Ranek, dzień po imprezie urodzinowej Cooperka. Cath z natury nie jest złośliwą osobą, a zatem proszę nie brać tego jako okaz wspomnianej złośliwości.
Po prostu czasem robi coś, a potem myśli.
Ciekawość po prostu w niej kipiała. Nie mogła się powstrzymać. No i miała ważne info.
A zatem zadzwoniła wraz z pijaniem pierwszego koguta, zapewne wywołując radość na twarzy Joan, gdy ujrzy któż to dzwoni.
Po prostu czasem robi coś, a potem myśli.
Ciekawość po prostu w niej kipiała. Nie mogła się powstrzymać. No i miała ważne info.
A zatem zadzwoniła wraz z pijaniem pierwszego koguta, zapewne wywołując radość na twarzy Joan, gdy ujrzy któż to dzwoni.