Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Bar i salon gier "Chaco Taco"

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 26 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 13 z 40]

1Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Bar i salon gier "Chaco Taco" Czw 15 Maj 2014, 12:35

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Taco
Chaco Taco to jedno z ulubionych miejsc mieszkańców Old Whiskey. To za sprawą licznych maszyn, które pochłaniają skromne pensje w zamian za kilka minut rozrywki i nadzieję na wygraną.
Jest to budynek wolnostojący, ogłaszający się krzykliwym szyldem. Na pierwszy rzut oka wydaje się zaniedbany, tylne ściany pokrywa graffiti - jednak wewnątrz prezentuje się jednak nieco lepiej. Można tu usiąść przy białej ladzie i zamówić specjalność: czekoladowe tacos! W ofercie znajdują się też tortille i inne przekąski. Wybór alkoholi nie jest zatrważający: głównie piwo, tequila i różne kolorowe drinki. Część lokalu zajmują białe, plastikowe stoliki i krzesła, tyły zaś to strefa rozrywki. Są tu dwa stoły do gry w piłkarzyki, kilka jednorękich bandytów, flippery (znane także jako pinball) i parę symulatorów, dzięki którym zagramy w strzelankę lub wyścigi samochodowe.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Wto 26 Sie 2014, 12:20, w całości zmieniany 1 raz


301Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 14:22

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel poczuł się niezręcznie. CO? Co to za odpowiedź?
-Aha.-mruknął tylko wymijająco.
Rzucił na niego krótkie spojrzenie i zamarł. CO ON CHCIAŁ MU PRZEKAZAĆ?!
-CO?
Zmrużył oczy, wstał i pochylił się nad ławką, łapiąc za koszulę Jonathana.
-Uważaj, gościu.-warknął, przystawiając mu palec do twarzy.-Nie jestem gejem. Schowaj te swoje zagrywki!
Po czym usiadł, wyprostował swoją koszulkę i wrócił do jedzenia jakby nigdy nic.
Wzruszył ramionami.
-Głównie to zajmuje się kwiatami.-powiedział od niechcenia, jakby to nie było nic nadzwyczajnego, że facet jego postury przycina takie drzewko bonsai.

302Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 14:38

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon nie specjalnie chciał rozmawiać z obcym człowiekiem o swoich gustach i guścikach.
Szybko się też zorientował, że jego towarzysz nie jest dobrym kompanem do żartów, gdy nagle znalazł się bardzo blisko twarzy i palca Liona. Zamarł na chwilę i zaczął szybciej oddychać. Jego ciało się buntowało przypomniawszy sobie ostatnie wydarzenia. Znowu uczepił się go jakiś karku? I do tego brzmiał jakoś podobnie...
Jakoś się opanował zanim zaczął się pełen atak paniki. Nie potrzeba było dużej spostrzegawczości, żeby zauważyć strach w jego oczach. 
Uśmiechnął się słabo gdy facet w końcu go puścił. Odchrząknął.
- To był żart - powiedział cicho po czym zamilkł.
Lekko trzęsła się mu ręka gu podniósł kubek do ust. Nie miał już ochoty rozmawiać z tym przewrażliwionym i przerośniętym facetem. W dupie miał te jego kwiaty. Z resztą jak miał to skomentować? Każdy robi sobie co chce.
Usiadł jak najdalej w fotelu i odwrócił wzrok od Lionela wpatrując się intensywnie w okno, jakby było tam coś ciekawego pomiędzy kontenerem a wozem dostawczym.

303Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 14:44

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Cóż, żartowanie na temat orientacji seksualnej przy Lionie to prawdopodobnie nie najlepszy pomysł.
Nie przejął się za mocno tym, że go przestraszył. W sumie to był zadowolony. Taki był tego cel, nie? Żeby się upewnić, że się to już nie powtórzy.
Zmarszczył brwi.
-Pojebało cię?-zapytał bardzo subtelnie.-Już myślałem, że mnie podrywasz!-odetchnął z ulgą i nagle się rozpogodził.-Sorry.-bąknął, nagle uważając, że Jon to w sumie spoko gościu.-Ej, nie gniewaj się, stary. Zrozum.-wyciągnął do niego łapsko i szturchnął go w ramię w mega kumplowskim geście.
Joł.

304Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 15:03

Jonathan Harper

Jonathan Harper
I jeszcze bluzga. Co za typ! 
Uniósł jedną brew na komentarz o podrywaniu. To też karku ma wyobraźnię. I stanowczo za wysoką samo ocenę. Jak nisko Jon musiał by upaść, żeby byś zainteresowany tym indywiduum. Aż prychnął, nie potrafiąc się powstrzymać. Generalnie Jon był oburzony, obrażony, przestraszony i w ogole o mało by nie wszedł w tryb "drama queen'...albo 'princess' jak by pewnie ochrzciła go Lola. Ale się powstrzymał. Bo jest ponad to. 
Nadal nie odrywał wzroku od okna. Może jak będzie to kontynuował to koleś się rozpłynie w powietrzu.
Niestety się to nie stało i chwilę później bysior znowu go dotykał.
Jon odsunął się nie tak znowu subtelnie i popatrzył na niego twardo. Lionel albo był zwykłym bigotem, albo był tak głęboko w szafie, że na pewno miał już obywatelstwo Narnii. W każdym razie, żałosne.
- Nie jestem żaden twój 'stary'. I nie bardzo wiem co takiego mam 'zrozumieć'. - wydął lekko usta z poddenerwowania.
Zamknął oczy i wziął głęboki oddech. Nie. Nie da się wytrącić z równowagi takiemu prostakowi. Otworzył z powrotem oczy i wysilił się na swobodny ton.
- To co ty tam mówiłeś o kwiatach? - zapytał z miernym zainteresowaniem.



Ostatnio zmieniony przez Jonathan Harper dnia Pią 26 Wrz 2014, 15:17, w całości zmieniany 2 razy

305Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 15:12

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Uniósł brwi. I się zdenerwował. On tu do niego z sercem na dłoni, a ten będzie foszki strzelał?
-Kurwa. Ale z ciebie lalunia.-parsknął Lionel ze znaną dla siebie subtelnością.
Wstał, skończywszy swój wybitny posiłek.
-Masz szczęście, że tylko ściągnąłem ci g...-warknął, ale zatrzymał się w pewnym momencie, zaskoczony.
Ale by się wkopał! Uf, na szczęście pewnie NIC nie zauważył!
Zignorował jego pytanie o kwiaty. Niech spitala goguś.
-Siema, laluniu!-wyminął go, jakby nigdy nic.

306Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 15:43

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Zkrzywił się tylko na wyzwisko. Co za bezczelny dzieciak.
- Mama to cię jak widzę kultury nie uczyła.
Jon zamarł. Jego uwaga i spostrzegawczość nie pozwoliła na zignorowanie tego co właśnie usłyszał. Ani tego w jaki sposób koleś na niego warknął.
- Co ty... - przyjrzał się mu dokładniej gdy ten wstał. Olśniło go. Jak mogło mu to zająć tak długo!? Jon nie mógł uwierzyć w swojego pecha.
- TY! - wstał raptownie z fotela. Szybko go ominął stanął na przeciw Lionela. Był od niego wyższy więc w góry przyglądał się mu intensywnie. Wzrost, budowa ciała, głos. Wszystko się zgadzało. Rozejrzał się wokół. Nie będzie tu robił awantury, z resztą już się przekonał o temperamencie konusa i nie będzie ryzykował urazów.
- To byłeś ty - powiedział cicho, praktycznie mrucząc pod nosem, żeby usłyszał to tylko karku. Był tego absolutnie pewien. Uśmiechnął się okrutnie. Nikt kto zna Jona nie podejrzewał by, że patolog zdolny jest do takiego wyrazu twarzy. Będąc pewnym, że koksiarz będzie czuł się z tym niewygodnie podszedł bliżej i pochylił się tak, że jego twarz znajdowała się blisko jego policzka.
- Dobrze się z nimi bawisz? To były moje ulubione, wiesz?- powiedział koło jego ucha tak, że Lionel mógł poczuć na nim jego oddech 
Jon brzydził się tym zboczeńcem, który był przyczyną jego traumy. Miał nadzieję, że czuje się przynajmniej niezręcznie.
- Całe szczęście, że nie tego nie zgłosiłem, hm? - Jon odsunął się od niego i skrzywił się jakby poczuł jakiś nieprzyjemny zapach. Odwrócił się i skierował się do wyjścia. Nie chciał już patrzeć na zboczeńca.

307Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 15:57

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Koksu zatrzymał się momentalnie, a wszystkie mięśnie mu się spięły.
-Ostrzegałem...-mruknął do siebie, kręcąc głową.
Lionel już miał zamiar przystąpić do ataku, gdy ten go zaskoczył. Zmarszczył brwi.
Nie był osobą, która daje sobie tak długo komuś pluć w twarz, jednak mimo wszystko był bardzo, bardzo zdziwiony tym, że się domyślił. A jak się domyślił, to że postanowił coś z tym robić. Hoho, praca w policji chyba każdemu dodawała trochę piórek, by przykogucić!
Przeszła przez niego fala obrzydzenia tak głęboka, że miał wrażenie, że za chwilę zwymiotuje Jonowi za koszulę.
Każdy nerw na jego ciele nieprzyjemnie łaskotał. Szybkim, mocnym krokiem podszedł za Jonathana, złapał go za ramię i migiem wyprowadził z lokalu, wykorzystując do tego swój pęd. Popchnął go na jakąś ścianę.
-Nie mam pojęcia o czym mówisz, laluniu.-syknął, na razie tylko ręką dociskając go do ściany.
Stał blisko.
-Jeszcze raz powiesz coś tak...-skrzywił się.-...pedalskiego na mój temat, a zabawię się z tobą.-warknął, popychając go raz jeszcze.
Prawdopodobnie była to najgłupsza rzecz jaką mógł zrobić. Ale chyba dobra dywersja, co?
Odsunął się.

308Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 16:19

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon przeżywał właśnie jakieś deżawi. Pęd i uderzenie o ścianę pozbawił go chwilowo oddechu. Biedne jego plecy. 
Może to adrenalina i stres ale jakoś rozbawiła go ta sytuacja. Nie spodziewał się nigdy dowiedzieć kto się mu włamał do domu, a teraz spotyka go przypadkiem w knajpie i ucinają sobie pogawędkę.
Parsknął nerwowym śmiechem.
- I to mówi facet, któremu tak zależało na ściągnięciu mi spodni? - uniósł jedną brew. Jego oprawca okazuje się bardzo wrażliwy na tym punkcie. 
- Zabawić się? Nawet nie wiedziałbyś gdzie zacząć - powiedział gdy Lionel się odsunął.

309Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 16:28

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
-Coś ci się posrało.-warknął, trochę ostrzegawczo, gdy ten poczuł się nazbyt pewnie.
Koksu postanowił być dobrym kundelkiem Skittlesa i nie wysypać się słowami: "to nie był mój pomysł". Nawet, jeśli gacie Jona aktualnie pełniły rolę trofeum i widząc to, łatwo mógłby się domyśleć historii jaka stała za tą napaścią.
Skrzywił się.
-Nie wiem, co ci chodzi po głowie, ale na zabawach, które mam na myśli, znam się bardzo dobrze.-powiedział z ciągle tą samą, groźną miną.
Drażniło go rozbawienie jego ofiary.
-Pewnie chciałbyś, bym zabawił się z tobą inaczej?-spytał, niczym prawdziwy "bully", po czym zbliżył się do niego ponownie.

310Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 16:43

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon nie stracił nieco kpiącego uśmiechu. Animuszu dodawał mu fakt, że są w publicznym miejscu, w środku dnia i w każdej chwili ktoś mógł ich zobaczyć. Liczył na to że jego 'kolega' ma chociaż tyle oleju w głowie żeby nie zrobić nic głupiego.
- Wiesz, wystarczyło mnie poprosić - kontynuował - nie musiałeś mi urywać guzika w spodniach.
Lionel był ewidentnie niezadowolony, że Jon nie trzęsie się przed nim ze strachu.
Spojrzał w górę i udał że się zastanawia.
- Nie wątpię - powiedział po czym - ale nic byś mi nie zrobił. Bo to nie w twoim stylu, prawda? - splótł ręce na piersi i oparł się o ścianę. Utrzymał kontakt wzrokowy gdy Lionel się przybliżył.
- A tak w ogóle to narobiłeś mi siniaków i mógłbyś chociaż za to przeprosić. - powiedział nie dając się przestraszyć.



Ostatnio zmieniony przez Jonathan Harper dnia Pon 15 Wrz 2014, 11:53, w całości zmieniany 1 raz

311Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 16:53

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Koksu nie myślał w takich kategoriach. Cóż. Przynajmniej nie w momencie, gdy trawiła go biała gorączka.
-Drażnisz mnie.-oznajmił, gdy ten dalej kontynuował swoją historię.
Uśmiechnął się w ten skurwysyński sposób. Był święcie przekonany, że to jego jest na wierzchu i to Jon się myli w ocenie sytuacji.
-Nie.-przyznał, stojąc praktycznie przy nim, a nie przed nim.
Do jego nozdrzy wdały się jgo perfumy, które dopiero co teraz zaczął zauważać. Zmieszała go trochę ta jego wrażliwość na dziwne, dodatkowe bodźce.
-Teraz?-spojrzał na niego jakoś tak w nieco mniej groźnie.-Tak mi przykro.-wyznał w nieco zbyt przejaskrawiony sposób.
Stracił trochę zapału co do podtrzymywania kontaktu fizycznego z Harperem. Zrobił pół kroku w tył.

312Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 17:11

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon uśmiechnął się szelmowsko.
- No widzisz? Da się jak cywilizowany człowiek? A nie, rzucać się z pięściami.
Podobało mu się to zamieszanie do jakiego doprowadzał Lionela. Czuł że z jakiegoś powodu może mieć przewage nad facetem.
Gdy ten się odsunął, patolog bez wahanial zrobił krok do przodu. O nie. Nie będzie tak łatwo.
Pochylił nieco głowe.
- A jak będziesz taki grzeczny to może ci kiedyś pokaże jak się traktuje mężczyznę. - i dla lepszego efektu na zakończenie zagryzl dolna warge i zmierzył go wzrokiem. Bawił się przednio I walczył ze sobą żeby utrzymać pokerowa twarz.

313Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 17:20

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Koksu zmrużył oczy.
Ostatnie doświadczenia pokazały mu, że czasami lepiej się wstrzymać z rzucaniem na ludzi. Bo potem dają ci jakieś głupie zadania z jakimiś puklami włosów. Ale nie był pewien czy to wstrzymywanie się wychodzi mu na dobre w tym przypadku.
Prawie od niego odskoczył, gdy ten postąpił o krok do przodu. Zdrętwiał. Coś w nim zawrzało i niekoniecznie był to gniew, gdy ten robił te dziwne miny.
Aż się wściekł!
Popchnął go ponownie na ścianę i przypadł do niego, łapiąc go za materiał koszuli.
-Słuchaj no, laluniu.-warknął.-Nie pogrywaj ze mną w te swoje gejowskie zagrywki.

314Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 17:50

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon nie wytrzymał i zaczął chichotać. Będzie musiał to
wszystko opowiedzieć Loli. I znowu miał na sobie ciężar Lionela. Zatrzymał się z myślą że zaczynał się do tego powoli przyzwyczajać. Potrzasnął głową.
- No dobrze. Juz się nie spinaj.
Uniósł jedna brew. Czy to rumieniec na twarzy koksa?
- A kto tu mówi o jakichkolwiek zagrywkach? Coś sobie wyobrażasz.
Nieco ruszył biodrami, bo coś go uwierało. No i w ogóle było mu niewygodnie.



Ostatnio zmieniony przez Jonathan Harper dnia Pon 15 Wrz 2014, 12:25, w całości zmieniany 3 razy

315Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 17:56

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Mrugnął, zaskoczony. Co to miało być?!
Raz jeszcze spróbował warknąć i mocniej docisnąć go do ściany, ale on ciągle wydawał się być niewzruszony!
Poluźnił nieco palce, zaszokowany.
Nie odnajdywał się dobrze w takiej sytuacji.
-Weź mi tutaj, kurwa, w głowie nie mieszaj!-uniósł ręce do głowy i po chwili je gwałtownie opuścił.
Byłby zatupał i zapiszczał z frustracji, gdyby tylko był laską.
Oczy rozszerzyły mu się w szoku, gdy ten zaczął się ruszać. Biodrami. Dotykając go przy tym.
Zrobiło mu się gorąco.
Puścił go, odsuwając się nieco i stał jak skonfundowany.
Co się właśnie działo z jego ciałem...?!!!!!

316Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 18:31

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Aż się prawie zrobiło go Jonowi szkoda. Prawie. Nigdy nie widział się w roli 'bully' ale zaczynało mu się to niepokojąco podobać. Tłumaczył to sobie, że przecież Lionel zasłużył sobie na to. Jon robił to z poczucia sprawiedliwości. Oczywiście.
Nagle mężczyzna odsunął się. Jon nie zarejestrował chyba co było przyczyną nagłego spłoszenia się.
W każdym razie cieszył się, że ten przestał mu miąć koszulę. Ostatnimi czasy nikt nie szanuje jego ubrań. Powinien chodzic z plakietką 'nie dotykać"
Poprawił się i odszedł od ściany.
Dopiero teraz zauważył, że facet jest czymś mocno skonsternowany.
- Co jest? Zdecydowałbyś się na coś, a nie tak podchodzisz i się osuwasz, Tańczyć chcesz, to nie ze mną - wyszczerzył się.



Ostatnio zmieniony przez Jonathan Harper dnia Pią 26 Wrz 2014, 15:39, w całości zmieniany 5 razy

317Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 18:42

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel zawsze był tylko narzędziem. Mięśniami. Podobnie teraz był laleczką dla Jonathana. Zabawką, która nagle odkryła, że ma jakieś głębsze uczucia. Które były dla niego kompletnie niezrozumiałe. I za źródło tych dziwnych doznań obwinił kolesia stojącego przed nim. Który mimo, że był wyższy, to jednak miał tylko 5 punktów siły, a on sam miał dobre 10 razy więcej.
Postanowił wrócić do swoich starych metod. Starych, DOBRYCH metod. I skutecznych.
Przylutował Harperowi w twarz, choć go nieco oszczędził.
-Jeszcze raz będziesz tak kozaczył, laleczko, a nie będę już taki miły.-warknął, z ulgą stwierdzając, że wraz z ciosem wiele z tych odczuć z niego uleciało.
Uciekanie się do przemocy. Takie prymitywne. A za to tak skutecznie odrywające od problemów!

318Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 19:06

Jonathan Harper

Jonathan Harper
To nie siła Koksiowych uczuć powaliła go na ziemię a jego prawy sierpowy. Ale o dziwo nie użył całych pięćdziesięciu punktów siły. Jednak wystarczająco, żeby Jon wylądował tyłkiem na bruku. Złapał się za policzek. Z całą pewnością zostanie po tym ślad.
Mimowolnie oczy zaczęły mu łzawić i tak siedząc na ziemi skrzywiony i z oczami pełnymi łez podniósł wzrok na Lionela. Musiał sam sobie przyznać, że przecenił jego samokontrolę. Zapomniał na chwilę, że mówi z mięśniakiem bez uczuć i rozumu. Ani poczucia humoru.
Z najbardziej pokrzywdzonym wyrazem twarzy na jaki było go stać zwrócił się do łobuza.
- Jeszcze ci mało? Nie wystarczająco się nade mną znęcałeś? Zostaw mnie w spokoju - głos pod koniec zaczał mu się łamać, więc strategicznie go sciszył.



Ostatnio zmieniony przez Jonathan Harper dnia Pon 15 Wrz 2014, 04:12, w całości zmieniany 5 razy

319Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 19:11

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel poczuł ulgę, ale towarzyszyło jej coś jeszcze. Poczuł się nagle jakiś taki bezsilny, mimo że wcale sił mu nie brakowało!
Wkurzała go ta cała sytuacja.
-Najwyraźniej tobie jest mało, skoro nie potrafisz się zachować!-warknął.-Wyjeżdżasz z jakimiś sugestiami!-dodał, jakby to był więcej jak wystarczający powód, by dać komuś w pysk.
Druga sprawa, że budził w nim jakieś przedziwne i kompletnie niezrozumiałe uczucia. To chyba było najbardziej wkurzające.

320Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 19:39

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Ah. No tak. Już rozumiał czym się tak zdenerwował jego 'towarzysz'. Jak ne jeden znęcający się nad słabszymi, Lionel miał wyraźe problemy z dystansem do samego siebie.
Nie powinien był go tak podjudzać to by nie dostał pewnie w twarz. Dziwna rzecz ale sam poczuł się z tym teraz nieszczególnie dobrze.
Ta jego chrzaniona empatia.
- Wybacz -powiedział cicho, chociaż część jego świadomości mówiła mu, że nie ma za co przepraszać. W końcu to on został zmolestowany, a teraz jeszcze pobity.
Nie patrzył na niego. Zdawało się, że teraz najbardziej fascynującym obiektem obserwacji stał się kontener ze śmieciami. Uszy mu nieco poczerwieniały ze wstydu. Zachowują się obaj jak jakieś szczeniaki z podstawówki a nie jak dorośli ludzie.



Ostatnio zmieniony przez Jonathan Harper dnia Pon 15 Wrz 2014, 04:15, w całości zmieniany 2 razy

321Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 20:17

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
I prawdopodobnie Lionel, gdyby słyszał jego myśli i znał ten bardziej wysublimowany język, to z zagorzałością pokiwałby mu głową. A tak to tylko musiały wystarczyć mu jego przeprosiny.
Zmarszczył brwi.
Zazwyczaj nie odpuszczał tak łatwo. Był małym, pamiętliwym chujkiem. Ale ciągle czuł się trochę winny z powodu tych gaci. No i Jon był ogólnie jakiś taki... zbyt ciapowaty, by się nad nim tak znęcać.
-Spoko.-mruknął, co miało być rozejmem.
Wyciągnął sztamę, by go podnieść do góry.
-Poniosłomnietrochę.-wymamrotał co najmniej nie wyraźnie, ale nie miał zamiaru z kłopotaniem się z powtarzaniem tego.
Matka pewnie byłaby dumna, że tak ładnie przeprasza kolegę. Zupełnie jak wtedy, gdy był w podstawówce. I Lionel miał wrażenie, że obowiązują go nadal te same schematy.
Wgapiał się w swoje super lśniące buty.

322Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 20:35

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Otarł oczy i popatrzył na wyciągniętą dłoń podejrzliwie. Po chwili zawahania chwycił ją i dał się podnieść. Ten pociągnął go z taką siłą, że Jon zachwiał się mocno, ale ostatecznie utrzymał równowagę.
Nie zrozumiał początkowo co Lionel wymamrotał pod nosem. Potarł piekący policzek.
- No trochę.
Stał tak chwilę w ciszy obserwując karka, a gdy ten nie powiedział nic więcej i uporczywie wypalał wzrokiem dziury w swoich butach westchnął.
Pokręcił głową i odwrócił się żeby sobie pójść.
Jeszcze w ostatniej chwili otrzepał sobie tyłek z syfu, który nazbierał siedząc na ziemi.



Ostatnio zmieniony przez Jonathan Harper dnia Pon 15 Wrz 2014, 14:38, w całości zmieniany 3 razy

323Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 20:46

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel oczywiście podniósł go w ten sposób, by ten "przypadkiem" na niego nie wpadł. Może i był delikatny i w sumie nie taki zły, ale ciągle to była chodząca gejoza. Nie da się tak wykorzystywać zasranemu pederastowi, tylko dlatego, że raz zdarzyło mu się skraść takiemu gacie! Jeszcze potem by się zaspokajał myśląc o jego dotyku. Bleh!
Podniósł wzrok i to akurat w momencie, gdy ten robił coś przy swojej dupie
-Kurwaa!-warknął pod nosem i złapał się za głowę.-WSZĘDZIE CIOTY!-zawył z rozpaczą.
Westchnął beznadziejnie i poszedł w swoją stronę.
-Bądź facet, kurwa!-zawołał jeszcze do niego, po czym sobie zniknął gdzieś w dali.

/zt <3

324Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 14 Wrz 2014, 21:07

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Parsknął śmiechem gdy jeszce usłyszał krzyk Lajonela i aż się odwrócił żeby coś odpowiedzieć ale ten już dawno zniknął.
Pokręcił głową i by się nawet uśmiechnął ale twarz go zapiekła.
Poszedł w stronę domu, żeby obłozyć się lodem. Wyciągnął jeszcze telefon  napisał esemesa.

zt

325Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 13 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sro 17 Wrz 2014, 19:07

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Przychodnia, wczesne popołudnie >

Zajechała pod lokalik, w którym jutro planowo miała się odbyć imprezka z okazji walentynek. Cath o tym wiedziała, dlatego pojawiła się tutaj dzisiaj - dlatego, że jutro ma inne plany. Postanowiła zjeść coś, bo dawno jej tu nie było.
Weszła do środka z szerokim uśmiechem. Miała wyjątkowo dobry humor. Nie było w pobliżu Liluye, która by jej go popsuła (okrutne, wiem!).
- Dzień dobry. Tradycyjne taco jedno, proszę! - podeszła do baru i zamówiła. Poprosiła także o wodę. Zaraz po tym wzięła butelkę i ruszyła na kanapę, do stolika, by poczekać na zamówienie.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 13 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 26 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach