w razie sytuacji alarmowej. - dodała, zerkając co chwilę na Bakera. Jego skonsternowanie wymalowane na twarzy sprawiło, że chyba z każda chwilą sama zaczynała wątpić w swój genialny plan. Tak czy siak - będzie się musiała jeszcze wielu rzeczy nauczyć.
- Takżeee...tego. - och, tak bardzo liczyła na poklepanie przez niego po pleckach za podzielenie się z nim swoimi planami i za ogarnięcie sobie w końcu motura! Aż się zaczęła tremować z tego wszystkiego. Chyba aż za bardzo chciała mu zaimponować.

170Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Wto 06 Sty 2015, 14:58

Sue Baker

Sue Baker
- Uhm. Tak. W razie sytuacji alarmowej. Będziesz miała... ekhm. Czas na dopracowanie tego - westchnął i przetarł twarz dłońmi.
Fakt, że takie przedstawienie mogło policjantowi nieźle zaszkodzić. Consuela miała asa w rękawie, nie ma to tamto.
- Coś jeszcze chcesz mi powiedzieć? - spytał i dopił kawę. Niestety, dziewczyna raczej nie miała co liczyć na wielką pochwałę. Poza tym, czyż zachwyt Bakera nad jej nowym dwukołowym cackiem nie był wystarczającą pochwałą? Co się zaś tego tyczyło...
- Na przykład, skąd wzięłaś fortunę na ten motor?

171Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Wto 06 Sty 2015, 15:52

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Pokiwała głową, nieco zawiedziona. No cóż, będzie musiała starać się dużo bardziej.
- To z ubezpieczenia. - oznajmiła - Za...dom. - odchrząknęła lekko i wiła wzrok w czubki swoich znoszonych trampek.
- Kupiłam na razie motor i... - sięgnął dłonią za plecy, wyciągając zza paska glocka. - To. - położyła broń na stoliku.
- Myślałam jeszcze o jakimś domu, czy coś... ale w sumie sama nie wiem, czy mi jest potrzebny. Chyba tylko do trzymania Żyda na strychu. - zaśmiała się głupawo. Zerknęła na Bakera, który najwyraźniej znowu nie wiedział o co jej chodzi. Consuela więc - jako wzorowa Święta - postanowiła oświecić szefa.
- No bo wiesz, gram sobie trochę na takim forum rpg. Nazywa się Stara Kiszewa, a akcja dzieje się w takiej małej miejscowości w Polsce, w roku 1941 w czasie okupacji niemieckiej. Można sobie wybrać, czy chce się być właśnie takim okupującym Niemcem, czy członkiem partyzanckiej organizacji konspiracyjnej "Gryf Pomorski". Ja mam tam postać samotnego, podstarzałego rolnika Włodzimierza Bajadery, który trzyma Żyda na strychu.  - wyjaśniła, znowu kuląc się nieco, dochodząc do wniosku, że ten porywający fakt mogła zachować dla siebie. najwidoczniej jednak z tyłu głowy tliła się jej nadzieja, że Baker zrobi jej żonę i rozegrają zaraz jakąś sesję, może nawet z lekkim zabarwieniem erotycznym!

172Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Wto 06 Sty 2015, 15:58

Sue Baker

Sue Baker
- Uhm.
Chwilę jeszcze przyglądał się Consueli. To się musiała nieźle obłowić po przerobieniu rodziców na węgielki. Spojrzał na broń. Na Consuelę. Znowu na broń.
- Co? Jaki, kurwa, Żyd na strychu? - zapytał, znowu zbity z pantałyku. On miał zadać ważniejsze pytanie, ale dziewczyna zaczęła nadawać.
Baker siedział, a wyraz jego twarzy sugerował, że opowieść Consueli była dla niego jakąś czarną magią. Przymknął oczy i pokręcił głową.
- O czym ty, do pioruna, do mnie mówisz? - spytał w końcu. - Zresztą... Nie ważne.
Przecież on nawet nie wiedział, co to jest forum rpg. Dlatego zszedł na temat, w którym czuł się znacznie lepiej. Wskazał na broń.
- Skąd go masz? Umiesz obsługiwać?

173Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Wto 06 Sty 2015, 16:07

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- No bo Żydzi... - pospieszyła od razu z wyjaśnieniem - ...w czasie drugiej wojny byli narodowością, którą naziole chciały wyplenić. Dlatego mam jednego na strychu, nazywa się Michał Piróg. Tym samym go chronię, jednocześnie narażając własną kaszubską dupę na rozstrzelanie w razie gdvby się wszystko wydało. Mówię ci, taka akcja! - pokiwała głową z przekonaniem.
- To co, założyć ci tam konto? - zapytała, uchylając przed Bakerem drzwi do nowych, nieznanych mu jeszcze doznań.
Kiedy spytał o broń, Consuela oznajmiła z największą pewnością:
- Umiem. - pokiwała głową - Tak średnio, ale... trochę. - powiedziała już z mniejszym przekonaniem. - W sumie to nie umiem. - oznajmiła w końcu.
- Do Grubego Jima podbiłam, on mi sprzedał.

174Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Wto 06 Sty 2015, 16:13

Sue Baker

Sue Baker
- ...
Baker siedział i wpatrywał się w Consuelę z lekko rozchylonymi ustami i zmarszczonym czołem. Chyba był na to za stary. Na rozmowy z Ramirez.
- Słucham? Boże, dziewczyno.
Pokręcił głową. Jej odpowiedź o umiejętność korzystania z broni też nie była specjalnie satysfakcjonująca. Jedynie dobrze, że nie poszła kupić jej do Boba. Westchnął ciężko.
- Weź któregoś z chłopaków poproś o lekcję, bo ja nie będę odpowiadał za twoje odstrzelone nogi - zakomunikował. - Coś jeszcze?

175Przyczepa Sue Bakera - Page 7 Empty Re: Przyczepa Sue Bakera Wto 06 Sty 2015, 16:37

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela westchnęła z głębokim zawodem. No cóż, chyba nigdy nie doczeka się żony. Trzeba było zakładać temat z relacjami zanim wszyscy się sparowali, albo proponować od razu innym coś pozytywnego. Nawet Marynka co Niemca nie chciała znalazła sobie wczoraj Mongoła, co to przyjechał sobie na truskawki i akurat trafił na wojnę. A ona co? Chyba będzie musiała rozważyć ponownie swoją orientację i wziąć się za swojego Żyda. Co za porażka.
- Już wczoraj z Parkerem strzelałam. - pochwaliła się - I spoko, myślałam już o tym wcześniej. Poradzę sobie. Nie musisz się o mnie martwić, tato. - powiedziała z rozpędu, chyba nawet sama nie zdążyła załapać swojej gafy. W każdym razie wstała i zaczęła się kierować powoli do wyjścia.
- No i trochę szkoda, że nie zostaniesz moją żoną. - dodała na odchodne, brzmiąc chyba jeszcze dziwniej niż wcześniej.
zt

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 7 z 13]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 11, 12, 13  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach