Lola zaraz po odejściu detektywa ze strzelnicy wykręciła do niego numer, bo chyba zaszło jakieś nieporozumienie!!!
8.04.13, Lola Martinez - Nathaniel Cooper
2 Re: 8.04.13, Lola Martinez - Nathaniel Cooper Wto 09 Gru 2014, 18:21
N. Cooper
Lola musiała dzwonić kilka razy, bo Cooper miał wyciszony telefon. Odebrał w końcu jak już siedział w samochodzie.
- Słuchaaaaaaaaam? - zaśpiewał do słuchawki.
- Słuchaaaaaaaaam? - zaśpiewał do słuchawki.
3 Re: 8.04.13, Lola Martinez - Nathaniel Cooper Wto 09 Gru 2014, 18:33
sier. Lola Martinez
Lola prychnęła, wywracając oczami.
-Booooszeeeeee!-westchnęła teatralnie.-Bo obiad już stygnie! Gdzie detektyw!!!!!-wydarła się do słuchawki, nie zwracając uwagi na to, że obiad w sumie jeszcze nie stygnie, bo go jeszcze nie ma.
Drobne nagięcie rzeczywistości jednak nikomu nigdy nie zaszkodziło.
-Booooszeeeeee!-westchnęła teatralnie.-Bo obiad już stygnie! Gdzie detektyw!!!!!-wydarła się do słuchawki, nie zwracając uwagi na to, że obiad w sumie jeszcze nie stygnie, bo go jeszcze nie ma.
Drobne nagięcie rzeczywistości jednak nikomu nigdy nie zaszkodziło.
4 Re: 8.04.13, Lola Martinez - Nathaniel Cooper Wto 09 Gru 2014, 18:45
N. Cooper
- Obiad? - zdziwił się Cooper, który był już na autostradzie do Appaloosa (całe szczęście włączył głośnik).
- Sądziłem, że... poradzicie sobie beze mnie.
- Sądziłem, że... poradzicie sobie beze mnie.
5 Re: 8.04.13, Lola Martinez - Nathaniel Cooper Wto 09 Gru 2014, 18:49
sier. Lola Martinez
Lola przewróciła oczyma, tłukąc się garnkami.
-Nie marudź!-syknęła do Jonathana.-No tak, tak, obiad! Przecież mów...-zmarszczyła brwi i zamilkła na chwilę słysząc detektywa.-Cooooooo? Jak to? Nieeeeeeee!-zapłakała do słuchawki, momentalnie wypuszczając z dłoni trzymany pusty garnek.
Oddychała przez chwilę głośno, wydychając powietrze przez nos.
-Nie będę się powtarzać dwa razy! Na obiad do mnie! Raz, raz! Nie po to ja się tutaj kłopoczę i kupuje jedzenia jak na murzyńską rodzinę, by ktoś miał nie przychodzić!!-wyrzuciła do słuchawki.
-Nie marudź!-syknęła do Jonathana.-No tak, tak, obiad! Przecież mów...-zmarszczyła brwi i zamilkła na chwilę słysząc detektywa.-Cooooooo? Jak to? Nieeeeeeee!-zapłakała do słuchawki, momentalnie wypuszczając z dłoni trzymany pusty garnek.
Oddychała przez chwilę głośno, wydychając powietrze przez nos.
-Nie będę się powtarzać dwa razy! Na obiad do mnie! Raz, raz! Nie po to ja się tutaj kłopoczę i kupuje jedzenia jak na murzyńską rodzinę, by ktoś miał nie przychodzić!!-wyrzuciła do słuchawki.
6 Re: 8.04.13, Lola Martinez - Nathaniel Cooper Wto 09 Gru 2014, 19:19
N. Cooper
- A cooo będzie na obiad? - spytał patrząc na drogę, która o tej porze była wyjątkowo pusta.
- Będzie alkohol? Bo jak tak, to ja znowu nie wiem jak wrócę do domu. W dodatku psa muszę wyprowadzić...
- Będzie alkohol? Bo jak tak, to ja znowu nie wiem jak wrócę do domu. W dodatku psa muszę wyprowadzić...
7 Re: 8.04.13, Lola Martinez - Nathaniel Cooper Wto 09 Gru 2014, 19:35
sier. Lola Martinez
Lola wywróciła oczami.
-Bez grymaszenia, ok?-mruknęła.
Po chwili się jednak zlitowała i poinformowała go co przygotowała (przygotowują?):
-Fajitas i casserola.
Westchnęła.
-Wbrew pozorom mam sporo miejsca. Ale mogę się poświęcić i nie pić dzisiaj!-zaproponowała jakże wielkodusznie, bo tak bardzo jej zależało na obecności detektywa!
-Bez grymaszenia, ok?-mruknęła.
Po chwili się jednak zlitowała i poinformowała go co przygotowała (przygotowują?):
-Fajitas i casserola.
Westchnęła.
-Wbrew pozorom mam sporo miejsca. Ale mogę się poświęcić i nie pić dzisiaj!-zaproponowała jakże wielkodusznie, bo tak bardzo jej zależało na obecności detektywa!
8 Re: 8.04.13, Lola Martinez - Nathaniel Cooper Wto 09 Gru 2014, 19:56
N. Cooper
- No a co z moim psem? - Zapytał.
Właściwie, to już wjeżdżał do Appaloosa.
- Dacie mi... godzinę?
Właściwie, to już wjeżdżał do Appaloosa.
- Dacie mi... godzinę?
9 Re: 8.04.13, Lola Martinez - Nathaniel Cooper Wto 09 Gru 2014, 20:04
sier. Lola Martinez
-Nooooo...-przeciągnęła.-Jak nie będę pić, to cię odwiozę, nie?
Westchnęła i spojrzała na garnki i gotujące się jedzenie. W sumie... to tyle im zajmie. Jeśli nie lepiej.
-Dobra. To weź psa. Poznamy go z Rodrigo i zostaną przyjaciółmi!-stwierdziła po chwili, podniecona swoim super pomysłem.
Westchnęła i spojrzała na garnki i gotujące się jedzenie. W sumie... to tyle im zajmie. Jeśli nie lepiej.
-Dobra. To weź psa. Poznamy go z Rodrigo i zostaną przyjaciółmi!-stwierdziła po chwili, podniecona swoim super pomysłem.
10 Re: 8.04.13, Lola Martinez - Nathaniel Cooper Wto 09 Gru 2014, 20:09
N. Cooper
- Myślisz jak ja Martinez. Piątka z plusem.
Rozłączył się, włączył koguta i pognał do domu, nadużywając władzy.
Rozłączył się, włączył koguta i pognał do domu, nadużywając władzy.
Old Whiskey - Święci z Arizony » Postaci » Dodatki » Komunikacja » Rozmowy telefoniczne » 8.04.13, Lola Martinez - Nathaniel Cooper
Similar topics
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach