Można się domyślać, że Baker nie był zachwycony, gdy usłyszał W RADIU, że Viva Maria będzie zamknięta na dłuższy czas. Z jakieś paki niby? Pewnie Betty Jou strzeliła focha. Tym niemniej jak miał chwilę, to podjechał pod bar, bo zakładał, że kobieta się tam zamknęła i zapija focha, ale jedyne co znalazł, to informacja o wynajęciu baru.
No to się wkurzył.
Kolejnym przystankiem był więc jej dom, pod którym stał i dzwonił i pukał. Chociaż nie było jej auta, co sugerowało, że gdzieś wybyła.
W końcu wyciągnął telefon, oparł się o ścianę przy drzwiach i wybrał numer Betty Jou.
No to się wkurzył.
Kolejnym przystankiem był więc jej dom, pod którym stał i dzwonił i pukał. Chociaż nie było jej auta, co sugerowało, że gdzieś wybyła.
W końcu wyciągnął telefon, oparł się o ścianę przy drzwiach i wybrał numer Betty Jou.