Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Elmir's Diner

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 21 ... 33  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 10 z 33]

1Elmir's Diner - Page 10 Empty Elmir's Diner Czw 15 Maj 2014, 12:33

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

U progu lokalu wita dzwoneczek przy drzwiach oraz gwar rozmów. Jadłodajnia oferująca dobre, domowe obiady, przyciąga wielu klientów i nigdy nie jest tu pusto. Kolorystyka utrzymana w brązowej tonacji, nadaje lokalowi ciepła a wygodne kanapy tylko dopełniają uroku. I chociaż miejsce nie jest wymuskane do granic przyzwoitości, to jednak nie można mu nic zarzucić. Przy ścianach mamy ustawione kanapy okładające się na kształt litery U, wraz ze stolikiem pośrodku; w centralnym zaś punkcie sali usiądziesz przy ladach, otaczających właściciela przygotowującego kawę i drobne przekąski. Podobno kiedyś sporo podróżował, o czym świadczą pamiątki z różnych stron świata, wywieszone na ścianach. Tylko tutaj przyjrzysz się mapie całych stanów, obok której wiszą widokówki z Wielkiej Brytanii. 
Z głównej sali przechodzi się do kuchni, gdzie na rozgrzanych kuchenkach ciągle coś się gotuje, a co jakiś czas rozbrzmiewa dźwięk minutnika, ostrzegającego przed spaleniem pieczeni. Przez wąskie okienko kucharze podają kelnerkom nowe zamówienia. Przechodząc przez gorącą kuchnię, wyjść można na tyły budynku, gdzie nie zobaczysz nic jak tylko wielkie śmietniki i stare skrzynki. Nic ciekawego, lepiej wrócić na salę i zamówić coś ciepłego do jedzenia.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Sob 25 Paź 2014, 21:14, w całości zmieniany 1 raz


226Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 12:16

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Zdenerwował się.
-To się ODPEWNIJ.-warknął, podążając za nią.
-Tak, już to widzę, jak dla tak chujowej kelnerki wyrzucają swojego najlepszego klienta.-burknął, tykając ją w pierś, tak, jak ona jego.
No bo cmon, był najlepszym klientem! Wystarczy tylko spojrzeć na jego zamówienie! A jadał tu prawie CODZIENNIE!
I oczywiście nie ogarnął, że w tykaniu kobiety w cycek jest coś złego. Absolutnie.

227Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 12:30

Rita Bishop

Rita Bishop
Rita tak się cofała, że wpadła na stołek przy ladzie. Wcisnęła się zaraz pomiędzy dwa i przycisnęła plecami o bar. Gdzie teraz był Elmir Johnson, co?! Powinien stać murem za swymi pracownikami!
A potem ten łysy zbereźnik ją tyknął w pierś!
Dziewczyna przycisnęła całe dłonie do swych największych skarbów i spojrzała na Koksa z bezbrzeżnym oburzeniem.
- JESTEM NAJLEPSZĄ KELNERKĄ - pisnęła znowu. - Odwal się ode mnie, bo WEZWĘ POLICJĘ - ha, teraz to na pewno zmięknie!

228Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 12:50

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Uśmiechnął się z satysfakcją, gdy się zaczęła cofać. Już nie taka harda, co? Ehehehe.
-Jasne.-zaśmiał się.-Jesteś NAJGORSZA.-powiedział, zbliżając twarz do jej twarzy.
Jeju, tak miło było odwrócić rolę!
...no ale Rita musiała zepsuć całą zabawę.
Zmrużył oczy.
-Nie zrobisz tego.-stwierdził, choć nie był tego taki pewien.
Autorka chciała zażartować, że przy Ricie wszystko mogło tylko twardnieć, no ale z Koksem nigdy nic nie wiadomo, co nie?!

229Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 12:57

Rita Bishop

Rita Bishop
Aż się zapowietrzyła. Nie będzie jej łysol obrażać!
- JESTEM NAJLEPSZA - wrzasnęła mu prosto w tę tępą gębę. Czemu nikt nie przychodził jej na ratunek? Rozejrzała się. No nikt! Okej, fakt, nikt jej tu nie lubił, bo ona nikogo tu nie lubiła, ale była teraz DAMĄ W OPAŁACH! Była zawiedziona. I było jej bardzo niewygodnie, bo brzeg lady wbijał sie w jej miękkie ciałko.
- Nie? To patrz! - odparła wyzywająco i zsunęła jedną dłoń do kieszeni swojego mundurka. Wyciągnęła telefon i ostentacyjnie zaczęła coś na nim klikać.
Prawda była taka, że nie pamiętała numeru na policję. Ale on nie musiał o tym wiedzieć. Och, ostatecznie mogłaby zadzwonić do Loli... Ale była na nią trochę obrażona, więc uznała, że jeszcze się wstrzyma.

230Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 13:10

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Koksu aż cofnął twarz.
-Boże, i do tego masz coś z głową.-skrzywił się i popukał się po swojej głowie, a po pomieszczeniu rozległ się pusty odgłos.
Początkowo się przestraszył. A potem się ogarnął.
-Spierdalaj, nigdzie nie dzwonisz.-syknął i zabrał lub SPRÓBOWAŁ zabrać jej telefon.-Przeproś mnie.-zażądał i skrzyżował ręce na klatce piersiowej.-Albo dołączysz do kolekcji powitalnych prezentów.-zagroził jej.

231Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 13:24

Rita Bishop

Rita Bishop
Wciągnęła głęboko powietrze i wydęła usta. Odezwał się ten normalny! Jajogłowy ją będzie wyzywał od głupich, no co za!... Zapomniała słowa. Albo w ogóle go nie znała.
- HEJ! - krzyknęła, gdy wyrwał jej telefon.
Cierpliwość Rity się kończyła. Jak i nadzieja na to, że wyjdzie z tego bez obitej mordy. Dalej nikt się nie kwapił, by jej pomóc. W sumie, co się dziwić. Koksu był chyba największym kolesiem w barze.
Co tu robić.
Jak to - dołączy do kolekcji prezentów?! Jezusku, on pewnie ludzi zabijał i przerabiał na szaszłyki, które potem wręczy Skittlesowi! Ale zaraz, czy Skittles w ogóle gustował w mięsie? Coś jej tu nie pasowało. Skittles na pewno byl wege.
Rita postanowiła złapać się ostatniej deski ratunku. Poprawiła dekolt, to znaczy, upewniła się, że jest dostatecznie duży. A potem przykleiła do Koksa, wsuwając jedną nogę pomiędzy jego nogi. Fuj, to była NAJGORSZA RZECZ jaką ostatnio zrobiła. Rita, staczasz się, powiedziała sobie. Cycki wylądowały pod nosem łysola. Rita zaś palcem zaczęła kręcić kółeczka po jego klacie.
Za to powinien jej kurde zapłacić i to grube miljony.
- W łazience? - spytała, starając się powiedzieć to niskim, uwodzicielskim tonem.

232Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 13:30

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Zarechotał pod nosem.
-I co? Przepraszasz już?-spytał, unosząc brwi.
Był taki z siebie zadowolony!
I nagle jednak ZMIĘKŁ.
Co ona... CZEMU ONA SIĘ DO NIEGO PRZYSTAWIA! Mamooo, ratuj!!!
Choć przez chwilę opuścił wzrok na jej palec wykreślające jakieś wzroki na jego klatce... i przeniósł spojrzenie na jej... klatkę...
Przełknął głośno ślinę.
A potem z piskiem odskoczył od niej, gdy zrobiło mu się jakoś tak dziwnie, upuszczając przy okazji jej telefon.
-CO TY ODWALASZ!-zapytał wysokim głosem, obejmując się ramionami.
Boże, tak bardzo skrzywdzony przez życie!!!

233Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 13:56

Rita Bishop

Rita Bishop
Gdy facet od niej odskoczył, zaczęła się histerycznie śmiać. Aż się zapowietrzyła. Zaczęła machać dłonią przed twarzą, bo aż się jej gorąco zrobiło.
A potem pomyślała - hej, zaraz. Może nie oczekiwała, że mu zaraz stanie, czy coś, no bo bez przesady! To byłoby nawet obrzydliwe. Ale żeby tak chamsko się od niej odsuwać? Jakby była jakaś, nie przymierzając, trądzikowata? Czy jak to tam się mówiło?! Aż dotknęła swojej twarzy. Nie, wszystko było okej.
- Co ja odwalam? Co TY odwalasz?! - fuknęła. A potem zauważyła, że jej telefon wylądował na podłodze. Oczywiście rozpadł się na części. Padła na ziemię i zaczęła je zbierać.
- Nienawidzę cię - jęczała, oglądając każdą po kolei. I co, i co? Oczywiście pękł jej ekranik. Rita była w czarnej rozpaczy. Skuliła się do pozycji embrionalnej i oparła czoło o podłogę.
- Wszystkich was nienawidzę, kurwy i skurwysyny, co za podły świat - jęczała do podłogi.

234Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 14:06

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Koksu chciał znów do niej podejść i za włosy wytargać ją z tego lokalu, by potem złożyć je w ofierze przed Skittlesem, ale w połowie kroku się zatrzymał, skrzywił i został na swoim miejscu, bojąc się, że znowu uraczy go swoimi lepkimi dłońmi.
-Szmata.-burknął pod nosem.
Obserwował ją z góry z niewzruszoną miną. DOBRZE JEJ TAK! Jednak w momencie, gdy ta zaczęła przeżywać jakieś katusze wewnętrzne, złamał się.
-Eee, no dobra, zapłacę za swój obiad, nie płacz już.-powiedział, szturchając ją niepewnie ręką.

235Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 14:13

Rita Bishop

Rita Bishop
Rita w końcu się podniosła, to znaczy wyprostowała. Dalej siedziała na podłodze. W rękach trzymała telefon w częściach. Ech. Gdy Koksu powiedział, że zapłaci za swój obiad, trochę się poczuła lepiej, ale oczywiście nie zamierzała tego pokazywać.
- Nie płaczę - warknęła.
Siedziała na podłodze i usiłowała złożyć telefon do kupy. Potem wsadziła go do kieszeni i przygładziła swoją czuprynę.
- I mnie nie dotykaj! - warknęła znowu i pacnęła kolesia w rękę, którą ją szturchnął. - Wal się - dalej ciskała jadem. Podniosła się ociężale i zarzuciła włosami. Spojrzała na Koksa jeszcze raz i odeszła na zaplecze, tupiąc głośno.

236Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 14:17

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Obserwował Ritę, zastanawiając się, czy zaraz się nie rzuci na niego i znowu nie będzie lepka.
Uff!
-No dobra...-przyznał jej niepewnie rację.-Ej! To boli!-pisnął, gdy ta go trzepnęła w rękę.-Sama się wal!-zawołał za nią.
A mógł zabić!
Rozejrzał się wkoło.
-Ehehe, gorąca laska, nie?-zagadnął widownię nerwowo.
Ok. To chyba na tyle. Zostawił kasę za swój posiłek i spieprzył, co by się nie zrobiło zbyt gorąco!

/zt

237Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 15:07

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
/początek gry/
Dzień Morgan nie należał do najlepszych. Spokojnie sobie jechała, gdy nagle jej wehikuł po prostu odmówił posłuszeństwa. To i tak cała historia, dlaczego znalazła się w tym dziwnym mieście. Oczywiście nikogo tutaj nie zna, ale trafiła to tej uroczej jadłodajni. Weszła w jej progi i rozejrzała się za jakąś żywą duszą. Może zostanie na jakąś kawę. Na razie zajęła miejsce i poczeka na kelnerkę i może ona odpowie jej, gdzie znajdzie mechanika. Byle jak najszybciej ruszyć w drogę.

238Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 15:18

Rita Bishop

Rita Bishop
Co Morgan wiedziała o beznadziejnym dniu! Już Rita by jej coś na ten temat powiedziała... Gdyby w ogóle raczyła wyjść z zaplecza. Siedziała tam od czasu akcji z Koksem, czyli... Zapewne około godziny. Najpierw składała i rozkładała swój telefon, licząc, że coś się naprawi w magiczny sposób. Potem zaś męczyła się pisząc esemesy do Loli. A potem po prostu uznała, że po wszystkim, co dziś przeszła, ma prawo na przerwę.
- Rita, rusz dupsko, sama wszystkich nie ogarnę! - piskliwy głos jej koleżanki po fachu kazał Ricie przerwać nic-nie-robienie, poprzedzone wpierdalaniem frytek.
Wylazła na salę z wyjątkowo nieprzyjemną miną. Stanęła nad jakąś rudą lampucerą i szczeknęła:
- Czego?

239Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 15:31

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan czekała... i czekała.. i czekała. Jednak w ogóle nie było widać jakiejś gamy niecierpiliwości, kiedy do jej stolika podeszła ewidentnie podenerwowana Afroamerykanka. Angielka spojrzała na nią. mogłaby coś jej odpyskować za to chamskie "czego?", ale po co? Jest przecież kulturalną osobą.
- Gdzie znajdę tutaj mechanika? - spytała prosto z mostu.
"Ruda lampucera" już trochę podróżuje po Ameryce i zauważyła jaki to typ ludzi. Co nie zmienia faktu, ze kompletnie nie rozumie ich toku myślenia.

240Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 16:05

Rita Bishop

Rita Bishop
- A czy ja ci kurwa wyglądam na informację turystyczną?! - podniosła głos i wypuściła głośno powietrze przez nos. No co za durna typiara.
- Ślepa jesteś?! To jadłodajnia, a nie punkt pomocy drogowej - wywróciła oczami. - Zamawiasz coś albo wypad - dodała, żeby se nie myślała laska, że może tu siedzieć i nie przynosić żadnego zysku.

241Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 16:28

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan - oaza spokoju. Lata praktyki spowodowały, że wszyscy naokoło mogli drzeć się i stresować, a ona i tak odpowiadała spokojnym głosem. Do tego angielski akcent śmiesznie kontrastował z amerykańskim, głośnym i oburzonym tonem. Jedyny jej gest to podniesienie brwi.
- Domyślam się, że nie jesteś pomocą drogową, ale zapewne mieszkasz tutaj i wiesz gdzie to jest. - odpowiedziała na jej dziwne pytanie. - Poproszę kawę z mlekiem. - dodała po chwili patrzenia na kartę dań. Nie była głodna, ale może jak coś zamówi to w zamian otrzyma odpowiedź.
- I radziłabym się nieco uspokoić. Wystrasza pani potencjalnych klientów. - powiedziała Morgan. Może nie potrzebnie, ale zależało jej, aby rozmówczyni poszła po rozum do głowy.

242Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 16:39

Rita Bishop

Rita Bishop
- Może i wiem - warknęła. Jak laska zamówiła kawę, to nieco ochłonęła. To znaczy, przynajmniej Rita nie wyłaziła na darmo z tego zaplecza. Bo mogła dalej tam siedzieć i żreć frytki. Odeszła od kobiety, która swoją drogą wyjątkowo ją jakoś irytowała.
Niestety przyniesienie kawy i dzbanuszka z mlekiem nie zajęło dużo czasu, więc znów ruda miała okazję, by się odezwać. Rita stwierdzała, że jak tylko przychodzi tu ktoś rudy, to jest wkurzający. Może tamten koks też był rudy, ale nie było widać, bo był łysy? To miało sens.
- Słucham? RADZIŁABYŚ MI? W dupę se wsadź swoje rady. Gówno mnie obchodzi, czy straszę klientów. Tu nie ma gdzie żreć, więc i tak tu przyjdą - wyrzuciła z siebie z prędkością karabinu.

243Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 19:41

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan spokojnie dopiła kawę ignorują kompletnie kelnerkę. Zapłaciła za kawę i wyruszyła w świat w poszukiwaniu bardziej poinformowanych ludzi. Minęło troche czasu jak jest w tym dziwnym mieście i nie zrobiła nic poza wysłuchaniem wkurzonej afroamerykanki.
<zt- > cmentarz

244Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Sob 11 Paź 2014, 12:07

Catherine Hernández

Catherine Hernández
z Przychodni

Przybyła na wezwanie prosto z pracy i przystanęła przy wejściu. Rozejrzała się po lokalu i skoro nie ujrzała osoby, której tak pilnie poszukiwała to ruszyła dalej, stukając obcasami o posadzkę. Wybrała miejsce nieco bardziej na uboczu, czy zrobiła to podświadomie, czy specjalnie - nie wiadomo. Usiadła i zamówiła kawę. Drżącymi rękami odłożyła torbę i czekała. Kawę już dostała. Teraz czekała na Smitha, spoglądając jak zwykle zamyślona przez okno.

245Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Sob 11 Paź 2014, 12:20

Pan Smith

Pan Smith
// 26.02.2013, z Appaloosa City

Niedługo po tym, jak Cath dostała kawę, do knajpy wszedł Smith. Ubrany  garnitur, ale bez krawata, na ramiona zarzuconą miał cienką, ciemną kurtkę z szalem. Mimo wszystko, dla ludzi żyjących w Arizonie wiosenna temperatura wcale nie była ta, przy której paraduje się w krótkim rękawku. 
Nie minęła chwila, a Smith dosiadł się do stolika kobiety. 
- Dzień dobry.
Głos miał miły, w jego tonie nie czuć było ani złości, ani irytacji. Mężczyzna zamówił kawę, a nawet uraczył kelnerkę uśmiechem - co rzadko się zdarzało.

246Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Sob 11 Paź 2014, 12:28

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Tak jak Smith był oazą spokoju, tak Catherina była zdenerwowana. Czuła się jakby każdy się na nią gapił z dezaprobatą i kręcił głową. Jakby mieli ją zaraz wytykać palcami. Na szczęście nie była pępkiem świata i mało kto zwracał na nią uwagę. Gdy mężczyzna się przysiadł odwróciła głowę i spojrzała na niego. Uśmiechnęła się i skinęła głową.
- Dzień dobry. - odparła, siląc się na swobodny ton głosu. Nic więcej nie mówiła, bo w sumie nie wiedziała co. Upiła trochę kawy.

247Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Sob 11 Paź 2014, 12:43

Pan Smith

Pan Smith
- Widzę, że szybko możemy przejść do konkretów... - spojrzał na filiżanki z kawą.
Sięgnął do kieszeni kurtki i wyciągnął z niej plik wizytówek. Przewertował je i jedną z nich położył na blacie.
- To jest numer telefonu do ordynatora.

248Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Sob 11 Paź 2014, 12:58

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Odstawiła filiżankę i spojrzała na wizytówkę, jaką Smith położył przed nią na blacie stolika. Przygryzła wargę zastanawiając się nad czymś intensywnie, ale nie było odwrotu. Sięgnęła do torby i chwilę w niej grzebała (w końcu damska torebka). Znalazła jednak to czego szukała. Kopertę, w której były recepty. Położyła ją zaraz obok wizytówki i spojrzała na mężczyzną.
- Mam nadzieję, że nie będę mieć problemów. - powiedziała cicho, bardziej do siebie lub by cokolwiek powiedzieć niż z wyrzutem.

249Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Sob 11 Paź 2014, 13:48

Pan Smith

Pan Smith
Smith wziął kopertę, zajrzał do niej, ale nie wyciągnął recept. Szybko schował ją do kieszeni kurtki, tak samo jak... wizytówkę.
- żona rozmawiała z ordynatorem. Jest skory porozmawiać z tobą, jeśli osiągniesz dobre oceny na egzaminie. Może... może uda ci się go osobiście kiedyś przekonać, no ale... do tego potrzebny jest numer telefonu.

250Elmir's Diner - Page 10 Empty Re: Elmir's Diner Sob 11 Paź 2014, 14:10

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Nie za bardzo ogarnęła co się właśnie stało, gdy została jej wyrwana wizytówka ordynatora. Zamrugała oczami, które otworzyła szerzej, a źrenice jej się zwęziły. Dotarło to w końcu do niej. Nie zareagowała zbyt intensywnie. W sumie to co jej obiecał zostało spełnione. Mieli porozmawiać z ordynatorem. Smith nie obiecał jej numeru telefonu. Ale skoro już dostała to, to odczuła gorzki brak wizytówki. Spojrzała na Smitha marszcząc brwi.
- Przeczuwam, że na tym się nie skończy, czyż nie mam racji? - rzuciła. Fakt, bez egzaminu nie miała nawet po co dzwonić, czy samej biec. Musiała przyłożyć się do tego. Teraz jej ambicja wskoczyła na wyższy poziom. - Osiągnę.
Dodała zdecydowanym głosem.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 10 z 33]

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 21 ... 33  Next

Similar topics

-

» "East coast Diner"

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach