Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Kosciół i świetlica

Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 7]

1Kosciół i świetlica Empty Kosciół i świetlica Czw 15 Maj 2014, 12:37

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Zwykle tak bywa, że kościół jest jednym z okazalszych budynków, nawet jeśli reszta miasta jest zaniedbana. Podobnie jest i w tym przypadku. Nie jest może bardzo duży budynek, ale za to wybudowany z jasnej cegły, wyróżniającej się pośród monotonnej zabudowy Old Whiskey.
Na przedzie znajduje się wieżyczka, do środka prowadzą schodki i dwuskrzydłowe drzwi. Wnętrze jest dość skromne, jedyną ozdobą są witraże w oknach i oczywiście okazały krzyż nad ołtarzem.
Przy kościele stoi drugi budynek wybudowany na tę samą modłę (poza wieżyczką). Tutaj na parterze mieści się świetlica dla mieszkańców miasteczka, - głównie dzieci i ludzi starszych, ale wszyscy są mile widziani. Na piętrze znajduje się plebania.

Na świetlicy można korzystać z czytelni książek i magazynów, obejrzeć telewizję, lub zagrać w różne gry towarzyskie, m. in. warcaby, szachy czy brydż. 



WARCABY/SZACHY


  1. Gra przeznaczona dla dwóch POSTACI - z czego jedną może być NPC.
  2. Gdy gracze dobiorą się w pary, rozpoczyna się grę. Jeden MECZ ma 3 TURY. Każda tura to rzut kostką na INTELIGENCJĘ (może być wspomagana logiką).
  3. Wynik rzutu kostką podstawiamy do wzoru na mnożnik: (Cecha) + k6*5
  4. Osoba z pary, która ma wyższy mnożnik WYGRYWA TURĘ i dostaje 10 punktów. 
  5. Mecz wygrywa osoba, która wygrała najwięcej tur - zdobędzie najwięcej punktów. 
  6. Rozpisanie meczu (sposób pisania) zależy jest od graczy - jak im wygodnie. Ważne, by było w postach zaznaczony wyniki mnożnika i punktacja. 
  7. Grę w warcaby można rozgrywać dowolną ilość razy (nie ma ograniczeń co do ilości meczy)
  8. Grę w warcaby można wpisywać do DZIENNICZKA UMIEJĘTNOŚCI.



BRYDŻ


  1. Gra przeznaczona dla CZTERECH POSTACI - w meczu mogą brać udział NPC.
  2. Gdy gracze dobiorą się w czwórki, rozpoczyna się grę. Jeden MECZ może mieć  3 bądź 5 TUR - gracze na początku gry sami decydują jak długi chcą grac mecz. Każda tura to rzut kostką na INTELIGENCJĘ i SPOSTRZEGAWCZOŚĆ (może być wspomagana LOGIKĄ).
  3. Wynik rzutu kostką podstawiamy do wzoru na mnożnik: (Inteligencja + spostrzegawczość) + k6*5
  4. Osoba z grupy, która ma najwyższy mnożnik WYGRYWA TURĘ i 40 punktów. osoba z drugim wynikiem - 30, osoba z trzecim wynikiem - 20, a gracz z najmniejsza ilością punktów - 10.
  5. Mecz wygrywa osoba, która zdobędzie najwięcej punktów po wszystkich turach. 
  6. Rozpisanie meczu (sposób pisania) zależy jest od graczy - jak im wygodnie. Ważne, by było w postach zaznaczony wyniki mnożnika i punktacja. 
  7. Grę w brydża można rozgrywać dowolną ilość razy (nie ma ograniczeń co do ilości meczy)
  8. Grę w brydża można wpisywać do DZIENNICZKA UMIEJĘTNOŚCI.




UKŁADANIE PUZZLI


W świetlicy można też relaksować się układając puzzle. Dla każdego rodzaju układanki jest osobny próg dla mnożnika.
By zaczął układać puzzle, należy wybrać najpierw typ układanki, potem rzucić kostka na mnożnik: Spostrzegawczość +inteligencja+ k6*5. Jeśli przekroczysz próg przypisany do danej układanki – składasz całe puzzle.


Rodzaj puzzlipróg
50 kawałków, Królewna Śnieżka i Siedem Gnomów50
60 kawałków, Śpiąca Królewna60
100 kawałków, Małą syrenka i Rekiny 90
100 kawałków, Niebo nad Paryżem95
200 kawałków, Zdjęcie promocyjne z Jura Parku100
200 kawałków, Niebo nad Jura Parkiem160
300 kawałków, T-rex z Jura Parku170
500 kawałków, teleskop Hubble'a200
500 kawałków, zdjęcie galaktyki250



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Pon 13 Lip 2015, 13:43, w całości zmieniany 4 razy

2Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Sro 03 Wrz 2014, 22:03

Pastor McGregor

Pastor McGregor
Pastor McGregor właśnie przygotowywał się do mszy, było to takie zwykłe codzienne nabożeństwo, szczerze powiedziawszy to nie spodziewał się tłumów. Był jeszcze na zakrystii i ubrał czarny garnitur, a oczywiście pod szyją miał koloratkę. Nie było to żadne święto, także taki strój był zdecydowanie dozwolony. Wyszedł i stanął już przy mównicy. Nie stresował się, był spokojny jak cholera. Czekał teraz tylko aż zjawią się wierni.

3Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Sro 03 Wrz 2014, 22:05

Skittles

Skittles
stacja benzynowa --->

Skittles raczej nie był osobą, której ktokolwiek by się tutaj spodziewał. Nie był również osobą, którą mogłoby się podejrzewać o wiarę w cokolwiek. On jednak doskonale pamiętał te wszystkie pacierze, które wbijała mu do głowy jego pobożna matka.
Nie był zwolennikiem nabożeństw protestanckiej herezji, jednak lubił sobie czasem wbić na kościół. Czuł się tutaj trochę jak na lekcji jogi.
Wszedł do środka, stukając obcasami swoich podbitych blaszką, złotych martensów, po czym usiadł w ostatniej ławce.
Bił od niego blask. Tona biżuterii, neonowe kolory obrań, okulary przeciwsłoneczne od Gucciego i guma balonowa w gębie. Mlaskał pewnie tak głośno, że słychać go było nawet poza kościołem.



Ostatnio zmieniony przez Skittles dnia Sro 03 Wrz 2014, 22:14, w całości zmieniany 1 raz

4Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Sro 03 Wrz 2014, 22:08

Tammy Johnson

Tammy Johnson
<---

Mam powinna być zadowolona, jak córa jej powie, że była na kazaniu pastora! A i on to potwierdzi w razie czego. Tammy więc poszła do kościoła, poprawiając po drodze rozwichrzone włosy. Musiała wyglądać schludnie, no nie?
Weszła do wnętrza kościoła i ruszyła do pierwszej ławki, by móc doskonale wszystko widzieć, a i będąc widoczną. Uśmiech posłała pastorowi, który już czekał i wyprostowała się, ciekawa co też tym razem za kazanie zostanie przedstawione.
- Skittles?
Wypowiedziała cicho, gdy dojrzała swego ulubieńca. Na moment zatrzymała się, by móc na niego chwilę popatrzeć, po czym usiadła w pierwszym lepszym miejscu, trzeciej ławce, jak najbliżej Skittlesa. Oh niech usiądzie obok niej!

5Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Sro 03 Wrz 2014, 22:16

Joan Wharton

Joan Wharton
/z pracy lub z domu, obojętnie/

Joan podejrzewała, że nie jest wierząca, zbytnio, choć wydaje jej się, że będąc dzieckiem była z kilka razy ciągnięta na nabożeństwa. Nieważne, zresztą. Przyszła, bo ponoć to pomagało ogarnąć lęki egzystencjalistyczne czy coś tam. A ona się podejrzewała, że chyba je ma. Weszła do środka, poza nią było zjawisko, które obrabowało sklep z biżuterią z tombaku i małolata. Usiadła, gdzies przy końcu, aby w razie czego szybko się ewakuować.

6Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Sro 03 Wrz 2014, 22:29

Pastor McGregor

Pastor McGregor
Jak się spodziewał, trójka młodych ludzi, znaczy się przed sześćdziesiątką i kilka starszych babć. Znośnie, miał tylko nadzieję, że będą śpiewać, bo sam pastor i ich organista łysiejący już George to będzie trochę smutno. Na pewno stare babcie będą śpiewać, bo tak było zawsze.
Zaczęły już rozbrzmiewać pierwsze dźwięki organ, George zaczął rozgrzewać swoje jakże sprawne palce, które już dawno powierzył w opiekę Bogu, a zaraz potem pierwsze zwrotki tej jakże uroczej pieśni.

Amazing Grace, how sweet the sound,
That saved a wretch like me.
I once was lost but now I'm found,
Was blind, but now I see.

T'was Grace that taught my heart to fear.
And Grace, my fears relieved.
How precious did that Grace appear
The hour I first believed.

Through many dangers, toils and snares
I have already come;
'Tis Grace that brought me safe those far
and Grace will lead me home.

When we've been here ten thousand years
Bright shining as the sun.
We've no less days to sing God's praise
Than when we've first begun.

Amazing Grace, how sweet the sound,
That saved the wretch like me.
I once was lost but now I'am found,
Was blind, but now I see.

A pastor McGregor tylko zachęcał wiernych do śpiewania wraz z nim oraz Georgem.

7Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Sro 03 Wrz 2014, 22:39

Skittles

Skittles
Słysząc zawodzenie pastora, Skittles stłumił śmiech. Jedynie trzęsące się ramiona i brzęczące przez to łańcuchy zdradzały, że ma bekę. Ogarnął się jednak, gdyż przed oczami stanęła mu jego świętobliwa, grubiutka mama, kiwająca paluszkiem w jego stronę.
Dołączył się do pastora, czując się trochę jak Celine Dion. Nie szczędził swojego wokalnego skilla na ten wykon. Okazało się, że Skittles umie śpiewać. Ba, okraszał wokalizą każdy werset pieśni, machając przy tym dłonią, jak wspomniana wcześniej Celina.
Gdy pieśń się skończyła, Skittles zaczął bić brawo. Chyba dawno nie był w kościele.
Tak czy siak - super impreza.

8Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Sro 03 Wrz 2014, 22:43

Tammy Johnson

Tammy Johnson
Tammy zaczęła śpiewać, bardzo to lubiąc! A widząc, że i Skittles się przyłączył, tym bardziej nie zamierzała się ociągać. Patrząc na mężczyznę, śpiewała z uśmiechem, głośno i wyraźnie, aby zauważył. Na pewno spodoba mu się jej głos i zwróci na nią w końcu uwagę.
Tylko potem zgłupiała, bo Jones zaczął bić brawo i nastolatka nie wiedziała dlaczego. Ojej, może był pierwszy raz i nie wiedział, że się tego nie robi? Ojej a może ona coś przegapiła i teraz się klaska?
Aż pytająco spojrzała na pastora.

9Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Sro 03 Wrz 2014, 22:48

Joan Wharton

Joan Wharton
Rozległy się pierwsze dźwięki, zawyły babcie kościelne, aż Joan zamrugała, bo był to fałsz doskonały. Potem zapatrzyła się na Skittlesa, bo nie była pewna czy, aby ten nie dostał jakiegoś ciężkiego ataku. Słów nie znała, więc trochę poruszała udając, że śpiewa.

10Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Sro 03 Wrz 2014, 23:04

Pastor McGregor

Pastor McGregor
McGregor lekko się uśmiechnął widząc, że każda, dosłownie każda buzia porusza ustami. Nie wiedział oczywiście czy każdy śpiewa, ale niektórych było słychać bardzo dobrze. Chyba najbardziej usłyszał Skittlesa. A to klaskanie na koniec to był po prostu majstersztyk. Niektórzy mogli myśleć, że to mu przeszkadza. Absolutnie! Pastor bardzo lubił jak ktoś angażuje się w mszę, tak jak najbardziej potrafi to sprawiało, że czuł pasję. Wyszedł z mównicy, żeby chwilę porozmawiać z wiernymi.
- Jackie, bardzo dobry głos. Może przyjdziesz na jakąś próbę chóru? - Zwrócił się do czarnoskórego pracownika stacji benzynowej. - Tammy na pewno ci potem opowie jaka to wspaniała zabawa. Zresztą pani White też uczęszcza na każdą próbę. - Powiedział, po czym pulchna czarnoskóra kobieta w wieku +60 puściła do Jonesa oko.
- Urocza panno w okularach, może usiądzie pani trochę bliżej, będzie lepszy kontakt. - Krzyknął do Joan pastor.
Wrócił znowu za mównicę, aby już wkroczyć właściwie do mszy.
- Witajcie moi kochani wierni. Dziękuje wam za przybycie, bardzo cieszę się, że tak licznie przybyliście na to codzienne nabożeństwo. Pomódlmy się teraz za ofiary wypadków samochodowych, za nierządnice i za tych wszystkich których tutaj nie ma. Jeżeli ktoś ma jeszcze jakąś propozycję to zapraszam. - Pastor złożył ręce razem i zaczął się modlić.

11Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Sro 03 Wrz 2014, 23:26

Skittles

Skittles
- Próbę chóru? Zajebista sprawa - odparł typowym dla siebie, monotonnym głosem - ...a macie w repertuarze Beyonce? - dopytał.
Potem, kiedy pastor zaczął modlitwę, Skittles grzecznie złożył rączki. Zaraz po tym, gdy duchowny wyszedł z propozycją składania modlitw, Skittles postanowił dodać swoje trzy grosze.
- Za Nachosa, żeby mu odpłynęła w końcu krew z penisa - powiedział, mając nadzieję, że modlitwa zadziała - ...za Lolę Martinez, żeby jej dupsko przestało wytwarzać samodzielną grawitację... - pomyślał jeszcze chwilę.
- Za Connora Eastmana, żeby nie bał się pokazać ludziom skrywanego w swej duszy sekretu o jego faktycznej orientacji seksualnej. Za Liluye Oldwood, żeby Bóg wybaczył jej za grzech zamordowania niewinnej osoby z zimną krwią. Amen.

12Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Sro 03 Wrz 2014, 23:33

Tammy Johnson

Tammy Johnson
Położyła dłonie na oparciu ławki przed sobą i wyprostowała plecy, słuchając pastora i na wzmiankę o sobie kiwając głową. Popatrzyła na Skittlesa z uśmiechem, czekając aż ten zaraz się do niej zwróci, ale... to nie nastąpiło. Tammy zrzedła mina, a westchnięcie wydobyło się z ust, gdy wbijała smutne spojrzenie w swe dłonie.
A Ennis mówił, że jest ładna!
Może Skittles lubi blondynki albo czarne jak on?
Nie miała czasu dalej rozmyślać, bo zaczęła się modlitwa i trzeba było się skupić. Dziewczyna złożyła ręce i zaczęła słuchać słów pastora. Zerkneła na Skittlesa, gdy i ten zaczął dokładać słowa do modlitwy.
No i nie mogła! Po prostu nie mogła się powstrzymać od chichotu, gdy usłyszała o Loli.
- Amen.
Zgodziła się z Jonesem i zaraz zacisnęła usta, by pastro jej nie zbeształ.

13Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Sro 03 Wrz 2014, 23:47

Joan Wharton

Joan Wharton
Dobra, ona się nie znała się na prowadzeniu nabożeństw, ale to tak wolno podczas wychodzić z uwagami pod adresem poszczególnych wiernych, gdzie ochrona danych osobowych? Jeszcze podejść bliżej, żeby dostać biblią albo ciężką tacą. Tylko jeszcze szybko sprawdziła czy drzwi wejściowe, aby na pewno dalej są otwarte. Pohamowała się przy wzmiance o Beyonce, ale przy kolejnych intencjach zaczęła się śmiać, więc musiała się ratować nagłym, cichym atakiem kaszlu. Po usłyszeniu Oldwood, jakoś nagle jej przeszło.

14Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Czw 04 Wrz 2014, 00:06

Pastor McGregor

Pastor McGregor
Oh, ten Skittles, czasem zabawny i w ogóle. Pastor postanowił nie komentować słów o Beyonce, ale jeżeli ma jakiś ciekawy repertuar to może McGregor się zastanowi, aby wcielić ją na próby chóru, kto wie.
Jackie zdecydowanie przeholował z tymi wyznaniami odnośnie nazwisk i ogólnie. Pierwsza była trochę gorsząca, dwie kolejne nawet śmieszne, ale po tej ostatniej to zdecydowanie nie było do śmiechu. Kilka pań z pierwszych rzędów musiało wyregulować aparaty słuchowe, rozległ się szmer po kościele.
- Jackie, proszę cię usiądź już i porozmawiamy o tym po mszy. - Sprzedawca dragów trochę wybił pastora z rytmu, ale wiedział, że musi nadal kontynuować. Odprowadził tylko czarnoskórego wzrokiem do ławki i gdy już usiadł to wiedział, że może kontynuować.
- Przejdźmy może do tematu naszej dzisiejszej mszy, a mianowicie jest nim wybaczanie. Pan Jezus mówi w tym temacie wprost "nie wybaczysz z serca nie znajdziesz się w niebie". Pamiętajmy, że należy wybaczać, zawsze. - Powiedział spoglądając na wiernych. - Słyszałem kiedyś sytuację o pewnym mnichu. Został wtrącony do więzienia i strażnicy maltretowali go, po latach opowiadając to ludziom powiedział, że modlił się do Boga o siłę, aby nie czuć do nich nienawiści. Tak też proszę was wszystkich, abyście przestali nienawidzić ludzi, którzy ewidentnie zeszli na złą drogę. Wierzę, że z pomocą Boga oraz bliźnich wrócą na właściwą drogę i zaczną czynić dobro. Przekażmy sobie moi kochani znak pokoju! - Powiedział jeszcze na koniec.

15Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Czw 04 Wrz 2014, 12:48

Skittles

Skittles
Skittles z godną pobożnością wysłuchiwał kazania pastora. W trakcie, kiedy ten wygłaszał swą orację, dłoń Jackiego wzbiła się w górę.
- A za co zamknęli tego mnicha? - zapytał z ciekawością.
Ze szczerości serca powiem, że tak naprawdę nie była to ciekawość.
Słuchał dalej, o wybaczaniu o modlitwie za swoich nieprzyjaciół. Widać było, że świerzbi go język.
- Pierdolenie o Szopenie - podsumował słowa pastora, czym pewnie wprawił w osłupienie babcię z pierwszego rzędu, która posłała go do piekła poprzez samo spojrzenie na niego.
- Wybaczy mi pastor to bluźnierstwo? - zapytał zaraz potem. Jak widać Skittles trolował nie tylko w internecie.

16Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Czw 04 Wrz 2014, 20:16

Pastor McGregor

Pastor McGregor
- Jackie, wypad! - Warknął McGregor wyraźnie już mężczyzna zdenerwowany tym, że Skittles robi sobie jaja z tego miejsca. Nie dość, że pastor dosyć i tak luźno prowadził tą mszę, bo chciał zainteresować wiernych, aby po prostu wyszli stąd z jakimś dobrym nastawieniem, chętnie powrócili, ale Jones nie potrafił tego uszanować.
- Idźcie w pokoju Chrystusa. - Powiedział jeszcze na koniec i skończył mszę znikając za drzwiami .

17Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Czw 04 Wrz 2014, 21:28

Joan Wharton

Joan Wharton
Joan tkwiła sobie z tyłu. Kazanie, jak kazanie, nawet ładne, choć pewnie do serc dewotek z pierwszych ławek nie dotrze wizja braku nienawiści i nie ocenianiu. Ładne, ale nierealne. Słowa Skittlesa jakoś tylko podsumowała to wszystko. Uśmiechnęła się krzywo. Zdenerwowany pastor szybko skończył nabożeństwo, więc równie prędki Wharton zwinęła się i wróciła do domu. Lęki egzystencjalne nie zostały zbytnio ukojone.

/zt, do domu/

18Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Pią 05 Wrz 2014, 20:12

Tammy Johnson

Tammy Johnson
No to poszła.

zt

19Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Pią 19 Wrz 2014, 09:23

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
/ początek

Stała przed budynkiem i czekała na swoją randkę w ciemno. Dziwne miejsce jak na spotkanie. W ostatniej chwili chciała zrezygnować uważając to za głupi pomysł. Po za tym problem z ubraniem. No bo co na siebie założyć, kiedy się nie wie co się będzie robiło. W sumie stwierdziła, że jak jej randka w ciemno się nie pojawi to będzie mogła udawać, że się przyszła pomodlić czy coś.

20Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Sob 20 Wrz 2014, 15:40

Delshay

Delshay
Przyjechał swoim motorem pod kościół i rozejrzał się. Ubrał się w czarną koszule wpuszczoną w zwykłe jeansy. Schodząc ze swojej maszyny potargał jeszcze swoją grzywkę i uśmiechnął się. Że też bawi się w randkę w ciemno. Ale walentynki... Nudno byłoby je spędzić samotnie. Podszedł do kobiety, która stała pod budynkiem. Nie chciał jej oceniać już na wstępie, jednak nie mógł odwrócić wzroku od jej twarzy. Spodobała mu się. Gdy jeszcze nie zdążyła go zauważyć potrząsnął głową i skupił się na pierwszym wrażeniu.
-Witaj. Czyżbyś czekała na kogoś?
Zapytał na wstępie. W myślach złapał się za głowę. Pewnie nie był to zbyt trafny wstęp.

21Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Sob 20 Wrz 2014, 19:59

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Pod kościół podjechał z rykiem motocykl i w tej chwili pomyślała, że chyba dobrze zrobiła decydując się jednak na spodnie a nie na sukienkę. NI jej randka podeszła do niej miała okazję przyjrzeć się mężczyźnie. Jeżeli miała być szczera to liczyła bardziej na kogoś w swoim wieku ale nie dała tego po sobie. Na jej twarzy pojawił się miły uśmiech.
- Właściwie to tak. Czyżbym czekała na ciebie?

22Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Sob 20 Wrz 2014, 23:17

Delshay

Delshay
-Jestem Delshay. Jeśli Ty jesteś Elisabeth, to przepraszam za spóźnienie. - Wypowiedział swoje słowa po czym na jego ustach pojawił się uśmiech - ten typowy szczeniacki i niedojrzały uśmiech.
-Nie jestem pewien, czy jest to dobre miejsce na randkę. Może pojedziemy gdzieś, gdzie nie będzie tak sztywno? - Zapytał ciągle się uśmiechając.

23Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Nie 21 Wrz 2014, 10:14

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Tak, to ja. - kiwnęła głową potakująco i lekko się uśmiechnęła.- Nic się nie stało. Miło mi cię poznać.- zrobiła dwa kroki w stronę mężczyzny ale nie wyciągnęła dłoni na powitanie bo mężczyzna nadal kontynuował swoją wypowiedź i jakoś tak wyszło.
- Tak masz rację. Zmiana otoczenia.- wskazała wymownie głową na kościół.- dobrze na zrobi. Masz jakieś konkretne miejsce na myśli?- dopytała a w jej głosie brzmiała lekka ciekawość.

Pewnie gdzieś pojechali, coś wypili a potem się pożegnali.

zt

24Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Nie 30 Lis 2014, 15:55

Jonathan Harper

Jonathan Harper
// 04.04.13 jakoś po południu

Jon może i do kościółka nie chodzi ale gry planszowe lubi. Co prawda zazwyczaj gra sobie z emerytami i podrywającymi go starymi dewotkami, ale gimnastyka dla umysłu jest tego warta. Chyba.
Siadł przed planszą i rozejrzał się, za kimś chętnym do gry. Może któryś ze stałych bywalców się pokusi.

25Kosciół i świetlica Empty Re: Kosciół i świetlica Nie 30 Lis 2014, 16:09

Skittles

Skittles
--->
Skittles, jako że jego mama była nad wyraz pobożną kobietą, pojawiał się od czasu do czasu w kościele, być może by nie czuć się winnym temu, że oddał jej swojego dzieciaka na wychowanie i w ogóle ich nie odwiedza.Zapach kadzidła kojarzył się mu z dzieciństwem. Lubił od czasu usiąść w jednej z ławek, zmrużyć oczy i powyobrażać sobie, że własnie przytula się do maminej piersi...
Nostalgiczne intro mamy już za oba, pora więc przejść do konkretów. W końcu warcaby to nie byle co.
Wolał rozegrać sobie turniej z jakąś świętobliwą babuszką, niż wciąż siedzieć w Rosie, otoczony barachłem.
Rozejrzał się, a na widok Jonathana uśmiechnął się złośliwie pod nosem. Bez słowa zajął miejsce naprzeciw niego i potarł ręce.
- Gotowy na rundkę ze mną? Żeby ci tylko gacie nie spadły. - mruknął znudzony, jednakże po swoich słowach spojrzał wymownie na mężczyznę.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 7]

Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach