Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Magazyn z bronią na przedmieściach

Idź do strony : 1, 2  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 2]

1Magazyn z bronią na przedmieściach Empty Magazyn z bronią na przedmieściach Nie 12 Kwi 2015, 14:52

Skittles

Skittles
opuszczona stacja benzynowa---->

Jak widać - Skittles nie kłamał. Poprowadził Clausa aż do miejsca, o którym mówił wcześniej. Za nimi jechała grupka Świętych na motocyklach.
Po drodze Jones nie mógł uwierzyć, że dał się wpakować w tę sytuację. Miał jednak nadzieję, że Święci nie są na tyle głupi, by robić mu krzywdę. W końcu Buendie zapewne odwdzięczyliby się za to im z nawiązką.

Claus Auguste

Claus Auguste
/opuszczona stacja

Claus milczał przez całą drogę. Zatrzymał się w pewnej odległości od magazynu, oglądając się za siebie. Tak, ciągle byli za nimi. Nie miał co się obawiać. W końcu zwrócił wzrok na Jonesa.
-A ty co taki milczący? Wysrany?-uśmiechnął się do siebie, nieco kpiąco.
Wyciągnął kluczyki ze stacyjki i odpiął pasy, by wygramolić się z auta.
-Wysiadaj.-polecił jeszcze Skittlesowi i poczekał na resztę.

Sue Baker

Sue Baker
<--- OW

Baker zatrzymał się tuż za autem Clausa i zsiadł z motocykla. Podszedł do kolegi i łypnął w stronę Skittlesa. Zmrużył oczy. Ciemno jak w dupie - i nie miał na myśli tych dwóch czarnych.
- Prowadź, jeśli łaska - rzucił do Jonesa. Sięgnął ręką za plecy, upewniając się co do broni. Zerknął na Clausa i spytał ciszej: - W porządku?
Oczywiście pytał o jazdę i czy Skittles coś gadał.

Skittles

Skittles
- To tutaj. - skinął głową na budynek. - Macie przy sobie coś, dzięki czemu moglibyście dobrać się do ich zamków? Dobrym pomysłem byłoby też sprawdzić, czy przy budynku się nikt nie kręci. - spojrzał wymownie na mężczyzn.

Sue Baker

Sue Baker
Wywrócił oczami na te durne sugestie Skittlesa.
- Wiemy, co mamy robić - warknął. - Idziemy.
I poszedł. A reszta za nim. W tym zawierał się również Jones. Baker rozejrzał się po okolicy, wypatrując ochrony czy kamer. Skoro byli na tym wypizdowiu, to jedyne, co było im potrzebne do rozprawienia się z zamkami, to strzał z pistoletu. Byle bez świadków.
- Rozdzielamy się. Jim, idźcie z Sethem od lewej, ja z Clausem od prawej - Skittlesa nie liczył, ale postanowił wziąć czarnucha na siebie. Prawdopodobnie Jimbo mógł go nie zdzierżyć.

Kostki dla team Baker:
1 - ciemno i głucho
3,5 - ktoś czai się w ciemności, ale na razie nic nie widzicie
2,4,6 - pod daszkiem magazynu zauważacie kamerę


Kostki dla team Jim:
1,2,4 - zauważacie jakiegoś gościa, który krąży przy drzwiach magazynu
3,5 - zauważacie kamerę nad drzwiami magazynu
6 - na razie nic ciekawego nie widzicie

Claus Auguste

Claus Auguste
1 - ciemno i głucho


Claus skinął głową.
-Cicho jak mysz pod miotłą.-mruknął co do Jonesa, z czego był jednocześnie zadowolony, ale też coś mu tutaj śmierdziało. A może to Skittles narobił w gacie?
Ruszył więc z Bakerem i drugim kolorowym, krzywiąc się nieco na jego towarzystwo. Może też powinien marudzić głośno jak Jim, by nie musieć znosić takie rzeczy? Ech, ale on był dużym chłopcem i musiał.
Na razie było pusto.

Gruby Jim

Gruby Jim
6 - na razie nic ciekawego nie widzicie

Seth i Jim być może byli zaopatrzeni w jakieś latarki - w końcu spotykali się nocą, wypadałoby jakieś mieć. Szli powoli, rozglądając się uważnie. Twarz mieli najpewniej ukryte pod bandanami.
Nic ciekawego nie dostrzegli.

Sue Baker

Sue Baker
Trochę to było dziwne, chociaż... Może jednak nie? P mogli mieć tu swój skład, pewni, że nikt nie wie i nikt nie będzie się tu kręcił. Ostatecznie w tej dziurze mało kto się pojawiał. Baker szedł dalej, naciągając chustę na twarz. Zbliżali się do drzwi z boku magazynu, nad którymi świeciła marna żarówka oblepiona ćmami.

Kostki dla team Baker:
parzyste - nad drzwiami wisi kamera
nieparzyste - nie ma kamery

Kostki dla team Jim:
1,2,4 - zauważacie jakiegoś gościa, który krąży przy drzwiach magazynu
3,5 - na tyłach magazynu dwóch facetów pali papierosy
6 - droga wolna

Claus Auguste

Claus Auguste
nieparzyste - nie ma kamery (3)

-Czysto.-szepnął Claus, jakby jego towarzysze nie zauważyli.
Podejrzane. Obejrzał się na Skittlesa, mrużąc oczy.
-Jak nas robisz w chuja...-zaczął, kręcąc głową.
Pewnie obstawili drzwi, rozglądając się wkoło, by się potem z nimi rozprawić.

Skittles

Skittles
- Skończ, Auguste. Macie magazyn pod samym ryjem. - mruknął Skittles z lekkim westchnieniem, również rozglądając się wokół.

Gruby Jim

Gruby Jim
3,5 - na tyłach magazynu dwóch facetów pali papierosy

- Kurwa. - szepnął Jimmy i chwycił za broń, widząc dwóch gości, szwendających się na tyłach magazynu. Obejrzał się na Clustera, mając nadzieję, że ten nie przysypia. i kiwnął do niego porozumiewawczo. W razie czego zdejmą obu naraz. Byleby się ich nie zlazło więcej.

Sue Baker

Sue Baker
Baker posłał ostrzegawcze spojrzenie Clausowi. Nie potrzebowali wszczynania teraz burdy. Stanął przy drzwiach i kazał Auguste'owi się rozejrzeć.

Mnożnik na spostrzegawczość, próg 35. Jak więcej, Claus zauważa jakąś skrzynkę. Rzut na ślepy los: parzyste - to skrzynka od alarmu, nieparzyste - okazuje się, ze to korki.

Kostki dla Jima i Setha:
2,4,5 - kolesie zauważają was
reszta - pozostajecie niezauważeni

Gruby Jim

Gruby Jim
2,4,5 - kolesie zauważają was

- Kurwa!

Claus Auguste

Claus Auguste
Zacisnął usta, widząc to ostrzeżenie. Łypnął jeszcze raz na Jonesa, ale się nie odezwał

51, 2 - skrzynka od alarmu

-Założyli sobie alarm...-mruknął, wskazując na skrzynkę palcem.

Sue Baker

Sue Baker
Mężczyźni rzucili papierosy na ziemię i ruszyli w stronę Jima i Setha. Wyglądało na to, że sięgają po broń. Ewentualnie coś pochodnego, albo może krótkofalówkę?


Baker ruszył za Clausem, sięgnął po nóż i otworzył skrzynkę. Nie będę się cały czas wysługiwać czarnym, heheheheh. Sue z pewnością miał spore doświadczenie z tego typu sprzętem, więc rozbrojenie alarmu nie zajęło mu dużo czasu. 50 punktów z techniki coś musi w końcu znaczyć, nie? Wyprostował się, stęknął pod nosem, jak mu strzeliły kolana i kiwnął na Clausa, że mogą się zabierać za drzwi.

Mnożnik na siłę+kondycję, próg 70, aby wyważyć drzwi. Claus ma 3 próby.

Gruby Jim

Gruby Jim
- Kurwa! - tym razem krzyknął już nieco głośniej. Na szczęście Jim miał tę przewagę, że miał już dziadów na muszce. Tak więc tylko kiedy sięgnęli po broń, czy łorewer Jim wystrzelił, mając nadzieję, że Seth zrobi to samo z drugim kolesiem.

Claus Auguste

Claus Auguste
I próba 68

Obserwował przez chwilę jak Sue rozbraja alarm. Gdy mu skinął, spróbował wyważyć drzwi kopniakiem, jednak nic z tego.

II próba 83

Za drugim razem jednak poooszło od razu, bo Claus pewnie coś super ogarnął pod względem technicznym i się udało. Brawo!
Obejrzał się na Sue i... cóż. Droga wolna.

Sue Baker

Sue Baker
Mnożnik na celność, próg 35. Jak więcej, Jim trafia jednego z facetów w ramię, więc tamten wypuszcza broń i pada na ziemię. Drugi usiłuje się gdzieś schować, jednocześnie strzelając dwa razy na oślep. W związku z tym ślepy los:
parzyste - kule mijają świętych
nieparzyste - jedna z kul drasnęła Jima w udo


Baker pchnął Skittlesa przodem. A co! Jak w środku ktoś był, to czarnuch pierwszy zarobi, dużej straty nie będzie.
- Kurwaaa - warknął, gdy rozległy się strzały. Spojrzał na Clausa. - Idziemy - i ruszył naokoło magazynu. Co by zajść ewentualnych wrogów od tyłu.

Gruby Jim

Gruby Jim
25

Jimmy chybił, tamci też chybili, a zza chmurki chłopakom pomachał martwy Connor, zapewne mając nadzieję, że niedługo się z nimi zobaczy.

Seth Cluster

Seth Cluster
Cóż, Seth przez dłuższy czas był jakiś taki zamyślony (a to z powodów faktu, że autor miał od cholery na głowie - a jako że Seth i autor dzielą tę samą głowę, to tak wyszło... taki klimat.)
W końcu jednak otrząsnął się, akurat w momencie kiedy zobaczył oprychów. Kurwa, teraz już na pewno będą mieć kosę z P.izdami. Pięknie.
Dobycie broni było formalnością, jednakże Seth nie strzelił pierwszy. Zrobił to za niego Jim. Kule w odpowiedzi na szczęście ich minęły. Cluster poszukał tylko osłony w postaci ścianki, czy po prostu stanął za rogiem, szykując się do oddania strzału. A było kurwa kupić kamizelkę.

Skittles

Skittles
Skittles szturchnął Bakera zaraz po tym, kiedy ten go popchnął. Niech trzyma lepiej łapy przy sobie. Tak czy siak Skittles odwrócił się do Bakera tyłkiem, chcąc nie chcąc, nadal tkwiąc na prowadzeniu. A z jego tyłkiem nie było żartów. W końcu Skittles potrafił pośladkami zgniatać orzechy, więc żeby przypadkiem nie zmiażdżył tych Bakera.
- Kurwa, strzały! - zauważył jakże bystrze.

Claus Auguste

Claus Auguste
Claus się skrzywił, wyciągając glocka zza pazuchy. Wolał większe gnaty, no ale... trudno!
Skinął głową, że rozumie i ruszył do przodu. Jeśli ich dojrzeli, to pewnie skrył się w dogodnym miejscu, by mieć jak oddać ładny, czysty strzał.

Sue Baker

Sue Baker
Jim i Seth:
Rzucacie 2 kostki. Pierwsza jest na mnożnik (celność), dla Jima próg 35, dla Setha 45. Jak więcej, strzał jest udany. Jak mniej, chybiacie. Drugi wynik mówi, gdzie trafiliście:

1-2 – dłonie i przedramiona
3 – ramiona
4 – klatka piersiowa
5 – Nogi/stopy
6 – brzuch/bok

Jeśli chybicie, rzucacie (Jim i Seth) na ślepy los:
1,3 - przeciwnicy do was strzelają, Jim obrywa w udo.
2,4,5,6 - w czasie, gdy oni są zajęci, Claus i Baker zasadzają się za rogiem magazynu i mogą im pięknie strzelić w plecy. Mnożnik na celność dla Clausa z progiem 45, by zdjąć jednego ze strzelców. Jeśli oboje wylosujecie tę opcję, Baker zdejmuje drugiego.

Gruby Jim

Gruby Jim
25 - chybia
2,4,5,6 - w czasie, gdy oni są zajęci, Claus i Baker zasadzają się za rogiem magazynu i mogą im pięknie strzelić w plecy. Mnożnik na celność dla Clausa z progiem 45, by zdjąć jednego ze strzelców. Jeśli oboje wylosujecie tę opcję, Baker zdejmuje drugiego.

Seth Cluster

Seth Cluster
32 - chybia
5 - bejker zdejmuje drugiego.

Cóż, najwyraźniej Seth nie obudził się jeszcze z letargu na tyle, żeby kogoś trafić. Najważniejsze że prez miał czysty strzał i nie próżnował.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 2]

Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach