Jools, gdzieś pod wieczór, znalazł chwilę wolnego czasu, aby zadzwonić do Leszka. Przecież miał taki super pomysł, którym chciał się ze swoim dobrym kumplem podzielić.
Przy okazji, w oczekiwaniu na odebranie połączenia, wcinał sobie kanapkę, niesamowicie rozwalony na kanapie. Ta wygodnie mu było.
- Chto chałeś? - spytał, nieco niewyraźnie, bo jeszcze przeżuwał żarcie.
Przy okazji, w oczekiwaniu na odebranie połączenia, wcinał sobie kanapkę, niesamowicie rozwalony na kanapie. Ta wygodnie mu było.
- Chto chałeś? - spytał, nieco niewyraźnie, bo jeszcze przeżuwał żarcie.