Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom Williama

Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 7 z 11]

1Dom Williama - Page 7 Empty Dom Williama Wto 03 Lut 2015, 17:22

William Parker

William Parker
First topic message reminder :

Parterowy dom o niskospadowym dachu pokrytym brązową dachówką. Zbudowany ze dobrej jakości materiałów. Ma dobrą izolację i działającą klimatyzację.
Wchodzi się do sieni, a z niej do dużego pokoju dziennego z otwartą kuchnią. Jest tu też dość miejsca, by postawić duży jadalniany stół. Korytarz po lewej stronie prowadzi do łazienki i dwóch pokoi, a mały korytarzyk przy kuchni kryje małe pomieszczenie gospodarcze i przejście do garażu. Garaż mieści jeden samochód.

POPRZEDNI DOM

RZUT TEGO DOMU, ORIENTACYJNY
KLIK, SZCZEGÓŁOWO:


151Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Czw 14 Maj 2015, 13:34

William Parker

William Parker
- Żeby tylko ona miała taki charakter - westchnął. Był jeszcze Jim, Claus czy też Eva, którzy w takich sytuacjach byli nerwowi i niezbyt rozsądni, szczególnie młoda Auguste, ale i ją pewnie Jimbo utemperuje. - ...to by było wygodniej, na pewno - przyznał z nikłym rozbawieniem, wracając do podliczania ostatnich zobowiązań jednego z klientów.
Skinął lekko.
- Raczej nie spodziewałbym się nagłych odwiedzin przez dobry miesiąc, ale kto wie jak to będzie - wzruszył ramieniem, nie podnosząc spojrzenia znad kartek. - Zresztą, nie miałbym gdzie jej wcisnąć do spania - uśmiechnął się zaraz pod nosem i zapalił kolejnego papierosa.

152Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Czw 14 Maj 2015, 13:55

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Roberts posłała współczujące spojrzenie Willowi, kiedy ten ciężko westchnął. JAE widać życie Świętego nie było łatwe albo może życie z Świętymi. Chyba po jego wypoczynku i relaksie nie pozostał już ślad.
- Wyślij ich wszystkich na kurs relaksacji czy coś takiego.- dodała z figlarnym uśmiechem.- Chociaż ci co bywają w Hevens powinni być raczej zrelaksowani.- dodała jeszcze i wróciła do swojej kawy.
- Wytrzymaj jeszcze dwa dni i wszystko wróci do normy a ty będziesz miał wolną sypialnię.- spojrzała na kartkę, na której coś sumował i przez chwilę wahała się czy pytać czy nie. Wolała Willa niż Setha bi nie wiedziała jak ten drugi by zinterpretował jej pewnego rodzaju troskę.
- Co z Sue?- w końcu jednak zapytała.

153Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Czw 14 Maj 2015, 17:57

William Parker

William Parker
- Ehe, na pewno na to pójdą - stwierdził, bez jakiegokolwiek przekonania w głosie. Ba, więcej było w jego słowach pewnej kpiny, co w takiej sytuacji (znaczy się - temacie) jest cholernie zrozumiałe. - To na pewno. Może dziewczyny już nie dają takiej frajdy? - zastanowił się. Wcale by się nie zdziwił, gdyby każdą z nich na każdy sposób mieli sprawdzone i już nie przynosiły one tej satysfakcji, co na początku.
- Mhm - mruknął, coś na tych karteluszkach zaznaczając raz, drugi, trzeci, aż tę ostatnią linijkę przekreślił i coś napisał obok. Dobrze, że teraz to było na brudno!
Zastanowił się. Nie nad tym czy jej mówić, czy nie, bo to byłoby bez sensu.
- Z tego, co słyszałem to jest w porządku, na pewno lepiej - odparł. - Nie widziałem się z nim później, więc ci nic nie powiem, prawdę mówiąc.

154Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Czw 14 Maj 2015, 19:36

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
-Zmiana dziewczyn, jedyne rozwiązanie.- dodała kpiąc sobie z sytuacji i lekko wzruszając ramionami. Charakteru człowieka nie zmienisz. Dokończyła kawę i umyła kubek odstawiając go na miejsce. W końcu starała się być jak najmniej uciążliwym lokatorem.
- To dobrze.- stwierdziła przyjmując do wiadomości stan Sue. I przez myśl jej przemknęło gdzie podziewa się Seth? Pewnie w warsztacie siedział albo w Vivie albo gdziekolwiek indziej.

155Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Czw 14 Maj 2015, 22:14

William Parker

William Parker
- To znajdź mi kilka, to wtedy pogadamy - zaśmiał się. Co prawda, może jedną miał na myśli, rozważał, ale przecież na razie nie miał zamiaru wychodzić na chama. Większego, niż za jakiego ludzie go uważają.
Wbrew pozorom - nie była. Najważniejsze, co nawet Will podkreślił, by po prostu nie dotykali papierów. No, chyba że mieli zamiar potem siedzieć całą noc i zamiast skupiać się na seksie, to na spisie alfabetycznym i rocznikowym poszczególnych umów, aneksów do nich i innych notatek; tak to Will nie miał nic przeciwko.
- Będę musiał go odwiedzić - westchnął i spojrzał na Beth.
- Słuchaj, mogłabyś mi wypisać receptę na Metadon i Valium? - spytał.

156Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Czw 14 Maj 2015, 22:27

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Proponuję byś się przespacerował ze swoja twarzyczką po miasteczku to na pewno kilka uda ci się znaleźć. Pewnie tylko czekają na okazję.- w sumie dziwek pewnie tutaj zbyt wiele nie było. Co to za frajda siedzieć w tej dziurze jak AP było rzut beretem a tam i zarobki większe i pewnie klientela też lepsza niż kowboje z rancza Randalla. Roberts miała się ochotę pacnąć w czoło jak uwiadomiła sobie, że właśnie rozmyśla nad dziwkarskim biznesem w miasteczku.
Przyjrzała się uważnie Willowi lekko przechylając głowę.
- Jasne. Wpiszę to do twojej kartoteki z odpowiednim dopiskiem.
Przeszła kilka kroków i sięgnęła do swojej torby lekarskiej skąd wyjęła bloczek i wypisała receptę dla Willa.
-Proszę.- przesunęła papier po stole w jego stronę.- Może powinnam obejrzeć tę nogę?

157Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Czw 14 Maj 2015, 22:32

William Parker

William Parker
- Dzięki. Już sobie wyobrażam potem wykorzystywanie swojej twarzy do rekrutacji potencjalnych tancerek Heaven's - powiedział i zaśmiał się na samo wyobrażenie. - Potem tylko mieliby do mnie żal, choć ani to pierwsze, ani ostatnie - dorzucił, wzruszając ramionami.
- Coś taka wątpliwa? - spytał i skinął lekko, a gdy Beth receptę przesunęła ku niemu, to odsunął na bok, by mu się nie zagubiła gdziekolwiek.
- Pretekst do zobaczenia moich nóg? - zażartował, odsuwając się. Oczywiście w zamiarze rozpięcia spodni, a co.

158Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Czw 14 Maj 2015, 22:40

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Obstawiam, że byś ich więcej nałapał niż Jim albo Claus.- zripostowała powstrzymując śmiech bo pewnie gdyby to ta dwójka na łowy by się udała to miejscowy klub nocny pewnie by świecił pustkami. Co przekładałoby się na pustą kasę i oczywisty lament Willa bo nie miałby czego liczyć.
- Wiesz każdy pretekst jest dobry by się pogapić na półnagiego faceta.- uśmiechnęła się trochę kpiąco i czekała na striptiz w wykonaniu Parkera.

159Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Czw 14 Maj 2015, 22:57

William Parker

William Parker
Zawsze by coś znalazł do liczenia. Może zacząłby ściągać długi od osób, które mu są coś winne? Pewnie i z tym byłoby ciężko, skoro to Parker udzielał takiej też pożyczki. Może nie liczył sobie jak parabank, ale pewnie też jakiś nadprogramowy zwrot - nie obrażał go w żaden sposób.
- Seth ci nie wystarczy? - spytał, ściągając spodnie niespiesznie i Beth mogła zobaczyć opatrunek na nodze, który William ściągnął. - To trochę przykre, prawdę mówiąc - westchnął z kpiącym uśmieszkiem.

160Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Czw 14 Maj 2015, 23:06

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Jak widać jestem nienasycona.- podniosła lekko w górę brwi i przykucnęła by obejrzeć dokładnie nogę Willa. Włosy opadły jej na twarz to pewnie nie można było dojrzeć, że się uśmiecha. Przekomarzanki z Williamem zawsze jej poprawiały humor a w obecnej sytuacji nadawały jakiejś przynajmniej chwilowej normalności.
- Tylko mu nie mów, że padam ci do stóp, bo  nie wiem jak zareaguje.- dodał jeszcze i skupiła się na ranie. - Nawet ci zgrabnie z tymi szwami poszło. - wyprostowała się.- Jest ok jeszcze trochę i będziesz śmigał jak gazela.

161Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Czw 14 Maj 2015, 23:14

William Parker

William Parker
- Mhm, jasne - powiedział i spojrzał na lekarkę.
Fakt, humor i relacja między tą dwójką już dawno się ustabilizowała i została zaszufladkowana jako drobne czy bardziej zauważalne złośliwości i inne przekomarzanki, do których oboje przywykli po takim czasie.
Parker przyglądał się Beth, by pewnie zaraz - z istną złośliwością - przeczesać jej włosy, choć na twarzy miał niewinny uśmieszek.
- Nie powinien zareagować szczególnie, skoro zna naszą relację. No, chyba że się wstydzisz do tego przyznać, to wtedy masz problem - odparł i skinął lekko na jej słowa. - Kursy na coś się przydają, Beth - dodał i zaczął zapinać spodnie.
- Taaak, trochę poćwiczyć trzeba, jasne.

162Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Czw 14 Maj 2015, 23:31

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Podstawiła głowę pod dłoń Williama jak mały kotek, który lubi drapanie za uszkiem. Poczuła jak jej włosy przesypują się pomiędzy jego palcami.
- Wątpisz? Jak możesz? Łamiesz mi serce.- roześmiane spojrzenie zupełnie przeczyło słowom, które wychodziły z ust kobiety a która bezczelnie przyglądała się jak Parker zakłada i zapina spodnie.
- Znać relację a zastać swoją kobietę klęcząca u stóp innego to znacząca różnica.- zrobiła baaardzo wymowną minę. I postanowiła nie przeginać. Seth wiedział, że łączy ich tylko przyjaźń więc nie sądziła, że by kiedykolwiek pojawiły się wymówki w tym temacie.
- Tak, kursy. Wiem, że jesteś perfekcjonistą.- a potem lekko zmarszczyła brwi słysząc o ćwiczeniach.- Tylko się nie przemęczaj, jasne.- pogroziła mu paluchem.

163Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Czw 14 Maj 2015, 23:39

William Parker

William Parker
- Nie jesteś pierwsza i ostatnia, której złamałem. Wybacz - wzruszyłby ramieniem, gdyby mu się chciało, ale problem tkwił w tym, że mu się... no, nie chciało!
- No niestety, ale tak bywa! - zaśmiał się, poprawiając spodnie i wtedy przyklapnął na niedługi moment. Na następne słowa to jedynie skinął głową, bo Beth najwidoczniej się spieszyła. Z tego, jak się wytłumaczyła to poszła pogonić robotników, żegnając się jeszcze z Parkerem w tradycyjny sposób - buziakiem w policzek i tyle z tego było.

/zt

164Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Sob 16 Maj 2015, 14:14

William Parker

William Parker
/ 24.08.2013 r., początek, wieczór/ noc

William jak wrócił z apteki, po krótkiej, ale przyjemnej rozmowie z Autumn, to wziął się za swoją pracę. No, może nie od razu za pracę, bo jednak postanowił w ślimaczym tempie ogarnąć swój dom. Nawet jeśli goście jego w postaci Setha i Beth starali się nie przeszkadzać, to jednak większa ilość lokatorów wpływała na większą ilość naczyń do pomycia i zawsze było więcej kurzu! Tylko że Parker z mentalnością perfekcjonisty i pedanta nie mógł szczególnie narzekać. Przede wszystkim dlatego, że niemalże od razu wziął się za pracę, za sprzątanie i ogarnianie.
Wysprzątanie mieszkania, przy czym starał się nie przeszkadzać śpiącym, trochę mu zajęło. Mężczyzna może i się zasapał, jednakże ostateczny efekt jak zwykle go zadowolił.
Mógł wziąć się do pracy.
Wrócił do sterty papierzysk równo ułożonych na stole w pseudo-jadalni. Laptop wcześniej przeniósł, aby z łatwością przenosić odpowiednie dane, by nie mieć potem żadnych problemów. Początkowo, preferując nieco tradycyjne posunięcia, wszystko odnotowywał na dodatkowych kartkach czystego papieru, zapisując kolejne wydatki, podliczając je i zaznaczając gdzieniegdzie ewentualne storno, w zależności od błędu, zmiana koloru. Wypadało wyliczyć czas pracy, zużytego materiału i kosztów w przypadku klienta A, który prowadził przedsiębiorstwo AB, a potem porównać do przedsiębiorstwa CD tego samego klienta. Nie było to trudne dla osoby, która już wiedziała, co tutaj robić, od czego zacząć.
Dzięki dwóm, sporym kubkom kawy, Parker siedział zapewne do drugiej czy trzeciej w nocy, wspomagając się nieodpowiednio aspiryną i zapisując kolejne karteluszki ciągiem cyfr, liczb i innych kombinacji. Niektóre wzory na popyt i podaż, kilka pomniejszych wzorów, które tylko miały ułatwić pracę. Obliczenie, podliczenie, zaznaczenie błędów i innych poprawek - wszystko było skrupulatnie odnotowywane na kartce obok. Po to, by w następnej godzinie każdy stos przenieść do laptopa, by ciąg tam uzupełniał się jedynie za pośrednictwem programu, którego używał.
Mógł odpocząć. I pewnie to robił w oczekiwaniu na koniec i zatwierdzenie, rozwiązując jakąś krzyżówkę całkiem niespiesznie. Miał kilka zawahań i wypisywał możliwości odpowiedzi, zanim ostatecznie któreś z nich naniósł do kolumny czy wiersza krzyżówki, uzupełniając powoli całe miejsce.
Gdy nanoszenie i zatwierdzanie się skończyło, Parker poszedł spać po uprzednim ogarnięciu salonu tak, jakby w ogóle nikt w nim nie przebywał. Tak czysto było!

/ 25.08.2013 r., początek, południe

Gdy William wcześniej wstał i się ogarnął. Postanowił to i owo załatwić. Myśl o tym, że na dniach może trafić do aresztu nie tyle powodowała niepokój, co po prostu go zastanawiała. Przy tym powstawały różne wątpliwości, tak jak po rozmowie z Consuelą. Skoro psy mogą patrzeć im na ręce, to może będą też gdzieś indziej wolały spojrzeć?
Parker przedzwonił z samego rana do znajomego, który mieszkał na Północy, aby dowiedzieć się, że broń, którą przywiózł - nadal tam jest, już od dłuższego czasu zresztą leżała, skoro Will zdecydował się ją zwieźć po jednej z większych akcji, jakie wcześniej miały miejsce. Sakwy motocyklowej od Clausa nie otrzymał, będąc pewnym, że ten ma ją schowaną w bezpiecznym miejscu.
Telefon komórkowy sprawdził i wyczyścił wiadomości oraz połączenia, a przynajmniej te, co są podejrzane. I tak miał ten drugi numer, telefon na kartę, gotów do schowania w jednej z niewielu skrytek w jego domu. Nie zamartwiał się o to, co jest w tym domu, bo właściwie został Remington i amunicja do niego, i nóż, a to wszystko miał zakupione u Boba. I większość rzeczy schował w tej skrytce, upewniając się, że nic a nic nie widać.
Jak się rozejrzał to skinął w zadowoleniu do siebie, rozmasowując ubolewającą nogę i o lasce poruszając się po swoim domu.
Przezorny zawsze ubezpieczony, a Will taki przecież był, drażniąc tym wszystko i wszystkich.

/zt

165Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Sro 20 Maj 2015, 21:12

William Parker

William Parker
/ z FC w Appaloosa, 27.08.2013 r., 4:39

To była godzina, o której Parker zatrzymał się pod swoim domem, zerkając co jakiś czas na tylne siedzenie, aby sprawdzić czy Trish żyje, czy co. Podróż trochę mu zajęła, ale to przede wszystkim dlatego, że zmęczenie dawało o sobie znać. Nic dziwnego. Trzy walki, w tym ostatnia - mimo że współpraca - to trochę męcząca, toteż Will padał. I był rozdrażniony, może nawet wściekły?
Wysiadł z auta po zgaszeniu silnika i zatrzasnął drzwi, aby podejść do tyłu, by wyciągnąć Trish nieco delikatnie i przerzucił ją sobie przez ramię, trochę bezczelnie, ale nic dziwnego. Chciał spać.
Wszedł do pustego, cichego i spokojnego domu, aby zatrzasnąć za sobą drzwi i przejść do sypialni gościnnej, gdzie położył Trish. Wycofał się do swojej, by przynieść jej jakąś koszulkę
Nucąc sobie pod nosem cicho, pozbył dziewczynę koszulki i spódniczki lub sukienki (zależy co miała). Perfidnie i po chamsku, ale postanowił odszukać tego woreczka foliowego (o ile nie zgubiła), który zaraz schował do swoich spodni.
I jak gdyby nigdy nic - narzucił jej jedną ze swoich koszulek, przymierzając się do tego, by samemu się ogarnąć i iść spać.

166Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Sro 20 Maj 2015, 21:26

Trish Levy

Trish Levy
Trish spała jak kamień. Nie chrapała po pijacku, więc jeśli William sprawdzał, czy oddychała, musiała patrzeć po unoszących się cyckach lub nasłuchiwać cichego świstu.

167Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Sro 20 Maj 2015, 21:32

William Parker

William Parker
Pewnie sprawdził. Pewnie też ułożył ją tak, jak zalecała Beth, powstrzymując się przed chamskim zbudzeniem. Była cicho, a cisza to coś, co było mu kurewsko potrzebne w tym momencie. Podstawił miskę, jakby chciała wymiotować, a jej ciuchy odłożył na komodę, która była pusta. Zdobył się na to, by zakryć dziewczynę.
Sam zaś napił się porządnie alkoholu, potem wziął szybki prysznic. Resztę rzeczy pochował, a woreczek z tabletkami zaginął w przestworzach.
Poszedł spać i spał jak zabity, najpewniej do tego południa.

/ południe /

Will jak wstał i się ogarnął, to wziął mocniejsze tabletki przeciwbólowe. Zastanowił się chwilę, stojąc przed wieżą domową, a następnie uznał, że dawno muzyki nie słuchał. Włączył więc to, co uznał za słuszne i ustawił dosyć głośno. Tak, że Trish mogłaby się przebudzić.
Wziął się za przygotowywanie sobie kawy. Jakby nigdy nic.

168Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Sro 20 Maj 2015, 21:38

Trish Levy

Trish Levy
Trish dalej spała, w dokładnie tej samej pozycji, w której położył ją William. Miska była pusta.

169Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Sro 20 Maj 2015, 21:43

William Parker

William Parker
Spała? Och, jak dobrze, bo William nie czuł się źle!
Wypił kawę, papierosa spalił, pieniądze przeliczył i zadowolony odłożył część, która przynależała Liluye. Znaczy się - oddzielił.
Zaczął nucić kolejne nagranie, zastanawiając się nad tym, czemu Trish nie zaczyna krzyczeć. Dać znać, że się obudziła. Stwierdził, że zaraz pójdzie zobaczyć. Napełnił szklankę wodą, wziął popielniczkę i z papierosem w gębie skierował się do gościnnej. Tam zasiadł sobie na krzesełku wygodnie i wsłuchiwał się w to, co leciało.

170Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Sro 20 Maj 2015, 21:51

Trish Levy

Trish Levy
Trish wciąż spała. Jej twarz była rozluźniona, a ciało się nie ruszało, z wyjątkiem oddychającej klatki piersiowej.

171Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Sro 20 Maj 2015, 21:55

William Parker

William Parker
Parker miał sporo cierpliwości. Gdyby jej nie miał, to zabiłby już dawno Trish, Consuelę i Evę, tylko trudno byłoby sprecyzować, w której kolejności, ale czy wówczas miałoby to znaczenie? Nie, raczej nie.
Przyglądał się Trish sceptycznie, dopalając spokojnie papierosa. Westchnął cicho, słuchając kolejnej piosenki z rozluźnionym uśmiechem na twarzy.
Tylko że w następnej chwili wziął szklankę i chlusnął nią w Trish. Może w końcu się obudzi.

172Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Sro 20 Maj 2015, 21:57

Trish Levy

Trish Levy
Trish drgnęła i przez sen próbowała podnieść rękę do twarzy. Jednak wczorajsze ćpanie musiało nieźle ją zbić!

173Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Sro 20 Maj 2015, 21:59

William Parker

William Parker
...może jakby to była dopiero co zagotowana woda to by się obudziła?
Will odstawił pustą szklankę, nucąc sobie piosenkę. Odkrył Trish, palcami przemykając (raczek nieboraczek i te sprawy) wzdłuż jej nogi. Od uda do kostki. Po to, aby zaraz złapał ją za obie nogi, właśnie nad kostkami i przyciągnąć do siebie.
W zamiarze dźwignięcia jej.

174Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Sro 20 Maj 2015, 22:12

Trish Levy

Trish Levy
Kiedy Parker przeciągnął ciało Trish w kałuży wsiąkajacej w mokry materac, ta drgnęła ponownie i chrapnęła pojedynczo. Po chwili jej powieki otworzyły się na... Dość ciekawy widok.
Który musiała przetworzyć, a to zajęło jej parę długich sekund.
Pamiętałą tylko, że byłą z Williamem, z Beth i Clusterem. Ale gdzie?
A, w Appaloosie.
Po co? I jak właściwie tam trafiła? Między obudzeniem się w Old Whiskey u znajomej, a tym rankiem, była duża czarna dziura, w której migały czasem pojedyncze wspomnienia.
- Bosz... - Jęknęła. Głowa jej co prawda nie bolała, ale czuła, jakby ktoś wrzucił jej ciało do maszynki do mielenia mięsa. - Totalnie się powinnam domyśleć. Obstawiałam, że nie jesteś gejem, ale... Omg, nie trafiłam z dewiacją. - Mruknęła i znów zamknęła oczy i zaczęła odpływać w krainę snu.

175Dom Williama - Page 7 Empty Re: Dom Williama Sro 20 Maj 2015, 22:17

William Parker

William Parker
Tak, na pewno mogła podziwiać Parkera w spodniach dresowych, z gołą klatą (pewnie trzaskał bladością prawie jak Cullen sparklący w świetle), który nieznacznie się pochylał nad Trish. Puścił jej nogi tak, że mogła je zgiąć w kolanach, a stopy zetknęłyby się z podłogą.
- Obstawiałaś? - spytał, będąc wspartym dłońmi o brzeg łóżka, będąc nachylonym nad mostkiem Levy. - Nie trafiłaś z dewiacją?
Aż dziw, że takie słowo znała. Chociaż... może nie?
- A co obstawiałaś? - spytał, jednak jego ton czy wyraz twarzy nie wydawały się być zadowolone.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 7 z 11]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach