Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Przyczepa Delshay'a

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 3 z 4]

1Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Przyczepa Delshay'a Czw 28 Sie 2014, 23:02

Delshay

Delshay
First topic message reminder :

Stojąca na betonowych bloczkach przyczepa może nie wydawać się idealnym miejscem do życia, jednak dobrze urządzona okazuje się całkiem wygodna. Ma wymiary 9x3 metry i jest wyposażona w kuchnię z aneksem jadalnym i salonikiem, łazienkę oraz dwie sypialnie. Przyczepa ma ogrzewanie gazowe oraz gazowy podgrzewacz wody i jest podłączona do szamba.



Ostatnio zmieniony przez Delshay dnia Pon 24 Sie 2015, 23:00, w całości zmieniany 1 raz


51Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 02:37

Delshay

Delshay
Jego ręce spoczywały na jej biodrach zaciskając się delikatnie. Po chwili dopiero jedna z nich spoczęła na policzku Liluye, a następnie na tyle jej głowy wplątując palce w jej czarne włosy. Tym samym Delshey całował Indiankę coraz namiętniej. Jego druga ręka co jakiś czas zaczynała wędrować w stronę pośladków jego partnerki, aż w końcu spoczęła na jej plecach przytrzymując Lilu w miejscu, żeby miec pewność, że się nie wyrwie.

52Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 02:41

Liluye

Liluye
Na razie nie zamierzała nigdzie uciekać, bo coraz bardziej uświadamiała sobie, że się stęskniła. I właściwie, to miała ponad cztery miesiące celibatu? Chociaż, z własnej woli więc nie miała na co narzekać. Zacisnęła lekko paznokcie na jego karku.

53Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 02:46

Delshay

Delshay
A on zacisnął dłoń na jej udzie, ponieważ jego ręka powędrowała tam mimowolnie. Napierał na nią delikatnie swoim ciałem posuwając się do przodu i nie przestając jej całować. Tak mu tego brakowało. Tak mu jej brakowało.

54Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 02:50

Liluye

Liluye
Cofnęła się, a że przyczepa mała to zaraz oparła się o coś. Kanapa, ściana, szafka? Nieważne. Przesunęła lekko paznokciami po jego szyi i oparła dłoń na mostku. Na razie nie miała obiekcji do tego, co robił.

55Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 02:55

Delshay

Delshay
Ucieszył się gdy tylko napotkali przeszkodę. Jedną dłonią wciąż przytrzymywał jej głowę, a druga była bardziej ruchoma. Była na udzie, a teraz znów znalazła się na jej plecach, jednak tym razem pod koszulką. Wędrowała w górę i w dół co chwilę zahaczając o stanik.

56Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 02:58

Liluye

Liluye
I.. to było chyba dla niej za dużo. Niby minęło sporo czasu, odzyskała swoją wagę, ale czuła się fizycznie bardzo średnio, przynajmniej w takim aspekcie. Te sześć lat temu czuła się dobrze, przeciętnie, ale teraz wciąż miała wrażenie, ze wygląda bardzo źle.
Jedną ręką cofnęła jego dłoń a drugą naparła na mostek, skoro tam już miała rękę wcześniej, chcąc go odsunąć.

57Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 03:00

Delshay

Delshay
I... czar prysnął. Nie chciał byc nachalny, dlatego wycofał się uśmiechając się i oddychając szybciej niż normalnie.
-Przepraszam, ale jesteś taka piękna. Nie mogłem się powstrzymać.

58Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 03:08

Liluye

Liluye
To jej było głupio. Ale wstydziła się przed nim pokazać. Czuła się wciąż jakby wyglądała całkiem nieciekawie.
- Nie.. przecież nic się nie stało.. - uśmiechnęła się, nie do końca wiedząc jak wybrnąc z sytuacji. Czuła się w swoim ciele na tyle niekomfortowo, że nie potrafiłaby się przełamać i rozebrać przy nim. Po co? Żeby się zawiódł? Na pewno by mu się nie podobała.

59Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 03:15

Delshay

Delshay
-Nic się nie stało? Wiem co tu robisz! - Urażonym, aczkolwiek lekko rozbawionym głosem Delshay zaczął rozluźniać atmosferę.
-Nie dasz rady zatrzymać swojego seksapilu tylko dla siebie. - Najpierw jakby naskoczył, ale później złagodniej. Wyraz jego twarzy się zmienił.
-Mam nadzieję, że kiedyś podzielisz się ze mną tymi nieziemskimi kształtami. Jakiekolwiek by one nie były w twoich oczach. - Dodał podchodząc do niej i kładąc dłonie na jej biodrach.
-W końcu tak piękna twarz musi mieć cudowne ciało. - Dodał i musnął ustami jej wargi. Delikatnie i z uczuciem.

60Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 03:18

Liluye

Liluye
- Del, przestań! - fuknęła, opuszczając wzrok.
- Żebyś się nie zdziwił - mruknęła na jego ostatnie słowa i objęła go znów w pasie, opierajać czolo o jego mostek. Cóż, nastrój już straciła i ochota też gdzieś zniknęła.
- Chodźmy spać, co? - zaproponowała.

61Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 03:25

Delshay

Delshay
-Dobrze. Nie chcesz znać mojego zdania to przestanę. - Pokazał jej język i przytulił.
-To chodźmy spać. W sumie to padam. - Odszedł od niej na chwilę by wrócić z czystym ręcznikiem i koszulką z nadrukiem.
-Masz, jakbyś chciała się umyć. Łazienka jest okej, słowo.

62Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 03:28

Liluye

Liluye
- Dobra. I jutro rano robię jakieś normalne śniadanie. Jestem pewna, że juz za długo nie widziałeś warzyw.. - uśmiechnęła się. Wzięła od niego ręcznik i podreptała do łazienki, z której wyszła po piętnastu minutach z lekko wilgotnymi koncowkami wlosow i ręcznikiem owiniętym w pasie.
- Del? - zajrzała do jego pokoju jesli wczesniej gdzies go nie znalazla

63Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 03:31

Delshay

Delshay
-Warzywa... Frytki się nie liczą co? - Zapytał śmiertelnie poważny. Gdy Indianka poszła się umyć, Del poszedł po koszulkę do spania dla siebie i czekał w pokoju. Gdy weszła Lilu popatrzył na nią i zaczął rozbierać wzrokiem.
-Słucham Cię? - Zapytał gdy się w końcu ocknął.

64Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 03:34

Liluye

Liluye
- Nie, frytki nie. Pomidory, ogórek i kapusta pekińska.. i kukurydza.. Hm.. surowka na jutro i kanapki - zarządziła. Moze i bedzie niezadowolony, ale trochę witamin zgarnie.
- Chciałam powiedzieć dobranoc - uśmiechnęłą się, jakby nie dostrzegając jego spojrzenia i podeszła do niego, żeby cmoknąć go w usta. Ale tylko cmoknąć.

65Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 03:37

Delshay

Delshay
Również cmoknął ją w usta o ile zdążył i z uśmiechem powiedział:
-Dobranoc Liluye. - Gdy wyszła siedział jeszcze chwilę patrząc się w puste drzwi i poszedł sam się umyć. Gdy wyszedł upewnił się, że pokój Liluye jest zamknięty i poszedł do swojego.

66Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 03:38

Liluye

Liluye
Lil pewnie zawinęła się w kołdrę u siebie i zasnęła w trzy sekundy. Zwinięta w kulkę, jak zwykle. A że dzień ją wymęczył to nie obudziła się pierwsza, raczej. Bo też zaden kruk jej się nad głową nie darł.

67Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 12:38

Delshay

Delshay
Gdy wstał rano, odświeżył się i ubrał postanowił skoczyć na małe zakupy. Miał nadzieje, że Liluye jeszcze się nie obudzi zanim wróci. Zapamiętał rzeczy, o których mówiła Indianka wczoraj i kupił warzywa. Gdy wrócił, nie wiedział kompletnie co można z nich zrobić więc poszedł do pokoju Lil, lekko otworzył drzwi i oparty o framugę patrzył... No właśnie, czy Lil jeszcze spała?

68Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 12:46

Liluye

Liluye
Słyszała, że ktoś się krzata, ale potem ucichło więc zasnęła dalej. W końcu jednak wrócił. Nie chciało jej się wstawać. Z cichym jękiem obrócila się na bok i zakryła twarz poduszką.

69Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 12:49

Delshay

Delshay
Pokręcił głową.
-Wstajemy. Śniadanie czeka - Powiedział to tak, jakby sam zrobił już śniadanie i wystarczyło wstać, zjeść i pozmywać.
-na zrobienie. Nie znam się kompletnie na sałatkach. - Dodał po chwili z rozbawieniem patrząc, jak Lilu sie zakrywa poduszką.

70Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 12:51

Liluye

Liluye
- Kroisz i wrzucasz do jednej miski. I mieszasz - dobiegło spod poduszki. Przekręciła sie na plecy i wystawiła poł nogi spod kołdry.
- To chyba umiesz? - dodała jeszcze.

71Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 12:56

Delshay

Delshay
-Może sobie poradzę - Pokazał jej język i poszedł robić sałatkę. Cudem nie odkroił sobie palców i już po chwili wrócił do pokoju z miskami sałatki i grzankami czosnkowymi.
-Chcesz zjeść tutaj, czy przy stole? - Zapytał siadając na brzegu łóżka.

72Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 12:59

Liluye

Liluye
- Chcę spac.. a muszę wrócić do domu.. - wyciągnęła rękę i połozyła mu na udzie. W końcu zwierzaki czekały, nie powinna tak zostawać.
- Jesteś cały? Nie powinnam ci dawać noża do ręki.. - ściągnęła poduszkę z twarzy i zerknęła na niego, marszczac brwi.

73Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 13:02

Delshay

Delshay
-Jestem cały, spokojnie - Odparł cicho i wstał.
-Chodź zjeść i możesz iść. Chociaż nie powiem, żebym tego chciał. - Puścił do niej oczko i wyszedł, żeby położyć śniadanie na stole w aneksie jadalnym.

74Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 13:19

Liluye

Liluye
Poczekała aż wyjdzie, ubrała się w ciuchy i wyszła z miniaturowej sypialni, przeczesując włosy palcami. Zamiast usiść normalnie przedreptała na boso do Dela i wtuliła się w niego.
- Brakowało mi tego.. Bardziej, niż się spodziewałam - przyznała. Cmoknęła go w polik i poszła usiąść. Uśmiechała się lekko, czego dawno nie robiła, a przynajmniej nie miała tak zadowolonej miny.
- Kupiłeś może jogurt grecki czy coś takiego?

75Przyczepa Delshay'a - Page 3 Empty Re: Przyczepa Delshay'a Wto 25 Sie 2015, 13:27

Delshay

Delshay
Uśmiech pojawił się i pozostał na jego twarzy. Było mu miło, że przy nim Liluye się tak uśmiechała. Gdy zapytała o jogurt stuknął się w głowę.
-Mam fetę, oliwę i jakieś zioła. Z jogurtu raczej nici, wybacz. - Znów złapał sie na tym, że wpatruje sie w nią i próbuje ogarnąć całą swoim wzrokiem.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 3 z 4]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach