Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Will - Beth, 23.05.2013 r.

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Will - Beth, 23.05.2013 r. Empty Will - Beth, 23.05.2013 r. Nie 08 Lut 2015, 21:59

William Parker

William Parker
Na zewnątrz już zmierzchało, więc można było odpocząć i odsapnąć od wrzasków. Choćby na niecałą godzinę, bo nie wiadomo, co lada moment ludzie będą robić i gdzie biec, takie życie.
Will nie czuł się śpiący. Ba, księgowy zaszył się tylko w salonie, przed otwarty, wyjściem na taras prowadzący do ogrodu i zamieszał bursztynowy alkohol w szklance, trzymając w zębach papierosa.
Same telefony będzie wykonywać, zbrodnia, bo potem to on będzie za to płacić.
Tak czy siak - wybrał numer Beth, aby w następnej chwili wykonać połączenie i czekać na to, aż lekarka je zaakceptuje! Albo zignoruje?

2Will - Beth, 23.05.2013 r. Empty Re: Will - Beth, 23.05.2013 r. Nie 08 Lut 2015, 22:05

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Siedziała w domu z kotem na kolanach. W wyciągniętych dresach i bez grama makijażu na twarzy, kiedy jej telefon zaczął wygrywać muzyczkę z popularnego filmu. Spojrzała na wyświetlacz i uśmiechnęła się. Wyświetlało się na nim zdjęcie Willa, które mu kiedyś ukradkiem zrobiła.
- No cześć podróżniku. Co słychać?- odezwała się jak tylko odebrała połączenie.

3Will - Beth, 23.05.2013 r. Empty Re: Will - Beth, 23.05.2013 r. Nie 08 Lut 2015, 22:19

William Parker

William Parker
Och, och! Gdyby autorka wiedziała to pewnie by Williamem zanuciła melodię z tegoż filmu, ale że nie ma najbledszego pojęcia o co chodzi, to Parker tylko czekał i palił papierosa. Pewnie zdążył skipować. Akurat w momencie, kiedy kobieta się odezwała w słuchawce.
- A tam od razu podróżniku - zaśmiał się do telefonu, choć Beth mogła usłyszeć, że ma zmęczony głos. - W końcu ciszę słychać - aż odetchnął cicho. Tak, jakby Beth wiedziała, że to, o czym mówi Will to jest sprawą upragnioną u księgowego.
- Coś się dzieje w Old Whiskey?

4Will - Beth, 23.05.2013 r. Empty Re: Will - Beth, 23.05.2013 r. Nie 08 Lut 2015, 22:26

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Wymęczyli cię? Mam nadzieję, że mimo to się dobrze bawisz?- Zatroskał się słysząc zmęczenie w jego głosie a potem uśmiechnęła sama do siebie, kiedy wspomniał o ciszy. Chyba obydwoje sobie ją sobie cenili.
- Zresztą ani się obejrzysz a będziesz w domu i będziesz miał spokój. No chyba, że twoi nowi sąsiedzi okażą się fanami szaleńczych imprez.- zażartowała z niego delikatnie a potem wygodniej się ułożyła na tej kanapie.
-W miasteczku nic ciekawego za to w AP festiwal, więc połowa Old Whiskey albo na nim była albo się wybiera.

5Will - Beth, 23.05.2013 r. Empty Re: Will - Beth, 23.05.2013 r. Nie 08 Lut 2015, 22:31

William Parker

William Parker
- Oczywiście, że wymęczyli, a to dopiero drugi dzień pobytu. I pomyślec, że jeszcze tydzień - zaśmiał się Will, który spojrzał na ściemniające się niebo i westchnąl, po czym upił łyka alkoholu. - Na zabawę narzekać nie mogę, Beth. Co do sąsiadów, racja. Mogłem zamieszkać nieopodal policji, byliby zadowoleni, to na pewno - zarechotał, gadając przez moment tak, jakby przez nos.
- Ta, słyszałem o tym. Początkowo planowałem jechać, ale wyjazd ważniejszy, więc nawet nie rozważałem festiwalu, gdy się dowiedziałem o wyjeździe - mruknął, poważniejąc na moment. - I też słyszałem, że trochę się działo. To w sumie nawet nie żałuję, że mnie tam nie ma. A ty się wybierasz? - spytał i zaciągnął się papierosem.

6Will - Beth, 23.05.2013 r. Empty Re: Will - Beth, 23.05.2013 r. Nie 08 Lut 2015, 22:42

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Tak miałbyś całodobową, darmową ochronę.- roześmiała się na mył o Willu mieszkającym tuz obok posterunku. Codziennie rano mógłby do nich wpadać na kawę i pić ją z McConnorem w biurze a potem im rachunki posprawdzać.
- No tak pewnie trochę się dzieje. O patrz nic nie wspominałeś, że się wybierasz no ale to to fakt skoro wyjazd się pojawił to nie było nawet sensu.- wzruszyła ramionami choć nie mógł tego zobaczyć.- Właściwie się nie wybierałam ale dostałam niezwykle zaproszenie i postanowiłam z niego skorzystać.

7Will - Beth, 23.05.2013 r. Empty Re: Will - Beth, 23.05.2013 r. Nie 08 Lut 2015, 22:50

William Parker

William Parker
Tak, tak na pewno by było. Kawa, rachunki i pewnie Will odliczałby sobie znacznie więcej niż za Beth, Bakera czy Betty. Głównie ze względu na to, że pracowałby dla instytucji, nie jednostki, a tu są zawsze jakieś różnice, o.
- Ta, dokładnie. Naprawdę nie mam czego żałować - zaśmiał się do komórki i napił alkoholu, akurat w momencie, gdy Beth wspomniała o jakimś niezwykłym zaproszeniu.
- O, czyżby? A któż tak niezwykły cię zaprosił? - parsknął.

8Will - Beth, 23.05.2013 r. Empty Re: Will - Beth, 23.05.2013 r. Nie 08 Lut 2015, 22:57

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Oj nie śmiej się bo zaraz ci szczęka uderzy z hukiem o podłogę. Dostałam zaproszenie od Sue i zamierzam skorzystać i bawić się dobrze. Zasugerował mi tylko bym w garsonkę nie wskakiwała.- w głosie Roberts brzmiało z tego powodu niekłamane rozbawienia.
- A co u Jenny? Widziałeś się z nią?- dopytywała.

9Will - Beth, 23.05.2013 r. Empty Re: Will - Beth, 23.05.2013 r. Nie 08 Lut 2015, 23:16

William Parker

William Parker
To ino w tym momencie Will się zdziwił. Co prawda, szczęka mu nie wypadła, bo to prędzej Claus czy własnie Sue jest w takowej posiadaniu, a nie księgowy, który łyknął sobie zdrowo alkoholu. I zaraz sięgnął po butelkę, raz jeszcze ją napełniając trunkiem.
- Sue? - powtórzył, powstrzymując się od parsknięcia. - Nie spodziewałem się tego, to fakt. Uważaj, żeby potem Betty do ciebie się nie dobrala, Beth - zaśmiał się, choć rada Willa była dosyć poważna.
- Widziałem i nadal widzę - odpowiedział, mając na myśli Jenny. Ach, słodką i kochaną jakkolwiek by nie zabrzmiało, Jenny. - I się dobrze czuje, właśnie ogarnia barek, by zaserwować kolejne drinki i rozmawia z Pat - wyjaśnił, nawet zerknął przez ramię, jakby chciał dostrzec jego byłą. - W sensie, z tą naszą wspólną znajoma, o.

10Will - Beth, 23.05.2013 r. Empty Re: Will - Beth, 23.05.2013 r. Nie 08 Lut 2015, 23:26

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Podrapała za uchem kota, który się jej wygodnie rozłożył na brzuchu. Futrzak jeden wiedział, że go nie wykopie na jego własne legowisko. Tym bardziej, że jej mruczeć zaczął.
- Oj tam Betty co mi może zrobić. - roześmiała się bo jakoś w tym całym równaniu nie brała zupełnie pod uwagę cycatej barmanki.- ej i czy ten dźwięk to była twoja szczęka upadająca na podłogę?- trochę się z nim drażniła.
- To dobrze. Pozdrów ja ode mnie o ile będzie pamiętać kim jestem.- dodała samokrytycznie bo nie widziała Jenny od lat.

11Will - Beth, 23.05.2013 r. Empty Re: Will - Beth, 23.05.2013 r. Nie 08 Lut 2015, 23:33

William Parker

William Parker
- Och, no wbrew pozorom to dużo - westchnął po chwili zastanowienia. - Choć kto wie, skoro zainteresowałaś Bakera to może ona da ci spokój? - zaśmiał się, choć wydawał się przez tę chwilę poważniejszy. - Bardzo śmieszne, Beth, bardzo śmieszne - mruknął rozbawiony. - Będę o tym pamiętać, jak będziesz coś chciała.
Will się zastanowił, a milczał głównie i przede wszystkim tylko dlatego, że palił papierosa.
- Oczywiście, że Jenny pamięta. Nie zapomina jakoś twarzy - wyjaśnił. - I pozdrowię, za niedługo w sumie.
- Wuja, wujek! - przynajmniej takie coś Beth mogła usłyszeć.

12Will - Beth, 23.05.2013 r. Empty Re: Will - Beth, 23.05.2013 r. Nie 08 Lut 2015, 23:39

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Sugerujesz, że mogłabym się znaleźć w moje przychodni jako pacjent? Zresztą nie ma się czym martwić pewnie Baker chce się wyrwać z rzeczywistości i zabawić a musisz przyznać, że wyskok na miasto z szanowaną lekarką do takich należy.- trochę zastanowił ją ten poważny ton ale przecież nie będzie go maltretować przez telefon.
- No daj spokój przecież nie odmówisz biednej, bezbronnej kobiecie pomocy.-w tle usłyszała głos dziecka.- Ktoś cię chyba woła?

13Will - Beth, 23.05.2013 r. Empty Re: Will - Beth, 23.05.2013 r. Nie 08 Lut 2015, 23:54

William Parker

William Parker
- Nie, niczego nie sugeruję, Beth - zaprzeczył z delikatnym uśmiechem na twarzy, który nijak mogła dojrzeć przez słuchawkę. Wideorozmowa akurat Parkerowi się nie widziała, najpewniej dlatego, że był styrany, a dziesięć dni nieobecności w miasteczku nie sprawi, iż zapomną o tym jak wygląda mężczyzna. - Och tak, na pewno, Beth. Baker musi się oderwać od rzeczywistości? W takim razie zaproponowałbym, żeby wybrał się do klubu seniora albo na mszę do kościoła, to na pewno będzie coś, czego na co dzień by nie zrobił - westchnął, ledwo co od śmiechu się powstrzymując.
- Biedna i bezbronna? O kim mowa, bo ani ty, ani Jenny do tych nie należycie - mruknął, właściwie nawet skomplementował obie panie, ha. - I tak, mnie wołają. Najwidoczniej nie chcą dać mi spokoju - zaśmiał się. - Zaraz do młodej podejdę - Roberts mogła usłyszeć nawet, jak powiedział głośno, że zaraz podejdzie tam do nich. - Rodzinne spotkania swoje robią. Mam nadzieję, że po powrocie nadal mogę liczyć na masaż? Przyda mi się - aż strzyknął zdrowo kręgosłupem na samą myśl.

14Will - Beth, 23.05.2013 r. Empty Re: Will - Beth, 23.05.2013 r. Pon 09 Lut 2015, 08:33

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Słysząc słowa o kościele nie mogła się powstrzymać tylko parsknęła głośnym śmiechem aż Brutus uniósł głowę z jej brzucha i spojrzał jednym okiem co się dzieje i dlaczego jego poduszka się trzęsie.
- Z twojego opisu wynika, że to niedołężny staruszek a przecież wcale tak nie jest.- roześmiała się ponownie i pokręciła lekko głową.- Ciekawe co ona sam by powiedział na twoje propozycje.- dodała jeszcze,
- Oj tam każda kobieta od czasu do czasu musi być biedna i bezbronna bo nie mielibyście na kim swoich zapędów rycerskich trenować. Zapytaj jej to samo ci powie.- przybrała żartobliwy ton i jakoś się jej wizja świętego Parkera na karym rumaku pędzącego by ratować nadobne dziewice włączyła ale zachowała ją dla siebie.
- Jasne. Obiecane zaklepane.- zapewniła bo jak słyszała strzykanie tego jego kręgosłupa to lekarz w niej się krzywił. W końcu wyśle Willa na jakąś rehabilitację i tyle.

15Will - Beth, 23.05.2013 r. Empty Re: Will - Beth, 23.05.2013 r. Pon 09 Lut 2015, 23:48

William Parker

William Parker
- Nie no, nie przesadzajmy - parsknął. - Pewnie można byłoby tak uznać, gdyby Bakera się nie znało, Beth - aż uśmiechnął się delikatnie. - Co by powiedział? Huh, nie musze się zastanawiać, po prostu by przypierdolił - odparł. - Wbrew pozorom, Baker potrafi być równie delikatny jak kobieta, jeśli wytyka mu się wiek i bycie starcem, choć patrząc na jego energię to szybciej ja bym się uznał za starca - mruknął, choć ton nie wskazywał na to, żeby taka sprawa go bolała! Ni chu chu i tyle.
Zastanowił się po jej słowach o rycerstwie. Ba, spojrzał nawet przez ramię, aby dojrzeć mocującą się z butelką alkoholu Jenny; słodką i kochaną, jak to wiecznie lubił o niej powtarzać, Jenny. Uśmiechnął się pod nosem, czego Beth ani usłyszec, ani zobaczyć nie mogła.
- Może masz trochę racji - powiedział, sięgając po papierosa. - Ale tylko trochę.
- Będę pamiętał - rzucił głośno, choć zaraz i jego głos przebiły dwa piski, nawet trzy i głośne stęknięcie Parkera, który westchnął zaraz ciężko.
- Dobra, Beth. Kończę, bo mi żyć nie dadzą. Dobranoc! - mruknął i po niedługiej chwili, w której co nieco udało jej się usłyszeć, rozłączył się, kończąc rozmowę.

/zt

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach