Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Przyczepa Lali

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15 ... 19  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 14 z 19]

1Przyczepa Lali - Page 14 Empty Przyczepa Lali Sob 02 Sie 2014, 15:07

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
First topic message reminder :

Już z daleka widać, do kogo owa przyczepa należy - w oknach stoją kolorowe dekoracje (z jednego macha nawet zabawkowy Mikołaj), a aktualnie całość jest obwieszona świątecznymi lampkami. Przechodząc przez próg, trzeba się przebić przez kiczowate, wiszące koraliki, które robią mnóstwo hałasu.
Wchodzi się prosto do salonu, którego głównym punktem jest kanapa w zebrowy wzór. Na przeciwko niej stoi stolik, który obwalony jest naczyniami, świeczkami, papierami i mnóstwem innych pierdół. W rogu, nieco na prawo, stoi maleńkie biurko, na którym leży lampka i laptop. Na lewo, tuż obok łazienki, znajduje się mini-kuchnia, w której skład wchodzi mała lodówka (do której jest poprzyczepiane mnóstwo kolorowych magnesów i kartek z jakimiś notatkami), kuchenka oraz dodatkowy kredens, na którym stoi ekspres do kawy i toster.
Zaraz na lewo znajduje się łazienka, w której ledwo mieści się toaleta, prysznic oraz umywalką z toaletką, która ugina się pod ciężarem kosmetyków. Na lustrze poprzyczepiane są zdjęcia idoli nastolatek z gołymi klatami.
Skręcając w prawo od wejścia, wchodzi się do sypialni, której punktem centralnym jest łóżko. Przy ścianie jest zabudowana szafa, która praktycznie pęka w szwach. Na podłodze rozłożony jest puchaty dywan, na którym porozwalane są różne części garderoby.



Ostatnio zmieniony przez Lola Martinez dnia Sro 17 Wrz 2014, 08:08, w całości zmieniany 1 raz


326Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Pon 20 Paź 2014, 21:41

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Przed chwilą chciałaś wyskrobać wasze dziecko, Lola. Myślę, że byłoby to minimalnie gorsze niż alkoholizowanie się w doborowym towarzystwie. - uśmiechnęła się krzywo.
- Przecież o niczym się nie dowie! Rozluźnij poślady i chodź ze mną w plener. - dodała z tym samym, głupim uśmiechem.
- Nie jesteś w końcu rodzicami Naiche, nie? - zapytała, po czym zaraz uśmiech z twarzy jej zlazł. Tak. Naiche przynajmniej miał jakichkolwiek rodziców. Poczuła, że zaleje ją fala rozpaczy, jeśli nie będzie kontrolowała swoich zawiłych rozmyślań.

327Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Pon 20 Paź 2014, 21:51

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola przewróciła oczami.
-To jeszcze nie dziecko, ok?-burknęła.-...chyba.-dodała, zezując.
W końcu spojrzała na koleżankę, która bez dwóch zdań namawiała ją do złego. Bardzo złego. Ale nagle wydawało jej się to całkiem spoko pomysłem. Przecież to Consuela, co nie? Naiche lubił Consuelę. A ona potrafiła się najebać w trzy dupy. I wcale nie był na nią zły, że zmienia się w jego rodziców. To dlaczego miałby być zły znów na Lolę? Bez sensu!
-Czekaj, tylko wyślę mu smsa!-powiedziała w końcu, wydotykując smsa na telefonie.
I to wcale nie było dziwne, że nadała swoim przyszłym, nienarodzonym i niechcianym dzieciom imiona. Wcale.
Wzięła głęboki oddech i spojrzała na nią uważnie.
-Ale tylko trochę wypijemy, co nie? Nie dużo. I nikt nas nie będzie widział. I odprowadzisz mnie do domu. I ANI SŁOWA, nie?-pogroziła jej palcem, mrużąc oczy.

328Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Pon 20 Paź 2014, 22:18

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Jasne, że tylko trochę! Wypijemy tylko dwa kielony. Najpierw po pierwszym...a potem kilkanaście drugich. - zaśmiała się głupawo, po czym wyszły, tak jak stały. Zakupiły po drodze pewnie flaszki i ruszyły w plener!
zt

329Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 22 Paź 2014, 22:03

Naiche

Naiche
< - od Rona, z przystankiem w swoim domu

Naiche zajechał na osiedle na swojej najlepszej desce, z wymalowanymi różowymi czaszkami i magentowymi kółkami. Sam ubrany był w żółta koszulkę i czerwone spodnie na szelkach. Uroku dodawała mu super muszka, którą wygrzebał z dna szafy. Przed wyjściem cyknął sobie fotkę - taki widok trzeba upamiętnić. Dał sobie mocne 2 na 10.
Gdy skończył się asfalt, wyrżnął na żwir. Zebrał się jednak w sobie, wziął deskę pod pachę i w kilku podskokach znalazł się pod domem Loli.
Jeszcze raz wszystko przemyślał - ale odwrotu nie było. Plan musiał być doprowadzony do końca.

330Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 22 Paź 2014, 22:07

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola właśnie siedziała przed lustrem, próbując zamaskować ślady bójki toną tapety. Nic jednak nie mogło zakryć nabrzmiałej, rozciętej wargi i podpuchniętego policzka.
Nienawidziła w tym momencie Consueli z całego serca i żałowała, że dała jej fory. Powinna ją stłuc na kwaśne jabłko! Nie dość, że suka sprawiła, że jej ulubiony dres w kolorze baby pink został kompletnie zniszczony przez winną plamę, to jeszcze popsuła jej twarz! Jej piękną twarz!
Słysząc znajomy dźwięk kółek na drodze, blondynka się spięła. Zerwała się z miejsca i pognała do okna, załamując się, gdy jej przypuszczenia zostały potwierdzone.
Naiche.
Zaczęła układać w pośpiechu włosy na twarz, gdy zauważyła, że ten mega zgrabnie wywinął orła. Momentalnie przestała i już po chwili stała w progu.
-Nic ci nie jest?-pisnęła, dopiero teraz zwracając uwagę na jego niecodzienny strój.

331Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 22 Paź 2014, 22:10

Naiche

Naiche
- Nie - odparł, otrzepując sobie kolana. Wyprostował się i spojrzał uważnie na twarz Loli. 
- Dziwnie wyglądasz... przytyłaś?

332Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 22 Paź 2014, 22:13

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Po twarzy Loli przebiegła bardzo dziwna emocja. I powieka jej zadrżała.
-Nie.-odpowiedziała momentalnie, przymykając oczy. Wciągnęła powietrze do płuc, odliczając do trzech.
Zacisnęła usta i zaraz pożałowała, bo zabolało. Palcami dotknęła rany, jakby to miało pomóc i wygięła kąciki ust do dołu.
-Wchodzisz?-spytała, dalej nieco zirytowana, odwracając się już plecami, by wycofać się do domu.

333Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 22 Paź 2014, 22:26

Naiche

Naiche
- No tak, po to tu przyszedłem... albo nie, czekaj, czekaj. 
Odsunął się o krok i padł an swoje poobijane kolana. Z kieszeni spodni... chwila... 
- O, jest, kuźwa, już myślałem, że nie ma...
W końcu sztuczny, wy brylancik zabłysnął prze oczami Loli.
- No, to jak?

334Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 22 Paź 2014, 22:30

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola, zniecierpliwiona i nieco poddenerwowana tym pytaniem o swoją wagę, która - tak w ogóle - wcale się nie zmieniła!, odwróciła się, gotowa przewrócić oczami i założyć ręce na klatce piersiowej, czekając na to, by zobaczyć, co znowu Naiche wymyślił.
Zamiast tego zrobiła rybkę. I zamrugała z częstotliwością, z jaką mrugała tylko i wyłącznie Ariana Latte Grande. Jej oczy chyba powiększyły się do wielkości brylancika.
-C-co?-tylko tyle była w stanie z siebie wydobyć.
Oderwała w końcu wzrok od pierścionka.
-Tak... poważnie? Mimo wszystko?-spytała łamiącym się głosem.

335Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 22 Paź 2014, 22:33

Naiche

Naiche
- Jesteś beznadziejną dziewczyną - westchnął - w dodatku wciąż zachowujemy się jak w liceum. I pewnie, może, kiedyś będę czegoś żałował. Ale jeśli już mam za coś sobie w brodę pluć to za tę decyzję.... a nie za to, że tego nie zrobiłem.
Wzruszył ramionami.
- To jak? Bo kolana mnie już bolą.

336Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 22 Paź 2014, 22:43

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
W pierwszym momencie poczuła się, jakby właśnie uderzył ją w twarz. To nie tak, że nie miał racji. Była najgorsza. TOTALNIE. A mimo to wciąż tu przed nią klęczał.
-Nie chcę, żebyś tego żałował.-powiedziała płaczliwie.
Cmoknęła językiem i zagryzła wargę, by potem momentalnie ją puścić. Boooli!!!
Gryzła się ze sobą. Nie była pewna, czy to najlepszy moment, by udawać, że wszystko jest w porządku. Bo nie było, prawda? Ale to nie tak, że to Lola była tą rozsądną w tym związku. Poza tym może nie zapytać jej drugi raz, co nie?
-...tak!-pisnęła w końcu, machając dłońmi z przejęcia i ekscytacji.

337Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 22 Paź 2014, 22:48

Naiche

Naiche
Wstał i pewnie po chwili Lola go uściskała, i swoim zwyczajem - łaskocząc go swoimi kudłami po twarzy. Chłopak odkleił się od dziewczyny i wręczył jej ten niesamowicie tandetny pierścionek.
- No. - Powiedział z dumą. Lecz w środku nie był już taki rozluźniony i pewny siebie. Wiedział, ze wszystko to robi dlatego, że wiedział, że za jakiś czas mu całe życie runie. Że niedługo to nie będzie mieć nic, więc chociaż przez chwilkę chciał się czymś nacieszyć. Może dlatego tka bardzo chciał wyprzedź sprawę ze Skittlesem z pamięci.
Aż się wzdrygnął.
To okropne przeczucie, że mało czego w życiu doczeka.

338Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 22 Paź 2014, 22:52

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Było dziwnie zaręczyć się drugi raz z tą samą osobą po tak krótkim odstępie czasu. Lola nie chciała puszczać Naiche. Po tej całej sprawie ze Skittlesem była raczej ostrożna i nie mieli zbyt wiele okazji, by być blisko.
Uśmiechnęła się szeroko i sprzedawała mu buziaka za buziakiem, nie chcąc się ostatecznie od niego oderwać. W końcu jednak puściła jego szyję.
-Jest piękny!-wygłosiła, oglądając ten mega kiczowaty element biżuterii na swoim palcu.
Zmarszczyła brwi. Wydawał się być jakiś nieswój ten jej świeżo upieczony narzeczony.
-Wszystko ok?-spytała, wciągając go do mieszkania.

339Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 22 Paź 2014, 22:58

Naiche

Naiche
Słowa Loli w końcu wyrwały go z zamyślenia.
- Co? Tak, jasne, ok.
Wreszcie oboje weszli do środka, a Naiche zamknął za nimi drzwi na zamek. Jakby się bał, ze ktoś za nimi wejdzie.
Chwycił Lolę za rękę, przyciągnął do siebie i pocałował - jak to miał w zwyczaju. Gdy się od niej oderwał, nie otworzył jednak oczu. Westchnął zmęczony.
Czuł się paskudnie, wiedząc, co robi i jak ją okłamuje. I wiedząc, co będzie potem.
A powinien ją zostawić, żeby nie miała problemów... ale nie, egoista-Tobias doszedł do głosu.

340Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 22 Paź 2014, 23:02

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola zmarszczyła brwi. W przeciwieństwie do niektórych, ona miała nosa. I wbrew pozorom była w stanie wiele zauważyć. I całkiem nieźle dedukowała.
Obserwowała go uważnie. Poddała się pocałunkowi, czując, jak rośnie w niej niepokój.
-Co zrobiłeś, Naiche?-spytała szeptem, wpatrując się w niego.
Nie puszczała go. Absolutnie nie miała zamiaru.

341Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 22 Paź 2014, 23:03

Naiche

Naiche
- Nic - skłamał.
Kiedyś się dowie, ale nie chciał, by wiedziała teraz.
Przytulił sie do niej mocniej i westchnął.
- Po prostu... smutno mi. Mimo wszystko. Tęsknie za dziadkiem i Emmą.

342Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 22 Paź 2014, 23:06

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
To wcale jej nie uspokoiło.
-Naiche, ja wiem, że ty...-zaczęła, ale przerwała w momencie, gdy ten znów się odezwał.
Mrugnęła, zaskoczona. Objęła go ciaśniej - jeśli to było możliwe.
-O. Och.-wydała z siebie, czując się głupio.
Może źle oceniła sytuację?
-Przykro mi. Może pozwolą ci się niedługo zobaczyć z Emmą...?

343Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 22 Paź 2014, 23:12

Naiche

Naiche
Zacisnął powieki. Domyślał się, że Lola się domyśla, ale... nie chciał tego mówić na głos. Nie chciał by ta się do czegokolwiek przyznawała. Co z oczu to z serca, co nie jest powiedziane - tego nie ma.
- Tak, zobaczymy się w przyszłym tygodniu. Jadę do niej.
Zamilkł na kilka minut.
- No. To mam już iść do siebie?

344Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 22 Paź 2014, 23:19

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Wypuściła powoli powietrze, milcząc. Gdyby tylko znała myśli Naiche!
-O. Rodzice w końcu wyrazili zgodę?-spytała trochę zbyt sztywno, mimo że to była naprawdę dobra wiadomość.-Czy... sam jedziesz?
Miała wrażenie, że ich serca biją trochę za szybko. Pewnie, ta cała radość i ekscytacja zaręczynami... i niepokój pewnie zjadający ich od środka...
-To nie zostaniesz u mnie?-spytała, naprawdę zdziwiona.-Mamy co świętować, prawda?-uśmiechnęła się lekko, odsuwając się na tyle, by móc spojrzeć na jego twarz.-I tak już za późno na czekanie z tym do ślubu, nie?-rzuciła, wzruszając ramionami.
No bo co? Wolał taki wieczór spędzić ze Skittlesem?

345Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Czw 23 Paź 2014, 01:04

Naiche

Naiche
- No tak, przecież mimo wszystko dalej jestem ich synem, nie?
Emocje nieco opadły; nie można było powiedzieć, ze matka Naiche całkowicie się go wyrzekła. Jasne, relacje mieli trudne i potrzebowali czasu, lecz wciąż Tobias był ich dzieckiem.
- Cóz, jak tak stawiasz sprawę, to mogę zostać na noc... - wysilił się na uśmiech.

346Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Czw 23 Paź 2014, 05:41

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Przeczesała mu palcami włosy i wygięła kąciki warg do góry.
-No tak.-powiedziała, bo nie chciała robić złośliwych uwag typu: "szkoda, że dopiero teraz to zauważyli", mimo że miała przeogromną ochotę!
Zacisnęła szczękę, wpatrując się w niego. Znała go "chwilę". Chwilę, która trwała właściwie większość jej życia. I naprawdę była w stanie powiedzieć, kiedy coś było nie tak. Nie był tak dobrym aktorem jak Skittles, nie?
-Tak stawiam sprawę.-przyznała, nie wykonując jednak żadnego ruchu.
Przestąpiła z nogi na nogę.
-Na pewno nie chcesz o czymś ze mną... porozmawiać?-odezwała się w końcu, przełamując się.
Objęła go w pasie, stając przed nim i zadzierając głowę do góry.
-Bo albo kończysz z tą miną albo czas w końcu powiedzieć pewne rzeczy na głos. Przecież nie odwrócę się od ciebie.

347Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Czw 23 Paź 2014, 10:36

Naiche

Naiche
- Nie - odpowiedział szybko. No bo o czym miał gadać?
Hej Lola, zabiłem człowieka. a nawet więcej niz jednego. W dodatku w domu mam arsenał i materiały wybuchowe. To co, zrobisz mi laskę?
- Już zadałem najważniejsze pytanie. Teraz ty wybierasz datę.

348Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Czw 23 Paź 2014, 10:47

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Zmarszczyła brwi i wydęła usta w dziobek, nie kryjąc niezadowolenia.
-Jak chcesz.-powiedziała więc, udając, że jej to rybka.
Jakby była jednak w ciąży, to przynajmniej miałaby argument dla którego mogłaby go skłonić do PRZESTANIA. I w tym momencie Loli umysł zaczął działać w bardzo pokrętny sposób, bo prawie żałowała, iż jej tipsy nie przebiły gumki.
Mrugnęła, zaskoczona.
-To... już?-wypowiedziała na głos swoje zdziwienie.-Eee... Chyba najpierw.... chyba najpierw musimy pogadać z moim tatą zanim cokolwiek ustalimy.-zaryzykowała, zdając sobie sprawę, że to może być trochę bardziej skomplikowane.

349Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Czw 23 Paź 2014, 11:07

Naiche

Naiche
- O nieeeeeee.... - zawył bezsilnie i poczuł jak sie kolana pod nim uginają.
- Tylko nie toooooo

350Przyczepa Lali - Page 14 Empty Re: Przyczepa Lali Czw 23 Paź 2014, 11:17

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola prychnęła.
-Bądź mężczyzną!-fuknęła na niego.-To twój przyszły teść, tak?-starała się brzmieć rozsądnie.-Jestem przekonana, że już mu przeszło po tym jak nas nakrył i wcale nie mówił poważnie, że jak się jeszcze raz do mnie zbliżysz to odstrzeli ci...-zrobiła nieokreślony gest dłonią.-....no wiesz co!
-To było dawno!

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 14 z 19]

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15 ... 19  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach