Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 15 ... 27, 28, 29 ... 34 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 28 z 40]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Biuro szeryfa i areszt Pią 03 Paź 2014, 22:57

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.




Lola uśmiechnęła się jeszcze szerzej.
-Oczywiście, że jesteeeeeeeeeś!-przytuliła go ponownie i chwile się tak z nim pobujała na boki, wzmacniając uścisk jej stalowych (no w końcu była policjantką, nie?) ramion.-To pączki z posypką multiwitaminową!-oznajmiła mu, ucieszona.-Spróbuj!-zachęciła go, podsuwając mu kartonik pod nos.
Gdy włączył się Vincent, wysłała mu najbardziej wdzięczny uśmiech na świecie. Ktoś doceniał jej radosną twórczość.
-Weź nawet dwa!-zaoferowała, rozanielona.
I nagle mina jej zrzedła. I pewna scena ponownie rozegrała się przed jej oczami. I była przekonana, że trochę zbladła.
Odsunęła się sztywno.
-W przeszłości... kiedy?-spytała, tracąc ten wesoły ton.
Była przerażona. I zaraz po tym ogarnęła ją wściekłość.
-WIESZ CO WYKRADLI?!-zapytała go, obracając na tym krześle i łapiąc mocno za ramiona. Ścisnęła go chyba nawet odrobinę za mocno, nachyliła się i wpatrywała uważnie.-Sprawdź to!
Zmarszczyła brwi i tylko na chwilę uniosła wzrok, by spojrzeć na Jona.
-Pierdolony Smith!-warknęła, kopiąc kubeł stojący przy biurku.-JAK JA MU SIĘ DOBIORĘ DO GACI, TO SIĘ NIE POZBIERA!!!


676Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 21:39

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- No proszę..
Powiedziała do siebie, uśmiechając się pod nosem. Niegrzeczny chłopiec z tego Coopera. Wykorzystuje prawo, pyskuje przełożonym i krytykuje kolegów? Oho! Niedoczekanie, by i jej wytykał jakieś błędy.
Gabrielle otworzyła artykuł na temat jednej ze spraw. Gdy się strona ładowała, wyłączyła kartotekę Coopera i otworzyła drugą kartę, chcąc sprawdzić czy jej koleżka ma konto na naszym ulubionym portaliku społecznościowym.

677Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 21:50

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Rzeźnik z Appaloosa nie żyje! 
Policyjna obława na podejrzanego w sprawie zabójstwa nastoletniej Cornelii Doyle nie zakończyła się sukcesem - tak można krótko opisać to, co działo się wczorajszej nocy w Old Circle. Specjalny oddział policyjny wkroczył do mieszkania mężczyzny, który prawdopodobnie okrutnie zgwałcił i zamordował nieletnią - niestety, zaraz po wejściu policji Arthur M. popełnił samobójstwo. Biuro koronera jednak nie chce zdradzić szczegółów przed ostateczną sekcją zwłok.
Rzecznik ADPS w Appaloosa także ucina wszelakie spekulacje i odmawia komentowania sprawy przed całkowitym zamknięciem śledztwa.
Trzeba jeszcze zbadać wiele tropów - mówił kapitan wydziału zabójstw.
Nie chce także odnieść się do plotek, jakoby jedne ze śledczych miał przyznać się do załamania nerwowego i odejść ze służby zaraz po incydencie. 

W wyszukiwarce rublra nie było bloga samego Coopera, za to Gabrielle znalazła rublra jego siostry!

678Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 21:54

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Nie chce także odnieść się do plotek, jakoby jedne ze śledczych miał przyznać się do załamania nerwowego i odejść ze służby zaraz po incydencie.

Gabrielle zmarszczyła czoło i zatrzymała spojrzenie na tych słowach. Wszystko było strasznie intrygujące! I Ramirez miała ochotę sprawdzić kartotekę Cornwellea, ale jak na razie poświęciła uwagę blogowi siostry Coopera.

679Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 22:02

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
Chaco taco okolice

Błogą ciszę na posterunku przerwałem ja, wlokąc za sobą złodzieja i ciągnąc prosto za kraty, dostał podwójna dawkę gazu, więc będzie pewnie beczał do rana. Potem wraz z dowodami, kasą i bronią udałem się do biurka, wyciągnąłem nową teczkę i zacząłem pisać akta sprawy. Kątem oka zerknąłem na Ramirez, jednak się nie odezwałem. Musiałem jeszcze pogadać z kasjerem, hm a może po prostu wyślę mu informację. O tak zdecydowanie lepiej.

680Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 22:13

Jonathan Harper

Jonathan Harper
01.04.13/ rano

Z rana wszedł do biura i skierował się do pierwszego wolnego stanowiska, żeby zobaczyć czy już ukazały się wyniki dla odcisków palców. Najwidoczniej pilna Joan już je skatalogowała.
6 trafień, nie najgorzej, co go bardziej martwiło, to to, że krew pobrana z miejsca nadal nie znalazła właściciela. Do tego kokaina była im już dobrze znana.
Oparł się głębiej na krześle.
Ale ambaras.
Minął go Aldo prowadzący jakiegoś mażącego się petenta do aresztu.
- Hej Aldo, pracowity dzień? A przecież jeszcze wcześnie.

681Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 22:19

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Rublr siostry Coopera wyglądał jak wiele innych. Gabrielle wyniosła z niego tyle, ze kobieta ma koło 40 lat, pracuje w jakimś biurze i ma koło 6-letniego syna, a jej nick w serwisie to AnnaMaria. Na licznych zdjęciach był właśnie on, jakieś domowe zwierzątka (głównie świnki morskie), parę "selfie" samej autorki...
Hm, może to jednak nie siostra Coopera? Przecież... to nie jest wcale takie rzadkie nazwisko!
Jednak gdy Gabrielle przeszła do archiwalnych wpisów, zauważyła notatkę z grudnia - okolic świąt Bożego Narodzenia. A tam zdjęcie Coopera siedzącego na kanapie z synkiem autorki bloga. Podpis pod fotografią brzmiał:
"Dwaj najważniejsi mężczyźni mojego życia!"
Pod wpisem pojawiło się kilka komentarzy:


Suzy1970
Aj, co to za nowy facet?! Gratuluje, długo nie płakałaś po tym sukinsynie! Powodzonka!
PS a mały rośnie jak na drożdżach!!


AnnaMaria
To mój brat, ty mała pałko ;P 
Hahaa! Dzięki!!!


Suzy1970
LOL!! To czemu brata chowasz?!


AnnaMaria
Sam się chowa :P


Sweet_laziness
Haha, lol, Suzy1970!
Wesołych Świąt dla was wszystkich! :*

682Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 22:21

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Widząc powroty kolegów, Gabrielle zamknęła wszystkie okienka, dotyczące szpiegowania Coopera.

683Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 22:23

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
Podniosłem głowę na Harpera, chwilę o czymś myślalem.
- kto rano wstaje temu bozia daje nie znasz? - rzuciłem, nie uśmiechnąłem się tylko lekki grymas.
- masz coś ciekawego odnośnie strzelaniny w kopalni?

684Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 22:27

Sam Swarek

Sam Swarek
/ z domu

Pojawił się na posterunku w promiennym nastroju. Z kubkiem kawy w ręce i to porządnej a nie tej lury. Kiwnął głową kolegą na powitanie i spojrzał w kierunku Ramirez. Coś chyba z zainteresowaniem przeglądała. Wyrósł jej nagle za plecami i spojrzał w ekran monitora.
- Coś nowego w sprawie napadu?
Co za rozczarowanie pusty ekran.

685Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 22:30

Joan Wharton

Joan Wharton
/z biura koronera/

I jeszcze, jakby ich mało było w biurze, do ogólnego zgromadzenia doszła jeszcze Joan. Pierwsze kroki, po rzuceniu ogólnego "dzień dobry", skierowała w stronę automatu z kawą, który został najwyraźniej ich mekką. Ujęła kubek z gorącym napojem, krytycznie przyjrzała się jego zawartości, po czym się rozejrzała. Widząc Harpera podeszła do niego.
- Szefie - powiedziała ze złośliwym uśmiechem do Jona. - Cześć ciał została zidentyfikowana, kokaina, powiedzmy, że też - zwróciła się do Aldo.

686Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 22:37

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Ha! Była szybsza! W końcu miała te dwa punkty refleksu więcej. Obróciła się do Swarka i zgromiła go spojrzeniem. Co ją tu będzie zachodził od tyłu i podglądał jej pracę? Gabrielle oparła się dłońmi o brzeg biurka i odsunęła gwałtownie na krześle. Co z tego, że mogłauderzyć kolegę.
- Nie.
Odpowiedziała i wstała z miejsca. Minęła Sama i ruszyła do automatu z kawą, podnosząc dłoń w powitalnym geście do reszty kolegów.

687Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 22:38

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- No widzę, że dał. Co tam masz? - spytał Aldo kiwnąwszy w stronę aresztu.
Nim zdążył coś opowiedzieć Aldo, koło niego pojawiiła się Pani Analityk. Na jej jakże szczere powitanie rozłożył ręce i popatrzył to na nią, to na policjanta po czym je opuścił. Pokręcił głową.
- No wiesz, ja ci załatwiam tańce z latynosem, a ty do mnie takim tonem? Bo karzę ci sprawdzać krew jeszcze raz - wyszczerzył się i z miną niewiniątka zamrugał do kobiety.
- Czyli jak na razie niewiele. Nadal czekamy na raport techników. Masz jakiś koncept? - zwrócił się ponownie do mężczyzny.



Ostatnio zmieniony przez Jonathan Harper dnia Wto 25 Lis 2014, 22:43, w całości zmieniany 1 raz

688Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 22:42

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
- Aha ktoś znany? ktoś z kartotek czy same zwłoki z Gangu P i Buendia? - spojrzałem na Wharton, tylko tego się spodziewałem, miałem swoją wizję zdarzenia. Potem spojrzałem w kierunku Ramirez, coś ten Sam się kręcił, nie przejąłem się tym zbyt mocno, nie interesowało mnie kto z kim i dla jakich celów. Potem przeniosłem wzrok na Harpera.
Podrapałem się po brodzie chwilę myśląc.
- Napad na Chaco, i aresztowanie winnego, nic szczególnego... - nie wspomniał że dał komunikat na radio zaraz po zdarzeniu i dostał zero odzewu. Trochę mu przykro było. No ale cóż, nie rozpłakał się.

689Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 22:43

N. Cooper

N. Cooper
// 01.04.2013 , z Appaloosa City

Na komisariat wszedł Cooper. Już zapewne po dwóch kawach... jednak chyba te nic nie dały, bo mężczyzna wyglądał na naprawdę zaspanego. Pierwszy raz od kiedy tu jest się nie uśmiechał. Nic nie mówił, tylko kiwał głową na powitanie.
Nie wszedł jednak do biura; stanął w holu, przy recepcji i kazał dyżurnemu oficerowi pokserować mu kilka dokumentów. W czasie, gdy mężczyzna kopiował strony at, Cooper położył głowę na blacie i usiłował nie zasnąć.

690Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 22:47

Sam Swarek

Sam Swarek
Sam spojrzał za kobietą i uśmiechnął się ponownie. W głowie zrodził mu się pomysł za który Ramirez na pewno go zabije. Rozejrzał się po sali ale nigdzie nie było widać McConnora na jego szczęście bo zamierzał się zachować mega nieprofesjonalnie a wystarczy widownia, któą tutaj mieli.
Poszedł za Ramirez do maszyny i nim ta się zdążyła zorientować wycisnął na jej ustach porządny pocałunek.
- No to miłego dnia skarbie.- dodał tylko i zaszył się w swoim ukochanym archiwum.

691Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 22:52

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle spokojnie podeszła do automatu i już wciskała guzik wyboru kawy, gdy obok pojawił się Swarek. Ramirez zdążyła na niego tylko pytająco zerknąć, gdy ten już się nachylał i już ją całował.
Policjantka na moment aż zgłupiała, pozwalając Samowi odejść bezpiecznie do archiwum. Dopiero gdy drzwi się za mężczyzną zatrzasnęły, Gabrielle zamrugała oczami i wybudziła się z odrętwienia. Ci którzy na nią akurat patrzyli, mogli zaobserwować jak ładnie zmienia się kolor twarzy kobiety. Poczerwienia ona ze złości i ruszyła za Samem.
- Swarek!
Wrzasnęła na całe biuro, co pewnie obudziło Coopera lepiej niż piąta kawa. Ramirez wparowała do archiwum niczym wściekła lwica i zafundowała Samowi liścia w gębę.

692Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 22:56

N. Cooper

N. Cooper
Faktycznie, krzyk Gabi zadziałał lepiej niż piąta kawa i aż Cooper podskoczył, strącając kilka sowich teczek z blatu recepcji.
Dyżurny aż pokręcił głową i zacmokał z politowaniem.

693Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 23:04

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Sześciu z P i Buendii, ci z kartotekami. trzech czystych. No i znajoma kokaina.
- Ktoś tu dziś nie w humorze. - skomentował cicho wejście smoka w pastelowym szaliku.
Po chwili jednak Sam postanowił zakończyć swój marny żywot w iście spektakularnym stylu. Ramirez nabrała pięknego, purpurowego odcienia.
Zrobiło się momentalnie cicho i słychać było jedynie sprężyste kroki zadowolonego z siebie Sama. A potem ryk.
Gdy oboje zniknęli w archiwum i rozległ się dźwięczny plaskacz, Jon parsknął śmiechem.
- Chyba mamy w archiwum miejsce zbrodni.

694Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 23:05

Joan Wharton

Joan Wharton
Joan pokiwała głową na potwierdzenie słów koronera: - może dojdzie się do reszty - dokończyła ze wzruszeniem ramion. Napiła się kawy, po czym posłała spojrzenie Jonowi: - uważasz, że to było mi potrzebne i mam być wdzięczna - rozłożyła ręce, w prawej dłoni dalej ściskała kubek, a jej mina pytała: poważnie? Zaraz wskazała palcem Harpera: - to mobbing i mam świadków - lekko się uśmiechnęło, chyba bardziej rozbawiona, niż zła.
Skinęła głową Samowi, potem Cooperowi i nie bardzo zajmowała się nimi, póki Sam pocałował Gabrielle i zaczęło się dziać, znowu, jak w przedszkolu. Wharton skrzywiła się na wrzask policjantki i wychyliła się w stronę archiwum.
- Naprawę - rzuciła w powietrze.

695Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 23:05

Sam Swarek

Sam Swarek
Usłyszał jej wrzask. Chyba wszyscy w całym biurze go usłyszeli jak sądził. Po chwili do archiwum wpadła RAmirez dysząc rządzą zemsty (szkoda, że tylko zemsty) i przywaliła mu z liścia. W sumie to zasłużył ale za cholerę się jej do tego nie przyzna.
- Skoro już bijesz to mam zdjąć spodnie?- zapytał lekko unosząc brew w górę. Swarek chyba serio był masochistą.

696Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 23:09

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
/rano

Lola siedziała od rana w dyspozytorni. Była znudzona do szpiku kości. Widząc jednak poruszenie, nasza malownicza kreatura nie siedziała zbyt długo na miejscu i zaraz podbiegła na paluszkach na miejsce zdarzenia. Oczywiście nie umknął jej uwadze krzyk, a następnie odgłos plaskacza.
-Oho, co to za poruszenie?-podbiła do Jona, szturchając go z uśmiechem biodrem.
Uszka ją zapiekły, gdy podsłuchała przy okazji coś o sprawie. Ho, ho!

697Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 23:09

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Ramirez zacisnęła usta i nic nie mówiąc odwróciła się na pięcie. Swarek chciał z nią bezczelnie pogrywać? Proszę bardzo. Gabrielle wymaszerowała z archiwum, tak samo gwałtownie jak wparowała i skierowała się prosto do gabinetu szeryfa.
McConnor musiał znieść jej nagłe wtargnięcie do środka. Policjantka nawet nie bawiła się w zamykanie drzwi za sobą. Zostawiła je szeroko otwarte, a niech wszyscy słuchają!
- Składam skargę na Swarka za molestowanie w miejscu pracy.

698Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 23:12

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
Pokiwał głową tylko w kierunku Harpera, potem spojrzał na Swarka i wrzask.
- Kurwa - tyle miał do powiedzenia, nie miał co komentować.

699Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 23:13

N. Cooper

N. Cooper
Cooper zebrał kserokopie, teczki i wlazł do biura. Spojrzał po wszystkich, przywitał się jeszcze raz i rozłożył papierzyska na biurku, które (czasowo!!) zajmował. Nic nie mówił, tylko schował nos w aktach... oczywiście słysząc krzyk z archiwum spojrzał na drzwi, za którymi był Sam z Gabrielle.
Chciał zapytać, co się dzieje, ale nie wiedział, czy przypadkiem nie dostanie sam po gębie jak coś powie. Chociaż nóżka mu już chodziła i w srodku czuł, ze musi coś powiedzieć!..
Wszystko się jako tako wyjaśniło, gdy Ramirez wyszła i skierowała się do gabinetu szeryfa. Słysząc słowo "molestowanie" uniósł brwi i spojrzał na Swara szeroko otwartymi oczami.
- Serio?

700Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 25 Lis 2014, 23:14

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- A nie potrzebujesz? Przecież to było wyłącznie z myślą o Tobie! - powiedział do Joan z udawanym oburzeniem. W końcu nie chodziło o to, żeby ani Florian ani Jon nie oberwali w pysk od człowieka-czołgu.
Chwycił Lolą za dłonie i uniósł je do góry jak do modlitwy.
Lola - popatrzył na nią najpoważniej jak potrafił. Wziął głęboki oddech - Sam nie żyje.
Niestety chwilę później Gabi zepsuła mu dramatyzm, bo wyszła i zrobiło się nieprzyjemnie.
- Albo straci pracę.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 28 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 15 ... 27, 28, 29 ... 34 ... 40  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach