Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Promenada

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 4 z 5]

1Promenada          - Page 4 Empty Promenada Pon 13 Paź 2014, 14:34

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Promenada ciągnąca się wzdłuż najdłuższej plaży na wyspie. To przy nim wybudowano liczne hotelu, restauracje i kurorty, opanowane głównie przez emerytów i rencistów. 
Możesz rozkoszować się widokiem plaży, oceanu i roznegliżowanych turystów rozłożonych na leżakach przy knajpach. 
Promenada może cie poprowadzić nie tylko na piaski Florydy, ale także do wielkiego, miejskiego parku, a stamtąd - na farmę aligatorów.
Dalej, kup drinka i rozpocznij zwiedzanie!


76Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Wto 21 Paź 2014, 19:48

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Wzruszyła ramionami.
- Tak, na wakacjach. A wakacje są od poznawania ludzi. Zresztą, chyba wypiłam już na tyle, by nie mieć oporów przed spacerem z obcym chłopakiem...
Zeszli na plażę. Poppy schyliła się i zdjęła koturny, które miała na sobie. Przez to stała się jeszcze niższa i drobniejsza. 
- Niedługo wracam do domu, to chociaż dziś zrobię coś szalonego, co? Tak udawać grzeczną córeczkę jest nudno... w końcu wyrwałam się rodzicom i siostrze...
Zaproponowała by podeszli do brzegu. Faktycznie, tka jak mówiła, niewiele osób się tu kręciło. Im dalej od deptaku, tym mniej turystów - ci siedzieli w barach i klubach.
Wreszcie stopy Poppy dotknęły chłodnych fal. Gdy dziewczyna to poczuła, odwróciła się do Ennisa.
- Kąpałeś się w oceanie?
Potem, bez słowa, zaczęła ściągać swoją sukienkę.

77Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Wto 21 Paź 2014, 20:02

Ennis Enderman

Ennis Enderman
"Zrobić coś szalonego". "Koniec z grzeczną córeczką". "Ostatnia noc". "Sporo już wypiłam". Z ust Poppy padła cała masa słów-kluczy, które każdego chłopaka doprowadziłyby do stanu ekstazy, poprzedzającej innego rodzaju ekstazę... W domyśle. A Ennis? Cóż, tylko uśmiechał się lekko do siebie, słuchając formułek wypowiadanych przez dziewczynę na Spring Breaku. Nawet jej nie przerywał, bo co miał niby do tego wszystkiego dodać?
Piasek zaczął wsypywać mu się do trampek, więc poszedł w ślady Poppy i dalej ruszył już boso, w jednej ręce niosąc swoje buty i skarpetki. Doszli wreszcie do oceanu. Plażę oświetlały tylko neony z pobliskiej ulicy i gdzieniegdzie porozstawiane na plaży pochodnie. Ocean jednak pogrążony był w mroku, woda wydawała się być całkowicie czarna. Podwinął nogawki dżinsów i zanurzył stopy w mokrym piasku, co jakiś czas podlewanego przez fale. Bardzo przyjemne uczucie.
Wtedy Poppy zaczęła się rozbierać. No tak, tylko że pomiędzy nią a Ennisem była jedna różnica: ona była wstawiona, a Ennis był prawie całkowicie trzeźwy. Przez cały wieczór wypił tylko jednego drinka i jeden kieliszeczek rumu. Odwrócił wzrok. Nie chciał jakoś wykorzystywać sytuacji.
- Nie za chłodna dla ciebie? - zapytał, mając na myśli wodę. Stał po kostki w oceanie, z rękami w kieszeniach, ciągle jednak nie spoglądając na Poppy, nie ze wstydu, a z przyzwoitości.

78Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Wto 21 Paź 2014, 20:06

Mistrz Gry

Mistrz Gry
- Nie, nie jest za zimna... - odparła, zrzucając stanik. Ten powędrował w stronę Ennisa. W ślad z animi powędrowały różowe majtki dziewczyny. 
Nie minęła chwila, gdy tylko pannica zanurzyła się cała w wodzie i zniknęła z oczu Endermana.

79Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Wto 21 Paź 2014, 22:09

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis był trochę rozbawiony, trochę zażenowany i trochę zadowolony z tego, co właśnie odstawiała przed nim dziewczyna. Przynajmniej tak się czuł dopóki była w bieliźnie, bo kiedy i jej się pozbyła, chłopak naprawdę nie wiedział już, co ma ze sobą zrobić. Nie patrzeć się nie dało, a z drugiej strony gryzło go zaszczepione mu nie wiadomo skąd głębokie poczucie przyzwoitości, które podszeptywało, że tak nie wolno.
Poppy za to chyba miała szczęście, że wpadła akurat na Ennisa, bo pewnie inni kolesie nie mieliby takich skrupułów. Cóż, Nobla to dziewczyna raczej nigdy nie dostanie.
- Wiesz co, ja chyba postoję - powiedział w końcu na widok Poppy zanurzającej się w oceanie. - Mnie alkohol aż tak nie rozgrzewa jak ciebie.
Miał tylko nadzieję, że dziewczyna umie pływać, bo jeśli nie, to czeka go test z ratownictwa.

80Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Sro 22 Paź 2014, 16:10

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Ślepy los:
1,4,5 - Dziewczyna wypływa spod wody i macha do Ennisa, ze on tez ma wejść
2,3,6 - Dziewczyna nie wypływa spod wody

81Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Sro 22 Paź 2014, 16:34

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Jakiś złośliwy demiurg chyba usłyszał myśli Ennisa, bo po tym, gdy dziewczyna zanurzyła się w wodzie... Już się nie pojawiła. Chłopak zmarszczył brwi i przystąpił o krok do przodu. Jeszcze nie panikował, jeszcze nie.
Jednak gdy minęła kolejna chwila, a blond głowa małej syrenki nadal nie wynurzała się z wody, Ennis zmartwił się nie na żarty.
- Hej! Poppy? - zaczął wołać dosyć głośno, podwijając jeszcze wyżej nogawki i wchodząc głębiej do oceanu. W głowie już pisał mu się scenariusz tego, co będzie musiał zrobić, jeśli dziewczyna się za chwilę nie wynurzy.

82Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Sro 22 Paź 2014, 16:40

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Mnożnik na spostrzegawczość, próg 55. Jeśli przekroczysz, widzisz jakąś sylwetkę między falami, jakieś 10 metrów przed sobą.
Jeśli nie, nic nie widzisz.

83Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Sro 22 Paź 2014, 16:56

Ennis Enderman

Ennis Enderman
41 Sad

Ennis był już po kolana w wodzie. Fale rozbijały się wszędzie dookoła niego, czuł przyjemny-nieprzyjemny chłód oceanu na swoich nogach. Odrzucił za siebie trzymane do tej pory w ręku buty i postąpił o kolejny krok, ciągle wołając:
- Poppy! Hej, gdzie jesteś? To nie jest śmieszne!
Wytężał wzrok jak tylko mógł, ale ocean nadal wyglądał jak czarna toń. Kurwa, pomyślał Ennis. Opróżnił szybko kieszenie spodni z telefonu, portfela i fajek i odrzucił je tam, gdzie leżały jego buty. Rozpiął też pospiesznie kilka guzików koszuli, którą zaraz ściągnął przez głowę i cisnął za siebie, jednocześnie coraz głębiej brodząc w wodzie.
- Poppy!
Gotów był, żeby się zanurzyć w poszukiwaniu dziewczyny, jeśli tylko cokolwiek zobaczy.

84Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Sro 22 Paź 2014, 17:04

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Najpierw ślepy los:


1,4 - Rzucasz mnożnik na spostrzegawczość, z progiem 40. Jeśli przekroczywszy to widzisz ciało Poppy miedzy falami.
2,3 - Brodzisz w wodzie i brodzisz aż tu nagle... sam się zanurzasz, bo ktoś cię pod wodę wciągnął
5 - Widzisz Poppy, które płynie do ciebie
6 - Widzisz Poppy jakieś 20 metrów od siebie, ale ta nie zwraca na ciebie uwagi

85Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Sro 22 Paź 2014, 17:17

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Woda sięgała mu już do pasa, a w krew w jego żyłach wpompowana była z coraz szybszym tempem. Ennis rozglądał się ciągle, próbując cokolwiek dostrzec w ciemnościach. Cholerne dzieciaki i ich kretyńskie pomysły, pomyślał gorzko co najmniej tak, jakby sam nie był jednym z nich. Raz wymskną się rodzicom i od razu sodówa uderza do głowy.
Ten tok myślenia a'la zgred został mu jednak przerwany przez widok, który całkowicie zmroził mu krew w żyłach.
W oddali, pomiędzy morskimi falami, dostrzegł unoszące się bezwładnie czyjeś ciało.
Niewiele myśląc, Ennis rzucił się przed siebie do wody, zanurzając się już całkowicie, i bardzo szybkim kraulem ruszył w tamtym kierunku. Całkowicie wyłączył myślenie, skupiając się jedynie na ruchach rąk, nóg i tym, by nie stracić z oczu swojego celu.

86Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Sro 22 Paź 2014, 17:21

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Mnożnik na siłę plus kondycję, próg 80.
Możesz dodać połowę swojej umiejętności do końcowego wyniku swojego mnożnika.
Jeśli przekroczysz, szybko dopływać do Poppy. Jeśli nie - nieznacznie się tylko przybliżasz.

87Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Sro 22 Paź 2014, 17:36

Ennis Enderman

Ennis Enderman
19+22+3x5+7=63 ;A;

Morze jednak było bezlitosne. Bez względu na to, jak starał się Ennis, ciało Poppy znajdowało się ciągle daleko. Każdy jego ruch powinien był go do niej przybliżać, tymczasem silne morskie fale skutecznie broniły mu dostępu do dziewczyny.
Ennis wziął głęboki wdech i zanurzył się pod kolejną falą, mając nadzieję, że uda mu się pod spodem nadrobić nieco odległości i dotrzeć do Poppy. Zresztą, o jakiej nadziei tu mówić? Ennis MUSIAŁ dać radę do niej dopłynąć. Całą siłę woli włożył w to, by przyspieszyć swoje ruchy.

88Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Sro 22 Paź 2014, 17:47

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Mnożnik na siłę plus kondycję, próg 65.
Możesz dodać połowę swojej umiejętności do końcowego wyniku swojego mnożnika.
Jeśli przekroczysz, szybko dopływać do Poppy. Jeśli nie - nieznacznie się tylko przybliżasz.

89Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Sro 22 Paź 2014, 17:52

Ennis Enderman

Ennis Enderman
63 T____T

Przez sekundę Ennisowi wydawał się, że już, już za chwilę znajdzie się przy Poppy. Wtedy jednak znikąd pojawiła się gigantyczna fala, która zalała go z taką siłą, że musiał spędzić dobrą chwilę tylko na walce o to, żeby samemu nie utonąć. Gdy wreszcie złapał oddech, zobaczył, że dziewczyna przybliżyła się tylko nieznacznie.
Kurwa kurwa kurwa kurwa kurwa, przeklinał w głowie, jednak nie pozwolił panice zawładnąć nad sobą i tylko dalej parł do przodu.

90Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Sro 22 Paź 2014, 17:55

Mistrz Gry

Mistrz Gry
W pewnym momencie chłopak stracił dziewczynę z oczu...

91Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Sro 22 Paź 2014, 18:02

Ennis Enderman

Ennis Enderman
... więc zatrzymał się w połowie ruchu, oddychając coraz ciężej i próbując cokolwiek dostrzec wśród mokrych ciemności.
- Poppy! - wrzasnął zachrypniętym, zdartym głosem. - Gdzie jesteś?!
Nie chciał się jeszcze poddawać. W głębi ducha ciągle liczył na to, że dziewczyna po prostu okrutnie sobie z niego zakpiła. Jednak jeśli nie...
Ennis rozglądał się gorączkowo, szukając wzrokiem czegokolwiek wśród zimnych, czarnych fal.

92Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Sro 22 Paź 2014, 18:05

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Nagle Ennis poczuł, ze i on zanurza się głębiej w wodę... po chwili sam zniknął pod jej powierzchnią. Coś.. a raczej coś go ciągnęła w głębinę.
W końcu zorientował się, ze to Poppy chwyta go za ramiona. Minęła chwila i oboje wypłynęli na powierzchnię; dziewczyna kilka razy odetchnęła i zakaszlała głośno, łapiąc powietrze.

93Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Sro 22 Paź 2014, 18:13

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Nagle coś złapało Ennisa i w oka mgnieniu sam znalazł się pod wodą. Dusząc w sobie atak paniki, zaczął natychmiast szybko machać rękoma, by wynurzyć się na powierzchnię. Kilka szarpnięć na szczęście wystarczyło i już po chwili łapał gwałtownie powietrze, na zmianę z chrapliwym kaszlem. Odwrócił się i zobaczył, że uczepił się go nie kto inny, jak jego "zguba" - Poppy. Fala ulgi zalała Ennisa po całym jego ciele.
- Boże, Poppy... Myślałem że się utopiłaś - wychrypiał zdławionym głosem. Byli już niezły kawał od brzegu, więc objął jedną ręką dziewczynę i powoli ruszył w stronę majaczącej dalej plaży. Tym razem miał ułatwione zadanie, bo morze samo popychało ich w jej stronę.

94Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Sro 22 Paź 2014, 18:31

Mistrz Gry

Mistrz Gry
- Bo... prawie tak było! - wysapała, odgarniając blond włosy z twarzy. Zaśmiała się słabo.
- Ale mi się udało... i wiesz co? Nie żałuję, a co mi tam! I ty wpadłeś na kąpiel!
Objęła chłopaka i go ucałowała.

95Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Sro 22 Paź 2014, 18:59

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis skupił się na tym, żeby jakoś dopłynąć do brzegu, bo jego nieudana akcja ratunkowa odebrała mu sporo sił. Miał zacięty wyraz twarzy i mocno zmarszczone z wysiłku brwi; mokre włosy postarał się odgarnąć do tyłu, żeby nie lepiły mu się do czoła. Nie było najłatwiej, bo miał na sobie dodatkowy ciężar swoich dżinsów.
Ennisowi wcale nie było do śmiechu, dlatego spojrzał tylko na Poppy karcąco. Ta jednak miała jeszcze tupet, żeby sobie żartować o jakiejś "kąpieli" i jeszcze pocałować Ennisa!
- Serio? Wiesz, jakie miałaś szczęście? - powiedział cicho tonem "żarty się skończyły". - Tak, setnie się ubawiłem, nie ma co.
Wreszcie doholował dziewczynę do miejsca, w którym mógł już swobodnie postawić nogi na podłożu i dalej już po prostu ją podtrzymywał, aż nie dotarli do piaszczystego brzegu. Tam chłopak zwalił się na plecy, obok swoich rozrzuconych wszędzie rzeczy, oddychając ciężko.
- Nie rób nikomu więcej takich numerów, okej? - wysapał, próbując rozluźnić swoje mocno nadwyrężone po przeprawie przez morze mięśnie. Wreszcie wyprostował się i skupił swoją uwagę na dziewczynie.
- Nic ci nie jest? Pewnie ci zimno. Możesz się wytrzeć w moją koszulę, jeśli chcesz - powiedział i sięgnął po zwinięte w kulkę ubranie, by podać je Poppy. Ennisowi było już wszystko jedno.

96Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Sro 22 Paź 2014, 19:07

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Dziewczyna skwitowała wszystko słowami "oj tam oj tam". Gdy Ennis padł na piasek, ona zrobiła to samo. Legła plecami na plaży, tuż obok chłopaka i złapała oddech. Gdy ten się wyrównał, zaśmiała się głośno.
Chwyciła koszulę Endermana.
- Dziękuję!
Wytarła się w materiał, po czym odszukała swoją bieliznę. Skrzywiła się jednak, czując w majtkach piasek.
- Fe.
Odrzuciła gacie na bok i założyła po prostu sukienkę, rezygnując z fig i stanika.
- Jak będziesz w Californii to zapraszam! - Wyszeptała, siadając obok Ennisa. nachyliła się do niego i wyszeptała mu do ucha numer telefonu.

97Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Sro 22 Paź 2014, 19:24

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis pokręcił głową w odpowiedzi na "ojtam ojtamy" Poppy. To mu jakoś przypomniało, dlaczego zawsze miał tak mało znajomych w swoim wieku...
Odebrał od Poppy swoją, mokrą już, koszulę i wyżął materiał pomiędzy nogi. Oddychał już swobodnie i wreszcie trochę się uspokoił. Nie zmieniło to jednak faktu, że nadal był wkurzony. Spode łba przyglądał się, jak naga dziewczyna wskakuje w swoją sukienkę, odrzucając jednocześnie zapiaszczoną bieliznę. Jasne, ciało miała fajne, ale Ennis miał w tym momencie zerową ochotę na cokolwiek poza papierosem.
- Jasne. Na pewno się odezwę - powiedział i wysilił się na uśmiech. I tak dobrze wiedział, że raczej się już nie spotkają.
- Słuchaj, ja już muszę iść. Jeśli jeszcze dłużej zostanę w tych ciuchach - wskazał na swoje przesiąknięte do cna dżinsy - to pewnie umrę na zapalenie płuc. Poradzisz sobie z powrotem?

98Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Sro 22 Paź 2014, 19:37

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Zrobiła smutna minkę, słysząc, ze chłopak chce już iść.
- Oj, myślałam, że... a nie ważne. Idź... - mruknęła, spuszczają głowę i kopiąc bosą stopą w piasek. 
- Poradzę sobie, wezmę taksówkę! - Odparła i zaczęła iść w stronę deptaku.
Chyba sie obraziła.

99Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Sro 22 Paź 2014, 22:14

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis zastanawiał się, co wzięła wcześniej Poppy, skoro zaraz po tym, jak prawie utonęła, miała ochotę jeszcze na jakieś amory czy cholera wie co. Bo on był wyczerpany - fizycznie i psychicznie, i bynajmniej nie czuł się na siłach na jakieś przekomarzanie się z dziewczyną. Był cały mokry, ledwo czuł ręce i nogi, ciuchy miał chyba po tym to wyrzucenia...
Pomachał dziewczynie na pożegnanie i ciężko wstał z piasku. Pozbierał swoje rzeczy: komórkę, portfel i paczkę fajek, a na stopy wcisnął jedyną swoją suchą część ubioru, czyli skarpetki i trampki. Wieczory jednak nie były takie gorące i mimo wszystko poczuł, jak cały się trzęsie przez to, jak bardzo był przemoczony. Narzucił na plecy wymiętoloną koszulę, którą wcześniej dał Poppy do wytarcia się i skierował się powoli w stronę hotelu. Był bardziej podirytowany całą tą historią niż zadowolony z tego, że pooglądał sobie nagą dziewczynę...

//zt ---> Hotel "Flamingo"

100Promenada          - Page 4 Empty Re: Promenada Sro 22 Paź 2014, 23:42

Landon Quinally

Landon Quinally
46 Cool

Martha zgodziła się wyjść, więc Landon chwycił ją pewnie za dłoń i wyprowadził z klubu. W duchu cieszył się jak dziecko - rzadko kiedy był traktowany z taką uprzejmością. Większość ludzi podśmiewywała się już z jego wyglądu i często traktowała z góry, więc wyrobił sobie naturalny sposób ochrony.
Z Marthą jednak było inaczej. Było... Lepiej. Jak na filmie. W slow-motion jej grzywkę rozwiewał wiatr, posyłała mu uśmiech, mrugała zalotnie...
- ...Więc powiedziałem, że jednak zostanę w środku! - Spuentował przezabawną historię na czterdzieści sześć punktów charyzmy. Milczał przez chwilę, zastanawiając się, co dalej. Zaproponować coś? Może zapyta czy jest głodna? Albo śpiąca?

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 4 z 5]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach