// 30.04.2013, 21:30
Widziała – widziała wszystko. Panna Loveless siedziała w ogrodzie i była świadkiem, jak pan Holland zabija Romero. Widziała też, jak goście hotelowi wchodzą do salonu i rozmawiając z Alexandrem.
Widziała – i wiedziała, co musi zrobić.
Okrążyła hotel, biegnąć ścieżką pod oknami pokoi, potem zaszła do szklanych drzwi w jadalni. Te, nigdy nie otwierane – wpuściły Loveless, gdy ta użyła swojego klucza. Z pustej sali wbiegła do kuchni a tam – do piwnicy.
To, czego Bobby nie zauważył wcześniej to drugie drzwi w podziemiu, prowadzące do kotłowni i bojlerów gazowych. Kobieta chwyciła butelki z alkoholem, które stały ukryte pod plandeką. Rozlała cały na szmaty i koce, a te – podłożyła pod piece.
Podłożyła ogień i uciekła.
Wybiegła z kuchni do holu, a stamtąd do garaży, gdzie stał jedne z jej samochodów...
/zt