Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Campbell's Burgers

Idź do strony : 1, 2, 3 ... 8 ... 16  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 16]

1Campbell's Burgers Empty Campbell's Burgers Wto 13 Maj 2014, 10:23

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Ten bar to długie i wąskie pomieszczenie, którego większość miejsca zajmuje czerwono biała lada, nad którą przyczepiono wielki i tandetny napis Campbell's Burgers.
Przy ladzie rzędem postawione są plastikowe barowe stołki, nie pamiętające już czasów swej nowości; zaś pod oknem ciasno ułożono kilka stolików z krzesłami jakby wyjętymi z innej bajki.  Atrakcją miejsca, oprócz taniego jedzenia, jest apetyczny zapach kawy wydostający się z kuchni oraz czarno białe zdjęcia wywieszone na ścianach. Podobno przedstawiają pierwszych właścicieli wraz z całą rodziną. Ale kto by się nimi interesował podczas krótkiego oczekiwania na hamburgera i pośpiesznego posiłku.
Smacznego!

2Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Wto 02 Wrz 2014, 19:27

Nana Araujo

Nana Araujo
Z "Viva Maria!" ---->

Nana musiała w końcu coś zjeść, a do wycieczki po burgera szczególnie zachęciła ją perspektywa przyszłej pracy. Może nie był to szczyt jej marzeń, ale coś zrobić musiała, bo skończyłaby na ulicy. Tym bardziej zachęcała ją perspektywa zjedzenia tanio i blisko motelu.
Restauracja wyglądała, jakby od lat sześćdziesiątych nic się w niej nie zmieniło, ale już przestało jej przeszkadzać dziwaczne zacofanie miasteczka. Z pozytywnym nastawieniem usiadła na stołku barowym i zamówiła jakiegoś taniego burgera i kawę.



Ostatnio zmieniony przez Nana Araujo dnia Wto 02 Wrz 2014, 21:50, w całości zmieniany 1 raz

3Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Wto 02 Wrz 2014, 19:54

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
--->

Zdawać by się mogło, że Consuela wyrasta co jakiś czas z podziemi, niczym znany nam wszystkim lokalny policjant o twarzy Clinta Eastwooda, duszy Chucka Norrisa i ciele Dwayne'a Johnsona.
Zapewne jej jedynym zajęciem na dzisiaj było zlewanie się z otoczeniem i kręcenie wokół Viva Maria.
Kiedy Nana opuszczała bar, Consuela zaczęła iść za nią, trzymając się parę ładnych metrów z tyłu. Ubrana była w te same przetarte spodnie i bluzę z kapturem, w której wyglądała poniekąd jak aniołek Skittlesa, rozsiewający po ziemi gwiezdny pył i kokainę.
Trochę spanikowała, kiedy Arujo zniknęła w budynku baru. Nie chciała wchodzić do środka, w końcu i tak ryzykowała, że ktoś ją zauważy zanim czegokolwiek uda jej się dokonać. Z drugiej jednak strony - musiała ryzykować, by chociaż spróbować zrealizować swój plan. Nawet nie wiedziała, czy Nana może jej pomóc.
Wlazła więc do środka za dziewczyną i usiadła obok niej na stołku. Kaptur wciąż przysłaniał jej twarz, a Consuela w lekkiej panice, czując jak płoną jej policzki, starała się wymyślić jakikolwiek pretekst do rozmowy z dziewczyną.
- Cześć - zaczęła, czując się trochę jak świadek Jehowy. Zastanawiała się co ludzie przeważnie mówią, by przełamać pierwsze lody - Poklikamy?

4Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Wto 02 Wrz 2014, 20:08

Nana Araujo

Nana Araujo
Kiedy usiadła obok niej zakapturzona postać już sama nie wiedziała czy powinna być zdziwiona czy nie. To miasteczko było tak odrealnionym miejscem, że po tych kilku tygodniach mieszkania w Old Whiskey, nic nie powinno jej zaskakiwać. Jednak słowa, które usłyszała zaabsorbowały ją do tego stopnia, że zapomniała odpowiedzieć. Co znaczyło "poklikamy"? Może to jakiś slang Starej Whiskey? Albo ten dziwaczny ktoś pochodził z jakiegoś gangu i chciał ją porwać? W końcu już miała styczność z wiedzą tajemną tego miejsca...
W końcu odgoniła te wszystkie myśli i po chwili milczenia odparła:
- Cześć? - zabrzmiało to bardziej jako pytanie niż odpowiedź - Znamy się? Co to znaczy?
Uśmiechnięta kelnerka zmierzyła postać podejrzliwym spojrzeniem i podała Nanie ciepły obiadek. Dziewczyna zapłaciła z bólem serca, ale odpowiedziała miłym "dziękuję" i zaczęła pożerać burgera z prędkością światła.

5Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Wto 02 Wrz 2014, 20:25

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Kiedy poczuła zapach jedzenia, zrozumiała, że jest głodna jak Adele. Miała jednak ważniejsze sprawy na głowie.
Kiedy Nana spojrzała na nią podejrzliwie, Consuela zesztywniała, prosząc Boga o więcej luzu. W innym razie dziewczyna od razu ogarnie, że coś jest nie tak. Starając się zachowywać całkowicie normalnie i nie wzbudzać żadnych podejrzeń kontynuowała rozmowę.
- Śledziłam cię odkąd wyszłaś z Viva Maria - to było przecież wybitnie normalne zwierzenie. Wypowiadając ostatnie słowo, Consuelę dotknęło w dusze coś, co podpowiedziało jej, że być może to nie jest dobry pomysł. Spróbowała więc wybrnąć - Bo... - zaczęła, mrugając intensywnie powiekami, jakby jej coś wpadło. Co by zrobili ci wszyscy kolesie na tych wszystkich filmach akcji, które z takim umiłowaniem oglądała? Zapewne zaczęliby ją rwać. Gdyby tylko Arujo miała penisa...
Consuela przyjrzała się twarzy dziewczyny. Była Azjatką. Więc może ma?
- Często tam chodzisz? - zapytała.

6Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Wto 02 Wrz 2014, 20:47

Nana Araujo

Nana Araujo
Śledziła? Jak to śledziła? Myśli kołatały się w głowie Nany jak dzikie ptaszki w zbyt małej klatce. Miała milion pomysłów spiskowych na sekundę i każdy kolejny był gorszy od poprzedniego. Wiedziała, że tu coś jest nie tak, te gangi, bijatyki, kobieta z "Viva Maria!".
- Dlaczego mnie śledzisz?! - pisnęła przerażona. Na szczęście nikt z obsługi lokalu nie zwrócił na nie uwagi. - Jesteś detektywem moich rodziców, tak? - nagle ją olśniło. Nikt nie chciał sprzedawać jej na organy! Po prostu rodzice ją odnaleźli. Phi, i tak nie wróci do domu.
- Powiedz im, żeby się wypchali. Świetnie sobie radzę bez nich. I od jutra będę o wiele częściej bywać w "Viva Maria!" dla ich wiadomości. Niech sobie myślą co chcą.
Odwróciła się do kobiety niemal plecami, na tyle, na ile pozwalały jej łokcie, które wciąż opierała na ladzie.

7Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Wto 02 Wrz 2014, 20:59

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Zmarszczyła brwi, kiedy dziewczyna zasugerowała, że może być detektywem jej rodziców. Miała już pytać, czy jej przypadkiem nie pojebało, jednak z dalszej gadki Nany rzeczywiście wynikało, że jest w stanie uwierzyć, że jest detektywem. Postanowiła więc nie zaprzeczać.
Przeszedł ją nawet dreszczyk emocji. Jedyny roleplay, w jaki się bawiła jeszcze kiedy była nastolatką, polegał na trolowaniu starych zboli na czatach erotycznych.
- Nie jestem pewna, czy twoi starzy ucieszą się, kiedy usłyszą informacje, że ich córcia - ile ona mogła mieć lat? 16? - ...chce się prowadzać po barach dla spoconych, zarośniętych motocyklistów... - zasugerowała subtelnie, po czym zacmokała - To chyba dość niebezpieczne miejsce, prawda? - zapytała, unosząc lekko brew i wpatrując się w plecy dziewczyny.

8Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Wto 02 Wrz 2014, 21:14

Nana Araujo

Nana Araujo
Świetnie, wspaniale! Co niby miała teraz zrobić? Ot tak wrócić do domu? Dalej słuchać jaką jest okropną córką? Nie miała zamiaru. Była na dobrej drodze do wykreowania własnego życia po swojemu i nie miała zamiaru nikogo słuchać. Nawet jeśli miałaby zostać pozbawiona jakiejkolwiek pomocy finansowej.
- Jestem dorosła, nie mogą mi mówić co mam robić i ty też nie możesz. Będę robiła na co mam ochotę, nie będziesz mnie do niczego zmuszać.
Zrobiła obrażoną minę, dokończyła burgera i zaczęła popijać chłodną już kawę. Bała się stamtąd wychodzić, bo nie wiedziała do czego kobieta była zdolna. Nie mogła też siedzieć w knajpie w nieskończoność.

9Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Wto 02 Wrz 2014, 21:22

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek chciała mówić ci co masz robić. Mam to głęboko w dupie. - przyznała, po czym dodała, by zyskać na wiarygodności - ...dopóki twoi starzy mi płacą. A płacić mi będą do momentu, w którym cię w końcu znajdę... - urwała i uśmiechnęła się pod nosem łobuzersko.
- Kumasz czaczę? Nie na rękę mi na razie sypanie gdzie jesteś - dodała - Pytanie tylko czy zechcesz ze mną współpracować... - zrobiła pauzę, wpatrując się w brudne paznokcie swoich dłoni, które leżały na blacie. Szybko je schowała z powrotem do kieszeni.

10Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Wto 02 Wrz 2014, 21:32

Nana Araujo

Nana Araujo
To co powiedziała kobieta zbiło ją z tropu. Przez chwilę musiała w ciszy przeanalizować sytuację, żeby móc się w niej na nowo odnaleźć. Nanie myślenie często zabierało więcej czasu niż przeciętnemu człowiekowi, ale w końcu jakoś zawsze dawała radę odbić piłeczkę. Przynajmniej tak jej się zdawało.
- Współpracować? Czego chcesz? - jej ton ze zdenerwowanego zmienił się w przestraszony.

11Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Wto 02 Wrz 2014, 21:44

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Kurwa, przestań do mnie mówić takim tonem, jakbym była co najmniej Hulkiem Poganem i miałabym ci zaraz zajebać - zmarszczyła śmiesznie nos mówiąc to, a kolczyki w jej uszach zajaśniały w blasku księżyca.
- Powiedz mi tylko co robiłaś w Vivie? - chciała wydębić od niej jakiekolwiek informacje na temat siedziby Sue Bakera, ale w trakcie straciła nadzieję, że uciekająca przed starymi małolata, jest w stanie w czymkolwiek jej pomóc. Te myśli odbiły się jej na twarzy.
- Ala puta! - warknęła pod nosem w swoim rodzinnym języku, po czym nagle zaczęła rozważać opcję wyjścia. Naciągnęła sobie kaptur, by bardziej zasłaniał jej twarz, czując jak kelnerka strzela w jej kierunku spojrzeniem.

12Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Wto 02 Wrz 2014, 21:49

Nana Araujo

Nana Araujo
- Ja... Szukałam pracy. - przeraziło ją to, że kobieta zaczęła jakby zbierać się do wyjścia. Na pewno powie jej rodzicom, że zamieszkała w tej wiosce i żeby ją stąd odebrali.
- Właściwie to po co ci te informacje? - spytała podejrzliwie. W końcu skoro prowadziła śledztwo w jej sprawie to po co były jej informacje całkowicie niezwiązane z nią?

13Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Wto 02 Wrz 2014, 22:01

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela wstała, z zamiarem usunięcia swojej szanownej rzyci tam, gdzie nie znajdzie jej nawet Reni Jusis. Dziewczyna jednak zainteresowała ją swoimi kolejnymi słowami.
- Szukałaś pracy? - zapytała, unosząc brwi. może i ona powinna poszukać tam pracy? Może zrobiła błąd odkrywając wszystkie swoje zamiary przed Bakerem? Może na początku powinna tam szmacić podłogi i czyścić popielnice z petów?
Consuela znowu przejechała dłońmi po twarzy, czując się przytłoczona swoimi rozterkami. W każdym razie zignorowała drugie pytanie dziewczyny, mając nadzieję, że ta doda coś jeszcze a propos jej wcześniejszych słów.
-I co, przyjęli cię? Baker cię przyjął? - zapytała prawie szeptem, sadzając swoje dupsko z powrotem na miejscu.

14Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Wto 02 Wrz 2014, 22:11

Nana Araujo

Nana Araujo
- Nie wiem kim jest Baker - wzruszyła ramionami - rozmawiałam z kobietą. Jutro mam się z nią spotkać.
- Powiesz mi o co chodzi czy nie? - wkurzała się na dziwaczną kobietę coraz bardziej. Mówiła niezrozumiale i coś kręciła. Może nawet wcale nie była detektywem. Nana już nic nie wiedziała.
Skończyła sączenie kawy, więc nie miała tu już czego szukać, powinna wrócić do motelu zanim zupełnie się ściemni.
- Muszę powoli lecieć, pani wybaczy - z jakiegoś powodu przeszła z powrotem do form grzecznościowych i uśmiechnęła się przyjaźnie. Miała nadzieję, że tym razem kobieta za nią nie pójdzie.

zt ---> Viva Maria!



Ostatnio zmieniony przez Nana Araujo dnia Pią 05 Wrz 2014, 16:13, w całości zmieniany 2 razy

15Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Wto 02 Wrz 2014, 22:30

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela uniosła wysoko brwi, kiedy dziewczyna powiedziała jej, że nie wie kim jest Baker. Pokręciła głową z rozczarowaniem, podsumowując ich rozmowę.
- No to chuj - po czym na pytanie dziewczyny odparła - Już o nic.
Kiedy dziewczyna zbierała się do wyjścia, Consuela poczekała, aż zniknie za drzwiami, po czym sama udała się w stronę zachodzącego słońca.
xt

16Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Pią 12 Wrz 2014, 22:30

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Dom >

Wpadła popołudniem na burgera. A co... Jak ma się zjebany dzień to organizm wybaczy te kalorie. Niemalże kopnęła w drzwi, a gdy je otworzyła dało się słyszeć charakterystyczny dźwięk dzwonka. Ciężkim krokiem, stukając obcasami, przemierzyła lokal i usiadła przy narożnym stoliku. Rzuciła torbę na kanapę tuż obok. Ubrana była w w koszulę w kratę, włożoną w postrzępione szorty. Kapelusz kowbojski położyła obok. Jednak okularów przeciwsłonecznych nie ściągała. Gdy podeszła kelnerka z zamiarem nalania kawy, Cath uniosła rękę.
- Coś mocnego. Setkę wódki... - mruknęła. Jednak starsza pani pokręciła głową. Blondynka westchnęła. - Nie macie gdzieś pod ladą? Cokolwiek co ma alkohol! Może być płyn do płukania jamy ustnej...
Rzuciła nieco głośniej, dość niemiłym tonem. Potem jednak westchnęła. Skończyło się na tym, że dostała butelkę piwa. Zaraz też wypiła sporą ilość na raz. Potem spuściła głowę i oparła się nią o dłonie, kryjąc twarz we włosach.

17Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Pią 12 Wrz 2014, 23:03

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
Obiad time!
Tak, właśnie teraz (a dokładniej dziesięć minut temu) Tyrsen pomyślał o opitoleniu czegoś na ciepło. Jako, że domowe zasoby oferować mu mogły najwyżej chleb z dżemem sprzed miesiąca, mężczyzna postanowił wszamać fastfooda z CB. Skończy z rakiem trzustki z takimi nawykami żywieniowymi.
Dzwoneczek zadzwonił i do pomieszczenia wparował Patrick. Odrazu skierował się do swojego stałego miejsca, całkiem niedaleko Cath. Jednak póki co jej nie zauważył. Na dobrą sprawę to jakoś się zbytnio nie przejmował spotkaniem jej gdzieś na mieście. Najwyżej znowu nie zje...
- Czizburgera prosz. - rzucił do kelnerki. - I kawy... mocnej czarnej. - ma przecież jeszcze nocną zmianę...

18Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Pią 12 Wrz 2014, 23:10

Catherine Hernández

Catherine Hernández
No a ta była bardzo kreatywna i żywiołowa. Siedziała zgarbiona, z opuszczoną głową, wpatrując się tępo w stół. Normalnym było, że jej nie poznał, gdyż buzię zasłaniała burza jasnych włosów. W takim zamyśleniu tkwiła i westchnęła. W końcu jednak uniosła głowę, gdyż sięgnęła po butelkę piwa i pociągnęła z niej znów kilka długich łyków, niemalże opróżniając butelkę w kilka minut. W sumie powinna zamówić coś do jedzenia tak jak początkowo planowała, ale żołądek miała ściśnięty od tych wszystkich paskudnych emocji. Które teraz zresztą znów napłynęły. Cath odstawiła butelkę nieco gwałtowniej niż powinna i opadła głową na stół. Rąbnęła czołem, co musiało trochę boleć. Cichy jęk zdradził, że tak właśnie było. No i ona sama nie zauważyła siedzącego na przeciwko jej ulubionego człowieka z OW, kilka stolików dalej.

19Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Pią 12 Wrz 2014, 23:24

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
Tyrsen po chwili dostał co zamówił. No cóż... w mikrofali się szybko robi hamburgery.
JEBS!
Patrick mimo woli spojrzał na źrodło jebnięcia czymś twardym o stolik. Głową? Dziwnie znajomą...
- Tie, co jej jest? - spytał jakże elokwentnie i nie spuszcając wzroku z czupryny, wypił łyk kawy. W końcu szklanka powędrowała z powrotem na stół, a mężczyzna wstał z krzesła i ruszył zobaczyć, czy przypadkiem laska nie schodziła na zawał. Taki dobry samarytanin... skądś kojarzył te kłaki ze łba.

20Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Pią 12 Wrz 2014, 23:33

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Może to rąbnięcie jej trochę pomogło? Może polepszyło humor? Może oczyściło umysł? Ta jasne. Jak się okazało, gdy podniosła głowę nieco skrzywiona, jedynie zostawiło czerwony placek na środku czoła. Cath nadal miała okulary na nosie i nie było widać w pełni jej mimiki, ale dało się na pewno zauważyć, że nie była w najlepszym humorze.
- Przepraszam? Jeszcze raz to samo! - zawołała do kelnerki i uniosła butelkę piwa, by kobitka ogarnęła co takiego jeszcze raz. No i wtedy drgnęła, gdy zauważyła tę zarośniętą facjatę. Znów wydała jęk, który chyba oznaczał zrezygnowanie. - Tylko nie ty...
Mruknęła i upiła kilka łyków piwa z butelki. Już jej wszystko jedno było.

21Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Sob 13 Wrz 2014, 00:15

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
Gdy tylko Tyrsen skojarzył włosy z jego właścicielem, ścisnął usta i popatrzył na swój osamotniony stolik i czizburgera i kawę...
- Dla mnie też. - dodał odchodzącej już kelnerce, siadając przy Cath.
- Żłopiesz to jak stary chłop. Co ci?
I co tylko nie ja? Moje towarzystwo ci nie pasi? - nieee, skąd taki głupi pomysł? A tak btw... Patrick był ciekaw, czy prezentem od niego już kogoś zasztyletowała.

22Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Sob 13 Wrz 2014, 00:23

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Chyba niezbyt spodobało się kobiecie to spotkanie, a na dodatek to, że Tyrsen przysiadł się do niej tak po prostu, bez pytania, bez pozwolenia, bez niczego.
- Co? - palnęła nieco zamroczona. Uniosła przy tym brwi, które wyszły ponad okulary. - Co ci do tego? Zresztą nie jak stary chłop. To tylko piwo, co za problem wypić to duszkiem?
Rzuciła, ale zaraz potrząsnęła głową.
- Zaraz... Po co ja ci się w ogóle tłumaczę?! - rzuciła i machnęła ręką niedbale. Oj, wyglądało na to, że Cath miała naprawdę zły dzień. Mężczyzna trafił w najmniej odpowiednim momencie. Znów chwyciła butelkę i piła dopóki nie wyzerowała jej, krzywiąc się przy tym trochę. - Naprawdę jesteś chyba ostatnią osobą, z którą mam ochotę o tym rozmawiać... No, przedostatnią.
Ostatnią była ta mała istota, która tak ją potraktowała, że Cath piła teraz piwo jak stary chłop.

23Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Sob 13 Wrz 2014, 09:50

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
Tyrsen wzruszył tylko ramionami.
- A czy ja chcę z tobą rozmawiać? - piwo wylądowało na stole, a mężczyzna chwycił jedną z dwóch butelek i wychylił dwa łyki. - Nie wiem...
Patrick nie utrzymywał z nią kontaktu wzrokowego, a jedynie sledził ruch kelnerki po sali. Zaraz kolejna porcja zimnego napoju znalazła sie w przełyku. Tyrsen zwrócił na chwilę wzrok w kierunku Cath.
- Chujowo wyglądasz. - rzucił tylko, komentując jej stan.

24Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Sob 13 Wrz 2014, 10:59

Catherine Hernández

Catherine Hernández
No w sumie trudno było z nią utrzymać kontakt wzrokowy, gdyż siedziała w pomieszczeniu w okularach przeciwsłonecznych jak jakiś hipster. Podpierała się ręką o stół, podpierając policzek. Włosy miała lekko nieogarnięte, gdyż wszędzie chodziła na piechotę i wiatr zrobił swoje.
- Rozmowy są przereklamowane... - zamruczała unosząc butelkę i spoglądając na nią. - Sprawiają same problemy.
Upiła kilka łyków, ale drgnęła, gdy podsumował jej wygląd. Mimowolnie się wyprostowała i przygładziła włosy dłońmi. Potem wytarła policzki. Zła, czy smutna, czy załamana, pozostanie sobą - dbającą o wygląd.
- Specjalista, widzę. - odparła zgryźliwie. Cóż, nożem jej już nie pogrozi.

25Campbell's Burgers Empty Re: Campbell's Burgers Sob 13 Wrz 2014, 11:41

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
- Wokół ciebie są same problemy. - podsumował i wrócił wzrokiem na salę, przy okazji wychylając przy tym parę łyków.
- Ale cwana jesteś... nie, dalej chujowo. - dziś Tyrsen był nieco spokojniejszy. Może w głowie nadal miał wizję Cath z nożem? W sumie podobała mu się dziwnie taka wizja.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 16]

Idź do strony : 1, 2, 3 ... 8 ... 16  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach