Przy jednej z przecznic Janssen Street stoi niepozorny, piętrowy budynek stanowiący serce okolicy w której tylko wątroby są zniszczone bardziej od sumienia osób okolicę tą zamieszkujących.
Serce tłoczące dla niektórych niemalże życiodajny płyn - alkohol.
Zakratowana, wiecznie brudna witryna oblepiona jest plakatami, naklejkami oraz dziwną, lepką substancją o granatowoburaczkowym kolorze. W żaden sposób, nawet czysta, nie pozwalałaby na spojrzenie do środka gdyż tam stoją zapełnione wszejkiej maści trunkami regały.
Żywym, odciągającym wzrok elementem jest mrugający neon głoszący dumne:
24h
I sklep rzeczywiście jest całodobowy!
O ile jego właściciel aktualnie jest w środku. W innym wypadku drzwi są zamknięte i zakratowane i pomóc może tylko dzwonienie domofonem.
A jeśli i to nie pomoże, to Edwarda najpewniej nie ma... albo chleje.
Z wnętrza lokalu prowadzą tylko jeszcze jedne stalowe drzwi - na zaplecze będące jednocześnie klatką schodową do niewielkiego mieszkania Baskera składającego się z przechodniego salonu z aneksem kuchennym, sypialni i łazienki. Zaplecze posiada także wejście służbowe, prowadzące bezpośrednio na zewnątrz, również ze stalowymi drzwiami. Drzwi do mieszkania natomiast są kratowane od wewnątrz i zamykane na cztery zamki - Edward Basker chroni nie tylko swój dobytek ale także siebie. Boi się. I ma czego...
Serce tłoczące dla niektórych niemalże życiodajny płyn - alkohol.
Zakratowana, wiecznie brudna witryna oblepiona jest plakatami, naklejkami oraz dziwną, lepką substancją o granatowoburaczkowym kolorze. W żaden sposób, nawet czysta, nie pozwalałaby na spojrzenie do środka gdyż tam stoją zapełnione wszejkiej maści trunkami regały.
Żywym, odciągającym wzrok elementem jest mrugający neon głoszący dumne:
24h
I sklep rzeczywiście jest całodobowy!
O ile jego właściciel aktualnie jest w środku. W innym wypadku drzwi są zamknięte i zakratowane i pomóc może tylko dzwonienie domofonem.
A jeśli i to nie pomoże, to Edwarda najpewniej nie ma... albo chleje.
Z wnętrza lokalu prowadzą tylko jeszcze jedne stalowe drzwi - na zaplecze będące jednocześnie klatką schodową do niewielkiego mieszkania Baskera składającego się z przechodniego salonu z aneksem kuchennym, sypialni i łazienki. Zaplecze posiada także wejście służbowe, prowadzące bezpośrednio na zewnątrz, również ze stalowymi drzwiami. Drzwi do mieszkania natomiast są kratowane od wewnątrz i zamykane na cztery zamki - Edward Basker chroni nie tylko swój dobytek ale także siebie. Boi się. I ma czego...