Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom Jacoba i Naiche

Idź do strony : Previous  1 ... 5, 6, 7 ... 12 ... 19  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 6 z 19]

1Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Dom Jacoba i Naiche Sob 16 Sie 2014, 22:45

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Parterowy dom o niskospadowym dachu pokrytym brązową dachówką. Zbudowany ze stosunkowo dobrej jakości materiałów. Ma lepszą izolację, więc skoki temperatur nie są już tak odczuwalne.
Dom ma wygodny układ. Wchodzi się do sieni, z niej do dużego pokoju dziennego. Stąd dostać się można do kuchni i korytarza, który prowadzi do łazienki i dwóch kolejnych pokoi. W kuchni znajduje się tylne wyjście, prowadzące na podwórko za domem.

Jedne z pokoi należał do świętej pamięci Jacoba; drugi zaś należy do jego wnuka, Tobiasa. O ile mało kto ma wstęp do sypialni seniora, tak młodszy Whiteoak przyjmuje gości w swojej klitce. Ciemny, niewielki pokoik, w którym trudno o ład i porządek. Przy niewielkim łóżku stoi biurko z laptopem, zawalone też jakimiś papierzyskami i książkami. Pod stosem ubrań zawsze zawieruszy się komórka i ładowarka, a goście musza uważać, żeby się nie potknąć się o stare deski i kółka od wrotek.


126Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 08 Wrz 2014, 16:43

Jonathan Harper

Jonathan Harper
// z domu 

Jon zajechał swoją Impalą pod podjazd. Zgasił silnik i sięgnął po swoją torbę leżącą na siedzeniu kierowcy. W środku, w foliowej torebce znajdowało się kilka mały pojemniczków z chemią. Ostrożnie przeniósł torbę na kolana. Nie specjalnie podobała mu się prośba Naiche, ale z drugiej strony on sam też ryzykował zdobywając płaszcz.
Westchnał. Pozostaje mieć nadzieję, że w cokolwiek pakuje się indianin nie zostawi tropu do patologa. Bardzo ostrożnie wybrał te środki i taką ich ilość, których zniknięcia nikt się nie będzie czepiał.
Wyszedł z samochodu i stanął przed drzwiami. Zapukał i czekał na odpowiedź.

127Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 08 Wrz 2014, 16:48

Naiche

Naiche
Naiche był właśnie w czasie pisania jakiegoś zgryźliwego komentarza pod notatka Skittlesa na rumblrze. Oderwał się jednak słysząc pukanie. Zebrał się wiec z podłogi w salonie, by ruszyć do drzwi.
- No joł. - Rzucił i stworzyło szerzej drzwi, by Jonathan mógł wejść do środka. W głównym pokoju, przy kanapie, leżał różowy koc, laptop i miska z małymi marchewkami.
Dieta.
- Gratuluje wyjścia z tarapatów. - Dodał, zamykając drzwi za patologiem.

128Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 08 Wrz 2014, 16:55

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Hej - skinął i wszedł do mieszkania. Rozgościł się na kanapie.
- Dziwna sytuacja. Ale widocznie istoty nadprzyrodzone potrafią korzystać z kuriera. - machnął ręką na znak, że nie ma co kontynuować tematu. Historia z płaszczem jak dla niego jest zamknięta....a raczej zostanie zamknięta za kilka chwil.
- Wczoraj łowca duchów, dzisiaj Święty Mikołaj - otworzył torbę i ostrożnie wyciągnął torebkę. Nadal miał na sobie rękawiczki. Może i jest paranoikiem, ale też zna swój fach i wie, że ostrożności nigdy za wiele. Położył paczkę na stole koło marchewek. Kiwnął głową w jej stronę.

129Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 08 Wrz 2014, 18:34

Naiche

Naiche
Kuriera? Chciał dopytać, ale przyuważył gest Jonathana. Kiwnął więc głową.
- Ach, wspaniale, święta przyszły szybko... albo się spóźniły. - Dodał szybko. Nie podszedł jednak do stolika i nie obejrzał tego swoistego prezentu. Wsadził tlyko ręce do kieszeni.
- Jakiś pożar jest? - zapytał, spoglądając w stronę okna.

130Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 08 Wrz 2014, 19:05

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon też spojrzał w okno.
- Dom Mayerowej. Słyszałem w radiu - wzruszył ramionami - nie dostałem żadnego wezwania, więc dla mnie roboty z tym nie będzie.
Przyjrzał się indianinowi po czym kiwnął głową w stronę marchewek.
- Można?

131Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 08 Wrz 2014, 19:20

Naiche

Naiche
- Się doigrała franca... - powiedział cicho, lecz Jonathan mógł dosłyszeć jego słowa.
- Jasne, jasne, bierz. Mi i tak nie smakują.
Usiadł na ziemi, zarzucił na ramiona różowy koc i zamknął laptopa, stojącego obok. 
- I jak tam, nowa pani kustosz? - Zapytał, drapiąc się po czubku głowy. - Ennis mi pisał, ze poznaliście nowego pracownika muzeum...

132Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 08 Wrz 2014, 19:28

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jonathan usłyszał i pozostawił bez komentarza słowa Naiche. Jednak zwrócił na nie uwagę. Sięgnął po marchewkę i zaczął chrupać. Gdy skończył odpowiedział na pytanie.
- Młoda, ładna - jak Onawa, dodał w duchu - Zdaje się być zaangażowana w swoją pracę. Obiecała poszukać dla nas jakichś ciekawych dokumentów.

133Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 08 Wrz 2014, 19:33

Naiche

Naiche
- Serio? - Az się ożywił. Spojrzał na Jonathana i zmarszczył czoło. - Myślałem, że będzie ktoś... starszy.
Znowu otulił się szczelniej kocem. Wyglądał jak różowa kulka pluszu.
- Będziecie jeszcze grzebać w tej sprawie? - Zdziwił się, sądzą,c że Jonathan ma już dość duchów.

134Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 08 Wrz 2014, 19:48

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Chyba jest jakoś w moim wieku. - uśmiechnął się - Nie tylko starsi ludzie pracują w muzeach. Wiedziałeś, że przychodzi ktoś nowy?
Naiche wyglądał jak kłębek wełny. Jon wyobraził sobie jak się turla po podłodze mieszkania i musiał na chwilę odwrócił swoją uwagę, żeby nie parksnąć śmiechem. Wziął więc drugą marcheweczkę.
Zastanowił się nad pytaniem. Naiche miał rację. Czy Jon nie przeżył już dość w związku z tymi duchami?. Chodzenie nocą po parku przypomniało mu historie z jego ulubionych książek. Usta powoli wygięły my się w uśmiechu, spojrzał na Naiche i pokręcił głową.
- Mam tak po prostu zostawić to wszystko za sobą? Nie ma mowy - w jego oczach widać było tłumioną ekscytację - Mam zamiar poznać całą historię, chyba na to zasłużyłem. Chociaż trochę.
Wzrok Jona padł na paczkę
- Myślę, że będziesz wiedział co zrobić ze swoim prezentem. Nie muszę ci raczej nic tłumaczyć - popatrzył na indianina szukając jakichkolwiek oznak zwątpienia.

135Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 08 Wrz 2014, 20:05

Naiche

Naiche
- Coś tam kustosz wspominał, ale go nie słuchałem. - Wzruszył ramionami. - Nigdy nie słucham, bo mu z gęby tak śmierdzi fajkami, że muszę się cofnąć o kilka kroków i odwrócić o 180 stopni.
Przytknął koc do policzka, po czym westchnął.
- Ale ładnie pachnie... wiesz, mam nowy płyn do płukania, o zapachu lawendy. To uspokaja, nie? Taki zapach...
Widząc, że jednak nie jest to temat na rozmowę, chrząknął. Dobrze, że Jonathan zapytał o co innego.
- Wszystko wiem.

136Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 08 Wrz 2014, 20:14

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Rozumiem, miałem takiego profesora. Wykłady były spoko, ale jak na egzaminie trzeba było siedzieć naprzeciwko kolesia to skóra na twarzy się marszczyła od wyziewów.
Usmiechnął się i podniósł jedną brew.
- Hm, lawenda to nie mój zapach. Ja używam brzoskwiniowego - też sobie znaleźli temat do rozmowy. Bardzo maczo nie ma to tamto.
Spoważniał nieco i przytaknął. To był koniec rozmowy na temat paczki.
- Co poza tym słychać? Lola chciała mi o was opowiadać - uniósł dłoń w uspokajającym geście - ale ją w porę powstrzymałem.

137Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 08 Wrz 2014, 20:20

Naiche

Naiche
- O nas?
To sobie znalazła przyjaciółkę do rozmów! Ale w sumie Jonathan wyglądał na lepszego słuchacza niż taka Gabrielle, która wzrokiem zabijała. Mogła też dać Loli po głowie za to, ze się chwali udanym życiem seksualnym, gdy ta usycha w swojej frustracji.
- Hm.
Znowu podrapał się po czubku głowy, jak różowa, puchata małpka.
- A co by tu opowiadać. Lola pracuje na tytuł gliniarza roku a ja się opierdalam i... 
Rozejrzał się po pokoju.
- I... chyba mam problem.

138Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 08 Wrz 2014, 20:25

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Naiche wyglądał całkiem uroczo w tym kocyku. Jak jakiś wyrośnięty przedszkolak. Dać mu tylko do ręki jakieś resoraki i nastoletnią niańkę, a obrazek byłby gotowy.
Uśmiech nieco Jonathanowi zrzedł.
- ...w czymś ci pomóc? - spytał, zastanawiając się czy może on cokolwiek chłopakowi zaoferować. Oby to nie był problem z gatunku 'pomóż mi przesunąć kanapę' bo siłą to patolog nie grzeszył.

139Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 08 Wrz 2014, 20:27

Naiche

Naiche
- Mam ochotę się napić. - Powiedział, szybko jednak po chwili sznurując usta.

140Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 08 Wrz 2014, 20:29

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- um... możemy pójść na piwo ... bezalkoholowe? - dodał, przypomniawszy sobie o możliwościach indian.

141Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 08 Wrz 2014, 20:31

Naiche

Naiche
- Właśnie chodzi o to, że nie chcę bezalkoholowego. - Mruknął ledwo wyraźni, zrzucając koc z ramion. Wzruszył ramionami i wbił wzrok w porysowany parkiet.
- Nie ważne, zapomnij.

142Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 08 Wrz 2014, 20:43

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Skrzywił się.
- Wiesz dobrze, ze to nie jest najlepszy pomysł. - Nie robił mu żadnych kazań, stwierdzał jedynie fakt.
Wydął usta po czym cmoknął.
- No dobrze, jak chcesz.
Wstał z kanapy. Zwrócił się do niego spokojnym głosem.
- Pójdę już - zawachał się przez chwilę. A co mu tam - Jakbyś czegoś potrzebował to pisz. - klepnął Naiche nieco niezręcznie i sztywno po ramieniu i skierował się do drzwi. Odwrócił się jeszcze, a jego wzrok powędrował ku paczce z chemią.
- Nie wiem czy jest jakiś sens to mówić ale nie rób nic głupiego.

143Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 08 Wrz 2014, 20:50

Naiche

Naiche
Schował twarz w dłoniach i zdawało się, jakby za chwilę miał się popłakać. Lecz nie wydał z siebie żadnego odgłosu.
Milczał długo, odezwał się dopiero, gdy Jonathan był przy drzwiach
-Jasne.

144Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 08 Wrz 2014, 20:59

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Strasznie mu się żal zrobiło chłopaka. Wyglądał na zrozpaczonego, głos mu się prawie łamał. Jon ścisnął klamkę, żeby tylko nie pójść i go przytulić. Nie wiedział jak chłopak by na to zareagował. No i nie są jakimiś bliskimi przyjaciółmi.
- Mówię serio. Jestem zawsze pod telefonem.
Stal tak przez chwilę nie cofając się ani nie wychodząc. Spuścił wzrok na swoją dłoń trzymającą klamkę. Oblizał wargę i przytaknął sam do siebie.
- Trzymaj się - powiedział w końcu - i dzięki. Za pomoc. - dodał jeszcze na koniec po czym wyszedł.
Zamknął za sobą drzwi i wziął głęboki oddech. Nie radził sobie w takich sytuacjach i czuł się jak dupek zostawiając Naiche w takim stanie. Wyciągnął swój telefon i napisał dwa esemesy. Opuścił posesję.

zt

145Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 13:08

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
/nie jestem w stanie sprawdzić jaka jest data, wieczór

Lola, nie zdając sobie sprawy z dramy, która się niedawno rozegrała zarówno z rozlewem krwi oraz z więziami rodzinnymi. A tym bardziej nie miała pojęcia o związku z wybuchem stacji benzynowej i fakcie, że Naiche znalazł już współlokatora. O którego wyjściu z więziania chyba nie wiedziała?
Ubrana w płaszcz, który kończył się w połowie jej ud i nie zdradzał obecności garderoby pod spodem. Przestępując z nogi na nogę na wysokich szpilach, zapukała do drzwi, ciesząc się do samej siebie ze swojego wspaniałego pomysłu i niespodzianki!

146Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 13:15

Skittles

Skittles
Zapewne był to pierwszy wieczór po wybuchu stacji.
Skittles siedział w fotelu, z pilotem w ręku, beznamiętnie lampiąc się w ekran telewizora. Naiche pewnie spał, brał prysznic, albo gdzieś wyszedł - tego nie był w stanie zweryfikować, gdyż myślami był daleko, daleko stąd.
Z lekkiego otumanienia wyrwało go pukanie do drzwi. Podniósł więc swoje cztery litery z fotela i z lekkim ociąganiem zmierzył w ich kierunku. Najpierw zajrzał przez judasza. Lola. No pięknie.
Otworzył jej, bez słowa, nie wpuszczając jej jednak do środka.

147Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 13:43

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola zapewne już odwiązywała pasek i zagryzała wargę z ekscytacji.
Autumatycznie postąpiła o krok do przodu, gdy światło bijące z domu oświetliły jej czubki butów. Jednak gdy uniosła wzrok, zamarła.
-Skittles?-spytała miękko, zastanawiając się, czy jej się to śni.
Potrząsnęła jednak głową, ogarnęła się i mina jej się zrobiła bardziej harda. Rozejrzała się wokół. Jednym ruchem wepchnęła Skittlesa głębiej i sama znalazła się za progiem.
-Oszalałeś?! Co ty tutaj ro isz?! I jeszcze tak Naiche bezczelnie wplątywać...!-syczała, dalej go popychając.
Lola właśnie wysnuła teorię o Jackiem uciekającym z więzienia i ukrywającym się u swego członka rodziny.

148Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 13:55

Skittles

Skittles
W tym momencie Jackie pożałował, że wpuścił Lolę do środka. Ostatnie, czego miał ochotę dzisiejszego wysłuchiwać, to wyrzuty ze strony tej tępej pałki, która na dodatek w ogóle nie orientowała się w temacie. Poza tym nie należała do grona osób, którym był winny jakiekolwiek tłumaczenia.
Cofnął się o krok, kiedy go popchnęła, jednak nie czekał długo, by odwdzięczyć się jej tym samym. Wypchnięcie Loli za drzwi i zamknięcie jej ich przed nosem brzmiało jak dobry plan.

149Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 14:18

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola wpatrywała się w niego z wściekłością. Zachwiała się i przytrzymała się otwartych drzwi, by nie upaść. Zdając sobie sprawę z tego, co ten dupek próbuje zrobić, zamachnęła się drzwiami, ktore z głośnym hukiem się zatrzasnęły i ciężko oparła się o nie plecami.
-Jak...!-prychnęła, machnęła rękoma i zamknęła się na chwilę, tocząc intensywne procesy myślowe.-Nienawidzę cię. Jesteś kłamliwym zdrajcą.-warknęła, nie krępując się by wyznać mu co o nim myśli.-Gdzie Naiche?-spytała pozornie spokojnie, krzyżując ręce na klatce piersiowej.-Długo tu zostaniesz?-zmierzyła go niechętnym spojrzeniem, nienawidząc za każdy mini-minimilimetr sześcienny łez wylany za tą jego fałszywą personę.
I wtedy spojrzała w dół. I ścisnęła poły płaszcza ze sobą, purpurowiejąc.

150Dom Jacoba i Naiche - Page 6 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 14:29

Skittles

Skittles
- Oboje dobrze wiemy, jak zeszłym razem skończyło się to twoje gorące przekonywanie mnie o swojej nienawiści. - powiedział spokojnie, nie mogąc powstrzymać się od wypomnienia jej tego. najchętniej na każdym kroku wsmarowałby tę jej informację w twarz, by zostawiła biednego Nachosa w spokoju, przynajmniej z poczucia winy.
Potem zerknął nieco niżej. lola stała przed nim w rozchylonym płaszczu, zza którego wyglądały na niego jej gołe cycki. Odwrócił szybko wzrok, czując się trochę zażenowany całą tą sytuacją.
- Ja pierdole... - mruknął, czekając, aż Lola się zakryje.
- Nie twój interes. - odparł, słysząc jej pytania.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 6 z 19]

Idź do strony : Previous  1 ... 5, 6, 7 ... 12 ... 19  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach