Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

PIKNIK POLICYJNY - potańcówka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Empty PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Pią 21 Lis 2014, 16:29

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Na placu przygotowano specjalną scenę i parkiet, a zespół już stroił swe instrumenty.
Gdy tylko zagrają pierwsze nuty, pary zaczną kręcić się w specyficznym rytmie skocznej, folkowej MUZYKI!

2PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Pią 21 Lis 2014, 20:40

Florencio Constantino

Florencio Constantino
plac >

Oczywiście, że pierwszą osobą, która musiała rozkręcić tę imprezkę był pewien piękny meksykaniń i (prawie) równie piękna jego partnerka, Joan zwaną. Gdy tylko znaleźli się na parkiecie to Florencio przyciągnął do siebie i spojrzał na nią z góry, uśmiechając się pod wąsem.
- Ajajajaja! - mruknął, a potem złapał za dłonie i poprowadził jak na wspaniałego tancerza przystało. Kręcił bioderkami i kręcił też Joan, robiąc to z wprawą, że nawet nie musiała ona nic robić, tylko poddać się jego woli. No, oczywiście niech się skupi, by nie poplątać nóg. A resztą zajmie się Florencio. Bo na jej nogi jeszcze za wcześnie.

3PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Pią 21 Lis 2014, 20:57

Joan Wharton

Joan Wharton
Wharton nie wie jak ani kiedy skończyła na parkiecie tańcząc przy country z Meksykaninem. Gdyby mogła, to pewnie by stanęła w miejscu albo jak najszybciej ewakuowała się z tej potańcówki. Ale Florek był kilkakrotnie silniejszy. Popatrzyła się na swojego partnera, wyglądał na kogoś bardzo, chyba aż do przesady dbającego o siebie, pewnie do tego zapatrzonego w siebie. I był wyższy od niej, to było takie nienaturalne.
- Ok, jeden taniec i już - powiedziała stanowczo. Pewnie równocześnie Florencio okręcał Joan, jak chciał i bardziej poruszał biodrami, niż kobieta.

4PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Pią 21 Lis 2014, 21:09

Florencio Constantino

Florencio Constantino
Może i dbał lepiej o swój wygląd jak nie jedna kobieta. Może i kręcił biodrami jak nie jedna panienka. Może i pachniał lepiej jak nie jedna laseczka. Ale nie można mu było odmówić męskości, nawet przy tych wszystkich rzeczach! Poruszył brwiami i puścił oczko do Joan, gdy coś rzuciła w swoim języku. Nie miał zamiaru dopytywać się o co chidziło, bo skupił się na tańcu. Przebierał nogami, kręcił biodrami i znów zrobił piruet kobietą, a po chwili złapał ją w pasie zdecydowanie i odchylił, że tej prawie majtki okulary spadły. Ale spokojnie, miał wszystko pod kontrolą. Nie spadły, a Florencio zebrał Joan do pionu i znów złapał za jej dłonie wirując do muzyki country.
- Ah, senorita. Taka nieśmiała. Niepotrzebnie! - rzucił po hiszpańsku.

5PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Pią 21 Lis 2014, 21:35

Joan Wharton

Joan Wharton
Co on do cholery robił? Jej prawie trzydziestoletni kręgosłup protestował na takie nagłe, niespodziewane, ekstremalne ruchy. Joan nie o swoją bieliznę czy okulary martwiła, tylko czy zachowa sprawność, gdy już dotrwa do końca tańca.
- Nie znasz angielskiego? - spytała po hiszpańsku, bo ewidentnie zignorował jej poprzednią wypowiedź. - Nie, nieśmiała - zaprzeczyła dalej w jednym języku, który najwyraźniej rozumiał Florencio i dodała: - jedne taniec i tyle.
Stale musiała patrzeć do góry, jak chciała widzieć jego twarz, jakie to było niewygodne. Po chwili milczenia zapytała się: - czym się zajmujesz?

6PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Pią 21 Lis 2014, 21:55

Florencio Constantino

Florencio Constantino
Pokręcił głową z uśmiechem, odpowiadając na pytanie o angielski.
- Nie, nie znam angielskiego. Ale ty znasz hiszpański. Piękna i mądra! - odparł w swym fasolowym języku. - Będziesz chciała więcej.
Dodał ponownie i zrobił usta w dziubek, a potem znowu zakręcił kobietą. No dobra, dobra. Nie chciał jej zamęczyć, to może trochę spokojniej zadziałał... I nagle znowu chwycił kobietę w talii i uniósł ję nieco nad ziemię. Drugą ręką trzymał jej dłoń. W ten sposób obkręcił się razem z nią, a potem postawił. Brakowało jeszcze tego, by wyciągnął z majtek różę, wsadził ją sobie z usta, zrobił szpagat i salto, a potem zaśpiewał serenadę. Chociaż... Nie, nie dzisiaj.
- Tańczę, piękna senorita. - odparł połowicznie prawdę.

7PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Pią 21 Lis 2014, 22:48

Joan Wharton

Joan Wharton
Krzywo się uśmiechnęła na te całe komplementy, nigdy takich tekstów nie brała na poważnie, miała ochotę parsknąć śmiechem, ale w sumie nie była całkowitą zołzą. Pokręciła głową.
- Jesteś bardzo pewny siebie - odpowiedziała niby rozbawiona, ale jakby można było wyczuć twardszy ton. Chyba miała do czynienia z latynoskim macho. Mogła za to podziękować po równo sobie i Harperowi. Kiedy Constantino ją podniósł, prawie by pisnęła, ale się opanowała, choć pewnie się usztywniła cała. Za dużo kontaktu fizycznego na raz.
- Raczej próbujesz mnie zabić - chodząca optymistka. Poczuła się trochę głupio, więc jeszcze dodała: - Ale masz prawdziwy talent do tańca.

8PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Pią 21 Lis 2014, 23:24

Florencio Constantino

Florencio Constantino
I wtedy piosenka się zmieniła i zaczęli grać coś innego. A, że Florencio był prawdziwym szarmanckim mężczyzną to dotrzymał obietnicy. Widział zresztą jak Joan się spięła. Zatem cofnął się o krok, trzymając nadal jej prawą dłoń. Pochylił się i ucałował.
- Gracias. Mam nadzieję, że także się podobało. - odparł, a potem mrugnął do niej, gdy uznała go za dobrego tancerza. O, w tej dziedzinie komplementy były bardzo miłe. - Mogę zaproponować piwko i coś do przekąszenia. Jeśli chcesz możesz wrócić do swoich znajomych.
Odezwał się jeszcze i puścił jej rękę. W tylnej kieszeni spodni wyciągnął mały grzebyk i zaczesał po bokach lśniące włosy.

9PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Sob 22 Lis 2014, 00:17

Joan Wharton

Joan Wharton
Blado się uśmiechnęła, a w duchu odetchnęła z ulgą. Zrobiła z dwa kroki, żeby opuścić parkiet i przy okazji czy ma władze we wszystkich czterech kończynach. Obejrzała na Florencia, potem na wymienionych znajomych, z którymi już raczej nie nadawała na tych samych falach, było za późno o wiele browarów. Ech i Constantino nie za bardzo miał jak się dogadać.
- I tak miałam coś zjeść - i w tym momencie pojawił się grzebyk, w który Joan zapatrzyła się, jak zahipnotyzowana. Po chwili się ocknęła. - Idziemy?

10PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Sob 22 Lis 2014, 00:44

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
<---- plac


Gabrielle dała się pociągnąć, idąc o krok za Cooperem i ukrywając przed nim złośliwy uśmiech zwycięzcy. Wielu pewnie się dziwiło, że kobieta będzie się bawić na parkiecie i to jeszcze z samym detektywem z wielkiego miasta.
A Ramirez potrafiła się bawić i powiedzieliby tak jej przyjaciele z Tucson!
- No to pokaż co potrafisz, Cooper.
Jak tylko weszła na parkiet, przeszła o krok przed mężczyzną, obracając się wokół własnej osi w tanecznym kroku. Nie zamierzała czekać aż zacznie, bo muzyka już wpadała w ucho i kazała się ruszać, więc Gabrielle poruszyła biodrami i odrzuciła włosy, uśmiechając się cwaniacko.

11PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Sob 22 Lis 2014, 00:54

N. Cooper

N. Cooper
Cooper prawie się potknął o własne nogi, włażąc między ludzi.
- No ale mówiłem, ze nie potrafię - odpowiedział, pewny swych nie-umiejętności tanecznych. 
Oczywiście, ze muzyka wpadała w ucho; na szczęście dla Coopera była na tyle rytmiczna, że nie gubił tak często kroków. 
Spojrzał na Gabrielle, która była uwodzicielska jak dziewczyna na studniówce.  Za to Cooper był jak nice guy, który popisywał się umiejętnym łączeniem macareny, twista i wujkowego bujania się na boki rodem z wesel, które kosztują mniej niż 30 tysięcy. Każdy wie, ze powyżej tego pułapu na weselach tańczy się zdecydowanie lepiej. 
Cooper jednak zdawał sobie sprawę ze swych braków w edukacji tanecznej, lecz zapewne nadrabiał to urokiem osobistym.

12PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Sob 22 Lis 2014, 01:02

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Wzruszyła ramionami na jego gadanie i w tańcu przysunęła się bliżej, łapiąc Coopera za dłonie, które zaraz położyła na swych biodrach. Tylko po to by przestał nimi wymachiwać. Gabryśka bała się, że zaraz jej oko wybije!
Oczywiście tylko dlatego swe dłonie zaplotła na szyi mężczyzny.
Nieprzestała kręcić biodrami, uśmiechając się cwaniacko, jakby spodziewając, że mężczyzna zaraz zwieje. Albo potknie się o własne nogi... z wrażenia oczywiście.

13PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Sob 22 Lis 2014, 01:07

N. Cooper

N. Cooper
Gabrysia się chyba przeliczyła, bo Shania Twain w głowie Coopera zawładnęła jego ruchami. Oczywiście, ze pozwolił kobiecie na to, by zarzuciła mu ręce na szyję. No przecież o to w tańcu chodzi, czy może coś pominął?
To nawet dobrze, bo Gabrielle mogła prowadzić, zdejmując ten ciężar z barków Coopera.
Wróć - nie mógł sobie pozwolić na to, by umniejszać swoją męskość tym, ze daje się Gabrielle prowadzić. Nawet jeśli koślawie, to on to robił. Lecz musiał się do czegoś przyznać:
- Wygrałaś - odparł - nie masz drewnianych nóg i nie ma co cię prowokować. Już będę grzeczny.



Ostatnio zmieniony przez N. Cooper dnia Sob 22 Lis 2014, 01:23, w całości zmieniany 1 raz

14PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Sob 22 Lis 2014, 01:18

Florencio Constantino

Florencio Constantino
Gdy go zapytała czy idą jakby się rozpromienił. Taka aura jasna niemalże jakby stał się właśnie meksykańskim jezusem, który zstąpił na te suche ziemie, by rozgrzeszyć wszystkich tych śmiertelników, którzy mieli sporo na swych sumieniach. Oczywuiście oprócz Joan. Ona była czysta jak łza niemowlęcia.
Gdy schodzili z parkietu, Florencio niemalże nie wyrżnął, a było to spowodowane wejście pewnej latynoski wraz z jakimś białym szalikowcem. Na szczęście boski mężczyzna w porę się opamiętał i miał nadzieję, że jego towarzyszka tego nie spostrzeże. Byłoby mu tak wstyd.
- Wybierz stoisko, a tam pójdziemy! - zarządził i chwycił jej rękę, ujmując pod swoją.

zt, wracamy na placyk :D

15PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Sob 22 Lis 2014, 09:39

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Shania Twain w postaci Gabrielle, oczywiście! No i jeśli sobie mężczyzna myślał, że ona tutaj będzie prowadzić... aż zmarszczyła czoło i chyba dlatego Cooper postanowił wziąć się do roboty i zachować jak na prawdziwego faceta przystało!
- Potrafisz prawić komplementy.
Odcięła się i chyba można było to uznać za złośliwość, ale lekki uśmiech Ramirez temu przeczył.

16PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Sob 22 Lis 2014, 11:25

N. Cooper

N. Cooper
Jak Ramirez oznajmiła, że Cooper jest mistrzem komplementów, to ten faktycznie potknął się o swoje nogi. Na szczęście dla nich obojga, utrzymał równowagę i nie wylądował na ziemi (w kurzu i gnoju).
- Dobrze tańce, tańcami Ramirez... ale może chcesz się lepiej zabawić co?
Może to zabrzmiało dwuznacznie, ale Cooper miał czyste intencje, niczym metamfetamina Waltera White'a.

17PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Sob 22 Lis 2014, 11:32

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Aż się cofnęła, nie zamierzając Cooperowi pomagać w utrzymywaniu równowagi, bo jeszcze dla niej skończyłoby się to źle. Serio? I on łapał przestępców? Jak się wtedy o swe nogi nie potykał?
Ramirez spojrzała na niego podejrzliwie, nie przestając się gibać w rytm muzyki.
- Niby jak?

18PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Sob 22 Lis 2014, 12:30

N. Cooper

N. Cooper
Wyprostował się, odgarnął włosy z twarzy i nachylił się ku Ramirez by wyszeptać jej do ucha swój pomysł. Nie chciał by nikt poza nią słyszał jego propozycji (chociaż w tym gwarze i dźwiękach muzyki to mało kto co słyszał).
Odsunął się w końcu i pokiwał głową w rytm piosenki, którą aktualnie grał zespół na scenie. Wydawał się być z siebie nieźle zadowolony.

19PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Sob 22 Lis 2014, 12:40

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Aż ciarki po plecach jej przebiegły, gdy głos Coopera zdradził jego ciekawy pomysł. Gabrielle uśmiechnęła się lekko, zerkając na niego kątem oka. Jej mina dobitnie świadczyła o tym, że jest zachwycona. Oblizała usta, jakby miała smaka na to co zaproponował detektyw i na pewno nie było to jedzenie!
Kiwnęła głową, zgadzając się... Trzeba zawsze żyć biegnącą chwilą, na co komu dziś wczorajszy dzień.
- Od tej strony to pana nie znałam.
Odpowiedziała z rozbawieniem i ostatni raz zakręciła się wokół niego, by zaraz zejść z parkietu i odetchnąć głęboko. Ale jej się gorąco od propozycji zrobiło!

20PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Sob 22 Lis 2014, 13:09

N. Cooper

N. Cooper
- Ach, widzisz, Ramirez. Tyle jeszcze możesz we mnie odkryć.
Uśmiechnął się lekko, widząc jak kobieta przystaje na jego propozycje. Jemu tez się gorąco zrobił; poluzował sobie szlaczek i również zszedł z parkietu.
- Ale wiesz, co mówią... - powiedział cicho, znowu nachylając się do kobiety - do tanga trzeba trojga.

21PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - potańcówka Sob 22 Lis 2014, 13:20

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Nasza współpraca zapowiada się iście interesująco.
Uśmiechnęła się do Coopera, dotykając dłonią policzka, na którym pojawiły się rumieńce. Zawstydzenia? A gdzieżby! Raczej podekscytowania! Gabrielle nie mogła się doczekać zabaw z detektywem.
- W takim razie poszukajmy chętnej.
Odpowiedziała i rozglądnęła się wokoło, idąc powoli przed siebie. Niczym drapieżnik wyszukujący ofiary.

zt

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach