- Potem jest jeszcze lepiej - wyszczerzył zęby, podjeżdżając bliżej. - No, zacznij od kasku, myślę, że nie będzie większych problemów, jeśli pojeździsz jeszcze trochę na tym. I ochraniacze.
Pokiwał głową. Najważniejsze rzeczy przy tej zabawie.
- To co, chcesz się wybrać na dłuższą trasę? - zaproponował. Już chciał powiedzieć, że może Old Whiskey naokoło, ale w sumie to była całkiem spora odległość, na pewno dla kogoś kto ledwo opanował, jak nie spaść z motoru przy ruszaniu. - Możemy pojechać tam, w stronę Main Street i pojechac równolegle.