Małżeński pokój gościnny, wynajęty przez Angela Amaro, znajdujący się naprzeciw schodów prowadzących na parter.
Pokój #11
Idź do strony : 1, 2
2
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 19:13
Liluye

/SPA
Tutaj musieli poczekać aż Amaro wyjdzie. Ale czy go na prawdę nie ma? Liluye, Tom i Joan wybrali się by to sprawdzić i teraz Lil podeszła pod drzwi by w nie zapukać. Oby nikt nie otworzył!
Tutaj musieli poczekać aż Amaro wyjdzie. Ale czy go na prawdę nie ma? Liluye, Tom i Joan wybrali się by to sprawdzić i teraz Lil podeszła pod drzwi by w nie zapukać. Oby nikt nie otworzył!
3
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 19:31
Mistrz Gry

Ślepy los:
1,3,4 - Amaro jest w pokoju i wam otwiera
2,5,6 - nikogo nie ma w pokoju
1,3,4 - Amaro jest w pokoju i wam otwiera
2,5,6 - nikogo nie ma w pokoju
4
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 20:15
Joan Wharton

3 - dziad jest w pokoju
Amaro był w pokoju, a teraz stał na progu. Przecież nie będą stać, jak cielęta i wpatrywać w Angela.
Joan z lekkim, może wydawać się, że nieśmiałym (hohoho) uśmiechem zaczęła: - dzień dobry, przepraszam, że przeszkadzamy, ale musiałam się upewnić. Czy pan jest tym Amaro, który ma niedługo koncert?
(Chyba jakiś koncert powinien być, jak ma tournee, nie ogarniam czy tak.)
Amaro był w pokoju, a teraz stał na progu. Przecież nie będą stać, jak cielęta i wpatrywać w Angela.
Joan z lekkim, może wydawać się, że nieśmiałym (hohoho) uśmiechem zaczęła: - dzień dobry, przepraszam, że przeszkadzamy, ale musiałam się upewnić. Czy pan jest tym Amaro, który ma niedługo koncert?
(Chyba jakiś koncert powinien być, jak ma tournee, nie ogarniam czy tak.)
5
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 20:24
Mistrz Gry

Amaro spojrzał po kobietach, jakby je oceniając. Skrzywił się i odparł:
- Nie.
Po czym zatrzasnął drzwi.
- Nie.
Po czym zatrzasnął drzwi.
6
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 20:31
Liluye

Liluye zrobiła smutną minkę wielce zawiedzionej fanki i poszła, ciągnąć Toma i Joan za rękaw (żeby czasem Draculi nie przyszło na myśl wpadać tam z buta).
Zaczaili się gdzieś w okolicy pokoju tak, żeby widzieć kiedy Amaro wyjdzie i by on ich nie widział i czekali.
Zaczaili się gdzieś w okolicy pokoju tak, żeby widzieć kiedy Amaro wyjdzie i by on ich nie widział i czekali.
7
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 21:04
Mistrz Gry

Ślepy los;
2,4,5 - Amaro po godzinie wychodzi i zamyka drzwi na klucz
1,3,6 - Amaro siedzie w pokoju i siedzi i siedzi... chyba nie ma sensu tak stać i czekać. Może poszczęści się kiedy indziej.
2,4,5 - Amaro po godzinie wychodzi i zamyka drzwi na klucz
1,3,6 - Amaro siedzie w pokoju i siedzi i siedzi... chyba nie ma sensu tak stać i czekać. Może poszczęści się kiedy indziej.
8
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 21:21
Tom Johnson

/ ze swego zamczyska
W sumie nie wiedział co tu robi. Miał gdzieś to całe morderstwo. Chciał po wylegiwać się na słońcu i pograć w bilard czy pokera. No, ale zgodził się pomóc Liluye i Joan. A co mu tam.
To znaczy, postał minutę, a gdy Amaro zatrzasnął drzwi to polazł sobie gdzieś. Wrócił po godzinie, a one nadal czatowały. Lekko się zachwiał, a w dłoni trzymał trzy butelki piwa.
- Upolowałem coś. - burknął i oparł się o ścianę. - Dajcie spokój. Jesteście na wakacjach.
Z jego tonu głosu nie dało się wywnioskować, że on też był na wakacjach. Ewentualnie na pogrzebie. W sumie pasowało.
W sumie nie wiedział co tu robi. Miał gdzieś to całe morderstwo. Chciał po wylegiwać się na słońcu i pograć w bilard czy pokera. No, ale zgodził się pomóc Liluye i Joan. A co mu tam.
To znaczy, postał minutę, a gdy Amaro zatrzasnął drzwi to polazł sobie gdzieś. Wrócił po godzinie, a one nadal czatowały. Lekko się zachwiał, a w dłoni trzymał trzy butelki piwa.
- Upolowałem coś. - burknął i oparł się o ścianę. - Dajcie spokój. Jesteście na wakacjach.
Z jego tonu głosu nie dało się wywnioskować, że on też był na wakacjach. Ewentualnie na pogrzebie. W sumie pasowało.
9
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 21:27
Liluye

Nieco już zrezygnowana Lil czekała i czekała az w końcu się doczekała.
- To pilnuj zdobyczy, a jak nam się nie uda otworzyć to chętnie się dołączymy - spojrzała na Joan czy ta potwierdza. A pewnie tak, więc wyciągnęła z włosów wsuwkę i zaczęła majstrować przy zamku klęcząc.
- Jakby ktoś szedł to mówcie - poprosila.
- To pilnuj zdobyczy, a jak nam się nie uda otworzyć to chętnie się dołączymy - spojrzała na Joan czy ta potwierdza. A pewnie tak, więc wyciągnęła z włosów wsuwkę i zaczęła majstrować przy zamku klęcząc.
- Jakby ktoś szedł to mówcie - poprosila.
10
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 21:31
Joan Wharton

Joan też nie wiedziała, co tu robi, bo w sumie mogła podejść Loveless. Albo inaczej porozmawiać z kobietą, a Amaro zostawić Trish lub Carmie, po ich warunkach, nie? Wszystkim chyba się udzieliła jakaś gorączka i w sumie to Tom, mimo procentów, to ją otrzeźwił.
- W sumie, nie wiem po co się mieszamy. Ale ok spróbujmy, jak już tyle czekałyśmy, a potem zajmiemy się tym - skinęła na butelki. I oparła się o ścianę obserwując czy nikt nie idzie.
- W sumie, nie wiem po co się mieszamy. Ale ok spróbujmy, jak już tyle czekałyśmy, a potem zajmiemy się tym - skinęła na butelki. I oparła się o ścianę obserwując czy nikt nie idzie.
11
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 21:39
Mistrz Gry

Żeby otworzyć zamek - mnożnik na inteligencję, próg 80. Każdy ma po jednej próbie. Jak nikomu się nie uda to czekacie na kolejne instrukcje.
12
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 21:43
Liluye

-nie przekroczony-
Odsunela sie od drzwi, bo jej nie wyszło. Ani nikomu z całej grupy.
- A otwórz to piwo - podniosła się na nogi i podeszła do Toma.
Odsunela sie od drzwi, bo jej nie wyszło. Ani nikomu z całej grupy.
- A otwórz to piwo - podniosła się na nogi i podeszła do Toma.
13
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 21:48
Joan Wharton

Jak Lilu pisała nici z włamań.
- Wiecie co chodźmy się napić. W końcu to wakacje, nie praca. Zresztą nawet w pracy takich rzeczy nie muszę robić.
- Wiecie co chodźmy się napić. W końcu to wakacje, nie praca. Zresztą nawet w pracy takich rzeczy nie muszę robić.
14
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 21:53
Mistrz Gry

Możecie teraz spróbować zsumować swoje inteligencje. Ten sam próg, jedna próba!
15
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 22:02
Tom Johnson

chyba 104 > 80
Magiczne piwo sprawiło, że nagle cała trójka dostała magicznych zdolności. Niczym sok z gumijagód, bryknęli w stronę drzwi i wspólnymi siłami obezwładnili zamek i dostali się do środka. Mało było miejsca, więc możliwe, że trochę było przy tym niezobowiązującego macanka, ocierania, te sprawy. W końcu wrota do zakazanego królestwa stanęły otworem i Tom bardzo ładnie podsumował tę wspaniałą akcję rodem z filmów akcji.
- No...
I weszli wgłąb ciemnicy, by zbadać niezbadane wyroki Amarowe. Dilda w szufladzie. Haki pod sufitem. I krwiście czerwone ściany o odcieniach trzystu barw białego.
Magiczne piwo sprawiło, że nagle cała trójka dostała magicznych zdolności. Niczym sok z gumijagód, bryknęli w stronę drzwi i wspólnymi siłami obezwładnili zamek i dostali się do środka. Mało było miejsca, więc możliwe, że trochę było przy tym niezobowiązującego macanka, ocierania, te sprawy. W końcu wrota do zakazanego królestwa stanęły otworem i Tom bardzo ładnie podsumował tę wspaniałą akcję rodem z filmów akcji.
- No...
I weszli wgłąb ciemnicy, by zbadać niezbadane wyroki Amarowe. Dilda w szufladzie. Haki pod sufitem. I krwiście czerwone ściany o odcieniach trzystu barw białego.
16
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 22:06
Mistrz Gry

By znaleźć wskazówkę - mnożnik na spostrzegawczość, próg 100. Każdy może z was osobna rzucać lub możecie zsumować swoje cechy.
17
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 22:08
Tom Johnson

Tom stanął na wysokości zadania. A skoro mowa o staniu... To stanął na czatach.
18
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 22:09
Liluye

107
Więc coś zauwazyli po wejściu i rozglądnieciu sie po pokoju. Tylko co?
Więc coś zauwazyli po wejściu i rozglądnieciu sie po pokoju. Tylko co?
19
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 22:12
Mistrz Gry

Zaglądali wszędzie gdzie się dało. Do komody z bielizną, do walizki ze skarpetkami, że w końcu pod łózko. A tam - aktówka, z która Amaro przyjechał do hotelu i tak pilnie strzegł.
20
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 22:16
Joan Wharton

Szukali, szukali, aż w końcu spojrzeli na łóżko, ale na trójkąty jeszcze przyjdzie czas. No to Joan otworzyła tę aktówkę, mając nadzieję, że nie ma tam zdjęć wszystkich zdobyczy Amaro. No i sprawdziła zawartość.
22
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 22:21
Liluye

- Tom, chodź tu na sekunde i powiedz co to jest.. za kaliber - spojrzała na rewolwer. Nie znała się najlepiej.
24
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 22:28
Liluye

- Trzeba sie dowiedzieć czy Jon wie z jakiej broni zabito Dos. Albo Cooper. - stwierdziła patrząc na broń i zamkneła walizke, wytarła ją przescieradłem dokładnie i schowala na swoje miejsce.
25
Re: Pokój #11 Wto 14 Kwi 2015, 22:30
Joan Wharton

Skinęła głową, przekażą Loli i Jonowi informację, niech zdecydują. Joan rozejrzała się jeszcze po pokoju czy jeszcze coś nietypowego jest w pokoju.
Idź do strony : 1, 2
Old Whiskey - Święci z Arizony » Offtopic » Archiwum » Lokacje » Kalifornia » Santa Barbara » Hotel California » Pokój #11
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach