Ciasno. Nie żeby narzekała. I tak mało czasu spędzała w swojej przyczepie, a ciasnota oznaczała jedynie mniej sprzątania. Na przodzie umieszczono maciupką łazienkę z białym sedesem opatrzonym nadrukiem jakichś hawajskich widoczków, obok umywalką i prysznicem, w którym ledwo mieści się jedna osoba. Dalej ciasna kuchnia, w której nie ma wiele – brak nawet kuchenki, która została wyrzucona na rzecz mikrofali. Delgado głównie spożywa produkty gotowe lub to co można pożreć na surowo – po co dodatkowo zaśmiecać tę niewielką powierzchnię. Przy jednym z niewielu okien stoi stolik obstawiony długą kanapą, która zakręca na boki. Podczas gdy strona wewnętrzna zawalona jest makulaturą to na jednym z wolnych miejsc leży czaszka jelenia. To właśnie resztki trupa dotrzymują jej towarzystwa podczas śniadań w poniedziałkowe poranki. Łóżko zajmuje cały tył przyczepy. Przeciętnie wygodny tapczan zdolny z łatwością pomieścić dwie dorosłe osoby lub jedną wiercącą się jak diabli Alejandrę. Brak tutaj zbędnych dupereli. No może poza wcześniej wspomnianą czaszką i gitarą przy wejściu. Tu i ówdzie widać cienką warstwę kurzu, ale panuje tutaj porządek.
Przyczepa Delgado
1 Przyczepa Delgado Pią 01 Sie 2014, 20:29
Gość
Gość
Similar topics
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach