Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Convallaria Street

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 7 z 10]

1Convallaria Street - Page 7 Empty Convallaria Street Pią 16 Maj 2014, 15:08

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Ulica Konwalii jest drogą tylko częściowo utwardzoną. Prowadzi do rzeźni i kurzej fermy. Dalej jest już tylko droga gruntowa, którą ostatecznie dojedzie się do bram rancza Randalla.


151Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Wto 03 Lut 2015, 16:10

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Mnożnik na Evy na refleks i siłę, próg 60. jak przekroczysz to udaje ci się wyrwać mężczyźnie broń nim jeszcze Liluye rzuciła w niego butelkę. 



Lilu chwyciła szklaną butelkę!
Mnożnik dla Liluye, na celność, próg 25. Jeśli przekroczysz, mężczyzna dostaje w czoło i pada na kolana!
Jak nie, mężczyzna na krótką chwilę odwraca głowę w stronę butelki, która go mija i uderza w drzwi. 

152Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Wto 03 Lut 2015, 16:13

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
91!

Eva wyrwała kolesiowi broń i zamachnęła się, żeby mu przypierdolić w nochal tak na początek.

153Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Wto 03 Lut 2015, 16:20

Liluye

Liluye
22

Lil nie trafila. Trudno. Cofnela się robiąc miejsce Evie i szukając jeszcze jedna butelkę. .

154Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Wto 03 Lut 2015, 16:24

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Eva:
Mnożnik na refleks i siłę, próg 120. Jak przekroczysz to przywalasz mężczyźnie w głowę i ten traci przytomność. Jak nie - to mężczyzna zaczyna się z tobą szarpać. 

Liluye chwyta kolejną butelkę. Mnożnik na celność PLUS refleks. próg 30. Jak przekroczysz, facet dostaje w głowę. Chyba, ze Eva wcześniej do znokautuje. 

155Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Wto 03 Lut 2015, 16:27

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
91

Oj chyba się rudzielec ogarnął, że coś nie halo bo się zaczął szarpać.
- Spokój rudzielcu! - wrzasnęła na kolesia i znowu się zamachnęła, tym razem kolanem co bu mu w jaja pieprznąć.

156Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Wto 03 Lut 2015, 16:31

Liluye

Liluye
42 z samych statow.

Lil trafiła gościa butelka w głowę i poszukala czegoś innego, czym może mu walnąć. Najchętniej jakiejś rurki czy deski czy coś.

157Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Wto 03 Lut 2015, 16:44

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Eva wciąż szarpała się z mężczyzną. 
Mnożnik na refleks i siłę, próg 120. Jak przekroczysz to udaje ci się przywalić kolesiowi w jajca. Jak nie - od rzuca tobą o ścianę.



Liluye:
Najpierw mnożnik na spostrzegawczość, próg 30. jak przekroczysz, dostrzegasz kij baseballowy.
Potem mnożnik na refleks i siłę, próg 40. Jak przekroczysz to walisz kolesiowi w łeb (niezależnie od tego co zrobiła Eva). Jak nie - to walisz mu w plecy.
Jak nie znajdujesz niczego, to pod ręką masz jeszcze jedną butelkę. 

158Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Wto 03 Lut 2015, 16:48

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
86 :///

No to rzucił Evą o ścianę. Bolało i straciła oddech na kilka sekund. Podniosła się chwiejnie i spróbowała jeszcze raz przywalić facetowi z pięści... w cokolwiek się dało. Adrenalinka!

159Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Wto 03 Lut 2015, 16:49

Liluye

Liluye
Nie rzucam bo oba przekraczam.

Lil trafiła faceta w głowę i miała nadzieję że stracił przytomność.

160Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Wto 03 Lut 2015, 17:03

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Na szczęście Liluye przywaliła mężczyźnie w głowę. Ten nie spodziewał się takiego ataku; padł na ziemię nieprzytomny. 
W tym czasie pijany mężczyzna się ocknął. Widząc całe zajście, aż podskoczył na kanapie i nieco otrzeźwiał.
- Boże, boże... - chwycił się za serce. Spojrzał po kobietach. Wziął kilka oddechów.
- Wy... wy od Betty?
Wzrok przeniósł na nieprzytomnego rudzielca.
- Chwała bogu!

161Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Wto 03 Lut 2015, 17:09

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
- Tak, od Betty - Wytarła usta. Musiała je sobie zagryźć, bo poczuła krew.
- A ty - wskazała na faceta paluchem - Pierwsze primo: co to za skurwiel? I drugie primo: wyskakuj z wódeczki, robimy interes
Podeszła do faceta kopiąc po drodze tego powalonego rudzielca. Ścierwo.

162Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Wto 03 Lut 2015, 17:13

Liluye

Liluye
Puściła z rąk kij i zauważyła ze ręce jej się trzęsą.
- przyszlysmy po alkohol do Vivy.

163Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Wto 03 Lut 2015, 17:16

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Mężczyzna chwycił się za głowę i złapał kilka oddechów.
- To Jo. Sąsiad... od kiedy dowiedział się, ze robię bimber... nachodzi mnie czasami i wymusza bym mu coś dał. Za darmo... och, miałyście pecha ale...
Czknął.
- Sobie poradziłyście... O boże, tak, tak!
Chwiejnym krokiem podszedł do skrzynek z księżycówką i powiedział dziewczynom, ze reszta jest schowana pod przyczepą.
- Ach... bierzcie, za darmo! Za to, żeście skopały tego skurwiela!
Hik!

164Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Wto 03 Lut 2015, 17:39

Liluye

Liluye
- Nie ma za co. Tylko wiesz co? Wymyj ten kij, co? żeby na nim śladów po mnie nie było - spojrzała na kij bejsbolowy.
- Dzięki - zabrała dwie skrzynki, które były z tyłu, reszte zostawiając Evie.
- Ile ich powinnysmy wziąć? - zapytała faceta.

165Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Wto 03 Lut 2015, 17:40

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
- I co? Ty facet is nie mogłeś sam mu pieprznąć z bejsbola? - wywrócił oczami i pomasowała się po ramieniu którym uderzyła o ścianę. Aż dziw, że nie zrobiła wgniecenia w przyczepie.
- Jakbyś był czasami trzeźwy, to może wpadłbyś na taki pomysł. - podeszła i klepnęła pijaczka w ramię. Usmiechnęła się zadowolona gdy zobaczyła na jego twarzy odciski swojej dłoni.
- Dobra, cudownie jest robić z panem interesy panie...no nie ważne. Skocze po drugie pod przyczepą.
 Ale zanim wyszła strzeliła fotę swoim telefonem nieprzytomnemu panu Jo. Się może faktycznie poprosi kolegów, żeby złożyli mu wizytę...
Chwilę później poszła szukać skrzyń pod przyczepą.

166Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Wto 03 Lut 2015, 17:54

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Dobrze, że Eva wyszła, bo inaczej by mężczyzna zmienił zdanie - jeszcze jedno słowo ze strony młodej Auguste i by była awantura!
Mężczyzna burknął coś pod nosem i wygonił tez Liluye, mówiąc, ze mają wziąć 7 skrzyń. 

Eva i Liluye zyskują dla siebie 500$, a siedem skrzyń mogą przetransportować prosto do Viva Maria. Jak chcą, mogą wziąć jeszcze kij baseballowy!

167Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Wto 03 Lut 2015, 18:01

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
Eva załadowała siedem skrzyń z towarem do samochodu wrzuciła kij ta tyle siedzenie i wysłała zdjęcie do wszystkich świętych do których miała numer i pojechały obie do Vivy zostawiając Jo na podłodze w przyczepie.

2x/zt ---> Bar Viva Maria

168Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Sro 04 Lut 2015, 21:45

Claus Auguste

Claus Auguste
/przyczepa Tyrsena

Claus miał kilka rzeczy w życiu, które uważał za osobiste. Głównymi jednak były dzieci i gang. I w momencie, gdy ktoś zadarł z jednym lub drugim, to właśnie zadzierał z nim samym. A on ciągle uważał się za człowieka, który jednak należy do tych rezolutnych. I nie miał zamiaru dawać komuś dmuchać w swoją kaszę. To była JEGO kasza!!
Tak więc rudy Jo miał problem. Spory. W formie czarnego Świętego.
A były wojskowy przygotował się na to spotkanie. Wymacał w kieszeni kawałek łańcucha, który w razie potrzeby miał mu posłużyć za kastet. Będzie sukinsyn cierpiał za ruszenie jego delikatnej, kochanej córeczki!

169Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Sro 04 Lut 2015, 21:59

William Parker

William Parker
Parker zaś nie miał jakichkolwiek obiekcji i innych "przeciw", żeby Claus ogarnął rudego Jo. Tym bardziej, że to dla Auguste była sprawa prywatna, choć nie ukrywajmy, że skoro Święci byli tą rodziną, to każdy się tym jakoś przejąć musiał.
Wjechali na odpowiednią ulicę, to i dom trzeba było jeszcze znaleźć.
- Miejmy nadzieję, że rudy Jo to jednak z domu za często się nie rusza - mruknął do Clausa, kiedy już zsiedli z motocykli. Parker nie odmówił sobie odpalenia papierosa, w końcu już trochę nie palił, o!

170Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Sro 04 Lut 2015, 22:17

Claus Auguste

Claus Auguste
Claus prychnął i podszedł do drzwi. Kulturalnie. I nawet zapukał. Mocno.
-Daj spokój. Pewnie wlewa alkohol w ten swój durny łeb, bo olej nie zdawał egzaminu.-burknął i ponownie uderzył knykciami w drzwi.
To miło, że czarny miał kogoś, kto z nim będzie. W razie, jakby coś poszło nie tak. Jakby się okazało, że Jo to jednak sporo pakował na siłowni, albo jakby Auguste dostał jakiegoś wylewu, albo jakby nie mógł przestać i narobił więcej bałaganu niż powinien.

171Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Sro 04 Lut 2015, 23:05

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Tak się złożyło, że jeśli pukali, to do drzwi kolesia od bimbru, a koleś od bimbru to nie był Jo.

Kostki na spostrzegawczość, próg 40. Jak więcej, gdzies dalej na ilucy zauważacie jakiegoś rudzielca.

172Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Sro 04 Lut 2015, 23:13

Claus Auguste

Claus Auguste
Ojtam, ojtam. Kto by się przejmował. Jakby go tam nie znaleźli, to by ładnie wypytali pana od bimbru od rudzielca, a ten by pewnie chętnie im zdradził jego miejsce pobytu, bo przecież też miał z nim zatarg, nie? Obicie mu mordy to jego interes!
Ale na szczęście Clas swoim ORLIM WZROKIEM wypatrzył rudą czuprynę i momentalnie ruszył w tamtym kierunku.
-E! Jo! Cho no na pogawędkę!-krzyknął, kierując się w jego stronę, rozkładając przy tym serdecznie ramiona i uśmiechając się.

173Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Sro 04 Lut 2015, 23:22

William Parker

William Parker
- Wszystko jest możliwe, Claus - mruknął i sam się rozejrzał po okolicy, a nuż - wypatrzyliby? I akurat Will źle patrzył, bo Auguste od razu wychwycił rudą czuprynę. Zatem kiedy Claus zauważył tę czuprynę, Parker od razu spojrzał w tamtą stronę, nawet gwizdnął głośno, by kolega zwrócił na nich uwagę.
A potem, a potem wrócił do palenia papierosa.

174Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Czw 05 Lut 2015, 10:49

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Jo, jak się okazało, był pijany w sztok. No, może nie w sztok tak całkiem, ale na pewno trzeźwy nie był. Szedł ulicą, mamrocząc pod nosem i pomstując na nie-wiadomo-co. Na Świętych spojrzał niezbyt przychylnie i w zasadzie, to ich zignorował. A może nie, bo odwrócił się i zaczął leźć w drugą stronę.

175Convallaria Street - Page 7 Empty Re: Convallaria Street Czw 05 Lut 2015, 12:35

Claus Auguste

Claus Auguste
Jo chyba nie był zbyt rozmowny dzisiaj. I ogólnie był raczej w niezbyt dobrym stanie. Claus by się tym nie przejął, gdyby nie fakt, że mógłby biedny zapomnieć kto go napadł i dlaczego!
-Will, chyba trzeba go nieco otrzeźwić.-uśmiechnął się do kolegi, po czym ruszył szybkim krokiem w kierunku rudego, z zamiarem złapania go za fraki i zaciągnięcia w jakiś ciemny kącik.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 7 z 10]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach