Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

PIKNIK POLICYJNY - plac

Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 8 z 13]

1PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty PIKNIK POLICYJNY - plac Czw 20 Lis 2014, 12:15

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

30.03.2013

Na placu w Wild West Town zorganizowano Piknik Policyjny – dzień, w którym to mieszkańcy Old Whiskey mogli poznać stróży prawa od ich bardziej rozrywkowej strony. Wszystko przypominało nieco dzień Sportu w pobliskiej podstawówce, ale możliwość zobaczenia niektórych oficerów podczas wyścigów w taczkach – bezcenne.
To też czas by z sąsiadami przyrządzić coleslawa i galaretkę z papierka, którymi można się delektować wspólnie. Wieczorem zaś, zaraz po wielkim, tłustym grillu – tańce połamańce i pijackie rozmowy.

Na głównym placu wystawiono piknikowe stołu i stragany z bibelotami i słodyczami. Każdy może się poczęstować miejscowymi przysmakami i napić lemoniady między poszczególny konkursami odbywającymi się niedaleko.

Menu:

  • słodkie ziemniaczki
  • gotowana kukurydza
  • popcorn
  • orzeszki w miodzie
  • tortilla z serem
  • chleb kukurydziany
  • coleslaw
  • stek z rusztu
  • burgery
  • hot dogi
  • smażony kurczak w panierce
  • tacos wołowe
  • gorąca czekolada
  • lemoniada
  • piwo
  • sok żurawinowy
  • apple pie
  • sernik Jonathana
  • czekoladowe cupcakes
  • placek cytrynowy Jonathana



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Czw 20 Lis 2014, 14:36, w całości zmieniany 1 raz


176PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 20:46

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel reagował alergicznie na śmiech. Momentalnie się odwrócił w jego stronę i rzucił mu ostrzegawcze spojrzenie.
-Coś cię bawi, kolego?-warknął, utrzymując przy sobie resztki opanowania.
Twarz go aż zapiekła na jego odpowiedź, a palce zacisnęły się na kubku, gniotąc go bezlitośnie. Zacisnął mocno szczękę.
-Spłoniesz w piekle.-wycedził z przekonaniem, po czym wziął inny kubek.

177PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 20:55

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Oho, pan Gorąca Głowa znowu wychodzi z mięśniaka. trzeba dzisiaj ostrożnie, żeby nie znalazł sobie czegoś innego do rozwalenia.
- Wiele rzeczy, kolego.
Wzdrygnął się na dźwięk zgniatanego kubka i o mało nie wypuścił z rąk swojego kubka. Coś strasznie znerwicowany jest ostatnio, ale jak się tu dziwić, skoro zadaje się z takimi ludźmi.
- Skoro tak mówisz - wzruszył ramionami, grając w jego grę. Cała religijna gadka przestała już go dawno irytować. Tyle już się nasłuchał o ogniu piekielnym w swoim życiu, ze kompletnie się oswoił z wizją bulgoczącej smoły, która ma ponoć na niego czekać - ale przynajmniej teraz się zabawię.
- Jeśli można wiedzieć, co zrobił kolega meksykanin, że postanowiłeś zrobić z niego przecier?

178PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 20:58

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle traciła nerwy, a najgorsze w tym, że najzwyczajniej w świecie chciało jej się płakać. Pieprzony piknik policyjny. Po co w ogóle tu przychodziła? Mogła siedzieć w domu i pić przed telewizorem.
- Moja siostra nie należy do Świętych. - Kogo bardziej Gabrielle przekonywała? Ton głosu jej zelżał, ale mina pozostała zacięta. Kobieta pokręciła głową i odwróciła się od mężczyzny, ruszając w kierunku straganów.
- Muszę się napić.

179PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 21:01

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Cóż, z Koksiem zawsze trzeba ostrożnie. Ale tak na przykład pani Smith świetnie dała sobie radę z owinięciem go sobie wokół palca. Cóż. Najwyraźniej wystarczy być tylko blondwłosą kobietą z odrobiną autorytetu! No, Jonathan! Może ty też dasz radę, co?
Drgnęła mu powieka. I poruszył się niespokojnie na jego "teraz się zabawię". Spojrzał na niego z lekkim przestrachem.
-Z kim masz zamiar się bawić?-zapytał, woląc się upewnić, że nie należy do tego kręgu.
Zrobił niewyraźny krok w bok.
Zazgrzytał zębami, gdy koroner postanowił przypomnieć mu tego pedalskiego lalusia.
-Mamy niedokończone porachunki.-powiedział, wpatrując się w przestrzeń.
No, tak. Ostatnim razem chciał mu wpieprzyć - nie udało się. I tym razem też! Jego frustracja narastała!

180PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 21:03

N. Cooper

N. Cooper
Oczywiście, nie jest. Cooper kiwnął głową, nie chcąc się teraz kłócić; lecz widział po reakcji Gabrielle, ze jednak ta sama ze sobą nie jest szczera.
Drążyć jednak nie będzie.
- Jasne... to ja też.
Kiwnął jeszcze raz w stronę Consueli po czym sam zaszedł na stragan z piwem.
- Tylko jest problem... jak ja dojadę do domu dziś...

181PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 21:05

Naiche

Naiche
- O, mięso z grilla... o, kukurydza! Wspaniale...oj niuniuniu, kto tu chce głaskania i całusków co?
Naiche nie mógł się powstrzyma i powoli zaczynał traktować psa tka jak Lola.
- No, co? To też mój psiak, nie? Troszkę? Lubie tego szczurka! - Wyznał i dął buziaczka z czubek rodrigowego noska.

182PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 21:12

Jonathan Harper

Jonathan Harper
No niestety Jonowi daleko było do bycia zaborczą blondynką. A nad autorytetem dopiero pracuje. Więc owinięcie sobie Koksa wokół palca nie będzie proste.
Ale nie niemożliwe /Cool/
- yyy, ja tak mówię generalnie. I dlaczego od razu z kimś? - matko, ten cały Lionel miał same brudne myśli.
Oho. Przypominanie o Florianie było błędem. Może związek między nimi źle się skończył? Dramy między kochankami potrafią być bardzo bolesne.
- Okej, okej. Nie było pytania - szczęśliwe myśli, szczęśliwe myśli. Czym można odwrócić uwagę człowieka-góry?
- Nikogo - powiedział i gdy zapewne Koks patrzył na niego zdezorientowany, dopowiedział - Nikogo nie "posuwam" - tu zrobił gest na czudzysłów - skoro byłeś taki ciekawy. Chociaż nie wiem po co ci ta wiedza. - wypił piwo

183PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 21:15

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Stanęła przed stoiskiem i zgarnęła piwo, mając jednak ochotę na coś mocniejszego. Od razu podniosła kubeczek do ust i napiła się kilka większych łyków, spoglądając na Coopera.
- Mamy hostel w mieście.
Wzruszyła ramionami, odpowiadając. No przecież nie mogła go zaprosić, bo od razu Jon i Lola mieliby podstawy do kolejnych zarcików na ich temat. 
- Dios mio, co za siki - Mruknęła do tego, spoglądając w środek kubeczka.

184PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 21:19

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola przyglądała mu się z rozczuleniem... do momentu.
-Nie nazywaj go szczurkiem!-krzyknęła, gotowa odebrać mu swojego synalka.-To najdzielniejszy pies ze wszystkich, prawda, Rodrigo? Jesteś małą, dzielną kuleczką, tak? I nie przypominasz jakiegoś brzydkiego, obślizgłego szczurka, prawda?-zaczęła do niego trajkotać, nachylając się.
Podniosła wzrok na chłopaka. I westchnęła ciężko.
-Kiedyś musisz ze mną porozmawiać.-powiedziała poważnie.
A potem dała Rodrigo buziaka.
-...bo w rodzinie nie można mieć tajemnic, prawda?-zwróciła się znów do psiaka, wracając do pogodnego tonu.

185PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 21:23

N. Cooper

N. Cooper
Cooper też poprosił o siki w butelce, czyli tak zwane amerykańskie piwo. I ktoś śmiał się dziwić, ze miesza to z lemoniadą?
- A tak, tak... tu niedaleko jest, prawda? - Dopytał. - No dobra,, jeśli mnie z drobnych nie okradli to wynajmę coś. Albo, ha! Będę się tłuc nocnym.
Raczej on tez by nawet nie proponował nocy u Gabrielle. Ktoś tu na tym posterunku musi myśleć jeszcze.
- Ha, śmieszne... - mruknął, słysząc hiszpański Gabrielle - znaczy, nie twój akcent, tylko to, ze mieszkam od urodzenia w Arizonie i nigdy się hiszpańskiego nie nauczyłem. 
Ot, taka gadka szmatka.

186PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 21:23

Trevor Fowler

Trevor Fowler
/30.03. popołudnie/

Szef mógł się siłować na jakiś wyższy poziom gazety, ale prawda była taka, że byli połączeniem kroniki towarzyskiej z dziennikiem rolniczym. Więc miał zebrać materiał do relacji z tego pikniku. Kręcił się już trochę już, szczególnie w okolicach stoisk z konkursami, zrobił trochę zdjęć. Powinien pewnie porozmawiać z szeryfem, bo w sumie to jego cyrk, ale jak na razie był zirytowany, bo zewsząd zalatywało mu alkoholem, palił papierosa za papierosem i przyglądał się wszystkiemu. Już miał nadzieję na jakąś rozróbę, gdy dostrzegł Koksia z Florenciem, miałby ładny podtytuł "latynoski gigant vs sterydowy niziołek", ale nic z tego. Chociaż może, jednak ktoś jeszcze oberwie. Zbliżył się do Harpera i jego kolegi, zachowując dystans.

187PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 21:29

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- No jak się będziesz tłukł nocnym, to cię okradną z drobnych.
Stwierdziła ostrzegawczo. Wolała jutro nie spotkać się z Cooperem, który będzie miał podbite oko, rozwalony nos, czy guza na głowie. A bo to pierwszy frajer jechał nocnym? Kierowca nigdy nie pomagał, woląc się nie mieszać.
- Nie ma czym się chwalić.
Odpowiedziała, równie buńczucznie jak wtedy, gdy spotkali się w jaskini.

188PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 21:32

Sam Swarek

Sam Swarek
Swarek trochę nieswojo czuł się na takich imprezach ale nie wypadało się nie pojawić. Obiecał sobie, że spędzi tutaj najwyżej godzinkę, dwie i wróci do domu. Ruszył po piwo ale dostrzegł Ramirez śliniącą się do nowego więc zmienił swoją trasę. Ruszył w tłum szukając jakiejś znajomej twarzy.

189PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 21:33

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Schował usta za kubkiem i wymamrotał coś niewyraźnie, rumieniąc się ciągle wściekle, by po chwili pociągnąć z plastiku.
Oczywiście, że miał brudne myśli! Ciężko, by nie miał po tym, co się nasłuchał! Jego biedne, niewinne uszy cierpiały! Jego umysł sobie nie radził. Czuł się faktycznie jak gimnazjalista z burzą hormonów! A myślał, że już sobie poradził z tym okresem...!
Twarz zapłonęła mu ponownie, gdy Harper postanowił mu się zwierzyć. Zakrztusił się sikami. Znaczy... piwem. Uderzył się dwa razy pięścią w klatkę piersiową i spojrzał kontrolnie na Jonathana.
Było niezręcznie.
-Ekhm. To co. Chcesz się posiłować na rękę, czy coś?-mruknął, nie patrząc na niego.

190PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 21:46

N. Cooper

N. Cooper
- Hm, racja. Jak zasnę na siedzeniu to mnie odznaka nie uratuje... - zastanowił się głośno. Wzruszył ramionami. A więc motel.
- Och, jasne, że się nie można chwalić brakiem wiedzy ale vous ne pouvez pas tout apprendre!
Uniósł kubek w geście tostu.
- C'est la vie! Tak w ogóle jestem kiepski w językach obcych, prawie nic nie pamiętam z tych wszystkich lekcji.

191PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 21:47

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Mówiłeś coś?
Doświadczenia z ich ostatniego spotkania dały wyraźnie Jonowi do zrozumienia, że Lionel pewnych tematów po prostu nie przyswaja. Ale jak na kolesia w jego wieku, te reakcje były... wyjątkowe.
Popatrzył na Lionela kątem oka. Odwrócił się, żeby ten nie widział jego miny. No nie, zawstydzony Koks był zbyt zabawnym widokiem. Schował uśmiech za kubkiem sącząc piwo.
- No a ty? Masz dziewczynę? - to było jedynie sprawiedliwe. Szczerość za szczerość, co nie?
Zaśmiał się i pokręcił głową z niedowierzaniem. Musiał się chyba przesłyszeć.
- Posiłować? Z tobą? Chcesz mi rękę złamać? Popatrz na mnie i powiedz, czy byłbym dla ciebie jakimkolwiek wyzwaniem.

192PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 21:48

Catherine Hernández

Catherine Hernández
No chyba ktoś złapał zwiechę, albo po prostu wykorzystała moment, by wrócić do tego w czym jej przerwano. A zatem jak Joan ją zostawiła, by, o dziwo, ingerować w jakąś bójkę, która się szykowała to Catherine wzruszyła ramionami jedynie. Potem zaczęła tupać swoją kowbojką do rytmu wiejskiej muzyki i rozglądać się. Gdy zauważyła, że teren czysty to złapała ponownie za talerz, na który miała napakowane pełno ciasta i resztkę hot-doga. Wróciła do słodkiego objadania się, aż oblizała się ze smakiem wcinając pyszne ciasto cytrynowe zrobione przez Jona. Nawet nieświadoma, że to jego roboty pyszności.

193PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 21:53

Naiche

Naiche
Czy ona zawsze musiała psuć nastój? Na chwilę zapomniał o tych wszystkich niesnaskach i kwasach, a ta znowu. Oddał wiec Loli psa i poszedł coś zjeść. Nie zamierzał dyskutować.

194PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 21:58

Sam Swarek

Sam Swarek
Dojrzał Catherine. Tak na pewno to była ona. Jej blond czupryny nie można było pomylić z nikim innym. I co ona miała na nogach. Sam uśmiechnął się bo nie pomyślałby, że pani doktor kiedykolwiek założy takie buty. Podejrzewał ją raczej o upodobanie do tych śmiesznych szpilek z czerwonymi spodami.
Podszedł do niej i zwinął jej kawałek ciasta z talerza.
- Umm całkiem niezłe.

195PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 22:01

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola prychnęła. Wzięła swojego psa i poszła po piwo, bo ona nie zdzierży, nie utrzyma dobrego humoru bez odrobiny procentów w organizmie.
Stanęła obok Gabrielle i Nathaniela. Uniosła nieco brew, zauważając, że jej koleżanka nie jest już wściekłą osą. Może jednak są dla siebie stworzeni?
Przytuliła swoją białą śnieżynkę do piersi, niezwykle dumna z istnienia tego małego stworzenia. W sumie równie dobrze mogłaby go schować do kieszeni swojej bluzy. Faktycznie był trochę jak szczurek. Albo do kaptura, o!
-Za co pijecie?-zagadnęła, by po chwili odnaleźć wzrokiem Naiche.

196PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 22:03

Ron Brody

Ron Brody
W końcu Brody olał odpowiedź Morgna czując, że będzie to kolejne pseudogangsterskie gadanie. Słabo jej szło myślenie na nowych zasadach.
W tłumie zobaczył Naiche, do którego nie miał zamiaru podchodzić, widząc, że Lola stoi obok - było by za dużo pytań o nos, a właściwie jego brak.
Gdy jednak odszedł od narzeczonej, chwycił po drodze kolejne piwo i podszedł do niego.
-Co tam ?-zapytał spokojnie. Nie wiedział o czym mogą teraz pogadać, ale wolał taką sytuacje niż słuchanie Foxxy.

197PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 22:08

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Jej reakcja jak i mina chyba świadczyły o tym, że ją zaskoczył. I przez myśl jej przemknęło, że znowu ktoś to zrobił. Wpierw Joan, przez którą mało się nie udusiła i popłakała od jej suchego żartu, a teraz Sam, na którego widok podskoczyła i nie trafiła kawałkiem ciasta do buzi, tylko umorusała sobie policzek.
- Matko jedyna. Co ty, ninja jakiś? - niekoniecznie, może po prostu blondynka była zbyt skupiona na cieście. - To znaczy, cześć.
Wytarła wierzchem dłoni ciasto i odchrząknęła.
- No tak, jak mogło zabraknąć najlepszego policjanta na pikniku policyjnym. - rzuciła i uniosła talerzyk z ciastem. - Chcesz więcej?

198PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 22:10

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Powtórzył równie niezrozumiale co mówił przed chwilą, gdy Jonathan się go zapytał co mówił.
Zajął się piciem, nie wiedząc co ma ze sobą zrobić. Wyhaczył wzrokiem Rona, który chyba miał większą łatwość w socjalizacji jak on. Twardym spojrzeniem patrzył też na Morgan, kontrolując, czy czasem się za dobrze nie bawi.
-Co?-zapytał, wyrwany z... eee, no nie zamyślenia, z pustego pudła chyba!-Eee, no nie.-odpowiedział, wzruszając ramionami.-Ty pewnie nawet nigdy nie miałeś, co?-zapytał, unosząc do góry brew.
...on też nie miał!
-No...-zmierzył go wzrokiem.-Nie byłbyś.-przyznał.-Ale mógłbym ci dać fory.-uśmiechnął się jakże po szelmowsku.

199PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 22:12

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Oh teraz to Gabrielle nie zrozumiała co Cooper mówi, ale uśmiechnęła się lekko i kiwnęła głową, udając znajomość języka francuskiego. Tymczasem zastanawiała się skąd skołować tequillę. Nawet rozejrzała się wokół, ale na takich wydarzeniach mocniejszy alkohol nie wchodził w grę. Nikt nie chciał zbierać pijanych sąsiadów z trawnika.
- Salud! - Przyłączyła się do toastu i napiła piwa. Może jak wleje więcej, to coś poczuje - Za Ciebie - Odpowiedziała koleżance, gdy ta pojawiła się obok. Nawet przestała na nią złowrogo łypać!

200PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 8 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 22:18

N. Cooper

N. Cooper
Dobrze, że Nath nie słyszał tych komentarzy na temat jego relacji z Gabrielle, bo by się w czoło popukał. 
Dopił piwo i przybyła Blondynka. Uśmiechnął się i oznajmił, że:
- Wypijmy za błędy, za błędy na górze, niech wyjdą na dobre zmęczonej naturze.
Poprawił sobie szaliczek pod szyją i zamówił kolejne piwo, czując, ze już dłużej nie pociągnie i za chwilę ludzie zobaczą pijanego Coopera.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 8 z 13]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach