Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Ennis Enderman - Dos-teh-seh 27.02.2014

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Ennis Enderman - Dos-teh-seh 27.02.2014 Empty Ennis Enderman - Dos-teh-seh 27.02.2014 Pon 13 Paź 2014, 11:15

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis w końcu zebrał się w sobie i postanowił zadzwonić do kustoszki. Przed sobą miał całą listę pytań, które miał jej jeszcze zadać o Victora. Miał nadzieję, że nie będzie robiła problemów. W jednej ręce trzymał słuchawkę, a w drugiej długopis i czekał, aż Dos-teh-seh odbierze.

Dos-teh-seh

Dos-teh-seh
Ennis już myślał, ze kobieta nie odbierz,e gdy nagle rozległ się zaspany głos w słuchawce:
- Tak?

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Chłopaka zatkało na moment, bo z jakiegoś powodu wydawało mu się, że Dos nie odbierze. Po chwili jednak odezwał się:
- Dos-teh-seh, tu Ennis... Ja i Jonathan zabraliśmy się już trochę za śledztwo. Niedługo jedziemy na Florydę - przełknął ślinę i szybko przeleciał wzrokiem swój notatnik. - Tylko miałbym do ciebie jeszcze kilka prostych pytań. Odpowiesz?

Dos-teh-seh

Dos-teh-seh
- Ma wybór? - Zapytała.
Jasne, ze miała, mogła się rozłączyć. Ale tego nie zrobiła.
- Pytaj.

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis uśmiechnął się lekko pod nosem, słysząc pytanie Dos. No, przynajmniej zatrzymał ją jeszcze na linii. Do tej kobiety trzeba było podchodzić jak do wystraszonej sarny.
- Po pierwsze, nie podałaś nam dokładnej daty zaginięcia Victora. Powiedziałaś tylko, że rok temu - zauważył rozsądnym tonem.

Dos-teh-seh

Dos-teh-seh
Kobieta westchnęła.
- 13 lutego.

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis grubą krechą przekreślił napis "Luty 2012" w swoim notatniku i zamienił go na dobrą datę, wytłuszczając dodatkowo litery.
- Ok. Teraz inna rzecz. Wspominałaś, że miał swój samochód. Wiesz, co się z nim stało? Został na Florydzie czy Victor go ze sobą zabrał? - przerwał na chwilę, jakby szukając wątku. - Ach, no i dobrze byłoby wiedzieć, jakiej był marki i koloru. Rejestracja w ogóle byłaby cudem, ale nie liczę na to, że ją znasz.

Dos-teh-seh

Dos-teh-seh
- ...
Milczała dłuższa chwilę.
- Nie pamiętam. A samochodów to czarny Pontiac G6, rejestracja z Florydy, TR7 1126.

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Chłopakowi aż rozbłysły oczy, słysząc taką smaczną ilość szczegółów. Dos nie słyszała w słuchawce przez chwile niczego oprócz odgłosu długopisu skrobiącego po kartce. Szkoda, że nie pamiętała co się stało z samochodem, ale i tak mieli już dzięki temu jakiś punkt odniesienia. Będzie musiał potem napisać do Jonathana.
- Dzięki, Dos. Te informacje naprawdę nam się przydadzą - powiedział z entuzjazmem. Teraz przyszedł czas na trudniejsze, bardziej osobiste pytania i Ennis obawiał się, że kustoszka będzie bardziej powściągliwa w odpowiedzi.
- Mam jeszcze dwa pytania. Co Victor miał robić w Oklahomie? Coś związanego z pracą czy...? - nie dokończył, bo sam nie wiedział, o co zapytać dokładnie. Czy odprawiać szamańskie rytuały? brzmiało głupio nawet w jego myślach.

Dos-teh-seh

Dos-teh-seh
- W Oklahomie jest rezerwat Apaczów. Było Pow Wow.

Ennis Enderman

Ennis Enderman
- Pow Wow? - zapytał Ennis głucho. Nagle sobie przypomniał. - Zebranie Indian?
Kolejne kilka skrzypnięć długopisu.
- Miał tam być jako uczestnik czy, no nie wiem, jako szaman?
Miał nadzieję, że nie wychodzi właśnie na idiotę swoimi pytaniami.

Dos-teh-seh

Dos-teh-seh
- Szaman tez jest uczestnikiem, geniuszu - zauważyła.
- Nie wiem, nie mówił, czy będzie brał udział w  konkretnych uroczystościach.

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Wyszedł na idiotę. No cóż.
- Dobra, to zostawmy już tą Oklahomę. Teraz mam trochę bardziej osobiste pytanie i na tym koniec.
Ennis bił się z myślami, czy poruszyć kwestię tego, że Dos była żoną Victora, czy nie. Na razie postanowił tego nie robić.
- Victor miał jechać do domu. Kontaktowałaś się z jego rodziną po tym, jak zaginął?

Dos-teh-seh

Dos-teh-seh
Ennis usłyszał tylko ciężkie westchnięcie.
- Tak. Ale nie chcieli ze mną rozmawiać.

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Chłopak zmarszczył brwi, słysząc odpowiedź Dos. Również westchnął.
- Myślisz, że będą bardziej skłonni porozmawiać z kimś obcym? Moglibyśmy sami spróbować do nich zadzwonić, jeśli podasz nam ich numer... - powiedział cicho.

Dos-teh-seh

Dos-teh-seh
- Nie wiem, może...
Dos podała numer do ojca Victora.
- Dzwoniliście na ten numer, który wam podałam? Ten... nieczynny?

Ennis Enderman

Ennis Enderman
- Jeszcze nie - odparł krótko Ennis. - Udało nam się tylko skontaktować ze znajomym rodziny Victora i jego byłym studentem jednocześnie, ale nie miał dla nas niczego konkretnego.

Dos-teh-seh

Dos-teh-seh
- Aha. Jeszcze jakieś pytania? - zapytała sucho i nieco niecierpliwie.

Ennis Enderman

Ennis Enderman
- Nie, to na razie wszystko. Dzięki za pomoc - skończył rozmowę Ennis i rozłączył się po tym, jak Dos mu na to odpowiedziała.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach