Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Lotnisko

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Lotnisko        Empty Lotnisko Pon 13 Paź 2014, 14:30

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Lotnisko znajduje się ponad 6 kilometrów od ścisłego centrum miasta. są obsługiwane tutaj głównie loty międzystanowe oraz prywatne maszyny sportowe oraz helikoptery. Ze względu na zwiększony ruch prywatny, loty międzynarodowe wielkich spółek zostały przeniesione do New Jersey i Waszyngtonu.
Niedaleko znajduje się tez szkółka lotnicza.

2Lotnisko        Empty Re: Lotnisko Sob 18 Paź 2014, 22:26

Landon Quinally

Landon Quinally
z samolotu ---->

Landon przez ponad połowę podróży gadał z Ennisem. Pokazywał mu różne fajne funkce programó, któe napisał, a Ennis chłonął wiedze jak gąbka. Może powinien zdecydować się na jakieś technikum informatyczne i pierdolić robotę u rzeźnika? Parę razy może nawet spojrzał na Tyrsena. Może nawet bąknął ze dwa słowa? Nie pokazywał, że Canizas go onieśmiela, raczej pozował na dumnego brachola. A Jon? Lepiej nawet nie wspominać. Obraził się jak baba z okresem. Nie odzywał się do nikogo prawie całą podróż, a od robienia podkówki z ust zaczynały robić mu się zmarszczki.
W końcu jednak podróż dobiegła końca. Odebrali swoje bagaże i wyszli przez bramki do hali przylotów.

3Lotnisko        Empty Re: Lotnisko Sob 18 Paź 2014, 22:35

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon nie był obrażony. Był zbyt poirytowany dzieciakiem z ADHD, który siedział za nim w samolocie. Był jedynym pasażerem, który odczuwał turbulencje przez cały lot. Jedna dobra rzecz to to, że siedział daleko od Trybsona. Nie narzekał więcej ale Ennis raczej nie miał co liczyć na pogawędki w trakcie podróży.
Zmęczony i poddenerwowany wyszedł na halę przylotów. Mimo wszystko nadal był podekscytowany i ciekawy co ich tu czeka.

4Lotnisko        Empty Re: Lotnisko Sob 18 Paź 2014, 22:47

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis całą drogę musiał wytrzymywać Landona, który podtykał mu pod nos swojego laptopa, pokazując z zapałem rzędy cyferek i okienek. Nie miał nigdy specjalnego zapału do komputerów, więc mini-wykład, którym "zabawiał go" rudzielec, trochę go nudził. Mimo to nie miał serca powiedzieć tego Landonowi; chłopak wyglądał na takiego zadowolonego, że znalazł sobie jakiegoś odbiorcę swojego hobby, że Ennis postanowił tylko uśmiechać się, kiwać głową i uprzejmie rzucać od czasu do czasu "Tak?" "Ach, to ciekawe" i inne tego typu teksty.
Chciał jakoś wyjaśnić Jonathanowi swoje, dosyć jednak ułomne, rozumowanie przy angażowaniu Tyrsena do ich wyprawy, ale patolog zasznurował usta i spędził całą drogę uparcie milcząc. Teraz nie pozostawało im jednak nic innego, jak pogodzić się z obecnością Świętego.

5Lotnisko        Empty Re: Lotnisko Sob 18 Paź 2014, 22:52

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
Tyrsen również wysiadł z samolotu i wkrótce dołączył do wesołej, wędrownej trupy z nadąsaną księżniczką na czele. Jakoś nie chciał się póki co do niej zbliżać. Wystarczyło mu gadania kiedy byznesłumen siedząca niedaleko dzowniła i odbierała, ogólnie telefon cały czas pikał, dzwonił i gadał. Widać w dupie miała ostrzeżenie pilota i to, że samolot spadnie zabiją się wszyscy i będą gadać o nich w telewizji publicznej przez następny tydzień...
Po prostu stał bez słowa obok bardów i czekał na ich genialny plan. A może przyjechali na ślepo, zaciągną go w krzaki i zgwałcą?
W tym momencie zaczął się bać o swoje życie, a w ramach protestu wyciągnął telefon i zrobił zdjęcie hali przylotów. Będzie miał co oglądać.

6Lotnisko        Empty Re: Lotnisko Sob 18 Paź 2014, 23:03

Victor Romero

Victor Romero
< - ??

W hali mijały się tłumy turystów i mieszkańców St. Augustin; tłok i gwar wręcz przygniatał, mimo, że lotnisko w tym mieście nie było zbyt duże. Czwórka poszukiwaczy przygód wpierw musieli odnaleźć wyjście...
Wreszcie dotarli do wielkich, rozsuwanych szklanych drzwi. Przecisnęli się między starszymi turystkami w kwiecistych sukienkach, które pachniały tanimi perfumami. Gdy tylko zapach ich zelżał, poczuli świeże powietrze wymieszane ze spalinami cadillaców i olejków do opalania.
Słońce już ogrzewało brudne chodniki, po których spacerowali emeryci i ich wnuki, które miały raczej ochotę na lan party niż wakacje z dziadkami.
Nie wyszli jednak dalej za halę, gdy tuż przed wejściem zaparkował samochód, którego rejestrację zarówno Jonathan jak i Ennis znali. Chwila minęła nim z auta wysiadł wysoki, barczysty mężczyzna z długimi włosami. Z nosa zsunął ciemne okulary i zaczął się rozglądać. Poprawił swoją różowa marynarkę, narzuconą na czarna koszulę i oparł się o samochód.

7Lotnisko        Empty Re: Lotnisko Sob 18 Paź 2014, 23:15

Landon Quinally

Landon Quinally
Landon wyszedł z lotniska, zmrużył oczy, które zostały zaatakowane przez słońce i rozejrzał się dookoła. Jego słaby wzrok padł na jakąś kobietę w kwiecistej sukience (ruchałby), dziewczynę w szortach i bluzce z logiem miejscowego college'u (ruchałby), potem na fagasa w różowej marynarce (stanowczo nie ruchałby) i na towarzyszy podróży.
- To co teraz? - Zapytał, bo w końcu nie miał pojęcia, jak Romero wygląda!

8Lotnisko        Empty Re: Lotnisko Sob 18 Paź 2014, 23:37

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Pierwsze wrażenia po wyjściu z budynku były dokładnie takie jakich się spodziewał. Kupa starych ludzi w kolorowych ciuchach i zapach gorącego powietrza i potu. Będąc już na miejscu z nie małym wysiłkiem postanowił już się nie boczyć na kolegów i pogodzić się z obecnością kudłacza.
Ale rozmawiać z nim na pewno nie zamierza.
Odwrócił się by odpowiedzieć coś Landonowi, ale w tym samym momencie dostrzegł twarz, którą dobrze znał z fotografii.
Kiwnął głową w jego stronę dając znak Ennisowi po czym ruszył w stronę mężczyzny, ze swoją torbą w ręku.
- Dzień Dobry - powiedział gdy podszedł do Romero - Victor Romero, jak przypuszczam? Jonathan Harper - kiwnął głową po czym, gdy Ennis do nich dołączył popatrzył na niego czekając aż ten się przedstawi.
Miał nadzieję, że Landon i Trybson będą się zachowywać.

9Lotnisko        Empty Re: Lotnisko Sob 18 Paź 2014, 23:52

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis czuł się trochę nieswojo. Tak naprawdę nigdy wcześniej nie opuścił rodzinnego stanu, więc Floryda była dla niego czymś nowym i nietypowym. Rozejrzał się z zainteresowaniem. Lotnisko jak lotnisko; tak naprawdę nie czuł jakiejś powalającej różnicy.
Wtedy dostrzegł Victora Romero, przyczynę ich ostatnich problemów. No, właściwie to Dos-teh-seh była przyczyną tego konkretnego problemu, ale mniejsza z tym. Ennis ruszył w stronę jego samochodu, podążając za Jonathanem.
- Ennis Enderman - wyciągnął rękę w stronę Victora. - To ja rozmawiałem z panem przez telefon.
Odchrząknął. Zrobiło się trochę niezręcznie, bo ciężko było tak wystartować do kompletnie obcego faceta... Kiedy tak naprawdę zbierało się o nim całkiem sporo szczegółowych informacji przez ostatnie tygodnie.

10Lotnisko        Empty Re: Lotnisko Nie 19 Paź 2014, 00:02

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
Tyrsen nadal niemo wydostał się z lotniska wraz z resztą "grupy". No, prowadźcie mistrzowie.
Jednak mistrzowie już wiedzieli gdzie iść i zaczepili... w sumie Patrick znał tego gościa. Zamyślił się, jednak po chwili przywołał ze wspomnień zdjęcie Dos. No tak, tylko po co, dlaczego? To już chyba był nie jego problem. Nie od tego tu był.
Zamiast tego kiwnął głową w kierunku mężczyzny. Widać mieli tu jakiś interes.

11Lotnisko        Empty Re: Lotnisko Nie 19 Paź 2014, 00:15

Victor Romero

Victor Romero
Victor spojrzał po mężczyznach, którzy do niego podeszli. Przełożył okulary z jednej dłoni do drugiej, spoglądając na Jonathana, który odezwał sie jako pierwszy. Uśmiechnął się lekko, mrużąc oczy. Wciąż stał oparty o samochód.
- Romero - odparł, kiwając głową.
Wciąż uśmiechając się lekko przeniósł wzrok na Ennisa. Odsunął się od auta, by uścisnąć mu dłoń.
- Po głosie mogłem się domyślić, ze pan tak wygląda - szybko jednak sprostował - młody i ładny.
Po dłuższej chwili wypuścił dłoń Endermana z uścisku, by swoją uwagę skupić na Tyrsenie.
- Gdybym wiedział, że tylu ciekawych mężczyzn tu przyjedzie, to bym wcześniej was zaprosił.
Obrócił głowę do Jonathana i puścił mu oczko.

12Lotnisko        Empty Re: Lotnisko Nie 19 Paź 2014, 00:21

Landon Quinally

Landon Quinally
Landon dreptał sobie za Jonathanem. Kiedy Jonsey odezwał się nagle i to do VICTORA ROMERO... Landonowi opadła szczęka. W jego głowie przewinęło się w parę sekund więcej myśli, niż Trish Levy przez całe życie. Co? Że co?!
A potem Ennis; jak to rozmawiał z nim przez telefon?! Landon patrzył zszokowany to na Jona, to na Endermana, to na Romero. Patrzenie na Trybsona sobie podarował. Na dodatek Vicotr zaczął sypać tekstami, które gejozą nie przeszłyby nawet u Bronies.
- Czy... Czy ktoś mi może wytłumaczyć o co tu chodzi? - Zapytał, najwyraźniej wściekły. - Landon Quinally. - Dodał przez zaciśnięte usta do Romero. Mamusia w końcu Landonowi wpoiła dobre wychowanie. Może i nie powtrzymało to Landona przed włamaniem na serwer uczelni, ale potrafił się przedstawić.

13Lotnisko        Empty Re: Lotnisko Nie 19 Paź 2014, 00:30

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis na początku uśmiechnął się uprzejmie do Romero, podając mu dłoń, ale gdy usłyszał ten komentarz o jego... Urodzie... Uśmiechł spełzł mu z twarzy, a zastąpił go wyraz całkowitego zmieszania. Być może nawet policzek oblał mu lekki rumieniec. Momentalnie zelżał uścisk, w którym trzymał dłoń Victora, i to było jeszcze gorsze, bo wiedział, że facet na pewno dostrzegł jego zmieszanie. Na pewno nie przeżył jeszcze takiej dziwnej sytuacji.
Gdy Romero go puścił, Ennis powoli przeniósł tylko wzrok na Jonathana, jakby... Wołając o pomoc?
Wtedy też do wszystkiego wtrącił się Landon. Ennis zdziwił się jego gniewem i zamiast bezpośrednio odpowiedzieć chłopakowi, zwrócił się do Jona:
- Zaraz, to nie powiedziałeś Landonowi, że jedziemy się tu spotkać z... - zerknął szybko na Victora - panem Romero?
Następnie wrócił wzrokiem do rudzielca.
- Jak widać, nie było potrzeby go szukać. To, hm, jak robimy teraz? Jedziemy się zameldować do motelu czy...? - nie dokończył, spojrzał tylko pytająco na Romero. Nadal czuł się co najmniej nieswojo.

14Lotnisko        Empty Re: Lotnisko Nie 19 Paź 2014, 00:41

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Pierwsze zachowanie i uśmiech Romero był zastanawiający, ale po tekście jakim rzucił do Ennisa Jon nie miał już wątpliwości. Victor ma czarny pas w stwarzaniu nieręcznych sytuacji.
Mimowolnie omiótł go całego wzrokiem i uniósł brwi gdy ten mrugnął. 8/10
Popatrzył na Ennisa, ciekaw jego reakcji. Wywrócił oczami na jego panikę. Kilka sugestywnych słów i chłopak od razu się peszy. 
W tym momencie przypomniał sobie o Landonie.
- Później, ok? - odezwał się cicho do kolegi i uśmiechnął się jak najprzyjaźniej jak potrafił, mając nadzieję że na razie to zostawi. Potem do Ennisa - Później!
Wrócił do Romero
- Miło poznać. - uśmiechnął się - Cieszymy się, że w końcu udało nam się do Pana dotrzeć, ale chyba wszyscy jesteśmy wyczerpani podróżą i chcemy się rozlokować w hotelu -  Zgodził się z Ennisem i popatrzył po swoich współtowarzyszach.



Ostatnio zmieniony przez Jonathan Harper dnia Nie 19 Paź 2014, 03:00, w całości zmieniany 1 raz

15Lotnisko        Empty Re: Lotnisko Nie 19 Paź 2014, 00:58

Victor Romero

Victor Romero
Zaśmiał się cicho. Ściągnął marynarkę, odwrócił się i otworzył drzwi samochodu, by rzucić kurtkę na siedzenie kierowcy.
- Dobrze koniec tego zgrywania się - rzucił beztrosko, zakładając znowu okulary na nos. Spojrzał na rudzielca i pokręcił głową.
- Tak, chyba musicie odpocząć i porozmawiać ze sobą, co? Jak już załatwicie wszystko między sobą... - palcem wskazał na Ennisa, Jonathana i Landona - Tak?
Wskoczył za kierownice i poczekał na to, aż cała reszta wejdzie do samochodu. Włączył radio, w którym leciały jakieś kwartety smyczkowe.
- Dokąd taryfa ma zajechać? - zacmokał.

16Lotnisko        Empty Re: Lotnisko Nie 19 Paź 2014, 01:15

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Drużyna A wsiadła do samochodu wcześniej wrzuciwszy bagaż z tyłu do bagażnika.
- Hotel "Flamingo" - powiedział ich kierowcy.
Siedział wcisnięty pomiędzy kudłatym Tyrsenen a wkurzonym Landonem i ani trochę go to miejce nie bawiło.
I tak radośnie acz niezręcznie zaczęła się ich wycieczka do St Augustine.

5x zt -> Hotel "Flamingo"

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Similar topics

-

» Lotnisko sportowe

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach