Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom Jacoba i Naiche

Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 13 ... 19  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 7 z 19]

1Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Dom Jacoba i Naiche Sob 16 Sie 2014, 22:45

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Parterowy dom o niskospadowym dachu pokrytym brązową dachówką. Zbudowany ze stosunkowo dobrej jakości materiałów. Ma lepszą izolację, więc skoki temperatur nie są już tak odczuwalne.
Dom ma wygodny układ. Wchodzi się do sieni, z niej do dużego pokoju dziennego. Stąd dostać się można do kuchni i korytarza, który prowadzi do łazienki i dwóch kolejnych pokoi. W kuchni znajduje się tylne wyjście, prowadzące na podwórko za domem.

Jedne z pokoi należał do świętej pamięci Jacoba; drugi zaś należy do jego wnuka, Tobiasa. O ile mało kto ma wstęp do sypialni seniora, tak młodszy Whiteoak przyjmuje gości w swojej klitce. Ciemny, niewielki pokoik, w którym trudno o ład i porządek. Przy niewielkim łóżku stoi biurko z laptopem, zawalone też jakimiś papierzyskami i książkami. Pod stosem ubrań zawsze zawieruszy się komórka i ładowarka, a goście musza uważać, żeby się nie potknąć się o stare deski i kółka od wrotek.


151Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 14:47

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola otworzyła usta z niedowierzaniem. Ale nie miała zamiaru mu pozwolić się wganiać w takie emocje. Zwłaszcza, jeżeli on odmawiał przyznania się do winy.
-Nie byłeś dłużny.-warknęła, mrużąc oczy.
Autorka wyprasza sobie gołe cycki Loli, choć na pewno cośtam mogło prześwitywać przez skąpą bieliznę.
-Mój.-uśmiechnęła się słodko, z satysfakcją.
Dalej pewnie rumiana ze wstydu, spróbowała minąć Skittlesa. Czuła się tu prawie jak u siebie, mógł ją w nos pocałowacć, o!
-Naiche!-zawołała w pomieszczenie, nie zdejmując wzroku z Jonesa.
Wyraźnie próbowała mu grać na nosie.

152Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 15:01

Skittles

Skittles
Jones wywrócił oczami, po czym wrócił na swoje miejsce, przed telewizor.
- Nie drzyj japy, Lola. Nachos śpi. - mruknął, skacząc po kanałach ze znudzeniem.
- Jeśli cię mierzi między nogami, to załatw tę sprawę gdzie indziej. - dodał, odwracając twarz w kierunku Loli, którą zmierzył wzrokiem od stóp do głów, nie wykazując jednak żadnego entuzjazmu widzianym przez niego obrazem.

153Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 15:16

Naiche

Naiche
Nagle oboje usłyszeli łomot - to Naiche spadł z łózka, rozbudzony krzykami (piskami) Loli.
Wyjrzał z pokoju, w swojej piżamce w krowie łatki.
- Co?
Zamrugał kilka razy oczami, przenosząc wzrok ze Skittlesa na Lolę.
- To może znajdźcie sobie pokój... - skomentował stój Loli, w którym paradowała przed Jonesem.

154Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 15:29

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Zmrużyła oczy. Pewnie normalnie w takim wypadku wślizgnęłaby się Naiche pod kołdrę, ale nie było co ukrywać faktu, że obecność Skittlesa wszystko zmieniała.
-Spieprzaj, Jones. Pewnie żałujesz, że nie dałeś rade odwiedzić Rosie przed masakrą, co? Nie mierz swoją miarą.
Choć może... miał okazję?
Podążyła za nim, chwyciła koc, którym się owinęła od stóp po głowę i usiadła gapiąc się na obecnego tutaj mężczyznę, nie robiąc żadnych złudzeń, że niby ogląda z nim telewizję.
Jest za spokojny jak na zbiega.-pomyślała i aż uśmiechnęła się do swych naiwnych rozważań. Choć być może czuł się na tyle ważny, że aż nietykalny?
Lola rozważała już jakiś czas temu rolę Jackiego. I wściekła się, że nie zauważyła wcześniej, że ma do czynienia z TAKĄ rybą. Choć to nie tylko jej policyjny instynkt jest i był zraniony.
-Wypuścili cię?-rzuciła w końcu, z szokiem.-Po tym wszystkim?!
Jeju, powinien gnić w tym kiciu do końca życia.
Autorce nie chce się zmieniać posta, także dopisuje:
-Naiche!-Uśmiechnęła się na jego widok, choć chwilę po tym spąsowiała, słysząc jego tekst.-Że... co?-wydukała, nie wierząc, że własny chłopak mógł ją tak spalić!
Owinęła się automatycznie ciaśniej kocem.

155Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 15:39

Skittles

Skittles
- No tak. W końcu jestem takim ruchaczem. - odpowiedział z ironią i głębokim westchnieniem. Pokręcił jedynie głową. Lola kazała mu nie mierzyć wszystkich swoją miarą, a tak naprawdę ona sama robiła to nagminnie.
- Brawo, bystrzaku. - oznajmił, kiedy do loli w końcu doszło, że go wypuścili. No cóż, zapewne gdyby uciekł z więzienia i miał się ukrywać - z pewnością nie zagrzałby miejsca tutaj.
Słysząc słowa Nachosa, odwrócił się w stronę chłopaka. uniósł brew i posłał mu krótkie spojrzenie.
- Nie trzeba, już po wszystkim. - oznajmił, wlepiając a powrót swoje ślepia w ekran.

156Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 15:45

Naiche

Naiche
Zrobił minę gibona i chwile milczał, wpatrując się w Skittlesa. Ostatkami rozsądku powstrzymał się od zgryźliwego komentarza.
- no to... cześć Lola. Co tam? - Potarł oczy, zmęczony - Jak widzisz, Skittles musi ze mną mieszkać. Więc... - wzruszył ramionami - Cóż. Chyba musisz się przyzwyczaić, ze nasze narzeczeństwo będzie przez chwile tak wyglądać.
Wskazał na wuja przed telewizorem.

157Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 16:18

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola wywróciła oczami.
-Cóż, tam pewnie nie miałeś wyjścia.-burknęła, nie potrafiąc przestać i być tą "mądrzejszą".
Oczywiście Meksykanka przyjmowała ogólne normy, tak? Nie znała nikogo poza Skittlesem kto by z własnej woli nie chciał zaruchać.
Zmrużyła oczy.
-Raczej nie na długo.-syknęła, bo cały czas ją irytował.
Skrzyżowała ręce na klatce piersiowej, podciągając stopy na fotel.
Prychnęła na jego jakże zabawny komentarz. Przeniosła spojrzenie na Naiche, zastanawiając się, o czym on myślał.
Tak, wiedziała o spaleniu stacji. Ale... bez przesady?
-Przez chwilę?-powtórzyła po nim, szukając rozwinięcia tej myśli.-Cóż, co u mnie? Miałam zamiar zrobić ci super niespodziankę, ale nie spodziewałam się TAKIEGO...-tu wskazała znacząco na Jackiego.-...powitania.-burknęła.
Nie komentowała tego narzeczeństwa - była przekonana, że skoro oboje ze sobą najwyraźniej już chwilę spędzili, to że wujek zdążył nadrobić pewne zaległości!
Wypuściła powietrze przez nozdrza.
-Masz przecież dom. Nie możesz się tam w końcu pojawić?-zapytała słodko Jonesa, zdając sobie sprawę, że prawdopodobnie mocno przeciąga strunę.
Jednak zła Lola to nie myśląca Lola.

158Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 16:40

Skittles

Skittles
Uniósł brwi, gdy usłyszał o narzeczeństwie, jednak w żaden sposób tego nie skomentował. Dopiero co pogodził się z Nachosem i nie miał zamiaru zaogniać sytuacji. Na dodatek rozumiał to, że Naiche miał powody, by nie dzielić się z nim tą informacją, znając stosunek Skittlesa do Loli.
Kiedy to Lola sobie szczekała, Skittles nawet na nią nie patrząc pokazał jej fakolca.
Dopiero, kiedy wspomniała o jego domu, to spojrzał na nią. Potem spojrzał na Naiche, zastanawiając się, czy jej o wszystkim powiedział.
Jasne, Lola grzebała kiedyś w jego rzeczach, jednak nie wiedział do czego się dokopała i jakie informacje z tego wyciągnęła.
Tak czy siak, Lola przegięła.
- Może powinnaś zacząć trzymać się ode mnie z daleka, ty wiecznie niedoruchana szmato. - mówił cicho i spokojnie, jednak z jego spojrzenia można było wyczytać, że chętnie by jej przyjebał. Muzyczka z Familiady w tle skutecznie dopełniała nastrój grozy.
- W innym wypadku znajdę ci nowy dom. - w ciasnej trumnie, pod ziemią. Ale to już sobie mogli sami dopowiedzieć. Ale go wkurwiła!

159Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 16:43

Naiche

Naiche
- Kurwa, spokój! - Naiche nie wytrzymał. Podszedł do Loli, szarpnął ją za rękę i zaciągnął do sypialni.
- Weź, przestań, nie możesz być ta mądrzejsza?! - Zapytał nerwowo wyglądając przez drzwi. Wreszcie wychylił się znowu i spojrzał na Skittles.
- Ty też lepiej się ugryź w język, dobra?
Nie chciał dodawać niczego innego, by nie zaogniać sytuacji. Ale sam za chwile wybuchnie.

160Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 16:52

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola, widząc gesty Skittlesa, pokazała mu nawet dwa fakole. Niech spieprza, dziad wredny. Zdrajca, kłamca, fałszywy przyjaciel, wykorzystywacz, i wszystko co najgrosze!
-Nie przyszłam do ciebie, ty posrany egocentryku!-syknęła, wściekła, nie zamierzając być mu dłużna.-Było mi dobrze, gdy siedziałeś sobie za kratkami! Tam, gdzie powinieneś być!
Blondynka oczywiście pominęła tydzień, który na zmianę przepłakała i przepiła, zanim się w końcu ogarnęła. Choć miała powody, tak?
I właśnie wtedy Naiche postanowił interweniować.
-To boli!-pisnęła, próbując wyrwać rękę.-Jezu!-wydała z siebie okrzyk, próbując się zatrzymać.-To nie moja wina, że ta zakłamana pizda ma problem ze sobą!-burknęła do niego.-Założę się, że jednak masz tego dzieciaka. Pewnie nawet, kurwa, całą gromadkę. A jak nie, to na pewno ktoś tam na ciebie czeka. Zastanów się nad sobą, ty...!-warknęła jeszcze do Skittlesa, pukając się w czoło, nie mogąc znaleźć dobrego określenia, zanim zniknęła za drzwiami.
Usiadła na łóżku, obrażona.

161Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 17:06

Skittles

Skittles
Lola nie była odpowiednią osobą do prawienia mu kazań. Skittles doskonale sobie zdawał sprawę ze swojego położenia. Nawet dużo bliższy mu Naiche nie odważył się w taki sposób wypominać mu niektórych spraw.
W każdym razie Lola zignorowała prośbę Naiche i nadal była pochłonięta wrzucaniem mu. Zapewne nie była świadoma do końca, jak celne okazały się jej ostatnie słowa.
- Dlaczego tak bardzo zaprzątasz sobie mną głowę? - zapytał z pozornym spokojem - I dlaczego tak bardzo przejmujesz się moimi sprawami? - pytał dalej, podnosząc się z fotela i kierując się w ich stronę. Oparł się tyłkiem o kredens, znajdujący się w pewnej odległości od zainteresowanych.
- Może wytłumaczysz to Nachosowi, hm? Może mu powiesz dlaczego jestem dla ciebie aż tak wielkim problemem? - przechylił głowę nieco na bok, spoglądając w stronę drzwi sypialni Naiche.

162Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 17:21

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola o prawdziwości swych ostatnich słów wiedziała z listu, który pozwoliła sobie bardzo bezczelnie przeczytać. Dziecko było jej wysnutym wnioskiem, którego nie była pewna. Skittles nie chciał jej nic potwierdzać, a Naiche bała się zapytać. Choć może teraz się z czymś sypnie...?
Ściągnęła brwi i miała zamiar dalej trwać w swej wściekłości i dalej beztrosko odbijać piłeczkę, gdy te uderzył w inny ton. I nie miała tylko i wyłącznie na myśli ton jego głosu, który był jak cisza przed burzą. Miała na myśli temat. Dobrze wiedziała, w którą stronę idzie.
Oblał ją pot.
-Dobrze wiesz, dlaczego.-burknęła, łapiąc kontakt wzrokowy z tym małym, wrednym chujkiem.
Zamarła na następne słowa. Otworzyła usta i je zamknęła.
-Jesteś jednym wielkim błędem, Jones.-powiedziała w końcu, unosząc spojrzenie na Skittlesa.
Nie była już taka harda. Nagle krucha. I w sumie chyba czuła się jak na początku, gdy się dowiedziała o aresztowaniu jej domniemanego przyjaciela. Zraniona.
-A ja więcej błędów nie popełniam.-dodała, by w końcu uciec spojrzeniem, którego utrzymanie chyba wymagało sporo wysiłku.
Nie śmiała spojrzeć na Naiche.
Zastanawiała się, czy nie zacząć prosić Jonesa, by przestał. By tego nie psuł. Bała się jednak, że sama tym zbyt wiele odkryje. Choć byłaby w stanie odszczekać wszystko z nawiązką.

163Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 22:15

Naiche

Naiche
Naiche właśnie miał wodę zamiast mózgu. On oglądał telenowelę, czy to naprawdę się działo?
Spojrzał to na Skittlesa, to na skruszoną Lolę. Oboje mówili dziwne rzeczy, jakby mieli jakąś tajemnicę, o której Lola nie chciała mówić, a nawet - chciała zapomnieć. Skittles zaś wyglądał, jakby miał asa w rękawie.
Chłopak bardzo złe przeczucia.
- Ktoś mi wyjaśni, co tu się dzieje? Ja błąd?

164Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 22:26

Skittles

Skittles
- Prosiłem, żebyś mi ufał, Nachos. - powiedział, zerkając na młodego.
- Myślę, że macie z Lolą wiele do obgadania.- nie miał zamiaru zmuszać do niczego dziewczyny, ani uświadamiać Nachosa o niczym.
- Idę spać. - mruknął, po czym wyszedł z pokoju i zmierzył do siebie, czyli sypialni Jacoba.

165Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 22:50

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola mrugnęła, gdy Jackie się odezwał.
Od tak jej odpuścił...? I nagle zdała sobie sprawę, że jednak coś zyskał. Tak. Bo to on tutaj był tym, który chciał dobrze, a to ona tą stroną, która coś ukrywała! Perfidny drań...!
Choć może wcale tak nie było. Bo po chwili złość na Jonesa jej przeszła. Miał rację. Jeju. Zachował się teraz tak... w porządku. Jeju.
Schowała twarz w dłoniach, rozważając prawdopodobnie nie te rzeczy, które powinna.
Oczywiście, że Skittles był chujem. Ale to była jego cecha charakteru. A nie, że... Och, Lola, Lola!
W końcu się podniosła, nie patrząc na Naiche i zjechała z łóżka na podłogę, opierając się jedynie plecami o materac.
-No...-zaczęła niezgrabnie, zastanawiając się, od czego w sumie zacząć.-...too...-kontynuowała, unosząc powieki i zacięcie wpatrując się w swoje paznokcie.-Niewiemoczymmyślałam,takbardzoniechcętegospieprzyć.KOCHAMCIĘ.-wymamrotała szybko, łamiącym się głosem.
Złapała się za głowę i w końcu zdecydowała się spojrzeć na swojego jeszcze narzeczonego.
Jak ona mu to powie? To nie tak, że przespała się z jego wujkiem. Pocałowała go. Raz. I pewnie nigdy więcej tego nie zrobi. No ale... mimo wszystko...
Westchnęła ponownie.

166Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 22:54

Naiche

Naiche
Naiche rozłożył ręce w geście beznadziejności. Był bezbronny, gotowy na ciosy Loli.
- No co? Mów!
Nic, tylko czekał na jakiekolwiek odpowiedzi.

167Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 22:56

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Objęła się ramionami, bliska płaczu.
-Tak jakby... go... pocałowałam. Tak... RAZ. Tylko. Nie wiem czemu. Tak... Och.-schowała twarz w dłoniach.-Nie wiem. Miałam nadzieję, że... to... nie wiem. Nie wyjdzie. Bo... to się już nie powtórzy! Nigdy! I chciałam to naprawić i...-załamały jej się ponownie ręce.
Co miała powiedzieć? Że jest taką suką? Że jest beznadziejna? Że przeprasza? Och, miała na myśli te wszystkie rzeczy tak mocno, że aż bolało!

168Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 23:01

Naiche

Naiche
Naiche opuścił ręce i poczuł się, jakby ktoś mu dał w twarz. Żelazkiem, kulą do kręgli i tyłkiem Koska jednocześnie.
Pokręcił głową. Nic nie powiedział.
Znowu to samo, powtórka z rozrywki.
Odwrócił się na pięcie i podszedł do drzwi. Wyszedł z mieszkania, żeby posiedzieć sam w swoim czarnym GTO.

169Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 23:11

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola nie miała pojęcia co zrobić. Po długim milczeniu uniosła głowę i... rozpłakała się na ten widok. Zaniosła się jeszcze bardziej histerycznym beksaniem, gdy ten wyszedł bez słowa.
Nie miała pojęcia, czy była to minuta, pięć, czy piętnaście, zanim się w końcu podniosła, pociągnęła nosem i wytarła go w rękaw, by potem w szafce nocnej znaleźć kartkę, długopis i wyskrobać żałosne: "wybacz mi".
Jeżeli jakimkolwiek sposobem po drodze natknęła się na Skittlesa, to pewnie rzuciła mu krótkie, kompletnie skruszone i pełne beznadziejności spojrzenie pozbawione złości czy wyrzutów. Pewnie, to wszystko było nieco bardziej skomplikowane, by stwierdzić, że była to wyłącznie jej culpa (Ron też był za to odpowiedzialny w końcu!), jednak to był jej związek, tak?
Wyszła, nie mając pojęcia, co mogłaby zrobić. Naiche potrzebował czasu. A ona usilnie próbowała się powstrzymać przed zabraniem mu tego.
Stała chwilę za drzwiami wyjściowymi, zanim zabrała się w sobie i odeszła. Z ciężkim sercem.

/zt

170Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Wto 14 Paź 2014, 23:51

Naiche

Naiche
Naiche zaszedł na tyły domu, gdzie stał pontiac Jacoba. Chłopak bez słowa zasiadł za kierownicą i opadł na fotel. Wciąż w swojej piżamie, boso, zasapany. Było zimno, ale jedyne co Naiche zrobił to domknął do końca ono.
Westchnął ciężko.
Najwyżej tu umrze ze zgryzoty, nie zależało mu. Znowu się czuł jak w ostatniej klasie, kiedy o Lola go wycackała. A mówili - nie wchodź dwa razy do tej samej rzeki.
Głupi.
Tylko, nawet jeśli i sam Skittles miał rację, to nie zamierzał go przepraszać za niewiarę w jego słowa. Bo dla Naiche to on też był winny tak samo jak Lola.
Teraz nie miał ochoty ich widzieć. Nikogo.
Uderzył ręką w kierownicę.
Najgorsze jednak było to, ze chyba naprawdę kochał Lolę (od czwartej klasy zresztą) i zależało mu na Skittlesie. I bądź tu człowieku mądry, gdy cierpisz...
- Co za gówno...
Zgasił lampkę nad deską rozdzielczą i przymknął oczy.

171Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 27 Paź 2014, 13:19

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
---> Biuro Szeryfa

Wraz z Ramirez podjechaliśmy pod dom starego Jacoba. Zgodnie z tym co powiedział szeryf na jego podjeździe pojawił się radiowóz. Wyszedłem z wozu zakładając czapkę, poprawiając pas i ruszyłem do drzwi.
Zapukałem energicznie, jednak nie na tyle mocno by wyłamać drzwi.

172Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 27 Paź 2014, 13:22

Skittles

Skittles
Trochę Skittlesowi zajęło doczłapanie się do drzwi. Kiedy je w końcu otworzył i ujrzał przed sobą psy, z wiadomym sobie wdziękiem zamknął im zaraz drzwi przed nosem. Zapewne jego niechęć do policji była już powszechnie znana i za każdym razem, kiedy chcieli od niego cokolwiek wyciągnąć, musieli się ostro namęczyć, ubolewając nad upływem używalności średniowiecznych tortur.

173Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 27 Paź 2014, 13:30

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
Gdy zobaczyłem krzywą gębę Skittlesa, już miałem recytować regułkę gdy ten chlapną mi drzwiami. Spojrzałem na Ramirez potem pokręciłem z rozbawieniem głową. Zastukałem jeszcze raz.

174Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 27 Paź 2014, 13:44

Skittles

Skittles
- Wypierdalać! - dało się słyszeć jedynie zza drzwi. - Nikogo nie ma w domu!

175Dom Jacoba i Naiche - Page 7 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 27 Paź 2014, 13:48

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
Co za wylewność, ale mi to na razie nie przeszkadzało.
Zastukałem ponownie. Wypierdalać, nie nie chciało mi się biegać, nie teraz.
I jeszcze raz.
- Otwieraj Jones!

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 7 z 19]

Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 13 ... 19  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach