Trish chwilę stała nie reagując na słowa koleżanki. Dopiero po chwili zrobiła większe oczy.
- Omg, czemu mi nie powiedziałaś? Ty suko! - Klepnęła ją dłonią w ramię robiąc minę, jakby poznała jakiś brudny, ale fajny sekrecik. - Omg, ale przecież oni totalnie mają kije w dupie na punkcie dragów! - Przewróciła oczami. Kolejne parę sekund myślenia.
- Omg! To masz przejebane, co? - Zaczęła zawzięcie nawijać włosy na palec. Kolejne parę długich sekund myślenia. - Ej, będę cię TOTALNIE kryć. W ogóle, mam pomysł, co nie? - Przybrała cwaniacką minę. - Totalnie im powiemy, że byłyśmy na tropie szajki narkotykowej i prawie ich rozbiłyśmy, tylko ten łysol nam przeszkodził, co nie? - Z pewną miną Trish podparła się pod boki. - Baker, to nam, kurwa, będzie ręce całował za to, mówię ci. - Zamilkła na chwilę, trawiąc swój najlepszy pod słońcem plan.
- No, rejczel!