Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Jaskinia prób

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 2 z 9]

1Jaskinia prób - Page 2 Empty Jaskinia prób Pon 19 Maj 2014, 12:54

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Jaskinie w górach mogły być nie raz azylem i miejscem, które uratowało niejednemu skórę; lecz też potrafiły być zdradliwe, jeśli zbytnio zaufało się swoim umiejętnościom, a i nie znało umiaru. Jeśli wejdziesz za głęboko, możesz zgubić się w licznych korytarzach, które często wodzą na stracenie - wyrwy, pęknięcia i niepewne podłoże... uważaj, bo jeśli masz szczęście, to skończysz tylko z połamanymi nogami. Lecz wielu śmiałków miało większego pecha, i jaskinia ta stała się ich grobem.

Legenda głosi, że w jaskini tej swoją niebezpieczną próbę przeszedł pierwszy Czarny Apacz. Czarnoskóry kowboj z końca XIX wieku szaleńczo zakochał się w indiańskiej kobiecie i by udowodnić swoja miłość - podjął się czterech prób wyznaczonych przez szamanów z plemienia. Jedną z nich była wędrówka po kamiennych korytarzach tej jaskini, gdzie od lat straszą zmory i duchy - a tych bali się nawet najwięksi indiańscy wojowie. Lecz kowboj zdołał pokonać lęk i dzięki swej odwadze mógł wejść do plemienia.


26Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Sob 31 Sty 2015, 22:41

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Onawa westchnęła.
- Ja też... - powiedziała dziwnie spokojnym głosem.
- Czego szukasz, Jonathan? - zapytała, odwracając się i idąc przed siebie.

27Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Sob 31 Sty 2015, 22:43

Naiche

Naiche
- Czemu zawsze się nad tym zastanawiasz? - Zapytał Naiche, wciąż stojąc przed Liluye.
- Przestań. Nie o to w tym wszystkim chodzi. Przestań się zastanawiać nad tym co było, albo czego nie zrobiłaś. Idź przed siebie.

28Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Sob 31 Sty 2015, 22:45

Stary Jacob

Stary Jacob
Stary Jacob zaśmiał sie głośno.
- Ha, nigdy tu nie byłem! Bałem się. Widzisz, ja byłem tchórzem. Zawsze i wszędzie... - westchnął.
- Tchórzem, tchórzem... - pokręcił głową, wciąż idąc przed siebie. - A może... może ten cały Victor wie gdzie iść, bo to on własnie tu był? Kiedyś. Dawno temu... nie wiem, nie wiem... napiłbym się!

29Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Sob 31 Sty 2015, 22:47

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Co tu robisz? - Poświecił latarką dookoła. A tak w ogóle to ciekawa sprawa, czy przez Onawę przenika światło? Czy zostawia cień? ...No ale nie będzie świecił jej tak po oczach.
Szamanka ruszyła a Jon zaraz za nią, patrząc pod nogi.
- Eee, no w tym momencie to Victora i reszty grupy, grobu Cochise... - chwila przerwy - czy pytasz o głębsze rzeczy?



Ostatnio zmieniony przez Jonathan Harper dnia Sob 31 Sty 2015, 22:51, w całości zmieniany 1 raz

30Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Sob 31 Sty 2015, 22:50

Liluye

Liluye
Trafiał w sedno, dopiero to sobie uświadomiła. Szkoda, że tyle jej to zajęło. Zagryzla wargę. Chciała rzucić jakąś pierdołą rodem z filmów. Że tęskni. Że załuje tego, czego nie zrobiła a mogła. Że dużo przez to straciła. I że nie dała mu tej obiecanej muszki.. I to wszystko byłoby prawdą. Uśmiechnęła się przez łzy.
- Masz racje - przyznała cicho, wciąż z okropnie ścisniętym gardłem. Odchrzaknęła i rozejrzała się.
- Wiesz jak stąd wyjść?

31Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Sob 31 Sty 2015, 22:51

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis uniósł brwi ze zdumienia. Zaskoczyło go to wyznanie Jacoba - było bardzo szczere i bardzo intymne. Nie wiedział, jak to rozumieć.
- Tchórzem? To nieprawda - powiedział w pewnością w głosie. - Udało ci się ochronić Naiche. Oddałeś za niego życie. To była prawdziwa odwaga.
Jednak zaraz po tym, gdy to powiedział, poczuł niesamowitą gorycz. Nie przed wszystkimi kulami udało się uratować młodego Whiteoka. Ennis przełknął gulę w gardle.
Znowu zaświecił latarką w stronę, w którą (jak sądził) udał się Victor z żoną.
- Był tu kiedyś? - zapytał ze zdziwieniem. - Podobno nie znał wcześniej tego miejsca...
Coś jednak zaczynało świtać Ennisowi w głowie. W końcu Victor był szamanem.
- Chyba, że w wizjach - powiedział na głos, nim zdążył się ugryźć w język.

32Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Sob 31 Sty 2015, 22:56

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Onawa westchnęła ponownie.
- Ach, tak, tak, tak... grób Cochise. Kiedyś go znalazłam. Chciałam pokazać lisowi ale.. nie zdążyłam.
Korytarz zdawał się rozszerzać... czuć było tez więcej chłodnego powietrza.
- Głębsze? To znaczy, mam zapytać, czego szukasz w życiu? Cóż, hm... wydajesz się człowiekiem, który zawsze, ale to zawsze szukał wiedzy, prawda?

33Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Sob 31 Sty 2015, 22:59

Stary Jacob

Stary Jacob
- Uchroniłem? Nie, ja sprawiłem, że jego życie źle się potoczyło. Że wszedł na ścieżkę wojny nie mając wystarczająco siły i mocy.
Pokręcił głową. Zwolnił nieco kroku.
Ennis czuł, że wchodzi na suchy grunt.
- Kazałem mu walczyć, chociaż wiedziałem, ze przegra. Byłem tchórzem.
Wskazał chłopakowi jakiś boczny korytarz.
- Był, był tu ale nie w wizjach. Wizje... śmieszne, mało kto je ma. Victor ich nie ma. on tu był kiedyś, jako ktoś inny.

34Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Sob 31 Sty 2015, 23:03

Naiche

Naiche
- Nie popełniaj tych błędów co ja, nie żyj przeszłością. Ja żyłem i widzisz... bzdura...
Spuścił wzrok.
- Bądź mądrzejsza, co? Wielu cię kochało i kocha nie zamykaj się przed nimi, o nie, nie... jak ja. Ja kochałem a jednak uznałem, ze się zamknąłem przed ta, którą kochałem. A teraz nie naprawę tego błędu... zresztą, ha, nie ważne!
Wzruszył ramionami.
- Mówiłem, idź przed siebie.



Ostatnio zmieniony przez Naiche dnia Sob 31 Sty 2015, 23:20, w całości zmieniany 1 raz

35Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Sob 31 Sty 2015, 23:07

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Choćby bardzo chciał, nie mógł zrozumieć wszystkiego, o czym mówił Jacob. Naiche swoją prawdziwą twarz ukrywał bardzo dokładnie, nawet przed ukochaną, co tu mówić o Ennisie?
- Wojny? - zapytał chłopak, zdezorientowany. Pomyślał o ludziach, którzy zaatakowali rodzinę Whiteoków i o całym paśmie pożarów i strzelanin, które się później wywiązały. Faktycznie, to było coś na kształt obustronnej walki...
- To nie twoja wina. To w ogóle nie powinno było mieć miejsca. Ci ludzie... Ci, którzy was tak nienawidzili... Byli tego winni - powiedział wreszcie.
 Z ulgą zauważył, że nie brodzą już w wodzie. Zerknął w głąb korytarza, który wskazał mu Jacob.
- Chcesz powiedzieć, że Victor... Był tu w innym życiu? - zapytał. Zastanawiał się, czy dlatego nie może się tu odnaleźć, że sam był wcześniej jakimś białym dupkiem, który polował na Indian.
Wszedł w korytarz w ślad za Jacobem.

36Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Sob 31 Sty 2015, 23:09

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Przytaknał. Smutna była historia Onawy i Lisa.
- Wiesz gdzie jest? Możesz mi pomóc?
A tak w ogóle to dziwne było i zabawne tak rozmawiać sobie z duchem. tym bardziej biorąc pod uwagę jak traumatyczne było dla Jonathana ich pierwsze spotkanie.
- Chyba. Znaczy tak mi się wydaje. Nie miałem nigdy wcześniej innych ambicji - była to prawda, gdyby szukał pieniędzy, sławy albo innych takich głupot, nie osiadł by z powrotem w Old Whiskey. Największą frajdę sprawiało mu rozwiązywanie zagadek i nowa wiedza. Ostatnio jednak doszły do jego życia Sophie i cały ten grajdół z emocjami...
- Teraz nie jestem już taki pewnien. - powiedział spokojnie.

37Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Sob 31 Sty 2015, 23:10

Liluye

Liluye
A gula w gardle rosła i łzy w końcu popłynęły po policzku. Tez opuściła wzrok.
Nie wiedziała co odpowiedzieć.
Na prawdę miała ochotę podejsć i się przytulić. Zamiast tego podniosła wzrok i uśmiechnęła się przez łzy.
- Stęskniłam się - przyznała. Choć minęło dopiero kilka dni.
- Do zobaczenia - dodala jeszcze, chwilę później. Choć wcale nie miała zamiaru nigdzie iść. Nie może tu zostać.. chociaż godzine? Po prostu posiedzą i pogadaja, jak kiedyś. Jak niedawno.
Poświeciła na drogę, ale zaraz obejrzała się na Naiche.

38Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Sob 31 Sty 2015, 23:19

Mistrz Gry

Mistrz Gry
- Też, też chciałam wiedzy. Tak, tak...- pokiwała głową kilka razy - a potem tez nie byłam taka pewna!
Spojrzała na Jonathana. 
- Pomogę ci. W nagrodę, ze przyniosłeś mi płaszcz. Tak jak zostało obiecane, tak? 
Uśmiechnęła się, a Jonathan mógł poczuć jakiś dziwny spokój.

39Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Sob 31 Sty 2015, 23:22

Naiche

Naiche
- Wiem. Ja też. Stęskniłem sie, bo ciebie tez kochałem. Nie tka jakbyś tego chciała, ale byłem szczery. Kochałem ciebie, Lolę, swoich przyjaciół. Emmę. I spierdoliłem to wszytko, bo bawiłem się w wojnę bez celu.
Zacisnął wargi i wskazał ręką na korytarz przed Liluye.
Dziewczynę ogarnął nieprzyjemny chłód. Tak, jakby własnie temperatura nagle spadała poniżej zera.

40Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Sob 31 Sty 2015, 23:27

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Uśmiechnął się słabo do zjawy. Uczucia potrafią tak zamieszać
- Płaszcz. - powiedział sam do siebie przypominając sobie całą akcję i co za niego musiał zrobić.
Zaczął oddychać jakoś głębiej i stopy przestały go boleć.
- Dziękuję.

41Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Sob 31 Sty 2015, 23:28

Liluye

Liluye
Nie spodziewała się tego. I jednocześnie z przyjemnym ciepłem w żołądku poczula nieprzyjemne ukłucie w sercu. Ale na to wszystko i tak już za późno.. Nie mogąc się powstrzymać wyciagneła do niego rękę, by dotknąć jego dloni palcami, choć nie wiedziała co się stanie. Potem odwróciła się i odeszła, pociągajac zasmarkanym nosem i wycierając łzy wierzchem dłoni.

42Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Sob 31 Sty 2015, 23:28

Stary Jacob

Stary Jacob
- Oj moja, moja wina... jeszcze dowiesz się wielu moich wina... no, ale nie teraz , nie mówmy o tym, bo szukasz tu czegoś innego!
Zatrzymali się przed wejściem do kolejnego korytarza. Z jego wnętrza dobiegły jakieś okropne warknięcia i szczekanie.
- Może był... jak inaczej tłumaczyć to, ze dobrze wie, którędy iść, by stad wyjść?

43Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Sob 31 Sty 2015, 23:36

Mistrz Gry

Mistrz Gry
- Tak, płaszcz. Ten, który mi dałeś, którym się okryłam, który mi przypomniał o wszystkim co było dobre. W końcu zasnęłam. 
Poprowadziła go dalej, ale dziwnie... korytarz wciąż się nie kończył.
Za to sam Jonathan czuł się senny.
Przymknął oczy. I poczuł że już nie stoi, a leży. Leży na rozgrzanej ziemi, w cieniu jakiegoś drzewa. 
Leżał, a przy nim siedziała Dos, dotykająca jego czoła.
- Och, witamy, witamy, zmęczonego wędrowca... - wyszeptała.
Jonathan leżał wśród skał, pod nie wielkim, uschniętym drzewem. 
Była czwarta po południu.

44Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Sob 31 Sty 2015, 23:41

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Czuł się jakoś tak błogo. Walczył z sennością.
- Ona..w..

-----

Otworzył oczy
- Onawa... - odwrócił głowę do kobiety - Dorothy... co się..? Gdzie jestem?
Spróbował się podnieść i za drugim podejściem udało mu się oprzeć na łokciach. Rozejerzał się.
- Gdzie reszta?
Był jeszcze nieźle skołowany

45Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Sob 31 Sty 2015, 23:44

Dos-teh-seh

Dos-teh-seh
- Jeszcze nie wrócili - odpowiedziała. -Hej, spokojnie. Zemdlałeś ze zmęczenia... musisz się napić...
Podała mu butelkę wody.
- Wyszedłeś z jaskini i zemdlałeś. Leżałeś tak z godzinę... dobrze, że cię od razu znaleźliśmy - dodał Victor, który stanął przy Dos.
Przykucnął.
- Jak coś widziałeś, czułeś... zachowaj to w swojej głowie... ważne, ze wyszedłeś i jesteś cały - dodała kobieta.

46Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Nie 01 Lut 2015, 00:07

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Sam wyszedł? Nic nie pamiętał. Nie wrócili. Jon miał widać najłatwiejszą ścieżkę... Do póki indianie się nie martwili to chyba nic nie będzie jego przyjaciołom...no nie? Wziął z wdzięcznością butlekę wody i wypił duszkiem prawie połowę.
Popatrzył na Dos mrużąc nadal zdezorientowane przez światło oczy. Uśmiechnął się kątem ust.
- Na prawdę jesteś do niej podobna... - powiedział pod nosem i w końcu usiadł wyprostowany. W głowie jeszcze się mu trochę kręciło, ale się rozjaśniało.
Odwrócił się do Victora i skinął ze zrozumieniem. Nadal był spokojny jak wtedy w jaskini.
Popatrzył na telefon. Szesnasta. O mój boże.
- Jak długo wy już tu jesteście?

47Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Nie 01 Lut 2015, 00:39

Dos-teh-seh

Dos-teh-seh
- Ja? Może. Albo ci się wydaje - powiedziała cicho Dos i odsunęła się od Jonathana.
Victor wstał i spojrzał w stronę jaskini.
- Niedługo... wyszliśmy tuż przed tobą. Sami nieco zabłądziliśmy. Albo... nie wiem.
Może sami chcieli się zgubić?

48Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Nie 01 Lut 2015, 00:41

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liluye nie dotknęła Naiche, nie poczuła go. Potem zdawało jej się, ze w ogóle już go nie widzi. Chłód ogarnąć dziewczynę, która weszła w ciemny i długi korytarz.Szła przed siebie, ale nie widziała końca swojej drogi.

49Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Nie 01 Lut 2015, 01:38

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Może... - położył się znowu pod drzewem i patrzył na niebo z pomiędzy suchych gałęzi.
Mruknął coś pod nosem i zagłębił się w przemyśleniach dotyczących tego co zobaczył.

50Jaskinia prób - Page 2 Empty Re: Jaskinia prób Nie 01 Lut 2015, 08:04

Liluye

Liluye
Lil szła i szła mając nadzieję że to dobra droga. Świeciła latarka przed siebie by nie połamać sobie nóg i na ściany naokoło by czegoś czasem nie przegapić. Było jej zimno nawet w bluzie.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 9]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach