Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Przyczepa Rity

Idź do strony : Previous  1, 2, 3

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 3 z 3]

1Przyczepa Rity - Page 3 Empty Przyczepa Rity Pią 22 Sie 2014, 19:25

Rita Bishop

Rita Bishop
First topic message reminder :

Stojąca na betonowych bloczkach przyczepa może nie wydawać się idealnym miejscem do życia, jednak dobrze urządzona okazuje się całkiem wygodna. Ma wymiary 9x3 metry i jest wyposażona w kuchnię z aneksem jadalnym i salonikiem, łazienkę oraz jedną sypialnię. Przyczepa ma ogrzewanie gazowe oraz gazowy podgrzewacz wody i jest podłączona do szamba.


51Przyczepa Rity - Page 3 Empty Re: Przyczepa Rity Pią 19 Cze 2015, 15:04

Mistrz Gry

Mistrz Gry
By uciec zanim policja przyjedzie - mnożnik na refleks, próg 60.

52Przyczepa Rity - Page 3 Empty Re: Przyczepa Rity Pią 19 Cze 2015, 15:06

Mulan Hua

Mulan Hua
56

Jak mogło być trudna ucieczka z osiedla przyczep gdy policji jeszcze nawet na horyzoncie nie było? Najwidoczniej mogła być problematyczna. Mulan chyba była zbyt tępa, by ruszyć dupsko, albo dostała paraliżu całego ciała jak ją piorun trzasł.

53Przyczepa Rity - Page 3 Empty Re: Przyczepa Rity Pią 19 Cze 2015, 15:13

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
/ noc, 13/14.09.2013, początek

Wcale nie musiała stać jak sparaliżowana. Policja wszak by szybko zauważała podejrzaną uciekającą gdziekolwiek.
Tak tez było teraz. A jaki zaszczyt kopnął Mulan, ze sam SZERYF ja aresztował!
Ręce do góry! Na ziemię! - nakrywał, wyskakując z radiowozu.

54Przyczepa Rity - Page 3 Empty Re: Przyczepa Rity Pią 19 Cze 2015, 15:15

Mulan Hua

Mulan Hua
- AAAAAAAAAAAAAA! - wydarła się wystraszona jak mało kto. Podniosła ręce do góry i zaczęła iść w stronę szeryfa. - Pan mnie stąd zabierze! Póki ona nie widzi! Szybko! Szybko!
Prawie już miała zamiar się pakować do radiowozu. Jeśli jej nie postrzelił na przykład, profilaktycznie. Takiej tępoty szukać daleko.

55Przyczepa Rity - Page 3 Empty Re: Przyczepa Rity Pią 19 Cze 2015, 15:41

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
Wywrócił oczami. 
- Chodź no tu.
Chwycił ją i skuł.
- Jesteś aresztowana za niszczenie mienia. Posiedzisz dwie doby to zmądrzejesz.

56Przyczepa Rity - Page 3 Empty Re: Przyczepa Rity Pią 19 Cze 2015, 15:43

Mulan Hua

Mulan Hua
- Panie! Panie! Ja niewinna! To był ktoś inny! Widziałam! Ja chciałam go złapać! Jak Bóg nakazuje. - mówiła, ale potulnie dała się skuć i takie tam. No z policją nie ma żartów. Najtwardsi ulegali.
Pewnie wpakował ją do auta. Spojrzała na swoje dzieło na przyczepie. Hehehehehehehe, ale chyba warto było.

57Przyczepa Rity - Page 3 Empty Re: Przyczepa Rity Pią 19 Cze 2015, 15:49

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
- Tak, jasne...
Szeryf ją jeszcze przeszukał i znalazł pomidory i ananasy.
- Tak, no, a to ci ktoś podrzucił?
Wpakował ją do radiowozu.

/zt - MULAN TRAFIA DO ARESZTU NA 48 H!

58Przyczepa Rity - Page 3 Empty Re: Przyczepa Rity Pon 27 Lip 2015, 00:36

Scott Walker

Scott Walker
/19.10, z baru chaco taco, wieczór

Razem z Ritą pewnie dosyć chwiejnie (głównie ze względu na chwiejną Ritę), skierowali się w stronę osiedla przyczep, by w końcu trafić do jednej z nich.
-Tu mieszkasz?-upewnił się, stając pod drzwiami.
Byłoby słabo gdyby się komuś wbili do mieszkania.
-Nie odpadniesz zaraz?-zapytał jeszcze, bo byli w końcu tak blisko celu!

59Przyczepa Rity - Page 3 Empty Re: Przyczepa Rity Pon 27 Lip 2015, 00:45

Rita Bishop

Rita Bishop
Rita pewnie gadała coś trzy po trzy przez cała drogę i może nawet odrobinę przetrzeźwiała? Stanęła pod przyczepą, potem wlazła na schodki i spróbowała wcisnąć klucz do zamka. Po kilku próbach wreszcie trafiła, a klucz o dziwo pasował.
- No, to na pewno moja! - orzekła więc wesoło i otworzyła drzwi. - No co ty, jestem trzeźwa jak poranek - czy jak to tam się mówiło, nie ważne! Wtoczyła się do środka i chwilę macała ścianę, nim znalazła włącznik.
- No, tak. To na pewno moja - powtórzyła po rozejrzeniu się.

60Przyczepa Rity - Page 3 Empty Re: Przyczepa Rity Pon 27 Lip 2015, 11:47

Scott Walker

Scott Walker
Przyglądał się jej wyczynom w milczeniu. No, ewentualnie się lekko podśmiewując. Ale bardzo delikatnie.
-Wiesz, może zbieżność zamków?-zapytał podchwytliwie.-Tak, widzę.-przyznał z powagą. Jak poranek, faktycznie. Zwłaszcza, że do niego tak daleko!
Zaśmiał się i wszedł za nią, rozglądając się po wnętrzu.
-Masz aspirynę?

61Przyczepa Rity - Page 3 Empty Re: Przyczepa Rity Pon 27 Lip 2015, 11:58

Rita Bishop

Rita Bishop
- Co zamków?... - spytała marszcząc brwi. Wylazła ze szpilek i chwilę wpatrywała się w swoje różowe paznokcie u stóp. Dopasowane do butów, co nie.
- Aspirynę? No chyba... A bo co, głowa cię boli? - spojrzała na niego kontrolnie i poczłapała w stronę łazienki, by zacząć grzebać w wąskiej szafeczce za lustrem. Stało tam sporo pomarańczowych fiolek i musiała się bardzo starać, by odczytać nazwy na etykietkach. W końcu wyszła i wręcza wpadła w Scottowe ramiona, bo potknęła się o te szpilki, które zostały na środku pomieszczenia.
- Proszęęęę - wymruczała z uśmiechem, podając mu pojemniczek z tabletkami.

62Przyczepa Rity - Page 3 Empty Re: Przyczepa Rity Pon 27 Lip 2015, 12:49

Scott Walker

Scott Walker
-Nieważne.-powiedział, parskając.
Tak. Rita definitywnie miała na dzisiaj dosyć!
-Nie, ciebie może.-odpowiedział, gdy już wróciła... do niego, wpadając mu w ramiona. Niczym w rasowych filmach romantycznych.-No, to otwórz usta.-uśmiechnął się rozbrajająco, wyciągając tabletkę z pojemniczka.
No bo podobno aspiryna pomagała. Na drugi dzień człowiek tak nie cierpiał. A ona wyglądała, jakby miała cierpieć bardzo.
-I co, po zabawie często wpadasz też w czyjeś ramiona?-zapytał, odgarniając jej włosy z twarzy, ciągle ją trzymając.
Scott chyba będzie zaliczać więcej niż miał w założeniu. Ale przez łóżko też można sporo rzeczy załatwić, nie?

63Przyczepa Rity - Page 3 Empty Re: Przyczepa Rity Pon 27 Lip 2015, 13:08

Rita Bishop

Rita Bishop
- Tak? Hmm - zastanowiła się. - No nie wiem...
No cóż, im daleko było do romantyczności. W tle nie grała muzyka, nie było wina w ładnych kieliszkach, a po wszystkim wcale nie byłoby happy endu. Rita rozchyliła usta i połknęła tabletkę, krzywiąc się gdy ta stanęła jej na chwilę w przełyku.
- Eee - stęknęła. - Nie tak często, jak może ci się zdawać - mruknęła tonem obrażonego dziecka.
Wcale nie była jakąś puszczalską szmatą.
No dobra, trochę była. Ale tylko jak miała ochotę. Albo jak bardzo doskwierało jej odrzucenie przez Jonesa. Albo odrzucanie. Tryb ciągły i nieustający, mimo iż czasem miała wrażenie, że robią postępy. Że jest szansa. Że on jednak jej pragnie. W końcu raz do niej przyszedł!

64Przyczepa Rity - Page 3 Empty Re: Przyczepa Rity Pon 27 Lip 2015, 14:03

Scott Walker

Scott Walker
Nieważne. Może nie im bezpośrednio, ale na pewno gdzieś na osiedlu rozbrzmiewały wolne, romantyczne rytmy, niosące ze sobą wieść miłości. Tak to było. Na pewno.
-Nic mi się nie zdaje!-powiedział od razu, szybko i uniósł ręce w obronnym geście, co... mogło sporo zaważyć na równowadze lub aktualnej pozycji Rity.
-Ups...-wyrwało mu się i spróbował ją złapać w wypadku, gdyby czasem miało się to skończyć jakimś tragicznym upadkiem na podłogę.-Trzymasz się?

65Przyczepa Rity - Page 3 Empty Re: Przyczepa Rity Pon 27 Lip 2015, 14:12

Rita Bishop

Rita Bishop
Prychnęła tylko, a gdy ją puścił, wbrew pozorom nie padła zaraz na pysk. Stała całkiem stabilnie i nawet się wyprostowała, zabierając z niego ręce.
- Trzymam - przytaknęła.
Nie wiedziała, dlaczego on jeszcze tak stoi jak kołek. No chyba nie przyszedł tu z nią, żeby jej dawać aspirynę? Bosze, faceci byli czasem tacy głupi. Toteż znów położyła mu ręce na klacie i wspięła na palce, zapewne owiewając wonią różnosmakowych wódek, które w siebie dzisiaj wlała.
- No, na co czekasz... - powiedziała trochę koślawo, bo jego imię wyleciało jej z głowy.

66Przyczepa Rity - Page 3 Empty Re: Przyczepa Rity Pon 27 Lip 2015, 14:33

Scott Walker

Scott Walker
Właściwie to Scott przyszedł tu właśnie po to, by ją ułożyć w łóżeczku, dać jej aspirynę i ewentualnie buzi w czółko. Choć kto wie, być może miał zamiar być twórcą nowej odznaki: przeleć wszystkie kobiety w danej grupie. Czy coś. Jednak się chyba nieco przeliczyć z zamiarami, bo Bishop była bardziej przytomna niż mu się zdawało. Nie to, by mu się nie podobała... ale naprawdę zazwyczaj nie był typem od one night standów.
-Rita.-powiedział, gdy poczuł wszystkie procenty jakie murzynka w siebie wlała.
Złapał ją za ramiona i przez chwilę dumał co robić. On chyba też był nudziarzem. Jak policjanci. Ale na tą myśl powstrzymał się przed westchnięciem.
-Na zaproszenie.-odpowiedział jej z uśmiechem.-Będziesz mnie rano pamiętać czy mam uciec zaraz po? Jak wolisz?-nachylił się, by wciągnąć jej zapach, chowając nos w jej włosach.
W sumie to to go kręciło. Uwielbiał wąchać kobiety. Każdy miał swój trigger, nie? I to był jego, sorry.
Pewnie ucałował jej szyję, czekając na odpowiedź, i objął w talii, popychając wolno w kierunku kanapy. W końcu nie zaprosiła go do sypialni!

67Przyczepa Rity - Page 3 Empty Re: Przyczepa Rity Pon 27 Lip 2015, 14:58

Rita Bishop

Rita Bishop
- Możesz uciec - odparła po chwili, odchylając głowę w bok. I nawet była na tyle kojarząca, że zdawała sobie sprawę, że może uciec nawet zaraz. Być może nie zrobiłoby jej to nawet takiej różnicy.
Opadła na kanapę, a tiulowa, obszyta cekinami spódniczka zaszeleściła lekko. Może jednak nie ucieknie tak od razu? Był w końcu miły. I nie zabił jej na środku pustyni po fight clubie, tylko odwiózł do domu. I nie zamienił jej na lepszy model, którym była oczywiście ta szmata Hernandez.

68Przyczepa Rity - Page 3 Empty Re: Przyczepa Rity Pon 27 Lip 2015, 15:37

Scott Walker

Scott Walker
Cóż, niestety, ale w głębi duszy... to właśnie Scott był... miły. I nie, nie zabił jej na środku pustyni. I nie uciekł do blondynki, która była dziś niemalże rozszarpywana za sprawą dolarów, które wyrzuciła na dzisiejsze randki.
-W porządku.-zgodził się, i zostawił ten temat, skupiając się teraz na czymś innym. A mianowicie na dobieraniu do murzynki. Która, swoją drogą, miała przyjemną aparycję. I to był jeden z czynników, który sprawił, że nie uciekł gdzie pieprz rośnie. Jeszcze nie. Najpierw musi coś załatwić.
A były to sprawy nie cierpiące zwłoki. A do tego zakończone niesamowitym wręcz sukcesem. Przynajmniej dla niego. Bishop, przy odrobinie szczęścia, była równie usatysfakcjonowana. A jeśli nie, to pozostaje mieć nadzieję, że alkohol pomoże jej o tym zapomnieć. A gdy już ululał ją seks w połączeniu z procentami, które ciągle w niej buzowały, Scott uciekł niczym Kopciuszek, tuż przed północą, jednak zamiast pantofelka, zostawił zużytą gumkę w jej śmietniku.

/zt

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 3 z 3]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach