Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Heart, Soul and Saxophone

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 6 z 10]

1Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Heart, Soul and Saxophone Wto 23 Gru 2014, 23:27

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

„Heart, soul and saxophone” to najstarszy klub w mieście. Znajduje się w najbardziej wiekowej dzielnicy Appaloosa, i mimo złej opinii o okolicy – lokal wciąż nie zmienił adresu. Nie odstrasza to jednak fanów muzyki jazzowej czy soulowej; do HsaS wciąż ściągają tłumy. Począwszy od bogatych menadżerów, po starą bohemę artystyczną. Szczerze powiedziawszy, w środku spotkasz bardziej różnorodne towarzystwo niż w BLOOPERS.
„Heart, soul and saxophone” to klub połączony z restauracją. Lecz próżno tu szukać dań rodem z karty w „Fairy”. Menu ogranicza się do kilku mięsnych dan, w tym słynnych żeberek w miodzie -lecz liczne dodatki na pewno zadowolą niejednego smakosza. Blanszowane warzywa, słodka kukurydza i ziemniaki, swojskie sałatki z licznymi sosami. Siła jest tu też niezwykle dobra whiskey i koniak.
Mimo tego, ze współcześnie wiele knajp wprowadziło zakaz palenia, to HsaS to jedno z niewielu miejsc, gdzie jeszcze przymyka się oko na dym. Dlatego powietrze jest tu ciężkie, duszące, ale niezwykle dobrze wpisujące się w klimat ciemnej sali z niewielkimi stolikami i sceną. Tu ciasno usadzeni goście wpatrują się na muzyków i oklaskują ich liczne występy, próbując kolejnych to rodzajów alkoholu.


126Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 11:38

Liluye

Liluye
- Tak, to nawet nie o to chodzi.. na rozprawe potrzebowałam prawnika. To był cios w moje finanse.. - westchnela przypominajac to sobie. Zreszta nie szlo zapomnieć o tym, co zrobiła.
- TO ja chce zobaczyc ten nowy dom, jak sie zdecydujesz - zerknela na niego i dopila alkohol.
- Uh.. chyba mi juz starczy. Jeszcze jedno i będziesz mnie niósł do domu - odsunęła pustą szklanke od siebie.

127Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 14:23

William Parker

William Parker
- Prawnicy zawsze najwięcej z ciebie wezmą - oznajmił z rozbrajającą szczerością, odrobinę przymrużając oczy. Will nie wypominał. Zwłaszcza, jak sobie przypomniał ich pierwsze spotkanie, przy czym Liluye była blisko płaczu, bo się bała, że Święci chcą wyrównać rachunek.
- Ol ile się zdecyduję - poprawił i kiwnął lekko na Liluye. - Na razie zostaw to dla siebie - powiedział. Kwestia tego czy myślał, że Liluye komuś powie, czy nie - pozostaje znana tylko jemu.
- To chcesz iść czy pić? - zaśmiał się. On sam już jakoś więcej nie miał zamiaru zamawiać, więc tylko pozwolił sobie na to, by zasiąść wygodnie i dalej papierosa palić w tym całym rozgardiaszu.

128Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 16:31

Liluye

Liluye
Teraz pewnie jakby zobacyzła Trybsona to też by była bliska płaczu. Ciężko się jednak dziwić. Każdy był bliski płaczu jak go widział. Szczególnie Cath!
- Komu miałabym mówic? Nie martw się, umieme dotrzymać tajemnicy - uśmiechnęła się.
- Noo.. wypije jeszcze jednego.. Ale droga na przystanek będzie długa - widac bylo, że jest podpita i to całkiem ostro.
- Pójdziesz?

129Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 19:16

William Parker

William Parker
Cath to i płacz, i furia brała, bo sobie pewnie przypominała, że jakieś dzieciątko tam w niej rośnie powoli i niespiesznie.
- Mam nadzieję - mruknął i się zaśmiał.
- Damy radę - powiedział, choć autorka zastanawia się, jak ma to zrobić, skoro Liluye stroni od bliskości, więc będzie ciężko. Plan tam jakiś się szykuje.
Will kiwnął i skierował się do baru. Kto wie, może i on tym razem się skusił? Pewnie tak, skoro zaraz postawił znowu obie szklanki.

130Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 19:20

Liluye

Liluye
Chyba, że obie szklanki są dla niej!
- No ja myślę - uśmiechnęłą się półgębkiem i obserwowała scenę póki Will nie wrócil.
- Bo ta informacja o Cooperze i Ramirez to nie ode mnie wyszła - palnęła.

131Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 19:27

William Parker

William Parker
Jak chce to może wypić zawartości obu szklanek!
- No, od ciebie tego nie wiem akurat, więc nie masz o co się martwić - powiedział po chwili. - Skąd takie myślenie, Liluye? - spytał.

132Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 19:29

Liluye

Liluye
- Bo jesteś za dobry, żeby mnie tu zostawić? - podniosła szklankę do ust i wypiła kolejny spory lyk.
- A od kogo to wiesz? - zainteresowala isę.

133Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 19:33

William Parker

William Parker
- Czuję się doceniony - zaśmiał się. Nie sądził, że Liluye uzna go za dobrego człowieka. Pewnie dlatego, że jest Świętym i miała mały, drobny problem z nimi na początku.
- Od przyjaciela - odparł. - Poza tym, to małe miasto, takie coś szybko się rozchodzi...

134Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 19:35

Liluye

Liluye
Parsknęła.
- To nie ja wychodzę w srodku... liczenia, żeby odebrać ciebie z Appaloosa - szurała szklanką po blacie, co zagłuszała muzyka.
- Przyjaciela? Znam go?

135Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 19:49

William Parker

William Parker
- Nie musisz mi tego wypominać - zaśmiał się, bo to pewnie uznał za ich wewnętrzny żarcik.
- Powinnaś kojarzyć Maro z warsztatu - powiedział. jakoś teraz nie wydawał się aż tak bardzo tajemniczy. Może to i dobrze. - Kojarzysz, znasz, cokolwiek?

136Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 19:52

Liluye

Liluye
- To raczej.. nie wiem. Wieczne zdziwienie czy coś. Nie wypominam ci, po prostu jestem zaskoczona, ze przyjechales. Wciaz - napila sie.
- Aaa.. tak, jak mialam samochod to tam bywałam. To on, tak?

137Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 20:26

William Parker

William Parker
- Być może kiedyś ci to minie - westchnął, uśmiechając się delikatnie i napił się alkoholu, spoglądając na Liluye.
- Tak, to on. Zawsze sobie coś nuci pod nosem - odparł i rozejrzał się po barze, a potem znowu skupił spojrzenie na swojej towarzyszce. - Dasz radę wstać? - zaśmiał się.

138Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 21:11

Liluye

Liluye
Dopiła to co miala w szklance i podniosla sie, łapiąc równowagę oparciem ręki na stole.
- Jakoś - uśmiechnęła się do niego - Dobrze, że nie mam żadnych szpilek czy coś.. bo paradowałabym boso.

139Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 21:27

William Parker

William Parker
- O ile wcześniej byś nie połamała sobie nóg - powiedział z rozbawieniem, podnosząc się za Liluye. Will już szybciej, przy każdej kolejce opłacił kolejne alkohole, więc swobodnie mogli wyjść z Serca, duszy i saksofonu.
- Zawsze możesz się oprzeć, jak ci wygodniej - chociaż nie był pewien czy tak będzie, skoro jest wyższy. Najwyżej przecierpi i będzie robił mniejsze kroki, o.

140Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 21:31

Liluye

Liluye
Wygramoliła się zza stolika, dmuchnęła na opadajace na twarz włosy.
- Ramie może się przydać - stwierdziła po chwili, bo coś ciężko było jej utrzymać się w pionie.

141Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 21:33

William Parker

William Parker
To użyczył jej ramienia, prowadząc do wyjścia. Chłodny wiatr zaraz uderzył w ich twarze. Liluye pewnie poczuła się lepiej, bo w końcu dym papierosów aż tak jej nie męczył. William za to poczuł się rozbudzony, choć nie na długo.
- Nie jest ci jakoś pusto? - spytał, przy czym wykonał gest, pokazując na włosy Indianki. Jeśli się powtarzał - trudno, też trochę wypił!

142Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 21:35

Liluye

Liluye
Łatwiej bylo jej utrzymać pion z Willem jako sterem wyprowadzającym ją z klubu. I zdecydowanie odetchnęła świezym powietrzem zadowolona. Nie palila i nie przepadała za zapachem papierosów, choć nie przeszkadzał jej jakoś specjalnie.
- Jest - pokiwała głową, ale to nie był najlepszy pomysł bo aż musiala przystanąć na chwile.
- I nie tylko przez to - westchnęłą.

143Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 21:40

William Parker

William Parker
Musiała to wytrzymać! Trudno takiego Parkera odciągnąć od kilkuletniego, silnego nałogu, choć trzeba przyznać, że kilka razy zdarzyło się mężczyźnie nie palić przez miesiąc, mniej więcej. Dziwne, że nie trzymał się takiej decyzji, na pewno by zaoszczędził!
- Minie to wszystko - stwierdził. - Włosy odrosną, czas zrobi swoje, jakoś to będzie - nie powie, że będzie dobrze, bo to chamskie kłamstwo. Will nie był chamski.

144Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 21:51

Liluye

Liluye
- Wiem.. ale i tak.. Chociaż nie załuję włosów, żałuję powodu, dla którego je sciełam. Włosy odrosną, nawet jeśli zapuszczałam je większość życia - ruszyli do przystanku nieśpiesznym krokiem.

145Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 21:54

William Parker

William Parker
- Nie dziwię się, że tego żałujesz - mruknął, jakby nie miał zamiaru tego powodu nazwać, choć jest oczywiste, o co chodzi. - Nic z tym jednak nie zrobisz, a najważniejsza jest pamięć. Zwłaszcza o tych dobrych cechach - powiedział, sprawdzając godzinę, o której miał przyjechać autobus. Następnie poinformował Liluye, że będzie za jakieś dziesięć minut. Dobrze, że aż tak chłodno nie było, jak mogłoby się wydawać.
- To się najbardziej liczy.

146Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 21:59

Liluye

Liluye
- Ostatnio raczej się kłóciliśmy.. I mieliśmy iść do parku.. pomodlic się, po tym wszystkim co się stalo - pokręcila glową, siadajac na ławeczce na przystanku.
Na szczescie alkohol ją rozgrzał i nie było jej zimno. Może ciut.
- Zasne ci w tym autobusie - stwierdzila w koncu i stlumila ziewniecie.

147Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 22:01

William Parker

William Parker
- Pomodlić? Okej - mruknął, bo nie ingerował w co człowiek wierzył, w co nie! Ot, taki z niego oddany ksiądz był, że aż koloratki z domu zapomniał zabrać.
Parsknął.
- Możesz spać. Najwyżej cię obudzę, jak będziemy wysiadać, jeśli sama się nie zbudzisz za szybko - odpowiedział.

148Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Nie 18 Sty 2015, 22:06

Liluye

Liluye
- Indianie tez się modlą, wiesz? Tylko inaczej.. no niż wy - machneła ręką lekko, określając tym samym ogól wierzeń "białych".
- Trzymam cię za słowo, bo dojadę nie wiadomo gdzie - poczekali pewnie jeszcze chwile i wsiedli do autobusu.
Liluye faktycznie szybko przysneła i oparła się o Willa, bo tak było jej wygodniej.
zt

149Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Pon 04 Maj 2015, 13:35

N. Cooper

N. Cooper
// 18.08.2013, koło 21:00, z domu Consueli

Motocykl młodej Ramirez zaparkował przed jedną z knajp w Appaloosa. Cooper ściągnął kask i obejrzał się przez ramię na Consuelę. Uśmiechnął się.
- Z tog co pamiętam możesz legalnie pić - zauważył i zszedł z maszyny, prowadząc dziewczynę do baru.
To chyba nie bezie jedno z tradycyjnych przesłuchań.
Zasiedli przy stoliku, Cooper zamówił whiskey dla dziewczyny, a sam spasował.
- Powiedz mi... - zaczął, korzystając z tego, ze muzyka nie była jeszcze na tyle głośna, by krzyczeć -  ta cała afera w Sugar Hill to bardziej skomplikowane, co?

150Heart, Soul and Saxophone - Page 6 Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Pon 04 Maj 2015, 13:43

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
/18.08.2013, wieczór/
Po drodze Consuela zapewnie nabrała wątpliwości co do słuszności decyzji o spotkaniu z Pooperem. Niby był jej szwagrem, jednak nie ufała mu ani trochę. Mimo wszystko ciekawość znowu zwyciężyła. Ciekawa była ile już wiedział o sytuacji z jej śp. wujkiem, jednak ten sam fakt wprawiał ją w niemałe przerażenie. W końcu nie bez powodu Consuela wybrała ciemną stronę mocy, by za jej pomocą poradzić sobie z Buendiami i ze śmiercią swoich rodziców. Mała Ramirez miała w końcu sporo za uszami. Może Pooper dowiedział się już dlaczego od razu po pożarze dziewczyna zniknęła bez śladu, a potem nie ułatwiała policji prowadzenia tej sprawy? Żołądek ścisnął się jej w pętelkę
Zsiadła w końcu z pojazdu i podniosła głowę by spojrzeć na szyld lokalu.
- Serio? - po czym wlazła za meżczyzną do środka i wywróciła oczami słysząc jego pytanie.
- Myślałam, że chcesz rozmawiać o moim wujku. Co o nim wiesz?

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 6 z 10]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach