Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

PIKNIK POLICYJNY - plac

Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 9 z 13]

1PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty PIKNIK POLICYJNY - plac Czw 20 Lis 2014, 12:15

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

30.03.2013

Na placu w Wild West Town zorganizowano Piknik Policyjny – dzień, w którym to mieszkańcy Old Whiskey mogli poznać stróży prawa od ich bardziej rozrywkowej strony. Wszystko przypominało nieco dzień Sportu w pobliskiej podstawówce, ale możliwość zobaczenia niektórych oficerów podczas wyścigów w taczkach – bezcenne.
To też czas by z sąsiadami przyrządzić coleslawa i galaretkę z papierka, którymi można się delektować wspólnie. Wieczorem zaś, zaraz po wielkim, tłustym grillu – tańce połamańce i pijackie rozmowy.

Na głównym placu wystawiono piknikowe stołu i stragany z bibelotami i słodyczami. Każdy może się poczęstować miejscowymi przysmakami i napić lemoniady między poszczególny konkursami odbywającymi się niedaleko.

Menu:

  • słodkie ziemniaczki
  • gotowana kukurydza
  • popcorn
  • orzeszki w miodzie
  • tortilla z serem
  • chleb kukurydziany
  • coleslaw
  • stek z rusztu
  • burgery
  • hot dogi
  • smażony kurczak w panierce
  • tacos wołowe
  • gorąca czekolada
  • lemoniada
  • piwo
  • sok żurawinowy
  • apple pie
  • sernik Jonathana
  • czekoladowe cupcakes
  • placek cytrynowy Jonathana



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Czw 20 Lis 2014, 14:36, w całości zmieniany 1 raz


201PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 22:20

Sam Swarek

Sam Swarek
- Masz.- podrzucił jej ze śmiechem paczkę chusteczek.-Normalnie jak mała dziewczynka, cała upaprana ciastem w sumie to chyba powinny być lody ale mniejsza z tym. - Sama rozbawiło zaskoczenie Cath. W sumie jakiś czas się już nie widzieli a przecież w jej towarzystwie zawsze dobrze się bawił.
-No cześć. A cóż panią doktor zaciekawiło w takim pikniku? A może to Lola cię tutaj zaciągnęła pod groźbą jakichś strasznych tortur?
Oczywiście mile połaskotała jego męskie ego mówiąc, że był najlepszym policjantem.

202PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 22:20

Naiche

Naiche
Naiche zajął się polowaniem na kukurydze i kurczaka. W końcu dopadł swoją ofiarę, lecz nim zaczął jeść, tęsknie spojrzał na Lolę. Lecz oto za chwile towarzystwa miał mu dotrzymać Ron.
- Ach, hej Ron... a w sumie... - wzruszył ramionami - szczerze? Gówno. Tyle ci powiem. Do dupy wszystko.

203PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 22:21

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Koks siedział dłuższą chwilę cicho i Jon podążył za jego linią wzroku. Jacyś jego znajomi? Nie patrzył na nich zbyt przyjaźnie.
No chyba się obrazi. Jak to nigdy nie miał? Czy to miało znaczyć, że żadna by się za nim nie obejrzała?
- Hm, miałem. Dawno temu, jeszcze w szkole. Rzuciła mnie. - Wypił trochę piwa. Po chwili zmarszczył nieco brew. Dlaczego zwierza się złodziejowi bielizny? Popatrzył podejrzliwie na swoje piwo. E, co tam. Wypił więcej.
Odwzajemnił uśmiech i zerknał na wykokszone ramiona.
- Myślę, że nie miałbym z tobą szans nawet jakbyś był kompletnie wiotki. Nic z tego.

204PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 22:24

Ron Brody

Ron Brody
-I vice versa-dodał od siebie, po czym spojrzał na Cath, która gadała z Samem. Niby powinno go to walić po całości, w końcu to nie jego dziewczyna, siostra czy coś w ten deseń - była wolną, dorosłą kobietą, która sama decydowała o sobie, ale z drugiej strony czuł takie dziwne ściskanie w dołku, które na moment było rozluźniane, przez kolejne łyki piwa.
-Chcesz o tym pogadać ?-zapytał się wprost.

205PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 22:26

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
...odwróciła wzrok od Tobiasa chwilę przed tym, jak on na nią spojrzał. Uśmiechnęła się szeroko, widząc Gabrielle w dobrym humorze.
-Tak myślałam.-zaśmiała się, przybijając jej kubeczkiem kubeczek.
Mrugnęła i zrobiła bardzo, bardzo niewyraźną minę, gdy usłyszała ten drugi toast. Że co?
-...wypijmy też za to...!-uśmiechnęła się niemrawo i wzniosła plastik do góry, by po chwili zacząć go szybko opróżniać.
Chyba wytraciła trochę procentów po drodze skoro uważała to za dziwne...!
-...to jak się pan bawi, detektywie?-spytała, próbując faktycznie włożyć Rodriga do kieszeni.

206PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 22:29

Naiche

Naiche
- O czym? - Zapytał, wgryzając się w kukurydzę - o tym, że moja osobista dziewczyna na każdym kroku musi mi przypominać, że w jednej chwili może mnie aresztować?
Pokręcił głową. Wyglądał na zmęczonego. 
- Jasne, tylko nie wiem co mam odkrywczego powiedzieć. Mam tego powoli dosyć.

207PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 22:30

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Zmierzył go uważnie wzrokiem.
-Ta? A jak miała na imię?-zagadnął.
I pewnie by się zdziwił, bo ono pewnie brzmiałoby znajomo. W ogóle sam Harper powinien wydać mu się znajomy. Ale dla niego zaćmienie umysłu nie było niczym nowym. Koks i te sprawy.
-Ej, no nie ubliżaj sobie!-burknął.-Dałbyś chyba radę dźwignąć moją łapę, co? No, spróbuj. Jest luźna!-zachęcił go, podsuwając mu swój bok pod nos.
Robił to jako dobry kolega. Każdy facet powinien być facetem. Być męski. Dawał mu szansę, nie?

208PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 22:30

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Wręczyła wię talerz z ciastem Samowi, by móc wziąc chusteczkę i się jakoś migiem ogarnąć. Podziękowała grzecznie, a potem wytarła rękę, by się za bardzo nie kleiła. Bosze, jaki wstyd. Jak ona mogła być taka nieporadna. Ona, miss gracji. No dobra, bez przesady.
- Zaraz tam mała dziewczynka. Duże dziewczynki, tez mogą się czasem ubrudzić. - odparła z lekkim uśmieszkiem. Po chwili jednak skrzyżowała ręce na piersi i udała zbulwersowanie. - No wiesz co! Uwielbiam takie wiejskie zabawy. Ta muzyka! Te stoiska. No marzenie!
Rozłożyła zaraz ręce w geście bezradności.
- No, dobra. Przyznaję się. Naprawdę przyszłam chętnie na coś takiego. Widocznie Old Whiskey potrafi zmienić człowieka i wessać w ten swój klimat i magiczność morderstw i napadów.
Dodała wzdychając.
- Jak zwykła wiejska pani doktor.

209PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 22:39

Sam Swarek

Sam Swarek
- OK.- tym razem Sam roześmiał się bo brudzenie i duże dziewczynki skojarzyło mu się bardzo jedno znacznie a był sobie gotów dać obciąć lewą stopę, że akurat nie o to chodziło ślicznej pani doktor.
- A ja wręcz przeciwnie, czuję się jak ryba bez wody gdyby nie to, że to piknik policyjny to pewnie bym się tutaj wcale nie pojawił no ale nie wypadało.- oddał jej talerzyk z cistami i kciukiem przesunął po jej policzku w miejscu, gdzie jeszcze zostało nieco kremu.
-Kłamczucha. Wiejska pani doktor. Przyznaj się, że jak tylko skończysz staż to wsiadasz w samochód i zaraz ruszasz w kierunku zachodzącego słońca?

210PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 22:39

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Uśmiechnał się na wspomnienie. Nie żeby dobrze wspominał ten "związek" ale z perspektywy czasu całe to chodzenie było dość pocieszne.
- Laura. Była bardzo zaborcza i lubiła wszystkich ustawiać po kątach. W tym mnie.
Zachichotał, bo propozycja była absurdalna, no ale czego się można było spodziewać po tym mięśniaku.
- Czy ty mnie prosisz, żebym cię potrzymał za rękę? - zaśmiał się, ale absolutnie nie złośliwie. Patrzył uważnie na reakcję. - Żartuję, żartuję. Może i bym uniósł ale na tym by się skończyło. - położył dłoń na jego ramieniu i odsunął je od swojej twarzy.

211PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 22:48

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Trochę się wyluzował. Przyglądał się jego uśmiechniętej twarzy. Oczywiście czekając na odpowiedź, bo po co miałby się gapić na innego faceta?
-Znałem jedną Laurę. W 12 klasie wepchnęła mnie do składzika i chciała pokazać mi bobra.-wzdrygnął się na samo wspomnienie.-...do dziś nie mam pojęcia o chuj jej chodziło. Co ona, pod spódnicą trzymała tego kudłacza?-mruknął, w sumie żartując z tą spódnicą.
Bo nie miał pojęcia jak blisko był prawdy.
Spiął się i spojrzał na Jonathana z mieszaniną emocji.
-Pojebało cię?-zapytał uprzejmie.
Marszcząc brwi zwrócił uwagę na jego dłoń. Wzdrygnął się. Była gejowsko miękka i przyjemna. Pewnie od lubrykantów. Choć Lionel nie miał pojęcia, że pedały ich używają.
-...nie możesz się poddawać zanim nie spróbujesz.-powiedział, odwracając dyplomatycznie wzrok.

212PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 22:52

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Chyba samej siebie nie słyszała. Albo po prostu mówiła to co ślina na język przyniesie, czyli typowe dla niej. Tym razem jej wyszło. Przyłożyła dłoń do czoła, gdy Sam się roześmiał.
- No tak, zły dobór słów. Jeny, już się tak nie śmiej. - odparła rozbawiona i szturchnęła go. Zaraz jednak dostała ciasto z powrotem i spojrzała na niego łakoma. Zaczęła zajadać się, słuchając tego co mówi. Uniosła brwi zaskoczona.
- Nie wierzę. Nie spodobało ci się rzucanie podkową? A może jedzenie pączków na czas! Podobno policjanci nie mają sobie równych. Powinieneś spróbować! - trajkotała z zawrotną prędkością, ale umilkła na chwilę, gdy ściągnął z jej policzka krem. Odchrząknęła.
- No tak, nie wypada. Szczególnie jak szeryf patrzy. Choć pewnie, by tym razem nie zauważył. Wiesz, ma oko na kogoś innego. - uśmiechnęła się nieco smutno. Ale, ale, nie zamierzała plotkować. Wywróciła oczami.
- Jeśli to byłoby możliwe to tak. Ale zobaczymy czy mnie będą chcieli w szpitalu. Marzenia!

213PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 22:56

N. Cooper

N. Cooper
- Bawię się prawie wyśmienicie! - Odparł, biorąc kolejne piwo. Przestąpił z nogi na nogę. Chyba powoli czuł, że mu kolana miękną. Z alkoholu, oczywiście. 
Spojrzał na pląsających niedaleko imprezowiczów.
- Oj, widzę, że się zabawa rozkręca. Jeszcze chwila a ja tam pójdę. Tańczyć jak rasowy biały człowiek. 
Hik.

214PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 23:03

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Zlitował się i siedział cicho. Nie miał serca wytłumaczyć mu znaczenia "bobra".
Ale to zabrzmiało...znajomo.
- No, ona też miała podobne pomysły. Ale zawsze wszystko uchodziło jej na sucho. Raz wsadziła temu jednemu chłopakowi napuchnięte tampony do plecaka. - pokręcił głową - niezła była z niej wariatka. W sumie nie pamiętam nawet jak to się stało, że byliśmy razem. Ale długo ze mną nie wytrzymała - zaśmiał się i wypił trochę piwa.
Koksiu przeromantyzował swoim małym rozumkiem powód dla którego Jon nie miał szorstkich dłoni. Bo to wyłącznie przez pracę, w końcu musiał cały czas je myć i dezynfekować. Chyba bardzo mu zależało, żeby go ktoś potrzymał za rączkę.
Wywrócił oczami po czym chwycił go za nadgarstek i uniósł jego rękę do góry. Musiał przyznać, że czuł się nieco zażenowany, bo faktycznie nie było to takie łatwe. Chodząca kupa mięcha.
Wytrzymał tak kilka sekund i puścił łapsko.
- No, spróbowałem. I z tego doświadczenia wiem tylko tyle, że miałem rację.
Popatrzył po tłumie ludzi. Musiało to dziwacznie wyglądać z perspektywy przechodnia.



Ostatnio zmieniony przez Jonathan Harper dnia Pią 21 Lis 2014, 23:04, w całości zmieniany 1 raz

215PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 23:03

Sam Swarek

Sam Swarek
- Czy ty kiedykolwiek próbowałaś pączków Loli z multiwitaminową posypką.- Sam baaardzo znacząco wywrócił oczami i uśmiechnął się do Cath. To powinno jej wszystko wytłumaczyć. Pewnie gdyby zrobili zawody w picu lury zwanej kawą na czas to miałby jakieś szanse.
Chwycił jej dłoń z ciastem i odgryzł sobie kawałek. Całego w siebie nie wciśnie ale coś tam mógł jej podkradać. Właściwie to jadł jej z ręki jakby nie patrzeć.
- Tak chyba wiem co masz na myśli.- kiwnął głową i pomyślał, ze chyba powinie z panią McConnor zamienić kilka słów. Odnosił wrażenie, że to jest niezwykle miła kobieta. Oczywiście nie zająknął się na temat rozmowy z szeryfem w barze. Nikomu jej nie powtarzał.
- Jak nie będą chcieli tutaj to gdzie indziej.- wzruszył ramionami.

216PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 23:04

Maro Salinas

Maro Salinas
Nie odzywałem się stałem przez moment nie jak beton nie do przesunięcia, już chciałem się odezwać ale wolałem nie szkodzić i tak zestresowanej starszej Ramirez. Wyciągnąłem fajka i zapaliłem w czasie rodzinnej rozmowy. Błękit, ciekawe jaki klub, no bo nie Lakersi może Orlando Magic. Miał szalik był kibicem, nie widziałem go wcześniej, na pewno zaczepię. A ta siostra w ogóle kultury nie ma.
- Hej - rzuciłem do młodszej gdy już sobie starsza poszła z sympatycznym kolegą - słuchaj jak masz mieć problemy dzisiaj... już wszystko wiem, nic nie mów... dzisiaj... wszystko rozumiem... jebne w dół jak Mazoch na skoczni K-120 ale zaryzykuje dla ciebie - zaciągnąłem się ponownie - a mówią że święci to chamy - pokręciłem głową gdy Ramirez odchodziła, ta starsza.

217PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 23:09

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Lola kocha tańczyć! - Postanowiła wkopać przyjaciółkę, gdy detektyw tak się palił na parkiet.

218PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 23:13

Catherine Hernández

Catherine Hernández
- Nie, ale próbowałam jej tortu ostatnio na imprezie z okazji awansu Jona. A właśnie, a ciebie czemu nie było?! Nie wykręcaj się pracą! - Uniosła jedną brew. No w sumie w przychodni była chyba tylko odrobinę lepsza kawa. I niestety Cath często ją pijała. Nocne zmiany były takie nudne, zresztą dzienne z tymi wszystkimi kaszelkami i katarkami podobnie.
Spojrzała jak bezkarnie kradnie jej ciasto i wygięła usta w podkówkę. A czy to tak ładnie?!
- No, no, bo zaraz zawołam policję i zgłoszę kradzież. - odparła i spojrzała na nadgryzione ciasto. A co jej tam. W niecnym odwecie tę małą resztkę, która została w jej ręku wysmarowała mu na policzku.
- Normalnie jak mały chłopiec. - zasłoniła dłonią usta, tłumiąc śmiech, którego nie mogła powstrzymać.

219PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 23:13

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
-Prawie?-podchwyciła, kręcąc w dłoni kubkiem.
Podniosła wzrok i odnalazła znowu Tobiasa. Ona też się prawie dobrze bawiła. Właściwie to teraz prawie w ogóle. Zrobiłaby żałosną minę, gdyby Cooper jej nie rozśmieszył.
-Ojezu, wyobrażam to sobie!-zachichotała.-Szybko pana łapie, panie detektywie!-zauważyła jakże uprzejmie.
Rzuciła bardzo uważne spojrzenie Gabrielle. Co ona...?
-A kto nie lubi tańczyć?-spytała, prawie że oburzona.

220PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 23:14

Ron Brody

Ron Brody
-To słabo...-powiedział pijąc dalej-W sumie sam nie wiem co bym zrobił...-jakoś brakowało mu wyobraźni czy dobrej rady w tej sytuacji.
-A myślałem, że praca sprzątacza z szefem kutasem jest denne.-powiedział do siebie pijąc dalej piwerko.

221PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 23:19

N. Cooper

N. Cooper
- A bo... a bo ja dużo nie piję, to dlatego!
Hik.
Zamrugał kilka razy oczami i potrząsnął głową. Odgarnął włosy z twarzy i wziął głęboki oddech.
- Nie dziwię się, że Lola lubi tańczyć. To nie jest żadna zagadka chyba... za to ty! - Wskazał palcem na nos Ramirez - ty jesteś jak śledztwo, które trzeba rozwiązać. Bo... bo temperament masz ale może drewniane nogi...?

222PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 23:22

Sam Swarek

Sam Swarek
- Jakoś tak się złożyło, że nikt nie poinformował mnie o imprezie ale słyszałem, że było całkiem nieźle. Ktoś tam pod stołem jakieś trudności z powrotem do domu. Czyli jak zawsze, kiedy policja się bawi.- uśmiechnął się do niej. Jakoś przy Cath zawsze mu to bez trudu przychodziło.
- Ej nie wiedziałem, że ci się zabawy z kajdankami marzą.- tym razem on ją żartobliwie szturchnął w bok po czym sobie o czymś przypomniał.- Właśnie panno Catherine nadal jest mi panienka winna moją niespodziankę.- dał jej lekkiego pstryczka w nos.
Niespodziewanie został upaćkany ciastem. Lekko zważył oczy i w ramach odwetu potarł policzkiem o policzek Cath rozsmarowując ciasto. Pewnie jej makijaż zrujnował ale się tym nie przejmował.
-w każdym facecie siedzi mały chłopiec.- ponownie wyjął chusteczki.

223PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 23:26

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Koksu zmarszczył brwi, słuchając tej historii.
-...to ciekawe.-mruknął.-...u mnie zrobiła to samo. Do dziś pamiętam. Matt płakał do końca zajęć. A potem niby był chory i nie było go przez dwa tygodnie.-przypomniał sobie, drapiąc się po brodzie.
Lionel spiął się nieco i musiał naprawdę się starać, by nie utrudnić Jonathanowi zadania. W końcu miał być dobrym, wspierającym wysiłki kolegi kolegą, tak?
-No. Czyli dałbyś sobie radę z moją wiotką ręką.-stwierdził wesoło, klepiąc go po plecach.
...ciekawe czy dałby sobie radę także z innymi wiotkimi częściami jego ciała?

224PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 23:29

Naiche

Naiche
- Nawet bardzo słabo... - mruknął, kończąc kukurydzę. Od razu zamówił kolejną.
- Sprzątacza? Co ty, przebranżowiłeś się, czy jak? - Zaśmiał się, lecz było to niezwykle wymuszone. Naiche nie miał nastroju się nawet z tego nabijać.
- Szlag mnie niedługo trafi. Z babami źle, ale bez nich jeszcze gorzej.

225PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 9 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Pią 21 Lis 2014, 23:29

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Całkiem sprawnie wybrnęła z dość niewygodnej rozmowy z Gabrielle, która być może transformowałaby w srogi opierdol i szlaban do końca życia. Ma się w końcu te punkty charyzmy, co nie?
W każdym razie Consuela westchnęła ciężko, kiedy jej siostra oddalała się ze swoim nowym znajomym w kierunku zachodzącego słońca, by zapewne zalać sobie pałkę z rozpaczy nad swoją kryminalną siostrą.
Uśmiechnęła się lekko, słysząc jego słowa. Co prawda nie wiedziała co to jest ten Mazoch, ale przyjęła użytą przez niego i na pewno głęboko poetycką metaforę jako kolejne wyznanie wrażliwego Maro-poety.
- Może powinniśmy stąd iść, zanim Gabrielle wezwie do nas pluton egzekucyjny. - mruknęła i wzruszyła ramionami.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 9 z 13]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach