Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Bar i salon gier "Chaco Taco"

Idź do strony : Previous  1 ... 11 ... 19, 20, 21 ... 30 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 20 z 40]

1Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Bar i salon gier "Chaco Taco" Czw 15 Maj 2014, 12:35

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Taco
Chaco Taco to jedno z ulubionych miejsc mieszkańców Old Whiskey. To za sprawą licznych maszyn, które pochłaniają skromne pensje w zamian za kilka minut rozrywki i nadzieję na wygraną.
Jest to budynek wolnostojący, ogłaszający się krzykliwym szyldem. Na pierwszy rzut oka wydaje się zaniedbany, tylne ściany pokrywa graffiti - jednak wewnątrz prezentuje się jednak nieco lepiej. Można tu usiąść przy białej ladzie i zamówić specjalność: czekoladowe tacos! W ofercie znajdują się też tortille i inne przekąski. Wybór alkoholi nie jest zatrważający: głównie piwo, tequila i różne kolorowe drinki. Część lokalu zajmują białe, plastikowe stoliki i krzesła, tyły zaś to strefa rozrywki. Są tu dwa stoły do gry w piłkarzyki, kilka jednorękich bandytów, flippery (znane także jako pinball) i parę symulatorów, dzięki którym zagramy w strzelankę lub wyścigi samochodowe.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Wto 26 Sie 2014, 12:20, w całości zmieniany 1 raz


476Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 01:06

Alexander Winchester

Alexander Winchester
Aż odwrócił wzrok, gdy Joan go spiorunowała. Cóż, wychodziło na to, że ilość komplementów w tym dniu powinna się już wyczerpać. Ale Winchester raczej nie chciałby dać za wygraną. Skoro już była jego randką to nie mógł jej tak łatwo odpuścić.
- Wiesz, w takim miejscu jak to, tak. - Powiedział ze spokojem. - Ale w siedmiu milionowym Hongkongu wydawało mi się to dziwne. - Zaśmiał się, bo faktycznie tyle ludzi tam żyło, a takie sytuacje bywały tam.
- Romantyzm dwudziestego pierwszego wieku. Musisz przywyknąć. - Mrugnął do niej zalotnie. - Dobra, koniec tego gadania. Pokaż mi lepiej Joan jaką jesteś królową parkietu. - Powiedział po czym zaczął ją ciągnąć na środek. Ona go pewnie za to zabije, ale cóż. Było warto!

477Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 01:26

Joan Wharton

Joan Wharton
Nie mogła nie przyznać, że nie odczuła satysfakcji, gdy ten odwrócił wzrok, a nich ma, komplementów mu zachciało.
- Tak, ale przypadki, ironia losu i prawa Murphy'ego nie śpią - odpowiedziała z uśmiechem.
- Cokolwiek sugerujesz, to spokojnie z czegoś takiego mogłaby zrezygnować, obywałam się bez niego dotychczas, to przeżyję dalej - dodała. I nie spodziewała się, że zaraz ją wciągnie w ten tłum, więc Alexowi dość łatwo poszło z tym zabraniem Wharton na parkiet.
- Królowa parkietu, taki tytuł bym dostała, tylko w ramach nagrody pocieszenia. - Przesadzała nie było z nią ani tak tragicznie, ani źle, właściwe nie odbiegała od przeciętnej. Popatrzyła tęsknie za barem, było tam miło, żadnych tańców.
- Obiecałam, prawda? - zapytała z rezygnacją, bo nie dało jej się już wykręcić. Tyle dobrego, że leciało coś w miarę szybkiego, więc rytm mogła łatwo załapać.

478Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 01:45

Alexander Winchester

Alexander Winchester
- Nie wiadomo czy niedługo w Old Whiskey nie będą się takie rzeczy dziać. - No bo kto to wiedział? To było nie do przewidzenia, czy zaraz ktoś nie zacznie zabijać dla swojej ukochanej.
- Na pewno tańczysz świetnie i zaraz mnie upokorzysz na parkiecie. - Zaśmiał się. Chociaż szczerze powiedziawszy to Winchester potrafił tańczyć, zdecydowanie lepiej mu szły tańce wolniejsze, gdy mógł prowadzić swoją partnerkę, ale teraz też nie było źle.
- No, obiecałaś, ale jako, że ja wyciągnąłem twoją obietnicę to ty teraz możesz wymusić coś na mnie. - Odpowiedział jej nie przerywając tańczyć. Zastanawiał się co ona teraz wymyśli dla niego. Miał nadzieję, że nie będzie mu zakazywała komplementowania, bo tego na pewno nie będzie Alex przestrzegał.

479Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 10:23

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis skończył właśnie chrupać swoje Taco. Otarł usta chusteczką, zerknął na zegarek na przegubie - noc jeszcze była młoda. Obrzucił też długim spojrzeniem sytuację na parkiecie: obściskujące się pary, ludzie próbujący wygrać sto dolców za wygibasy, Lala Martinez wybiegająca z płaczem do łazienki i goniący za nią, zdezorientowany Naiche (Ennis zapisał sobie w myśli, żeby spytać Indiańskiego kumpla, czy wszystko spoko z nim i Lolą), ktoś się już narąbał, ktoś już z kimś obmacywał - niechybnie jako preludium do nocy pijackiego seksu, którego później nie będą pamiętać.
- Wiesz co, wszędzie, byle nie tutaj. Chodźmy - zakomenderował Ennis i od razu wstał z krzesełka.
Z trudem przecisnęli się przez różne zakochane pary, aż nie dotarli do drzwi wejściowych, gdzie wreszcie można było odetchnąć świeżym powietrzem.
- Fajną laskę, mówisz? Pracuje w Vivie? - Ennis przelotnie zastanowił się, czy chodzi o Cassidy. Autumn chyba nie zdążył jeszcze poznać.

480Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 13:26

Joan Wharton

Joan Wharton
- Lepiej nie i bez tego dość się dzieje - w kwestii tak romantycznych gestów Joan pozostawała skrajnie racjonalna i pragmatyczna.
Tańczyło jej się dobrze, swobodnie, najwyraźniej zdążyła rozluźnić. Akurat wykonując obrót kobieta się zachwiała i chwyciła się ramienia Alexa. Nie była pewna czy zakręciło jej się w głowie po alkoholu, a może ktoś ją potrącił.
- Jak na razie, to wychodzi mi upokarzanie samej siebie. Jestem swoim najgorszym wrogiem - roześmiała się, zaraz spoważniała. - Nie - pokręciła przecząco głową. - Nic nie będę wymuszać, naprawdę nie chcę żadnych obietnic, zobowiązań.
Skończyła się piosenka i z głośników zaczęło sączyć się coś wolnego, dużo wolniejszego. Muzyka była puszczana w rytm chyba zmiennych nastrojów kobiety z ostrym pmsem. Joan stanęła niezdecydowana.
- Miał być jeden taniec, nie?

481Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 14:48

Zachary Brightwood

Zachary Brightwood
Zapomniał o krowie, która jednak pozostanie w jego pamięci przez długi okres czasu. Wszystko przez ten zadymiony mózg, który teraz na głodzie się dotlenia.
- No to chodźmy! - zeskoczył ze stołka i przecisnęli się w stronę wyjścia. W Taco zaczynało się robić dziwnie. Zach zapomniał jednak poszukać tego po co tutaj przyszedł. Skleroza nie boli, ale trzeba się nachodzić.

ZT x2

482Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 15:05

Tammy Johnson

Tammy Johnson
Tammy zaś podążyła za panami! Tak, bo dalej tu siedziała, jedząc ciągle taco, którym się pocieszała, że jest sama!

zt

483Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 15:15

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Uśmiechał się jak głupi do sera ledwo słysząc słowa Rity. Mrognął kilka razy gdy w którymś momencie jej twarz znalazła się tuż przed jego. Ta dziewczyna nie wie co to przestrzeń osobista?
A tak w ogóleto się nie zarumienił, tylko duszno i gorąco mu było. Na pewno przez ten tłum wokół. Tak, tego się trzymaj, Harper.
- Um, no..znaczy jasne.
Ale tak po prawdzie to nie miał jeszcze siły się ruszać z miejsca, a tym bardziej tańczyć. Odwrócił się do parkietu i oparł o bar. Rozejrzał się po tańczących i jakoś nikt mu nie wydawał się wyróżniać.
- Hm, nie wiem kto mógłby ci robić konkurencję - po chwili zastanowienia wyszczerzył się i dodał - i szczerze mówiąc to chyba zaniżam nasz poziom.

484Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 16:00

Naiche

Naiche
- To musisz częściej u mnie bywać, w takim razie.
Wzruszył ramionami, uznając to za odpowiednie rozwiązanie nieistniejącego jeszcze problemu.
- Dobra, Lalka, będziemy się miziać w toalecie czy wpadniesz do mnie, posłuchać moich kaset? - zapytał, falując brwiami jak pierwszorzędny amant. - A może od razu przejdziemy do codzienności jak małżeństwo, zjemy coś, umyjemy zęby, weźmiesz do dzioba, znowu umyjesz zęby i pójdziemy spać?

485Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 16:04

Rita Bishop

Rita Bishop
Och, ta dziewczyna robiła co jej się żywnie podobało! A szczególnie po paru drinkach i skręcie. A może chciała wprawić Jonathana w zakłopotanie? Kto tam wie!
Uśmiechnęła się i też rozejrzała po barze.
- Oj oj, już nie bądź taki skromny! - machnęła ręką. Przez krótką chwilę milczała, bo ją oświeciło. Zrobiła się za miła! To okropne. W takiej sytuacji należałoby już Jona zaliczyć i zostawić na pastwę losu, żeby sobie nie pomyślał, żeee, hm. Podrapała się po głowie. Po czym wzruszyła ramionami.
- Nooo, Lola robiła konkurencję, ale poszła chyba obciągać... eee, spódniczkę... swojemu wodzowi... No i ten - zaczęła okręcać kędzierzawe kosmyki wokół palca. - Możemy iść też, znaczy, eheheh, sukienkę obciągnąć, eheheh - zaśmiała się głupio.
Chyba Jon był tak milusi i słodki, że Rita nie miała serca być TAKA BEZPOŚREDNIA jak bywała w innych przypadkach. Co wychodziło jej marnie. A może to dlatego, że wyobrażała sobie ostre jak brzytwa tipsy Loli przebijające jej cudowne cycki, jeśliby randka Jonathana nie była dostatecznie udana?
- Fuck - jęknęła żałośnie i przycisnęła dłonie do biustu.

486Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 16:46

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Założyła ręce na klatce piersiowej.
-Dalej mi się to nie podoba.-mruknęła, choć była trochę udobruchana.
Oparła się o kran, odsuwając się nieznacznie od niego. Zmrużyła lekko oczy i przez chwilę milczała, słuchając jego super podrywu. I chyba w pewnym momencie jej się coś nie spodobało.
-Jeju, Naiche!-żachnęła się.-Nie masz za grosz romantyzmu!-wytknęła mu, zadzierając nos do góry i odwracając do niego twarz bokiem.
Lola miała dziś jakiś trudny dzień, bo chyba pobijała swoje rekordy strzelania fochów.
-Pewnie Rita wykrzesałaby więcej delikatności od ciebie.-burknęła, niepocieszona.-Bo to, że jesteśmy, eeeeee...-zastanowiła się chwilę.-...krok dalej, nie oznacza, że masz się przestać starać!

487Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 17:01

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Na komentarz o Loli parsknął śmiechem ale jak w końcu zrozumiał co chce mu zasugerować Rita, uśmiech mu zamarzł na twarzy. Odwrócił się w stronę tłumu, co by dziewczyna nie widziała jego spanikowaniej twarzy. Cholera, nie miał teraz głowy do wymyślania strategii ucieczki. Jeszcze go ta kobieta wykorzysta! I po co było mu tyle pić?
Kurczę, jak długo unika kontaktu wzrokowego? Bedzie się musiał niedługo odwrócić i zareagować. Nie może przecież być nieuprzejmy.
W tym momencie usłyszał przekleństwo. Czyżby się spóźnił? Oby nie dałą mu w twarz...a jeżeli już to może chociaż w drugi policzek, bo lewy ma nadal wrażliwy..
- Hm? Co jest?
Gdy odwrócił się trochę gwałtowniej zrobiło mu się słabo i jego głowa wylądowała na ladzie w jego ramionach. Ale będzie jutro kac gigant. Jęknął nieszczęśliwie.

488Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 17:08

Naiche

Naiche
- Boże, dobra, dość tych hormonów, idziemy do domu.
Jak postanowił, tak zaczął wcielać plan w życie. Chwycił Lolę, podniósł ją i trzymając jak worek zieleniaków - wyniósł z toalety. Niezgrabnie przecisnął się przez salę do wyjścia.
- O kuu... ach...
Nie poddawał się jednak i wyszedł z Lolą-workiem na zewnątrz.

489Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 17:14

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
-Co?-zdążyła z siebie wyrzucić, zanim jej neandertalczyk potraktował ją jak swoją zdobycz i postanowił być mężczyzną w swoim domu. Znaczy... jak już tam dotrze.
-Posrało cię! Nigdzie z tobą nie idę!-zaczęła protestować, machając nogami i próbując go uderzyć rękoma.
Jeżeli to była sierżant Martinez w akcji, to naprawdę obywatele Old Whiskey mogli się obawiać o swoje bezpieczeństwo.
Jej sprzeciwy na nic się nie zdały, bo już po chwili opuszczali teren tego przybytku. Nie zdążyła nawet zauważyć, że jej Księżniczka była w podobnej opresji!

/zt gdzieśtam

490Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 17:24

Rita Bishop

Rita Bishop
Rita pogrążyła się w żałobie za swoimi cyckami, tak na przyszłość. No i Jonathan nic nie powiedział. No to już na pewno Lola jej zrobi kaszanę! Swoją drogą, czy to nie jej czupryna mignęła właśnie w tłumie? Od kiedy to Martinez posiadła zdolność lewitacji?...
Zamrugała i potarła oczy, zapominając, że jest umalowana.
- Psiamać - mruknęła, zobaczywszy resztki cienia do powiek na palcach. No nic! Wytarła rękę w sukienkę i spojrzała na Jona.
Zastanawiała się, co teraz zrobić.
Tyknęła go czubkiem palca w bok.
- Nie ma się co wstydzić, małe też widziałam! - rzekła, odzyskując trochę animusz. - No, ale... Emm. Eeeem... Odwieźć cię do domu? - spytała w końcu z rezygnacją w głosie.
Zupełnie oczywiście nie przejmując się przy tym faktem, że była pod wpływem. A bo to pierwszy raz, hehehe. No przeciez nie puściłaby go tak samego! Jeszcze ktoś by go zgwałcił w bocznej uliczce, jakaś baba niewyżyta, albo facet, w gorszym wypadku...

491Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 17:43

Jonathan Harper

Jonathan Harper
'Harper, tu ciulu.'
Jedna tylko myśl obijała się w jego głowie. Tylko czemu musiała robić takie echo? Ale łeb zaczął go napieprzać. I jeszcze ta jebana trawka. Zachciało ci się robić wrażenie, co?
- Co małe? - wybełkotał - Sorry, łeb mam do wymiany. - chciał spojrzeć na Ritę ale jej blask go oślepił. A może to były te wszystkie oczojebne lampki i brokat? Generalnie wszystko wydawało mu się zbyt jasne.
Wyprostował się z trudem.
- Bez urazy, ale chyba cię pogięło - uśmiechnął się z przumrużonymi oczami - jeśli myślisz, że wejdę z tobą jeszcze raz do samochodu. I to po alkoholu, wariatko - szturchnął ją przyjaźnie ramieniem i wyszczerzył się pociesznie.
- Ale poszedłbym się przewietrzyć zanim dotoczę się do domu.

492Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 17:53

Rita Bishop

Rita Bishop
Wywróciła oczami i ześlizgnęła się ze stołka.
- Co - wyrzuciła z siebie po jego jakże szczerym wyznaniu. Nooo, teraz to ją naprawdę uraził. Ściągnęła usta i zmrużyła niezadowolona oczy.
- He he he - zaśmiała się sztucznie, krzyżując ramiona pod piersiami i przechylając się z prawa na lewo przy każdym "he". - To sam się tocz - prychnęła, odwróciła na pięcie i zaczęła przepychać do wyjścia.
Chyba jednak za długo była miła. Zaciskając usta dotarła do auta, wsiadła do środka i trzasnęła drzwiami, aż się całe zatrzęsło. - Chyba cię pogięło - zaczęła przedrzeźniać Jona, usiłując jednocześnie uruchomić silnik. - Pffffffffff!

493Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 18:27

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon wywrócił oczami i zaśmiał się. Nie dość ze wariatka to jeszcze drażliwa. Wbrew rozsądkowi wstał i poszedł za Ritą. Otworzył drzwi pasażera gdy ta męczyła digorywajacy silnik i skinął na nią.
- ej, bo nie chce znowu iść na świadka w sprawie wypadku. Nie minął jeszcze nawet miesiąc od poprzedniego.
Położył rękę na biodra, drugą opierając się o drzwi samochodu. 
- Może zamiast tego ja cie odprowadzenie i pozwolę się zwyzywac za tą 'wariatke', hm?

494Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 18:39

Rita Bishop

Rita Bishop
Popatrzyła na niego wzrokiem mówiącym "bitch, please".
- Proszę cię. Jestem doskonałym kierowcą. Zresztą, zupełnie jakbym pierwszy raz jeździła pijana - mruczała, dalej usiłując odpalić silnik.
W końcu wydał z siebie jakiś drażniący, przeraźliwy warkot.
- TAK - pisnęła zachwycona i ruszyła powoli. - Och, słodziaczku, kusząca propozycja, ale jak widzisz... Jedziemy! - zachichotała. Wjechała na odpowiedni pas. Samochód toczył się prawdopodobnie z prędkością, z jaką mogliby iść z Jonem pieszo, ale to nic!
- No, to gdzie jedziemy? - zapytała, zapominając już chyba o urazie. - Ej, zjadłabym burgera. Chcesz burgera? Na pewno chcesz!

495Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 18:45

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Nie wiedział jak ale nim się obejrzał siedział obok Rity i gdzieś jechali. To pewnie jakieś voodoo czary.
Otworzył usta żeby odpowiedzieć, ale przerwał.mu jego żołądek. W sumie, cos tłustego może pomogło by mu w prewencji jutrzejszego kaca... I wcale nie miał na myśli tyłka Rity.
- A wiesz, że nawet chce. Patrz. Ledwo kilka godzin a ty juz mnie tak dobrze znasz. - wyszczerzył się

496Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 18:55

Rita Bishop

Rita Bishop
Zarzuciłaby włosami, gdyby nie to, że były dość sztywne i nie chciały falować tak ładnie, jak u lasek z telewizyjnych reklam. Za to chyba jej coś strzyknęło w szyi, bo skrzywiła się i przyłożyła jedną rękę do karku.
- Ała - jęknęła smutno. - No to jedźmyyy - zaśpiewała i skręciła, kierując się na Main Street.

zt

497Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 21 Wrz 2014, 21:12

Alexander Winchester

Alexander Winchester
//Sorki Joan za taki późny odpis, ale przez cały dzień byłem praktycznie u chrześnicy, miała pierwsze urodziny xd.

Alexander się uśmiechnął gdy Joan złapała go za ramię podczas tego szybkiego tańca.
- Całkiem nieźle się ruszasz, myślałaś może o karierze tancerki? - Zapytał i puścił do niej oko. Pewnie zaraz jeszcze bardziej się na niego zdenerwuje, albo zarumieni, lub też oba naraz.
- Skoro tak nalegasz to chętnie z tobą zatańczę. - Winchester wykorzystał jej słowa i stwierdził, że są zaproszeniem na następny taniec. Jak nic Joan będzie na niego zdenerwowana, ale cóż. Niestety.
Chwycił jej jedną rękę, a swoją drugą położył na jej plecach, jakieś pięć centymetrów wyżej niż jej pośladki. Oj, oby mu ta ręką nie opadła za nisko.

498Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Pon 22 Wrz 2014, 00:28

Joan Wharton

Joan Wharton
Joan potraktowała jego słowa, jako żart, co prawda z niej, ale z takimi sytuacjami sobie radziła.
- Po prostu jestem osobą wielu talentów - odpowiedziała z uśmiechem. Szybko jednak zszedł on z jej twarzy, bo doprawdy, nie to miała na myśli i pewnie Alex doskonale zdawał sobie sprawę. Ładnie sobie z nią pogrywał.
- To nie było - nie dokończyła protestów, bo by nic nie dały. Wolną rękę oparła o bark technika. Ta jego dłoń tak nisko ją niepokoiła, bardzo nawet. - Ej, nie jest ci przypadkiem za wygodnie? - zapytała zgryźliwe. Skoro ona nie czuła się swobodnie, to Winchester też nie powinien. - Nie myślałeś, żeby zostać prawnikiem, przekręcanie wszystkiego na swoje idzie ci doskonale.
Mimo wszystko Joan starał się wczuć w muzykę i tańczyć, chociaż w tym względzie zdała się na partnera.

499Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Pon 22 Wrz 2014, 06:11

Alexander Winchester

Alexander Winchester
Alexander cały czas się uśmiechał, a już w ogóle rozśmieszył się gdy Joan chciała protestować, ale chyba skapitulowała widząc co on robi.
- Mi jest bardzo wygodnie. - Powiedział prowadząc ją w tańcu. - Bycie prawnikiem nie jest mi do szczęścia potrzebne. - Właśnie muzyka mocno zwolniła, w taki sposób, że powinni się właściwie zbliżyć do siebie. No to Winchester delikatnie, powoli i spokojnie "przytulił" się do niej. Skoro tak bardzo nie przepadała za kontaktem fizycznym to mogła się czuć niekomfortowo.
- A tobie się nie podoba? - Zapytał szepcząc jej do lewego ucha. Akurat głowę miał nad jej lewym ramieniem. - Jak nie, to zawsze możesz się wykupić całusem. - Alex zaproponował jej rozwiązanie. Ciekawe czy z niego skorzysta?

500Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 20 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Pon 22 Wrz 2014, 13:40

Joan Wharton

Joan Wharton
Kiedy Alex ściślej ją objął, to tylko bardziej się spięła. Na propozycję wykupienia się, Joan podniosła wzrok na Alexa i rzuciła mu długie spojrzenie. Chciała już rzucić coś w stylu "dzięki, przeżyję", ale zamiast tego przyciągnęła jego twarz i pocałowała w usta. Krótko i szybko. Odsunęła się. Wyplatała się z ramion Winchestera i równocześnie powiedziała spokojnie: - późno już jest.
Joan ruszyła przez parkiet w stronę baru, żeby zebrać swoje rzeczy.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 20 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 11 ... 19, 20, 21 ... 30 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach