Ennis wyszedł na korytarz przed gabinetem dyrektora i wybrał numer swojego starszego brata Jonathana.
Ennis - Jonathan, 19.05.2013
2 Re: Ennis - Jonathan, 19.05.2013 Wto 03 Lut 2015, 16:51
Jonathan Harper
- No hej, jeżeli chcesz zmienić życzenia odnośnie obiadu to za późno,już kupiłem boczek - powiedział wesołym tonem.
3 Re: Ennis - Jonathan, 19.05.2013 Wto 03 Lut 2015, 16:55
Ennis Enderman
Ennis mimowolnie się do siebie uśmiechnął.
- Nie, nie o to chodzi. Słuchaj, jestem w muzeum, rozmawiam z dyrektorem... - zerknął na drzwi za nim.
- Dos nie zastałem, cieć mówi, że nie widział jej w ogóle od miesiąca, a tyle tam sam pracuje - dodał nieco przyciszonym głosem.
- Ale jest taka sprawa... Dyrektor chętnie weźmie te rzeczy, ale pytał się, ile za to chcemy. Co mam mu powiedzieć? - miał trochę zrozpaczony ton. Takie rzeczy go przerastały.
- Nie, nie o to chodzi. Słuchaj, jestem w muzeum, rozmawiam z dyrektorem... - zerknął na drzwi za nim.
- Dos nie zastałem, cieć mówi, że nie widział jej w ogóle od miesiąca, a tyle tam sam pracuje - dodał nieco przyciszonym głosem.
- Ale jest taka sprawa... Dyrektor chętnie weźmie te rzeczy, ale pytał się, ile za to chcemy. Co mam mu powiedzieć? - miał trochę zrozpaczony ton. Takie rzeczy go przerastały.
4 Re: Ennis - Jonathan, 19.05.2013 Wto 03 Lut 2015, 17:10
Jonathan Harper
Zmarszczył brwi. Jak to Dos nie pracuje? A co niby tam robiła? Cóż to za podejrzana sprawa. I jeszcze te dziwne zniknięcia...
- Eeee - szczerze powiedziawszy to sam też się spodziewał, że oddadzą to non profit, no ale jak już jest taka możliwośc...
- Nie mam pojęcia, ile tam tego zostało? Chyba najcenniejsze są te karabiny... - on sam też nie znał się lepiej na tych rzeczach niż Ennis.
- Słuchaj, i tak mieliśmy to oddać, więc koksów na tym nie zbijemy.
- Eeee - szczerze powiedziawszy to sam też się spodziewał, że oddadzą to non profit, no ale jak już jest taka możliwośc...
- Nie mam pojęcia, ile tam tego zostało? Chyba najcenniejsze są te karabiny... - on sam też nie znał się lepiej na tych rzeczach niż Ennis.
- Słuchaj, i tak mieliśmy to oddać, więc koksów na tym nie zbijemy.
5 Re: Ennis - Jonathan, 19.05.2013 Wto 03 Lut 2015, 17:15
Ennis Enderman
- Nie wiem, jeszcze się spytam dyrektora o co biega z Dorothy. Z tą dwójką to same przygody są - stwierdził zgryźliwie.
- No wiem. W sumie to całkiem nieźle się już obrobiliśmy na tej wyprawie, myślałem nawet, żeby to za friko oddać... Ale wolałbym wiedzieć, co wy o tym myślicie - westchnął do słuchawki. - Moglibyśmy poprosić o kilka tysięcy, ale czy powinniśmy?...
- No wiem. W sumie to całkiem nieźle się już obrobiliśmy na tej wyprawie, myślałem nawet, żeby to za friko oddać... Ale wolałbym wiedzieć, co wy o tym myślicie - westchnął do słuchawki. - Moglibyśmy poprosić o kilka tysięcy, ale czy powinniśmy?...
6 Re: Ennis - Jonathan, 19.05.2013 Wto 03 Lut 2015, 17:42
Jonathan Harper
Chwilę się zastanowił.
- Słuchaj, jak dają to brać, tak? Poproś o 3 tysiące, tyle to chyba są warte same karabiny, a potem zobaczysz. Nie musisz się kłócić o jakieś wielkie pieniądze. Jak oddamy za kompletne darmo to to może wyglądać podejżanie - zaśmiał się.
- Słuchaj, jak dają to brać, tak? Poproś o 3 tysiące, tyle to chyba są warte same karabiny, a potem zobaczysz. Nie musisz się kłócić o jakieś wielkie pieniądze. Jak oddamy za kompletne darmo to to może wyglądać podejżanie - zaśmiał się.
7 Re: Ennis - Jonathan, 19.05.2013 Wto 03 Lut 2015, 17:46
Ennis Enderman
- Hmm, okej. Spróbuję w ten sposób w takim razie - krótka przerwa na westchnienie Ennisa. - Nie wiem, czy umiem się targować - dorzucił z krótkim śmiechem.
- Dobra, to ja kończę. Widzimy się na obiedzie.
Po tym krótkim pożegnaniu Ennis skończył rozmowę z Jonathanem.
- Dobra, to ja kończę. Widzimy się na obiedzie.
Po tym krótkim pożegnaniu Ennis skończył rozmowę z Jonathanem.
Old Whiskey - Święci z Arizony » Postaci » Dodatki » Komunikacja » Rozmowy telefoniczne » Ennis - Jonathan, 19.05.2013
Similar topics
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach