Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Sad pomarańczowy

Idź do strony : 1, 2, 3, 4  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 4]

1Sad pomarańczowy Empty Sad pomarańczowy Pią 03 Kwi 2015, 22:51

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Kalifornia słynie nie tylko z pogody i złocistego nabrzeża, ale także soczystych i słodkich owoców – pomarańczy! Nic więc dziwnego, że w okolicy można spotkać wiele sadów, gdzie można pospacerować miedzy pachnącymi latem drzewami z owocami, które niejednego zachwycają zapachem oraz smakiem.
Niestety, amatorzy pomarańczy muszą poczekać do grudnia… teraz jedynie mogą nacieszyć oczy wspaniałą zielenią, która rozpościera się niedaleko promenady prowadzącej na nadbrzeże.

Ten niewielki sad znajduje się niedaleko hotelu „California” i jest często odwiedzany przez miejscowych turystów.

2Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Czw 09 Kwi 2015, 15:36

Mistrz Gry

Mistrz Gry
// 23.07.2013, godzina 15:10

Emanuel Santiago, jak zwykle – pracował w swoim sadzie. Chociaż nie był to jeszcze pełen sezon na te owoce, to i tka miał ręce pełne roboty. Musiał przygotować nie tylko rośliny, ale też przetwory – soki, konfitury, susz. Dziś zamówienie miał spore, kucharz z Hotelu „California” zażyczył sobie skrzynkę dżemu, kilka zgrzewek soku i aromatów.
- Ach, Emma!
Młoda pokojówka zaszła do sadu, by odebrać zamówienie. Zdziwiło to nieco sadownika, taka krucha, mała, słaba dziewczyna ma nieść te skrzynki? Od razu się zaoferował, że jej pomoże.
- A co to za impreza będzie, co?
- Jakieś przyjęcie z koktajlami... nad tym starym basenem...
- Ohoho, jacyś specjalni goście przyjechali?
- Widziałam pana Amaro... i taka parę, co chyba się zna z panną Loveless. Mówiła, ze to specjalni... wizytatorzy!
- Ohohoho! Specjalni. To brzmi jak urząd skarbowy!
- Lepiej niech pan nie straszy, bo wszyscy prace stracimy!
Mężczyzna się zdziwił.
- No... tak, bo, widz pan – Emma niepewnie zaczęła się tłumaczyć – hotel chyba ma spore długi.
- Długi? Ale przecież... panna Loveless...
Wie pan co... - Emma nieco się wystraszyła. Wzięła skrzynkę z konfiturami i zaczęła iść w stronę bramy – ja... ja sobie już sama poradzę!
/zt

3Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Czw 16 Kwi 2015, 11:53

Mistrz Gry

Mistrz Gry
// 27.07.2013, koło godziny 10 rano

Emanuel Santiago wstał dziś w niezbyt dobrym humorze. Wszystko przez ten cholerny deszcz! Musiał szybko zebrać się do sadu i zebrać z pola wszystkie narzędzia, które mogłyby nie przeżyć takiej ilości wody. Jak tu leje - to an całego! Wziął też swój meleks i postanowił go schować w szopie - lepsze to nic wystawianie go na najbliższe dni na deszcz. 
Wsiadł więc do niego i zawiózł do schowka. Zdziwił się jednak, widząc, ze ten... był otwarty.
Spojrzał na kłódkę, która leżała obok. Nie zauważył? Fakt, przez tydzień tu nie zaglądał, zajęty innymi pracami, a narzędzia trzymał w innym schowku. 
Pchnął drzwi do schowka i... zaniemówił, gdy zobaczył kto w nim się ukrywa!..

4Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Czw 16 Kwi 2015, 12:16

Tammy Johnson

Tammy Johnson
<---

Tammy byla na spacerze gdy zastal ja deszcz. Nie chcac wracac do pokoju i szukajac schronienia, dotarla az tutaj. Pobiegla do szopy i Emanuela
- Dzien dobry..
Urwala, gdy sama dojrzala...

5Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Czw 16 Kwi 2015, 12:21

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Emanuel właśnie klęczał nad młodą dziewczyną. Leżała między jakimiś skrzyniami, na starym kocu i plandece. Tammy mogła dojrzeć jaj odrapaną twarz - Emma, pokojówka, była nieprzytomna.
- Dzwoń po karetkę! -zawołał Santiago.

6Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Czw 16 Kwi 2015, 12:28

Tammy Johnson

Tammy Johnson
Tammy kojarzyla pokojowke i slyszala o jej zaginieciu, ale widok Emmy tak blisko hotelu byl zaskakujacy. Ruda myslala, ze ta jest juz daleko stad! Patrzyla na dziewczyne i dopiero krzyk mezczyzny ja obudzil. Pokiwala glowa i drzacymi rekami wyciagnela telefon. Na szybko wykrecila numer alarmowy.
- Potrzebna karetka do sadu przy hotelu Kalifornia.. Nieprzytomna dziewczyna... Nie wiem

7Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Czw 16 Kwi 2015, 12:30

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Mężczyzna wziął dziewczynę na ręce i zaniósł ją do swojego meleksu, by podjechać z nią do głównej drogi. Spojrzał na Tammy i kazał jej sprawdzić, czy w szopie nie ma żadnych rzeczy osobistych dziewczyny.

8Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Czw 16 Kwi 2015, 12:44

Tammy Johnson

Tammy Johnson
Tammy popatrzyla za mezczyzna i ze wspolczuciem pomyslala o Emmie. Gdy zostala sama, weszla do szopy glebiej i podeszla do miejsca gdzie spala pokojowka. Przykucnela i rozejrzala po kocu oraz skrzynkach.

9Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Czw 16 Kwi 2015, 12:53

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Mnożnik na spostrzegawczość, w zależności jaki próg przekroczysz, znajdujesz tyle wskazówek:
20 - jedna wskazówka
40 - dwie wskazówki
90 - trzy wskazówki

10Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Czw 16 Kwi 2015, 13:19

Tammy Johnson

Tammy Johnson
44

Tammy chciala byc skupiona, by pomoc ale nie wiedziala jak. Ciagle tluklo jej sie pytanie w glowie Dlaczego Emma tu lezala? Ukrywala sie? Ale przed kim? Az ruda rzucila spojrzenie za siebie ale wrocila do szukania, wmawiajac sobie, ze jest bezpiecznie.

11Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Czw 16 Kwi 2015, 13:33

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Tammy znalazła puste słoiki po dżemach i konfiturach - widocznie Emma siedziała tu kilka dni.
Dziewczynie w oczy rzucił się też jakiś stary opatrunek zrobiony z szarej szmaty. Nie było na nim krwi, ale ewidentnie, Emma musiała coś bandażować. 

12Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Czw 16 Kwi 2015, 17:14

Tammy Johnson

Tammy Johnson
Tammy przeturlała jakieś słoiki, uzmysławiając sobie, że biedna Emma musiała chować się tu od momentu wydarzeń ze śmiercią. Tak bardzo było jej żal biednej pokojówki! Gdy zaś znalazła szmatę, przypominającą opatrunek, nie od razu wiedziała co o tym myśleć.
Ktoś tutaj z nią był?
Aż sięrudzielec rozglądnął jeszcze raz, szukajac kolejnych znaków obecności innych osób.

13Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Czw 16 Kwi 2015, 17:19

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Jeśli chcesz znaleźć ostatnią wskazówkę, mnożnik na spostrzegawczość, próg 90.

14Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Czw 16 Kwi 2015, 17:26

Tammy Johnson

Tammy Johnson
Ok choćby niebo poruszyła, to nie było szans. Tammy podniosła się i wyszła z szopy, spoglądając w stronę hotelu. Rozglądnęła się po sadzie i ruszyła w stronę hotelu. Biegiem, by zobaczyć co jest z Emmą i nie narazić się na gniew ojca.

zt

15Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Pon 20 Kwi 2015, 22:15

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
/30.07.13 z PŁONĄCEGO INFERNO I OMG

Przybiegli z hotelu i gdy spanikowana Eva stwierdziła, że są o bezpieczniej odległości przystanęli.
- Kurwa. Kurwa kurwa kurwa. CO TO BYŁO?? - i walneła się na trawę kaszląc.

16Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Pon 20 Kwi 2015, 22:16

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
<--- Hotel

Gabrielle prowadziła męża (choć powinno być na odwrót!), byle jak najdalej od płonącego hotelu. Rozglądając się za siostrą i przyjaciółmi, miała nadzieję, że wszyscy wyjdą z pożaru cało.
- Consia! Nate! Gdzie jest moja siostra!
Puściła męża i zrobiła krok w stronę hotelu ponownie. Nie mogła spokojnie stać, gdy jej siostry tu nie było!
- Muszę po nią wrócić!

17Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Pon 20 Kwi 2015, 22:21

N. Cooper

N. Cooper
Chwycił żonę i nie pozwolił jej biec dalej.
- Czekaj, czekaj, spokojnie, ja... ja pójdę!
O nie, prędzej sam tam się zaczadzi, niż pozwoli Gabrielle i Consueli zdechnąć na wakacjach.
Puścił Gabrielle i pobiegł w stronę "Californii"

/zt - hol

18Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Pon 20 Kwi 2015, 22:24

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle po raz drugi zakochała się w swym mężu i opadła na trawę, błagając w myślach wszystkich świętych (ale nie tych z ow!) by Nate i Consia do niej wrócili.

19Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Pon 20 Kwi 2015, 22:26

Sasha Anděl

Sasha Anděl
/hol, hotel California

Sasha, wraz z głuchym Rufusem, Liluye i Evą trafili do sadu. Blondyn pewnie właśnie przeżywał fakt, że spłonął cały jego dobytek. Na szczęście jednak miał kota i może zaliczy na smuta. Znaczy on tak wcale nie myślał, ale narratorka miała taką nadzieję, bo aż szkoda chłopakiem czasem pisać, taki biedny jest!
Pewnie był dosyć przejęty, no ale jak to facet - za wiele nie pokazał, nie? A łzy pewnie wycisnął mu dym!

20Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Pon 20 Kwi 2015, 22:29

Liluye

Liluye
Lil usiadła na trawie, kaszląc i rozglądajac się na tych, którzy wybiegają i już tam są.
Oczy miała załzawione i czerwone, wytarla je wierzchem dłoni.
- Eva, Sasha, jesteście cali? - spojrzała na nich,

21Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Pon 20 Kwi 2015, 22:29

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
-> z holu
Florencio chroniąc swoje włosy gdzieś złapała po drodze Carmalitę i wyprowadził ją do sadu. Ta nic nie mówić puściła go i pobiegła pędem ile kaszel na to jej dał, do swojej siostry. Rzuciła się jej na szyję.
- Tak się bałam! - powiedziała zalana już łzami. Po czym wróciła do swego "męża".
- Jesteś cały, nic ci nie jest?- spytała zatroskana.

22Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Pon 20 Kwi 2015, 22:32

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
---->

No kurwa, no nie. Jeśli miałaby wybór, to wróciłaby do pokoju i czekałaby na Śmierć. Jej wizyta byłaby pewnie dużo bardziej przyjemna, niż znalezienie się w psich łapach Poopera.
Kiedy Cooper tak szedł, w slow motion, trzymając ją na rękach, nie zwracając w ogóle uwagi, że dziewczyna ma całkiem sprawne kończyny dolne, nagle zza jego pleców rozbłysł potężny wybuch.
Cooper się nawet na niego nie obejrzał, gdyż w tym momencie myślał, że jest cool.

23Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Pon 20 Kwi 2015, 22:36

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
- Co? Nie. Nie wiem. Żyjemy? Kurwa, to było.
Leżała na trawie, patrzyła na niebo i łunę która okalała sylwetkę hotelu.
- Gdzie te smoki co rozwaliły nam miejscówkę?

24Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Pon 20 Kwi 2015, 22:36

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle popatrzyła w stronę hotelu i widząc jak Nate idzie z Consią na rękach, poderwała się z ziemi. Wybuch za plecami Coopera, aż oślepił policjantkę, która zakochała się w mężu po raz trzeci. Wyglądał jak bohater z filmów pełnych efektów specjalnych.
Gab chwilę podziwiała obraz a potem pognała, by wpaść w ramiona siostry i męża.
- Dios mio! Nic Wam nie jest?

25Sad pomarańczowy Empty Re: Sad pomarańczowy Pon 20 Kwi 2015, 22:42

Bobby Thompson

Bobby Thompson
<--- hol

No tak, Bobby z Joan też tam gdzieś byli. Pewnie zastanawiali się, co do cholery się stało, że hotel stanął w płomieniach. I czy ktoś zawiadomił straż pożarną i policję i karetkę... Pewnie tak, ciężko było nie zauważyć tej pożogi.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 4]

Idź do strony : 1, 2, 3, 4  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach