Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Motel "Rosie"

Idź do strony : Previous  1 ... 14 ... 24, 25, 26 ... 32 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 25 z 40]

1Motel "Rosie" - Page 25 Empty Motel "Rosie" Wto 13 Maj 2014, 10:04

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

O istnieniu motelu Rosie dowiesz się już wiele mil przed dotarciem do celu, a to dzięki licznym znakom i bilbordom. Stoi w strategicznym miejscu, przy wjeździe do Old Whiskey. Zachęca wielkim, neonowym bannerem, który świeci się na różowo, o ile oczywiście działają wszystkie żarówki; a z tym różnie bywa. Pośród piachu pustyni wyróżnia go bladoróżowa elewacja i całkiem liczna roślinność wokoło, o którą pracownicy motelu starannie dbają.
Motel składa się z dwóch części. Pierwszą jest parterowy budynek, w którym znajduje się recepcja oraz niewielka stołówka, gdzie goście mogą zamówić sobie coś do jedzenia. Nie ma co liczyć na wybitną kuchnię, ale alternatywą są tylko automaty z batonikami i kawą.
W drugim, większym budynku, mieszczą się pokoje. Do lokali na parterze wchodzi się bezpośrednio, zaś do tych na piętrze można dostać się jedną z dwóch klatek schodowych. Dostępne są pokoje jedno i dwuosobowe, wszystkie wyposażone w niewielkie łazienki. Każdy pokój ma przypisany numer miejsca parkingowego.

Cennik
Pokój jednoosobowy - 30$/noc
Pokój dwuosobowy - 40$/noc

Dnia 10.03.2013 roku pańskiego Anno Domini lokal został zakupiony przez szanowanego mieszkańca społeczności Old Whiskey - Jacksona 'Skittlesa' Jones'a.


601Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Pon 15 Gru 2014, 22:14

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
-Dobra, ty tu główkujesz, co nie?-zaśmiał się pod nosem, pukając się palcem w czoło.
Po czym spojrzał ostrzegawczo na Morgan, by za nimi nie lazła, po czym ruszyli.

/zt => Viva Maria

602Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 16 Gru 2014, 15:26

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan nie poszła za nimi, ale wyszła jakąś godzinkę, albo nawet dwie po nich. Dostała pewną wiadomość i nie zamierzała się z nią dzielić. Adrenalina jej poskoczyła. Co prawdy chciała już być sprawna do tego czasu, ale niestety. Przynajmniej popatrzy.
<zt> Nieczynna stacja

603Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 17 Gru 2014, 19:58

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
/13.04, pewnie blady świt

Lola z samego rana wstała z dosyć szaleńczą myślą. Ten cały lekarz, pan ordynator, wielki chirurg z dupy i w ogóle tak ją zdenerwował, że postanowiła nie zostawić tej sprawy samej sobie! Obiecała sobie i jemu, że dorwie mu się do gaci i miała taki zamiar, o! Podejrzewała, że jej pismo może niewiele zmienić... toteż zaraz po tym, co tutaj miała zamiar zrobić, miała zamiar wykorzystać swoje policyjne możliwości w dobraniu mu się do tego, co chował w spodniach.
Najpierw jednak postanowiła się... poskarżyć. A może rozniecić ogień nienawiści? Cóż!
Pewnie tak naprawdę pomyślała akurat o Skittlesie jako o środku do swoich działań (uhm, akurat uda jej się na pewno go odpowiednio zmanipulować - na pewno!) przez wczorajsze ciekawe spotkanie...
No cóż!
Wpadła do motelu i - mając w pamięci ostatnie spotkanie - skierowała się w kierunku drzwi, za którymi ostatnio schował się Skittles. I zaczęła w nie namiętnie pukać, a jeśli odpowiedź nie przychodziła - to pewnie bardzo subtelnie walić pięścią.

604Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 17 Gru 2014, 21:18

Skittles

Skittles
- Włazić - warknął zza drzwi, po kilkunastu sekundach. Chyba właśnie spał. Był zmęczony całym dniem grania w tetris i oglądania Pokemonów na zmianę, Jego życie było nowelą.
Oczywiście myślał, że za drzwiami kryje się Lionel, Ron albo Morgan - chociaż z drugiej strony zapewne żadne z nich nie miało mu odwagi przerywać snu. No, chyba, że coś się stało.
Czy coś się stało?
Skittles poderwał się z wyrka, w samych gaciach w wojownicze żółwie ninja i otworzył drzwi.
- A ty tu czego? - mruknął.

605Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 17 Gru 2014, 21:25

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola się nieco zdziwiła tym tonem i tekstem, także się zawahała. Dopiero po chwili zdecydowała się nacisnąć na klamkę... która ją nagle pociągnęła ze sobą, gdy Jackie postanowił otworzyć jej drzwi. Cudem uniknęła zderzenia z jego ciałem i jej pierwszą reakcją było zapewne podziwianie własnych butów i odchrząknięcie.
Nagle jakoś straciła rezon.
-Już po.-zaczęła, mając nadzieję, że Jones się domyśli o czym mówiła.-Słyszałeś o wyniku?-spytała, bo w sumie nie była pewna, czy miał kontakt ze szpitalem i czy informowali go na bieżąco.
Może nie, patrząc na ich cudowne podejście do klienta!

606Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 17 Gru 2014, 21:35

Skittles

Skittles
Skittles sprawował mecenat artystyczny nad pracą zwinnych paluszków pana chirurga, tak więc był na bieżąco ze wszystkimi nowinkami o stanie zdrowia Nachosa. Mimo iż był przekonany, że Nachos nie chce go oglądać, to zapewne był poinformowany szybciej i lepiej niż Lola. Miał również tę przewagę, że był rodziną połamańca.
Tak czy siak wpierw nie skojarzył o czym mówi. Był wyrwany ze snu i nieco zmieszany.
- Jakim wyniku? O co ci chodzi? jesteś w ciąży? Masz ejc? - w sumie nic by go nie zdziwiło.

607Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 17 Gru 2014, 21:40

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola uniosła wzrok, zmarszczyła brwi i prychnęła głośno.
-I przychodziłabym ci o tym mówić?-spytała kpiąco, pstrykając paznokciami w jego czoło.-Myśl!-mruknęła, przewracając oczyma.
Boże, miała go za inteligentniejszego!
-Mówię o Naiche!-wyjaśniła, opierając się o framugę drzwi.
Cóż, od pewnego czasu ich znajomości załapała trochę dystansu i nie pchała się do jego pokoju.

608Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 17 Gru 2014, 21:47

Skittles

Skittles
Skittles przejechał dłońmi po twarzy, spędzając z niej resztki snu. Nagle ze skołowanego, zaspanego chłopczyka zamienił się w znudzonego mężczyznę, z którego oczu wypływała jedynie pogarda dla wszystkich - a w szczególności dla Loli.
- Wiem, kretynko. Wszystko wiem. Jestem w końcu jego rodziną, myśl! - i posunął się do tego samego gestu, który zafundowała mu Martinez, a mianowicie - popukał ją w czoło.
- Czy to wszystko co chciałaś mi przekazać? - zapytał, nieco zniecierpliwiony.

609Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 17 Gru 2014, 21:56

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
-To się nie wygłupiaj, estupido!!!-prychnęła ponownie, gotowa się z nim tak teraz... kłócić?
Zacisnęła usta i przez chwilę ze złością wpatrywała się w jego wredną mordę, próbując się uspokoić. Pewnie zastanawiała się jak taki gnojek mógł spłodzić tak urocze dziecko. I pewnie powstrzymywała się od złośliwości pod tym adresem. Oj, a mogłaby mu nacisnąć na odcisk! Inna sprawa, że pewnie Skittles by się z nią wtedy nie cackał i zmiażdżyłby ją siłą pięćdziesiąt.
Przetarła palcami czoło, patrząc na niego z pretensją.
-Jesteś okropny.-nie mogła się powstrzymać przed skomentowaniem jego charakteru.
Cóż, Lola była nieco marudna z rana. Nic dziwnego.
-Oczywiście, że nie! Po prostu się upewniam, że wiesz, zanim przejdę dalej, tak?!-mruknęła.-Kojarzysz ordynatora?-spytała, mrużąc oczy.

610Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 17 Gru 2014, 22:02

Skittles

Skittles
- Tak, to własnie on przekazywał mi informacje o stanie zdrowia Nachosa. Coś jeszcze? - zapytał, niecierpliwiąc się coraz bardziej. Podrapał się pewnie w międzyczasie po brzuchu, po czym wydłubał sobie paprocha z pępka. Musiał być to nie lada wzruszający widok. Tak czy siak, wciąż był przecież glamour - taki się urodził.
Pstryknął palcami, żeby pozbyć się paproszka. Pstryknął oczywiście prosto na Lolę. Celowo, z gracją upierdliwego gimnazjalisty.

611Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 17 Gru 2014, 22:06

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
-...nie wydał ci się... podejrzany?-kontynuowała, patrząc na niego wyczekująco.
Po chwili przez głowę jej przeszła myśl, że Skittles mógł kolesiowi zapłacić, by był dla Loli dupkiem. To nie byłoby nic dziwnego.
A gdy zrobił to, co zrobił...
Lola otworzyła usta i złapała te jego okropne łapska, by je od siebie za chwilę odtrącić i go odepchnąć.
-JEZU!-wydała z siebie, aż trzęsąc się ze złości.-Nawet tw...-zaczęła i ugryzła się w język.
Chciała powiedzieć, że nawet jego syn był lepiej wychowany od niej. Tak. To ciekawe, bo w końcu wychowywała ich ta sama osoba, tak?
Westchnęła i nic nie powiedziała już więcej.

612Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 17 Gru 2014, 22:24

Skittles

Skittles
Lola zapewne zdechnie, nie mogąc pochwalić się Skittlesowi tym, że widziała się z jego synusiem. Ten jednak nie był w stanie wysnuć żadnych podejrzeń nawet a propos tego, ponieważ słowa, cytuję: "Nawet tw..." niewiele były w stanie mu przekazać.
W każdym razie Skittles po raz kolejny poczuł się zmuszony kontynuować tę absorbującą dyskusję pytajnikami.
- Pojebało cię? - a zaraz po tym, jak dziewczyna się zaczęła jąkać - Czy oprócz jąkania się chcesz mi coś przekazać? - najwidoczniej chciała. Dziwne tylko, że zapominała tym razem języka w gębie. Zazwyczaj to kłapała dziobem bez zatrzymania. Musiał być jakiś powód tego stanu rzeczy. Skittles nawet domyślał się jaki to mógł być powód.
- Chcesz mi obciągnąć?

613Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 17 Gru 2014, 22:29

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola miała ochotę mu przywalić. Naprawdę!
Miała ochotę zetrzeć mu z facjaty każdą tą obrzydliwą emocję, która przepełniona była od pogardy i samosatysfakcji. Gnojek! Nienawidziła go!
-Pojebało cię?!-odpowiedziała mu tym samym na jego pytanie o obciąganiu.-Już drugi raz zadajesz mi to pytanie. Albo naprawdę tego chcesz albo jesteś wyjątkowo nieoryginalny w obelgach, wiesz?-mruknęła, uśmiechając się przebiegle na swoją jakże ciętą ripostę.
Ale nie po to tu przyszła, tak? Ale jakoś miała trudności z rozmawianiem ze Skittlesem, gdy był takim dupkiem.

...i wtedy przez krótkofalówkę odezwało się wezwanie. Lola zbladła i uniosła wzrok na Jonesa. Momentalnie obróciła się na pięcie i odpowiedziała na zgłoszenie.
Nie ma czasu na wyjaśnienia!

/zt => posterunek => stacja?

614Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 17 Gru 2014, 23:43

Skittles

Skittles
...a Skittles zgłoszenie usłyszał. Co się do licha dzieje? Szybko naciągnął gacie na dupę i wybiegł z motelu. Wsiadł w autko i pojechał, z daleka węszyć co się dzieje.
zt

615Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Pią 19 Gru 2014, 11:48

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
/ z kompleks sportowy//
Morgan wyćwiczona wróciła o motelu. Wzięła prysznic i się przebrała by zacząć pracować. Nie było co do sprzątania więc siedziała na recepcji i rozwiązywała krzyżówki. Raz tylko wstała były odebrać i posegregować pocztę. Odebrała również meile, w których były rezerwacje miejsc. Wiele więcej obowiązków nie miała, bo pewnie bali się jej dać. O czasu do czasy wychodziła na papierosa. Motel i tak był praktycznie pusty Skittlesa chyba nie było, a Rona i Koksia na pewno. Reasumując Foxxy była sama w motelu, co się od dłuższego czasu nie zdarzyło.

616Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Sob 20 Gru 2014, 22:19

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
/15.04, rano

Lionel głodny, brudny, wkurwiony i kompletnie zmarnowany w końcu dowlekł się do motelu. Przyjął to jak pustelnik oazę. Czyli z radością ogólnie.
Wlazł do środka i przytulił się do ściany.
-Dom...-westchnął z rozmarzeniem.
Ron z nim nie wyszedł, co było dziwne. Ale niedługo wyjdzie, nie?!

617Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Sob 20 Gru 2014, 22:58

Skittles

Skittles
Skittles był czysty, znudzony i olśniewający - jak zawsze. Zapewne słysząc czyjes kroki w holu od razu wyszedł ze swojej pieczary. Widząc Lionela przystanął i skrzyżował ręce na piersi.
- Gdzie byłeś? Gdzie Macaronnie? - zapytał najwsampierw.

618Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Sob 20 Gru 2014, 23:08

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Koksu się spiął, słysząc głos Skittles i momentalnie stanął na baczność. Ciągle miał w pamięci co Jones zrobił z Ronem ostatnim razem oraz fakt, że ciągle nie wykonali zadania. No i trafili do pierdla przy próbie dokonania tego!
Odchrzaknął i spuścił wzrok.
-Eee, no... Wiesz, próbowaliśmy dorwać Consuelę... i Święci akurat wtedy mieli jakąś zbiórkę i lali się po mordach... i gdy próbowałem ją wynieść stamtąd to tak jakoś... się zdenerwowali i zaczeli strzelać... i potem przyjechały gliny... no i...-wzruszył ramionami.-Tak wyszło. Ron chyba nacisnął na odcisk tej tlenionej policjantce, bo jeszcze musi siedzieć.-zrelacjonował szczegółowo, mając głos i minę zbitego psa.

619Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Sob 20 Gru 2014, 23:14

Skittles

Skittles
- Czekaj, czekaj... a co Consuela ma do Świętych? - zapytał i nagle nad jego dredowym łbem pojawiła się żaróweczka. Och tak, te podejrzenia na pewno wykorzysta przeciw Klubowi Małego Kolarza.
- Daliście się złapać? - zapytał z jakimś dziwnym spokojem. - Czy tylko Ron? - uniósł brew. To byłoby dość dziwne, gdyż Skittles uważał własnie Lionela za słabsze intelektualnie ogniwo w tym zespole.
- Masz mamonę? - zapytał, a twarz jego nie wyrażała żadnych emocji. Na szczęście nie był rudy.

620Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 21 Gru 2014, 00:04

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
-Puka takiego łysola...-powiedział gniewnie.
I znowu się zmieszał.
-No... jak pakowaliśmy czarnulę do auta, to... zaczęli do nas strzelać i... okrążyli nas Święci i silnik nie chciał zapalić...I ten łysol wziął i przywalił Ronem o kierownicę. No to wysiadłem i chciałem mu zajebać. Wiesz. Tak w odwecie. A ten do mnie z pukawką!No i wtedy przyjechała policja.-powiedział wszystko jak na przesłuchaniu i spowiedzi.
-No... Ron został na dłużej.-mruknął niewyraźnie.-Ja to tylko dwa dni...-wyznał.
Miał ochotę się skulić i zniknąć.
-No... nie mam...-powiedział cicho.-...A-ale skombinuję, szefie! Obiecuję!

621Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 21 Gru 2014, 10:33

Skittles

Skittles
- Co? Jakiego łysola? O czym ty bredzisz, Lionel?! - zapytał nieco skołowany, z lekką irytacją.
Kiedy mężczyzna zdawał mu relacje ze swojej przeprowadzonej akcji, Skittles schował na chwilę twarz w dłoniach. Co za cepy. Dlaczego musi pracować z kimś, kto ledwo swoją inteligencją wyprzedza kapustę?
Nie spodziewał się cudów, ale miał nadzieję, że chociaż nie narobią sobie kłopotów na każdym możliwym polu. Mimo wszystko wyglądało jednak na to, że narobią sobie kłopotów na każdym możliwym polu.
- Co powiedziałeś policji? - zapytał, siadając na starym foteliku, znajdującym się w holu.

622Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 21 Gru 2014, 14:20

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Naburmuszył się. Czemu jego własny szef go nie rozumiał?!
-No... ten... ciapaty taki. On chyba w warsztacie pracuje.-mruknął, marszcząc czoło.
Wzruszył ramionami.
-No nagadałem im wszystko o tych skurwysynach, nie?-powiedział, zadowolony z siebie.-A... a o akcji powiedziałem, że...-nagle jakoś taki dziwnie skrępowany był.-...no że przyszedłem pogadać z dziewczyną, co nie...-wytłumaczył, spuszczając wzrok, jakby był czemuś winny.

623Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 21 Gru 2014, 18:37

Skittles

Skittles
Skittles uniósł brwi, starając się przeprowadzić w głowie selekcję wydarzeń, które mu tu wykładał Lionel. Informacja o tym, kogo pukają Święci (pewnie wszystko zawsze zostaje w ich gronie - w końcu to pedały) trafiła do sekcji pudelkowej. Informacja o tym, o czym zeznawał Lion, trafiła do sekcji rzeczy minimalnie ważniejszych niż pudelek.
- Dobrze, dobrze... - powiedział, drapiąc się po lekko zarośniętej brodzie. Najwidoczniej gorąco się nad czymś zastanawiał, kiedy w jego kieszeni zawibrował telefon. Skittles spojrzał na wyświetlacz, na którym pojawił się numer, który już od dawna znał na pamięć. Potrafił go wyrecytować od tyłu, zapisać go w kodzie binarnym i zaszyfrować enigmą. Dzwonił Duck.
Skittles wyłączył telefon i powrócił do zastanawiania się. Zaraz potem... poklepał Lionela po ramieniu.
- Dobra robota. Załatwcie mi najpierw te pięć kafli, a potem skoro i tak już sobie narobiliście kłopotów u Świętych... - uśmiechnął się pod nosem, jednak postanowił nie dzielić się jeszcze swoim nowym planem.

624Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 21 Gru 2014, 18:50

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Koksu przyglądał mu się z zainteresowaniem, lekko przestraszony i niepewny swego losu.
-Nie odbierzesz, szefie?-spytał, kiwając głową na telefon w jego kieszeni.
W końcu zrobiłby wszystko, by na chwilę skupił się na czyms innym niż na nim!
-To jak Ronnie wyjdzie, szefie!-zapewnił go gorąco.
Zmarszczył brwi. Miał przeczucie, że Skittles nie skończył zdania.
-To... to co...?

625Motel "Rosie" - Page 25 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 21 Gru 2014, 19:00

Skittles

Skittles
Skittles wciąż trwał w lekkim zamyśleniu, opierając głowę na dłoni. Wyglądał trochę jak melancholijny Arystoteles.
- Nawiążemy z nimi nieco bardziej płomienny romans. - och, chyba znowu wpadł na pewien pomysł. Jego mózg był dziś płodny jak czarnoziem. Myślał jeszcze chwilę nad czymś intensywnie, po czym w końcu przeniósł wzrok na Lionela.
- Nie interesuj się. Dowiesz się w swoim czasie. A teraz - do roboty!

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 25 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 14 ... 24, 25, 26 ... 32 ... 40  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach