Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Warsztat samochodowy i myjnia

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 23 ... 34  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 13 z 34]

1Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Warsztat samochodowy i myjnia Czw 15 Maj 2014, 12:39

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Stan na 2017 rok:
Właścicielem dalej jest Sue Baker, kierowaniem zakładu zajął się Noah Houser oraz Howahkan Oldwood.

Warto wiedzieć, gdzie znajduje się warsztat, szczególnie, jeśli twój pojazd nie jest pierwszej młodości. Jest to parterowy budynek posiadający stanowiska dla dwóch samochodów wewnątrz i nieco więcej miejsca na podjeździe. Z warsztatem sąsiaduje myjnia, również posiadająca dwa stanowiska. Myjnia jest ręczna i jeśli chcesz, by twój samochód został odpicowany na błysk, będziesz musiał przez dobrą godzinę obejść się bez niego.
Warsztat oferuje szeroki wachlarz usług, od kontroli pojazdów, przez naprawy drobne i większe, wyklepywanie wgnieceń i malowanie ubytków, po wymianę opon i części. Panuje tu typowy, niezbyt przyjemny zapach gumy i smarów. Na ścianach wiszą gabloty z narzędziami, stoi tu kilka regałów i skrzynek, w kącie piętrzy się sterta kół i opon. Może nie jest to najbardziej okazały i zadbany zakład, do jakiego można trafić, ale spokojnie – obsługa na pewno cię nie zawiedzie.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Sro 23 Sie 2017, 10:15, w całości zmieniany 1 raz


301Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 15:15

William Parker

William Parker
Jak miło, że jest taka złośliwa. Można było wyczuć więź między Świętymi i tymi, co chcą nimi zostać.
- Sobie też tak mówisz, jak robisz coś głupiego? - spytał, choć nic konkretnego nie miał na myśli. Ot, odpowiedź jak każda inna! Zdziwił się jednak na jej słowa. - Będę o tym pamiętać, jak zacznę na starość nie domagać, więc strzeż się - mrugnął wesoło do Consueli, zaraz skupiając się na tej murzynce.
- Chyba nie lubisz rudych, co? - spytał, patrząc na dziewczynę. Jedną owaliła na łyso, na drugą pewnie się czaiła. Pewnie jakby spotkała Landona to spotkanie byłoby cudowne. Zaśmiał się na wspomnienie o X-Menach. - Czy ja wiem. Oby nie okazała się taką Rogue czy Jean Grey, bo wtedy biedny będzie Maro. Zwłaszcza z tą pierwszą - mruknął, nieco obojętnie. Coś tam wiedział, coś tam czytał! Podziw. - Wiesz, po akcencie zawsze można stwierdzić, że skoro z Europy to może mieć jakieś naleciałości z Czarnobyla i tak jej zostało, kolor zmieniła - już chciał jeszcze dodać, że może skończyła Hogwart, ale niech pozostanie to już tylko w myślach księgowego.

302Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 15:31

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Pf, nigdy nie robię niczego głupiego. - odparła zanim zdążyła pomyśleć. - ...zazwyczaj. No, z reguły. - pokiwała głową - Czasem mi się tylko coś... ale tylko czasem. - znowu pokiwała głową - No...może trochę częściej niż czasem. - podrapała się po policzku - Ale tylko, jeśli tego wymaga sytuacja! - powiedziała na swoją obronę.
- Nie, co ty. Nie jestem rasistką. Rudzi są całkiem... - skrzywiła się lekko, po czym spojrzała na Parkera - No dobra, rudzi są zjebani. - w końcu jedni czuli obrzydzenie do pająków, inni bali się kotów, a Consuela czuła niepokój na widok rudych.
- ...ale żeby, kurwa, jeszcze taka ciemna... - pokręciła głowa, po czym zerknęła znów na Parkera - Ale nie mam nic do czarnych. Serio. Do czarnych nic nie mam. - pokiwała energicznie głową, mając nadzieję, że jest wystarczająco przekonująca.
- Jebany teletubiś. - mruknęła jeszcze pod nosem, po czym z rozpędu splunęła na ziemię.

303Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 15:39

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Może i Morgan trochę się wygadała, ale może i dobrze? Wszak jej kariera zawodowa nie była żadną tajemnicą, no nie wszystko. W siłach specjalnych jedna było wiele tajemnic, a opuszczenie ich to jak niemal opuszczenie gangu. Trudna sprawka, no chyba, że przez pól roku nie przychodzisz do pracy. to już jest inna beczka.
- Może kiedyś ciebie poduczę w strzelaniu - powiedziała. no jakby potrzebował lekcji, to może, jednak raczej nic więcej od niej by nie uzyskał. Po czym podeszła do samochodu i ruszyła.
<zt>



Ostatnio zmieniony przez Morgan Smith dnia Sob 18 Paź 2014, 07:59, w całości zmieniany 1 raz

304Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 15:42

William Parker

William Parker
Tłumaczenie Consueli było na swój sposób urocze, o czym Parker nie powiedział (jeszcze) na głos, bo aktualnie taki komentarz rozważał, przyglądając się Ramirez w zaciekawieniu. Co prawda, nie sądził, że będzie się tłumaczyć i to wszystko wyjaśniać, bo jej nie przesłuchiwał. Może jakąś więź chciała zbudować albo mieć, nie wiem, pewne poparcie. Księgowy nie miał pojęcia, co Cruella myśli w tym momencie!
Pochylił się w jej stronę. Pewnie mogła wyczuć jakiś Bugo Hoss czy inne Blueberry, czy Kalviny Cleiny. Taka tam złośliwość autorska.
- Oczywiście, jeśli wymaga sytuacja to trzeba zachowywać się jak idiota. Urocze tłumaczenie, Consuelo - zwieńczył swoje słowa szarmanckim uśmiechem; taki był przyjazny.
Uniósł brwi, widząc jej cóż, niezbyt miłe i sympatyczne nastawienie dotyczące rudych. Dobrze, że nie musiała siedzieć z Tyrsenem i pilnować dziwek, bo pewnie kilka rudych by się znalazło. Byłoby przykro, gdyby kilka z nich straciło swoje włosy, znając nastawienie Ramirez do ludzi o takim kolorze.
- Nie no, wiadomo. Nie jesteś rasistką, rasizm to przestępstwo, a przestępstwa są dla czarnych, oczywiście - wzruszył ramionami, patrząc na nią z rozbawieniem i powoli się prostując.
- A który? - rzecz jasna, chodziło mu o teletubisia.

305Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 15:59

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Słów Consueli nie należało za bardzo analizować, gdyż dziewczyna bywała momentami zbyt wylewna i często gadała o duperelach, co Parker już z pewnością zdążył wychwycić.
Spojrzała na Williama z pewną pretensją, kiedy ten, z wiadomym sobie subtelnym wdziękiem, zaironizował.
- Spierdalaj. - zaripostowała - Ważne, że to bywa skuteczne. - mruknęła gderliwie, zaciągając się przy okazji zapachem fiołków. No tak, pan idealny, psia mać.
Przy okazji, kiedy się do niej uśmiechnął, zauważyła jego ubytek w uzębieniu. Ach, aż sama się uśmiechnęła! Postanowiła sobie jednak, że wszelkie złośliwości z tej okazji pozostawi na później.
- Dipsi. Też taki czarny na ryju. - oznajmiła, starając się mówić odpowiednio cicho, by Morgan nie była w stanie wychwycić jej niewybrednych komentarzy.

306Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 16:05

William Parker

William Parker
Można było. Jeśli chciało się ją wkurzać!
- Nah, nie mam po co - odparł. - Toć mówię, że czasem to jest całkiem w porządku. Gorzej, jak znajdą się tacy, którym ta głupota odpowiada - wyjaśnił.
Pan idealny, choć trochę wybrakowany przez tę lukę, która wkrótce zniknie. Ważne jednak, że mimo tego, nadal znacznie lepiej prezentuje się od Tyrsena, taka prawda! Will nie mógł w końcu ciągle się kontrolować, a i tak dobrze, że to trójka była, a nie jedynka, bo wtedy to by chyba się nawet nie odzywał z żalu i cierpienia. Oby szybko o tym zapomniała!
Raczej wątpliwym było, żeby Morgan ich słyszała; nie dość, że stali całkiem daleko, Consuela mówiła cicho, a i muzyka z radia ciągle się wydobywała. Najwyżej będzie można się pośmiać, jeśli zwróci na to uwagę.
- Dla ciebie chyba każdy jest wtedy czarny i rudy - mruknął, przechylając głowę na bok. - Kiedy na motocyklu cię zobaczymy? - spytał, mega subtelnie przechodząc do kolejnego, całkiem bezsensownego, tematu.

307Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 16:15

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- ...i szczerbaty. - dodała, z anielskim, przesłodkim uśmiechem, trzepocząc raz po raz rzęsami. No cóż, długo sobie na te okazję nie poczekała.
Po jego pytaniu, Consuela się trochę zgarbiła i zaczęła dreptać w miejscu.
- No... w sumie to ja nie mam motocykla. - oznajmiła dość nieśmiało. Connor, kiedy ją zeszłego razu obśmiewał, miał dużo racji w tym, że pchanie się w ich szeregi bez motocykla i bez szczególnych umiejętności prowadzenia było poniekąd idiotyczne. Stąd jej aktualne poczucie obciachu przed Willem.
- Więc... - odchrząknęła - ...może za jakiś czas... - powiedziała, wbijając wzrok w czubki swoich butów.

308Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 16:22

William Parker

William Parker
- Nieogarnięty też - odpowiedział szybko, jednak już nie spoważniał tak jak wcześniej, na początku ich spotkania. Przecież jak będzie dawał jej znać, że mu się to nie podoba, to młoda z tego korzysta i jeszcze bardziej złośliwa będzie. To było zbędne. Tym bardziej, że Will zaczynał lubić dziewczynę.
Spojrzał na nią teraz zdziwiony. Co prawda, nie dopytywał Connora o to wszystko. Wiedział tylko, że prawie go przejechała (w sumie wtedy wpada w jego gusta, no nie? Lilu też przejechała człowieka), dalej nie ingerował.
- Pytanie tylko czy dłuższy, czy krótszy. Najwyżej będziesz na rowerze jechać, PRAWIE to samo - zaśmiał się i zmierzwił jej włosy. - Chyba że wykażesz się w prowadzeniu auta, to do innych może się przydać. Tak czy siak, trzeba powoli ogarniać.

309Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 16:39

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Taa... wiem. - mruknęła, po czym westchnęła głęboko. Nawet w GTA nie umiała prowadzić samochodu na tyle dobrze, żeby się gdzieś nim nie wjebać. Czekała ją jeszcze długa droga. Byleby na tej drodze już nikt jej nie stawał.
- Coś wymyślę! - zapewniła mężczyznę, nie mając jednak w głowie żadnego planu.
Spojrzała na Parkera nieco skonsternowana, kiedy ten zmierzwił jej włosy.
- Zepsułeś mi fryzurę. - oznajmiła z udawanym wyrzutem.

310Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 16:43

William Parker

William Parker
Dzięki, pograłabym sobie teraz w GTA. Will pewnie też swego czasu grał, póki za bardzo nie przywykł do swojego życia i nie zajął się papierami, liczeniem i byciem Świętym księgowym.
- Wypadałoby, żeby zrobić to jak najszybciej. W końcu co to za Święta bez swojego motocykla? - spytał z uśmiechem. Bo najprędzej takie "Święte" to wiadomo, co robiły i kto się nimi opiekował, a tego - jak widać i każdy zdążył zauważyć - Ramirez nie chciała.
- Aj tam, nie marudź. Wyglądasz teraz jak Madonna w latach osiemdziesiątych - i tutaj wypadałoby się zastanowić czy to komplement, czy jakaś obelga, bo Willie nie miał takiego wyrazu twarzy, że łatwo byłoby wywnioskować.

311Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 18:01

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Dobrze by było najpierw tą Świętą zostać. - westchnęła ciężko i zamyśliła się na krótką chwilę. Miała tyle trosk na głowie, że niczym dziwnym był ten bałagan, który na niej nosiła.
- A ten motocykl... no z dupy to go sobie nie wyciągnę. Kraść też nie będę, bo znowu zawisnę w chłodni. - myśląc głośno wzdrygnęła się, po czym zapięła bluzę pod samą szyję, gdyż na samą myśl zrobiło jej się zimno.
Uśmiechnęła się złośliwie, kiedy zwrócił uwagę, że wygląda jak Madonna.
- Madonna oprócz wyjebanej fryzury, ma też szparę między zębami. - zauważyła jakże bystrze - No i cóż... - obcięła mężczyznę wzrokiem - Podobny rocznik, co nie? - zagadnęła wesoło.
-

312Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 18:09

William Parker

William Parker
- Jeśli jesteś tak optymistycznie nastawiona jak wcześniej, to może ci się uda Świętą zostać. Trochę pracy, zaufania i może za rok albo i więcej... - Will, jak widać, nie był zbyt doskonałym pocieszycielem, chociaż coś tam próbował doradzić dziewczynie. Chęci się liczą, no nie?
- Ach, krioterapia jest dobra, nie powinnaś narzekać - prychnął, choć oczywiście jej współczuł w tym momencie. - Zarabiać trzeba albo poszukać jakiegoś starego i zacząć się bawić w mechanika. Warto spróbować.
- Wiesz, jeśli chcesz taką szparę to można to załatwić. Daj mi tylko znaleźć płaski śrubokręt i młoteczek, a będziesz wyglądać jak jej, bądźmy szczerzy, ciemniejsza wersja. Wiesz, w sumie, get the London look - po angielsku, bo lepiej brzmi!
- Nie pozwalaj sobie - rzucił od razu. - Baker z nią mógłby przybić piątkę, ale mi to jednak trochę brakuje, żeby być jej rówieśnikiem - dodał.
Dziwne, że nie słyszeli zamkniętego dilera. Pewnie zemdlał.

313Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 18:27

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Rok? - zapytała nieco zdziwiona, po czym mrugnęła kilka razy - Rok?! Chyba sobie robisz ze mnie jaja. - złożyła usta w podkówkę i zgarbiła się jeszcze bardziej. No cóż, zostawało jej jedynie pogodzić się z losem i trenować swą cierpliwość.
- Pocałuj mnie w dupę. - odszczekała, kiedy zaczął swoje gadki o krioterapii.
- Nie chcę żadnej dodatkowej szpary. I tak już mam jedną więcej od ciebie. - zarzuciła niesmacznym, głupim żartem, wydając się zadowoloną z siebie.
- Ach nie, już nie! - zauważyła, po czym zaczęła się śmiać, wyraźnie rozbawiona.
Diler pewno jakiś czas temu odjechał, jednak nawet gdyby był przytomny, to muzyka grająca w tle, i śmiech Consueli, który brzmiał jak hamujący pociąg z pewnością stanowiły konkurencję do jego wołania o pomoc.

314Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 18:33

William Parker

William Parker
- Rok, a może i więcej. Zależy jak działasz i jak, powiedzmy, zadowalasz Bakera w pewnych sprawach. Oczywiście, nie chodzi o to, o czym ty myślisz. Ot, zadania - wyjaśnił. - Może mniej. Tak czy siak, zanim ci zaufa to też trochę minie.
Zawsze Will może jej udzielić korepetycji, jeśli chodzi o cierpliwość. Jak widać - taki był. Gdy usłyszał jej komentarz, odchylił się wymownie.
- Jeśli tak bardzo chcesz to mogę - odparł, unosząc kąciki ust w lekkim uśmiechu.
Skrzywił się na ten żart. Były granice i choć niekiedy Consuela balansowała na niej, to jednak jeszcze w tym momencie do takowej nie dotarła.
- Już nie? - spytał, bo nie był pewien, do czego ona pije. Dał jej się wyśmiać, przy czym potarł wewnętrzne kąciki oczu, milcząc przez dłuższą chwilę.

315Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 18:50

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Odwrócić się dla ciebie? - zapytała z łobuzerskim uśmieszkiem.
W każdym razie fakt, że Will nie załapał jej żarciku wydał się jej jeszcze bardziej zabawny.
- Chodzi mi o to, że z racji tego, że jestem kobietą... - zaczęła rozbawiona, jednak w trakcie się trochę skrępowała tym, co chciała mu wytłumaczyć. Will to w końcu stary dziad, który powinien orientować się w temacie.
- No a ty masz przecież masz od jakiegoś czasu dodatkową szpa... No kurwa, serio? - zapytała, nieco skołowana niedorzecznością podjętego tematu.
Zamilkła, minimalnie zawstydzona, a Will w tym czasie miał okazję by wykorzystać swoje punkty spostrzegawczości.

Kostki na spostrzegawczość, próg: 35. jeśli Przekroczysz, William zwraca uwagę na szmery, dobiegające z tyłów zakładu.

316Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 18:58

William Parker

William Parker
5 (45)
- Od razu - skwitował, choć widać było, że Will do niczego się nie spieszył. Maro to już pewnie dawno na kolanach by wylądował, by ucałować cztery litery Ramirez. Parker jednak był powściągliwy.
On chyba już sam się pogubił w tym, o czym rozmawiali. Niby subtelnie, aczkolwiek za często (z winy księgowego) przeskakiwali z jednego tematu na drugi i za dużo gadali, co skutkowało takim pomieszaniem, e tam. Można to zrzucić na początki demencji starczej, no nie?
- Puknij się w łeb, bo mi się nie chce ręki wyciągać - skwitował szybko i kiedy Consuela milczała w zawstydzeniu, Will jakoś rozejrzał się po warsztacie. Po niedługiej chwili do jego uszu doszedł jakiś hałas, więc mimowolnie księgowy zmarszczył brwi. Wyciągnął szyję, wzrokiem sięgając na drugą stronę warsztatu, powoli zmierzając w tamtym kierunku. Nuż, może wyraźniej usłyszy?

317Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 19:14

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela podrapała się po nosie środkowym palcem, mając nadzieję, że ten gest jest wystarczająco wymowny.
Zmarszczyła brwi, kiedy nagle Parkerowi rozszerzyły się nozdrza. Zapewne w tym momencie, do każdego z nich z łatwością wszedłby dorodny ogórek. O tak, mężczyzna zaczął za czymś węszyć.
Dziewczyna zmarszczyła brwi, zastanawiając się o co mu chodzi, jednak po krótkiej chwili już wiedziała.
- Macie tu szczury? - zapytała, słysząc szmer. Po chwili z tyłów warsztatu rozległ się stłumiony, przeciągły jęk.
- Macie tu szczury ludojady?!

Kostki na spostrzegawczość, próg ten sam. Jeśli Will przekroczy, od razu udaje mu się zlokalizować szafkę, z której wydobywają się te niepokojące dźwięki.

318Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 19:21

William Parker

William Parker
6 (50)
- Grabisz sobie, młoda - zastrzegł, od razu zauważając ten gest. Niektórzy pewnie już dawno na nowo władowaliby ją do chłodni albo do trumny czy szafki. W sumie, będzie można to wykorzystać, jeśli będzie jeszcze gorsza. Will tymczasem nadal miał dobry humor.
- W takim mieście? Zdarzają się, chociaż lepsze to niż karaluchy - odpowiedział, spoglądając na dziewczynę i przeszedł na tyły warsztatu. Przy okazji podszedł do biura i lekko przymknął drzwi, spoglądając wymownie na Maro.
Gdy hałas stał się wyraźniejszy i zaraz usłyszał pytanie Ramirez, spojrzał na nią z politowaniem.
- Jak cię wrzucę to się przekonamy czy to są ludojady - już chciał zażartować, że zostanie Rat-Woman, bo to coś napromieniowanego będzie. Nie bardzo mu się podobał zapach, jaki był przy tych szafkach, co można było zauważyć po tym, jak często Will marszczył nos.
Podszedł do szafek, nasłuchując, spoglądając na zamknięcia. Akurat ta, która najbardziej go zainteresowała, była zamknięta na kłódkę.
- No proszę - mruknął do siebie, choć była szansa, że Consia to usłyszy.

319Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 19:48

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela podeszła do stojącego przy szafce Williama, po czym spojrzała mu przez ramię. Podskoczyła w miejscu, kiedy do jej uszu dotarł kolejny, głuchy jęk.
- Kogo tam trzymacie? - zapytała z ciekawością i szczerym ulęknieniem. Jednak trochę żałowała, że podczas podglądania pracy Świętych przez warsztatowe okno, nie było jej dane trafić na te najciekawsze momenty.

320Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 19:58

William Parker

William Parker
Spojrzał na Consuelę.
- Też chciałbym wiedzieć, kto tutaj siedzi - powiedział po chwili, znowu wracając spojrzeniem do metalowej szafki. - Wiemy jedno, że na pewno nie klienta - zażartował, jakby to miało w czymś pomóc.
Rozważał czy ma napisać SMS-a do Bakera lub Salinasa, choć ten drugi był w tym samym budynku, czy po prostu otworzyć szafkę czymś, co znajdzie w pobliżu.

321Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 20:09

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Nieświadomość Parkera co do zawartości szafki nie uspokajała jej. A co, jeśli tak właśnie skończył jeden z rekrutujących się do nich członków? Consuela wsadziła kciuk między zęby, czując w głębi duszy, że najchętniej uratowałaby biedaka przed zgniciem w szafce.
Kiedy jednak Parker zaczął się za czymś rozglądać, dziewczynie nagle przeszła chęć niesienia pomocy.
- Zdurniałeś? - zapytała cicho - Jeśli Baker go tu wsadził, a my go stąd wydostaniemy... - złapała się za policzki, nabierając powietrza w płuca - Ale będzie wpierdol! - zrobiła zbolałą minę, drepcząc w miejscu.

322Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 20:13

William Parker

William Parker
Taka nieświadomość nie była pomocna. Parker był na tyle ciekawską osobą, że z chęcią zajrzałby do szafki. Słowa Consueli, które wyrwały go z rozmyślań, w jakimś stopniu były prawdą. Nie bez powodu siedział w tej szafce i nikt o niczym nie wiedział.
- Przecież jeszcze nic nie robię - rzucił do niej przez ramię i zaraz się odwrócił, opierając o front szafki. Wyciągnął telefon komórkowy i wystukał na nim wiadomość tekstową, po czym zerknął na Ramirez, która dreptała w miejscu. - Jeśli tak bardzo się denerwujesz, że ci to na pęcherz ciśnie to toaletę masz tam - i wskazał odpowiednią stronę.

323Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 20:30

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Ale ja wiem o czym myślisz! I tak już masz deficyt w zębach! - szepnęła z przejęciem. Przestała dreptać w miejscu, słysząc uwagę mężczyzny. Nie siliła się na żadne odszczekiwanie mu, gdyż za bardzo była pochłonięta wyobrażaniem sobie półżywego trupa, wykrzywionego w jakiejś nienaturalnej pozie, by zmieścił się w szafce.
- Ja może już pójdę... - powiedziała, wycofując się powoli z tej imprezy. No cóż, jeszcze do wielu rzeczy będzie musiała przywyknąć - To...cześć.
Dziewczyna w końcu przekroczyła próg warsztatu i udała się biegiem do domu.
...nie trafiła tam jednak tak od razu. W połowie drogi zawróciła, by po chwili wparować do warsztatu z wielkim hukiem.
- Jak już się dowiesz kogo tam macie... to daj znać! - wysapała, wciskając mu w dłoń wymiętą karteczkę z numerem telefonu. Jak widać, oprócz tego iż bywała lekkomyślna, pyskata i wyjątkowo odważna, można było ją równie dobrze posądzić o niemałą ciekawość.
Nie czekając na reakcję Willa, wybiegła z warsztatu.
zt

324Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 21:44

William Parker

William Parker
Och, zapowiada się na to, że Consuela szybko mu nie odpuści tego wybrakowania w górnym rzędzie. Skwitował to jedynie przewróceniem oczu. Gdyby wiedział, że tak działa jej wyobraźnia to najpewniej kazałby jej zostać tam, gdzie przed kilkoma minutami stali.
Kiwnął na jej słowa. Nie był specjalnie zdziwiony jej zachowaniem, bo sam kiedyś musiał przywyknąć, jednakże wiedziała, czego musi się spodziewać, jeśli chce zostać Świętą. Will "ufał" jej na tyle, że była tego świadoma. Najwyżej - dostanie kilka lekcji, samych teorii.
- Do zobaczenia - ot, miał jakąś pewność, że ją jeszcze zobaczy. A może to marzenie? Kto wie!
Dziwne, że szybko poszło. Will ledwo zdążył postawić kilka kroków w stronę wyjścia z pomieszczenia, a tu proszę - ponownie Ramirez się pojawiała, która przez moment wydawała się, jakby zaraz miała dostać zawału z tego biegu i emocji.
Kiwnął tylko głową, trzymając tę kartkę. Minimalnie był zdziwiony tym, że zdecydowała się podzielić z księgowym numerem telefonu, na co mężczyzna nie narzekał. Pewnie numer przepisał, karteczkę schował i spojrzał na szafkę, męcząc się z jego ciekawością. Trudno było takie coś zignorować, jeśli można było dowiedzieć się wielu, ciekawych rzeczy. O ile są istotne.
- Salinas?! - zawołał mężczyznę. - Jesteś wolny? To weź tu podejdź! - krzyknął jeszcze. Baker nie odpisywał, więc Parker miał niemalże stuprocentową pewność, że chociaż Maro będzie coś wiedział.

325Warsztat samochodowy i myjnia - Page 13 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Sob 18 Paź 2014, 00:16

Maro Salinas

Maro Salinas
Gdy Morgan wyszła z zakładu ze swoim świetnie zrobionym wozem podszedłem do Willa. Niestety mojej fryzjerki już nie było.
- Co tam? - rzuciłem. Odprowadzając rudowłosą. Oj zbierał by ryż.
- Przyjdę do ciebie i ci zaklepię numery w gnacie - mruknąłem, kopiąc na swoje miejsce przy okazji starą oponę.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 13 z 34]

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 23 ... 34  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach