Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Elmir's Diner

Idź do strony : Previous  1 ... 12 ... 21, 22, 23 ... 27 ... 33  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 22 z 33]

1Elmir's Diner - Page 22 Empty Elmir's Diner Czw 15 Maj 2014, 12:33

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

U progu lokalu wita dzwoneczek przy drzwiach oraz gwar rozmów. Jadłodajnia oferująca dobre, domowe obiady, przyciąga wielu klientów i nigdy nie jest tu pusto. Kolorystyka utrzymana w brązowej tonacji, nadaje lokalowi ciepła a wygodne kanapy tylko dopełniają uroku. I chociaż miejsce nie jest wymuskane do granic przyzwoitości, to jednak nie można mu nic zarzucić. Przy ścianach mamy ustawione kanapy okładające się na kształt litery U, wraz ze stolikiem pośrodku; w centralnym zaś punkcie sali usiądziesz przy ladach, otaczających właściciela przygotowującego kawę i drobne przekąski. Podobno kiedyś sporo podróżował, o czym świadczą pamiątki z różnych stron świata, wywieszone na ścianach. Tylko tutaj przyjrzysz się mapie całych stanów, obok której wiszą widokówki z Wielkiej Brytanii. 
Z głównej sali przechodzi się do kuchni, gdzie na rozgrzanych kuchenkach ciągle coś się gotuje, a co jakiś czas rozbrzmiewa dźwięk minutnika, ostrzegającego przed spaleniem pieczeni. Przez wąskie okienko kucharze podają kelnerkom nowe zamówienia. Przechodząc przez gorącą kuchnię, wyjść można na tyły budynku, gdzie nie zobaczysz nic jak tylko wielkie śmietniki i stare skrzynki. Nic ciekawego, lepiej wrócić na salę i zamówić coś ciepłego do jedzenia.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Sob 25 Paź 2014, 21:14, w całości zmieniany 1 raz


526Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Pon 24 Lis 2014, 10:02

N. Cooper

N. Cooper
- Brzmisz jak Batman - zauważył, słysząc uwagę o kryminalistach bez urlopu. 
- W takim razie... pojechałabyś ze mną obejrzeć ten magazyn w Appaloosa? Ten, który okradziono? Będę go chyba oglądał a dwudziesty ósmy rz, no ale... wiesz... zresztą, będziesz to jeść?
Wskazał na resztki jej obiadu. Swój już skończył.

527Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Pon 24 Lis 2014, 10:06

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Zaśmiała się na uwagę Coopera. Popatrzyła na niego i złapała za serwetkę, by otrzeć nią te swe piękne usta, z których była dumna.
- To jedźmy.
Stwierdziła i z kieszeni wyciągnęła pieniądze, płacąc za swój obiad.

528Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Pon 24 Lis 2014, 10:19

N. Cooper

N. Cooper
Wyprostował się i zawołał kelnerkę, by rozliczyła ich rachunek. Zostawił napiwek, chociaż marudna kobiecina nie zasługiwała na niego. Zawahał się, czy by nie poprosić, aby schowała resztki obiadu Gabrielle na wynos, ale się powstrzymał. Nie może się tak obżerać.
Kupiła zamiast tego pączki.
- Aleś ty chętna do pracy! - Zauważył, wychodząc za Gabrielle. Zasiadł za kółkiem, wręczył kobiecie paczkę ciastek i dał znać na komisariacie, że jadą do Appaloosa na oględziny i muszą zabrać parę gadżetów z posterunku.
Odjechali, wsłuchani w Bon Jovi.

/zt - > posterunek - > Appaloosa City

529Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Czw 18 Gru 2014, 16:39

Bobby Thompson

Bobby Thompson
/początek/
późne popołudnie

Bobby chodził po przychodni z burczącym brzuchem, nie mogąc się doczekać końca zmiany i steka, którego potem zje. Nie, że nie lubił swojej pracy. Jasne, że lubił. Ale steki bardziej. I Joan też. Jeszcze nie wiedział, czy lubił ją bardziej, niż steki, heheh, ale to się pewnie niedługo okaże!
Dziś miał na sobie dżinsy, T-shirt z jakimś bohaterem z komiksu i sportową kurtkę. Zasiadł przy wolnym stoliku, podziękował kelnerce za kartę i szklankę wody, no i czekał!

530Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Czw 18 Gru 2014, 16:51

Joan Wharton

Joan Wharton
Przyszła jakąś chwilę po Bobbym, przecież zobowiązała się, a należało wywiązywać się z swoich obietnic. Weszła do środka i zatrzymała się na progu mrużąc oczy, raz na zewnątrz było jaśniej, a dwa dalej nie miała okularów. Kiedy dostrzegła mężczyznę podeszła do zajętego stolika.
- Cześć - przywitała się z uśmiechem i zasiadła sobie na krześle, na oparciu zawiesiła swoją torebkę. - Rozumiem, że dzisiaj po steku.

531Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Czw 18 Gru 2014, 16:57

Bobby Thompson

Bobby Thompson
- Cześć, Joan! - uśmiechnął się szeroko, a potem zmrużył oczy i przypatrywał się jej przez chwilę. - Inaczej wyglądasz - stwierdził. Myślał, myślał... W końcu wydał z siebie tryumfalny okrzyk i pstryknął palcami. - Masz soczewki!
Ależ był mądry.
Zaraz, a może nie? Zdarzenia z imprezy, podczas której Joan straciła okulary, byly dość mętne w jego pamięci. Najbardziej pamiętał, jak odkrył świnkę, z której lało się jak z... zarżniętej świni, ehehe.
- Tak, tak, umieram z głodu. Mam nadzieję, że ty też! To znaczy, nie, że umierasz - zakłopotał się, ale do stolika podeszła kelnerka z drugą kartą dla Joan, więc i tak zamilkł.

532Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Czw 18 Gru 2014, 22:26

Joan Wharton

Joan Wharton
Jak się jej tak przypatrywał, to poczuła się odrobinę nieswojo. Nie wiedziała może teraz dopiero zauważył, jak ona wygląda, bo nie należała do tych pięknych i zapierających dech kobiet. Zamaskowała to poprawiając sweter, który był ażurowy i podziurawiony, przez co wyglądał jak łach, ale w sumie o to chodziło. Cicho parsknęła na jego uwagę. Oparła się wygodniej o krzesło.
- Zwracasz na takie rzeczy uwagę? - Pokręciła głową. - Nie, czekam na nowe, ale to nie znaczy, że nie mogę bez okularów funkcjonować. - Inna sprawa była taka, że sama nie wiedziała, co dokładnie stało się na imprezie. Co prawda kojarzył jej się łysy osiłek z pikniku policyjnego, ale cholera wie.
Roześmiała się na zakłopotanie Bobby'ego, ale zaraz się uspokoiła, gdyż podeszła do nich kelnerka. Odebrała kartę od niej szybko ją przejrzała i zdecydowała na steka z gotowanymi warzywami, piramida żywieniowa byłaby dumna z wyboru.
- Zazwyczaj jem, jak mi się przypomni, co kończy się, że żyję na kawie, herbacie, więc owszem jestem. - Zaraz jednak dodała: - spokojnie załapałam. Zawsze się tak przejmujesz czy masz traumę po kimś, kto cię łapał za słówka?

533Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Czw 18 Gru 2014, 22:36

Bobby Thompson

Bobby Thompson
Wzruszył ramionami.
- No, tak jakoś. Zdarza mi się - przytaknął. W sumie wypadało zwracać uwagę na szczegóły w jego zawodzie!
Bobby również złożył zamówienie, poprosił dodatkowo o piwo, bo co miał samą wodę pić.
- Ojej. Masz tyle pracy, że zapominasz jeść? To straszne... Piona - wyszczerzył zęby. - Ja się przejmuję? Nie, no co ty - odparł. On był bardzo wyluzowany! - To co słychać? - zagadnął i złapał za piwo, które przyniosła kelnerka.

534Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Czw 18 Gru 2014, 22:49

Joan Wharton

Joan Wharton
A Joan została przy wodzie, poważnie alkohol odpuszczała sobie w najbliższym czasie. Przybiła piątkę i to wysoką.
- Tak, ale też z lenistwa albo nie chcę się odrywać od książki. Mam jałowe życie - dodała na posumowanie z zamyśloną miną. Rozłożyła ręce na znak, że przyjmuje jego wersję i kłócić się nie będzie.
Zanim odezwała się znowu, zawahała się na chwilę. - Hmm, niewiele. Ostatnio zrobiłam analizy z Lolci. Niech spoczywa w pokoju, choć była z niej świnia. - Pokiwała z przerysowaną powagą na twarzy. - Nikt też nie próbował mnie okraść, to jakiś sukces. Zdecydowanie. - Lekko się uśmiechnęła i upiła wody ze swojej szklanki.

535Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Czw 18 Gru 2014, 22:59

Bobby Thompson

Bobby Thompson
- O nie, nie może być tak źle! - zaśmiał się. Gdy Joan zaczęła opowiadać o śwince, Bobby zrobił dramatyczną minę, by wpasować się w klimat. Co jak co, ale MIAŁ JEJ KREW NA RĘKACH. Dosłownie. Po chwili jednak znów się zaśmiał pod nosem.
- No widzisz, mówiłem, że większość bezdomnych to mili ludzie! - pokiwał głową.
Do stołu podeszła kelnerka niosąc talerze z mięchem. Bobby z absolutnym uwielbieniem na twarzy wpatrywał się w swoje danie, chociaż żarcie z Elmira nie było jakieś mega wybitne.
- No to smacznego. - odchrząknął i znów zrobił poważną minę. - Ku pamięci świnki Loli - rzekł podniośle i wbił widelec w mięso.

536Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Czw 18 Gru 2014, 23:14

Joan Wharton

Joan Wharton
- Oczywiście, że nie jest tak źle, nie rozmawiam sama ze sobą, jeszcze. - Mało brakowała, żeby jeszcze dodała na koniec "daah". Co do bezdomnych uśmiechnęła się, ale z widoczną rezerwą, no niech będzie, że tak faktycznie jest.
W momencie pojawiania się przed nią steka oraz aromatu, Joan westchnęła - wybitne czy nie, to była naprawdę głodna i nie musiała sobie przygotować posiłku, to zawsze plus. Podziękowała kelnerce, a potem wzniosła szklankę, jak do toastu: - zawsze będzie żyła w naszych wspomnieniach. - Trudno jej było, jednak dopełnić mowę, bo powstrzymała śmiech.
- Smacznego - z tymi słowami zajęła się swoim talerzem. Po chwili ciszy wypełnionej zapewne jedzeniem, odezwała się: - Bobby znasz się z szeryfem McConnorem? - W końcu mogła odnieść takie wrażenie, o ile mogła polegać na swych wspomnieniach z domówki u Consi.

537Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Czw 18 Gru 2014, 23:23

Bobby Thompson

Bobby Thompson
Znowu zaśmiał się pod nosem i powtórzył dramatycznym tonem:
- Jeszcze!
Przez chwilę zajmował się tylko jedzeniem, ale przerwał po pytaniu Joan. Pokiwał głową.
- Hm, no tak. Od jakiegoś czasu pracuję z jego żoną. W sensie, opiekuję się nią, takie tam - wyjaśnił pobieżnie. - Trochę przypał, jak wtedy wpadł. Dobrze, że ten areszt nie wpłynął na moją pracę - pokiwał głową. - A co, myślałaś, że mam wtyki w policji? Karierę przestępcy? - wyszczerzył zęby.

538Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Czw 18 Gru 2014, 23:40

Joan Wharton

Joan Wharton
Popatrzyła na niego i skinęła głową, na pewno McConnorowie potrzebowali tego typu pomocy.
- To takie przytłaczające, ale jeszcze w ubiegłym roku żona szeryfa była zdrowa - wtrąciła. Spadło na jej szefa dość sporo w krótkim czasie, bo i ta choroba, jak i te wszystkie sprawy.
- Tak, niezła wpadka. Nawet nie musisz mi mówić, tym bardziej, że to trochę moja wina. - Joan odłożyła sztućce i nerwowo przeczesała włosy. Po chwili się uśmiechnęła z lekko drwiąco. - Nie obraź się, ale nie wyglądasz na zbira. Właściwie możesz to potraktować jako komplement. Z drugiej strony mógłbyś być i miałbyś doskonałą przykrywkę. Każdy by mówił potem, a nie wydawał się. - Odchyliła się i oparła lewą rękę o poręcz krzesła, potarła dłonią czoło. Pokiwała głową, no źle to nie brzmiało, tylko skomplikowanie.

539Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Czw 18 Gru 2014, 23:51

Bobby Thompson

Bobby Thompson
Pokiwał głową. No w końcu znał jej dokumentację.
- Pani McConnor to silna kobieta. Nie poddaje się chorobie tak łatwo - rzekł, ale na tym urwał. Nie powinien przecież rozmawiac o takich rzeczach z osobami trzecimi.
- W sumie szeryfa nie znam zbyt dobrze. Rzadko się widujemy, bo ja jestem, jak on pracuje. Ale też jest w porządku - dodał po chwili.
Bobby spojrzał na Joan z udawanym wyrzutem.
- Nie? Damn it! - westchnął. - Ano, własnie! Kto by się tego spodziewał po... - tu zrobił ruch dłonią prezentujący jego skromną osobę - mnie! To co, rozkręcamy interes na boku? - eheheh. Żarciki. Ale byli dobrym teamem, do dilowania na przykład. - Bylibyśmy dobrym teamem do dilowania - powiedział na głos.

540Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Pią 19 Gru 2014, 00:08

Joan Wharton

Joan Wharton
Rozumiała to, że Bobby'ego obwiązała dyskrecja. Zresztą nie miała zamiaru wypytywać, po prostu gdzieś z tyłu głowy miała rozmowę sprzed kilku miesięcy z szeryfem, kiedy to wydał jej się wypalony. - Nierzadko mam wrażenie, że on nocuje u siebie w biurze. Bardzo się angażuje w śledztwa.
Joan wróciła do jedzenia, ale znowu przerwała i się uśmiechnęła przepraszająco na te wyrzuty pielęgniarza. Zmierzyła go, gdy tak się prezentował. Po czym wskazała na siebie: - ja gotuje, a ty zajmiesz się kontaktami handlowymi i reklamą. Nikt by się nie domyślił. Dopóki by nas kartel nie wykończył - dodała na koniec pesymistyczne nuty, bo by nie była sobą. - Krótkie, ale intensywne życie. - Pokiwała głową i wygryzła się w steka, bo jeszcze wystygnie.

541Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Pią 19 Gru 2014, 09:52

Bobby Thompson

Bobby Thompson
- Och. To... smutne.
Bobby zamyślił się. Zdawało mu się, że szeryf radził sobie gorzej z chorobą żony, niż ona sama. Rozchmurzył się jednak, gdy wrócili do rozmowy o ich przyszłych, dochodowych interesach. Hehe.
- Doskonale. PR to moje drugie imię! - obwieścił. Wcale nie, ale nie szkodzi! - E tam, kartel! Chociaż fakt, konkurencja byłaby niebezpieczna - pokiwał głową i machnął widelcem z wbitym kawałkiem steka. Po czym dodał:
- Cholera, ja już chyba jestem za stary, żeby umierać młodo! - westchnął.
Chwilę jadł w ciszy, ale zaraz znów podniósł wzrok na Joan.
- To co, jesteś fanką marnych horrorów? - zagadnął, odnośnie jej smsa. - Bo jak tak... - z impetem nadział frytkę na widelec. - To mam idealną propozycję!

542Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Pią 19 Gru 2014, 18:50

Joan Wharton

Joan Wharton
Nie udało jej się zamaskować zbyt szybko tego sceptycyzmu, który pojawił jej się na twarzy, gdy Bobby ogłosił się urodzonym piarowcem. Nie, żeby mu nie wierzyła, ale nie wyglądał, tak jak nie wyglądał na przestępcę. Co poradzić? Zakryła się szklanką.
Zaraz uśmiechnęła szeroko: - moglibyśmy celować w inny target, bo ja wiem? Emeryci są niedoceniani i wtedy można byłoby się dogadywać co do podziału rynku. - Po czym roześmiała się szczerze, jakie oni głupoty gadali. Przynajmniej nie musiała się zastanawiać czy może coś powiedzieć, czy raczej ma się powstrzymać, bo nie wypada albo nie zostanie właściwe zrozumiana. Jak się wyśmiała, to wróciła do jedzenia.
- Bobby, ja też. Ale wieku średniego też nie ma co tak wyczekiwać cholesterol, miażdżyca, nadciśnienie, zawały i Alzheimer. Bez sensu - wzruszyła ramionami, w ogóle komu to mówiła, pewnie sam to dobrze wiedział z swojej pracy.
Joan pokiwała głową w odpowiedzi na pytanie, choć jakaś zagorzałą fanką nie była. - Im bardziej krew jest syntetyczna, potwór czy cokolwiek gumowy, a scenariusz absurdalny, to tym bardziej się odprężam. - Przerwała na chwilę. - Zdałam sobie sprawę, jak jestem dziwna. Ale jak cię to nie zraża, to mów.

543Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Pią 19 Gru 2014, 19:26

Bobby Thompson

Bobby Thompson
Nie przeszkadzał mu sceptyczny wzrok Joan. Najwyraźniej przejrzała go szybciej, niż myślał!
- Doskonały pomysł. Ja będę PRem, a ty będziesz Research & Development - pokiwał głową. - W sumie, jakbym był emerytem i miał do wyboru gapienie w telewizor, a haj na LSD, to wybrałbym haj - stwierdził między kolejnymi kęsami.
Uśmiechał się przy tym, szczególnie, gdy Joan dostała ataku śmiechu. Wbił wzrok w talerz, żeby samemu nie parsknąć.
- No. Ale Alzheimer to wiek starczy raczej. Nie ważne - uciął ten temat, bo był przykry. Pacjenci z Alzeimerem byli najgorsi. Jak mu się tacy trafiali, to się nie mógł pozbierać!
Wsłuchał się zatem w kinematograficzne upodobania Joan.
- Co? - spytał, chwilę pozostając z taką zdziwioną miną. - Wcale nie jesteś dziwna - rzekł, zadziwiony dalej tą opinią. - Anyway, co powiesz na horror o kotofretkach zombie? Dzieje się w Arizonie! - zafalował brwiami. - Dzieło sztuki. - zakończył wzniosłym tonem. Ocieranie łezki poruszenia zostawi na po seansie.

544Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Pią 19 Gru 2014, 19:46

Joan Wharton

Joan Wharton
Pokiwała energicznie głową, o to, to, dokładnie chodziło. Kto mówił, że to młodość ma się wyszaleć, seniorom też coś się należało.
- To plan na biznes i krociowe zyski mamy omówiony.
Dokończyła swój posiłek i przyjęła wygodniejszą pozycję na krześle. Oparła policzek o rękę, której łokieć wylądował na blacie stolika, zamyśliła się na chwilę. - No, chyba bardziej typowe jest oglądanie komedii czy seriali. Chyba. - Nie wiedziała, co tak jest normalne ani jaka jest faktycznie taka norma. - Och, tak. Koniecznie, totalnie, całkowicie muszę to zobaczyć. To film na miarę Sundance. Jak zarobimy tą gruba kasę, to sfinansuje tego typu film. Obiecuję - powiedziała z szerokim uśmiechem. - A, najważniejsze, kiedy?

545Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Pią 19 Gru 2014, 19:56

Bobby Thompson

Bobby Thompson
- Tak. Przyszłość tysięcy emerytów spoczywa w naszych rękach - rzekł i wziął głęboki oddech, jakby musiał zasilić swój organizm większą dawką powietrza, by sprostać temu zadaniu.
Sam dokończył wbijanie ostatnich frytek na widelec i wepchnął je do ust. Zsunął się potem lekko na kanapie.
- Nie ruszę się przez miesiąc - powiedział zbolałym tonem. A potem się wyprostował. - Żartowałem. Za dwie godziny i tak będę głodny.
Sięgnął po piwo i znad szklanki spojrzał na Joan.
- Komedie i seriale też są ważne. Ale porządny, kiepski horror raz na jakis czas nikomu nie zaszkodzi! - zaśmiał się. Przyłożył dłoń do piersi. - Jestem głęboko poruszony twoją postawą. Nie dość, że wspomożemy nudne życie staruszków, to jeszcze umożliwimy rozwój niedocenianym dotąd reżyserom. Wyczuwam pokojową nagrodę Nobla.
Zastanowił się. Spojrzał na wyświetlacz telefonu.
- Hm, nie wiem, w tygodniu jakoś? Ale nie pamiętam, kiedy mi wcisnęli późniejsze zmiany... Więc jak ogarnę, to ci napiszę.

546Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Pią 19 Gru 2014, 20:11

Joan Wharton

Joan Wharton
- Ogromna odpowiedzialność, ale podołamy. W końcu ktoś musi - odpowiedziała i choć starała się nadać swojemu głosowi, jak najbardziej tony serio i podniosłe, to drżał jej on od hamowanej wesołości. Dopiła wodę jeszcze, a potem poprosiła kelnerkę o rachunek i zapłaciła za obiad.
- Niech ci idzie na zdrowie i pamięci Lolci - powiedziała z uśmiechem. - Zdecydowanie należałaby nam się. Jeżeli się tego nie podejmiemy, to świat się stoczy. Znaczy jeszcze bardziej się stoczy.
Popatrzyła na Bobby'ego, skinęła głową: - jasne, to daj znać, jakoś ustalimy datę.

547Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Pią 19 Gru 2014, 20:29

Bobby Thompson

Bobby Thompson
- Tak jest.
Bobby uśmiechnął się szeroko i pokiwał głową.
- Okej. Bo ty masz wolne wieczory? - upewnił się. - Czy trzymają się w tej policji po nocach?

548Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Pią 19 Gru 2014, 20:36

Joan Wharton

Joan Wharton
Pokręciła głową, jeszcze tego by jej brakowało, żeby siedziała w labie po nocach. - Nie, wystarczy, że w weekendy zdarza mi się pracować. Ewentualnie dzwonią w naprawdę nagłych wypadkach. Moje szczęście, że nie muszę pojawiać się na miejscu zdarzenia.
Wstała i założyła torbę na ramię. - To daj znać, bo poważnie film wydaje się być, hmm, intrygujący - dodała po chwili zastanowienia, jak określić kotofretki zombie.

549Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Pią 19 Gru 2014, 20:51

Bobby Thompson

Bobby Thompson
- Okej. No to dam ci znać!
Skoro Joan wstała, to i Bobby zerwał się z miejsca, łapiąc kurtkę leżącą obok niego na kanapie. Ruszył z nią do wyjścia.
- Jestem pewien, że taki jest. No... i jak się wypije dostatecznie dużo podczas seansu, to pewnie jeszcze zyska, eheheh - zaśmiał się pod nosem. Zatrzymali się na chodniku.
Jakiś głos z góry, bardzo nachalny, zdawał się krzyczeć do Bobby'ego: całuj ją! Aż się biedny chłopak obejrzał, niepewny, czy przypadkiem nie dostał właśnie ataku schizofrenii i czy kolejnych lat swego życia nie spędzi na silnych psychotropach.
- No to dooo usłyszenia! - powiedział w końcu, uśmiechając i podnosząc rękę na pożegnanie. I podreptał w stronę przychodni, gdzie zostawił samochód.

zt

550Elmir's Diner - Page 22 Empty Re: Elmir's Diner Sob 20 Gru 2014, 07:39

Joan Wharton

Joan Wharton
- O, właśnie procenty z pewnością ubogacą seans - powiedziała, gdy opuścili już lokal. Być może Bobby usłyszał piosenkę z bajki słynnej wytwórni, no chyba, że słyszy tak daleko od oceanu śpiewającego kraba, ale to już jak nic schizofrenia. Niemniej Joan po prostu powiedziała: - tak, do zobaczenia - i zdawkowo pomachała mu ręka. Potem ruszyła w stronę swego domu.

/zt

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 22 z 33]

Idź do strony : Previous  1 ... 12 ... 21, 22, 23 ... 27 ... 33  Next

Similar topics

-

» "East coast Diner"

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach