Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 20 ... 36, 37, 38, 39, 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 37 z 40]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Biuro szeryfa i areszt Wto 09 Gru 2014, 10:35

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.




Zmrużyłem oczy, że kurwa co, czy ja dobrze słyszałem, a może jakieś badania okresowe musiałem na słuch zrobić.
- Można by napisać że nazwał Ramirez suką - dodałem całkiem poważnie, a w duchu się uśmiechnąłem, jednak ten szeryf miał jaja i nie był ciepłymi kluskami który tak ściśle trzyma się zasad, oczywiście zasady zasadami, są granice których nie można przekraczać, ale dla mnie przestępca jest przestępcą i nie ma taryfy ulgowej. Mając takiego szefa można sporo zdziałać ja to rozumiałem i nie chciałem tego nadużywać. Dlatego postanowiłem nie drążyć tematu.
- Coś jeszcze?


901Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 11 Lut 2015, 23:12

Tom Johnson

Tom Johnson
W międzyczasie Tom wykonał telefon. Niestety nie należał do osób cierpliwych, więc średnio czekał aż wszyscy wyrażą swe życzenia. Zamówił tyle ile trzeba było. Fascynujące.
W międzyczasie weszła Gabrielle, na którą nie zwrócił uwagi. Ale usłyszał o czym rozmawiali i westchnął. Szeryf na pewno nie będzie zadowolony z takiego obrotu sprawy, ale nie mówił tego na głos. Nie mieszał się do prywatnych pogaduszek oraz do spraw szefa.
- No zamówiłem. Przecież, nie przylecą w ciągu pięciu minut, Jon. Jaki ty niecierpliwa, kuźwa. - burknął, nalewając sobie kawy i zagarnął włosy palcami do tyłu, bo wpadły mu do oczu. - Myślę, że poczujemy jak się zjawi.

902Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 11 Lut 2015, 23:20

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Oj no Tom, nie bądź taki ... - ale już nie dokończył myśli bo Gabrielle zamachnęła się na jego pupcię. Podskoczył i wydobył z siebie męski pisk.
- GABI! Nie dla ciebie mój tyłek, żeby go kłuć! - i to jeszcze się powtarza.
Odsunał się na bezpieczną odległość i zrobił niezadowoloną minę.
- Dowie się jak będzie na to czas. Potrzebuje urlopu a jest uparty jak osioł, to mu pomożemy "podjąć decyzję". - wzruszył ramionami.

903Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 11 Lut 2015, 23:54

Tom Johnson

Tom Johnson
Machnął ręką na Jona, nie za bardzo wiedząc o co mu chodzi.
- Aj tam. - burknął. Nie był jednak w żaden sposób chamski czy niemiły. Po prostu taka jego natura. Trochę oschła. W tym czasie przyjechało żarcie. Tom przyjął i zapłacił, a potem walnął wsio na biurko. - Proszę, paniczu. Świnia w bułce przyjechała.
Swojego wziął w łapę, a pod pachę czapkę. Wyszedł bez słowa na patrol.

zt

904Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 11:57

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola zjadłaby burgera. Z dżemem brzoskwiniowym. I już miała wypowiadać swoje życzenie, ale zdała sobie sprawę, że to by ją zdradziło momentalnie. Siedziała więc cicho, płacząc w duchu, że nie może ziścić swojego maleńkiego marzenia. Że nawet tego jej nie wolno. Głupiego, małego burgera z dżemem! Bo już by się zaraz wszyscy domyślili! Jakby nie mogli poudawać dla niej głupich! Nie, nawet tego nie są w stanie dla niej zrobić!
Brunetka pociągnęła nosem, mrugając zawzięcie, by nie pozwolić łzom spływać po policzkach. Zmrużyła oczy i wcisnęła kąciki ust w policzki, byleby tylko warga nie zaczęła jej drżeć.
-Bez zdrowego jedzenia nigdzie go nie puszczamy.-odezwała się w końcu, cicho, z fochem w głosie.

905Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 12:29

N. Cooper

N. Cooper
- Na co mi wymyślone kobiety, jak mam jedną idealną? - powiedział cicho i zaraz skupił się znowu na telefonie by jednak ubłagać Donne o załatwienie zdrowego cateringu. 
sięgnął po burgera i wgryzając się w niego, spojrzał po Loli.
- Dobrze się czujesz? - dopytał.

906Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 13:43

Jonathan Harper

Jonathan Harper
No chyba Jon zaraz puści pawia z tej słodyczy. Pochłonął swojego burgera jakby głodował przez tydzień i niezadowolony i z okłutym tyłkiem poszedł w stronę Biura koronera.
- Załatwie szybko te konserwy i zaraz wracam. Pomogę ci malować - powiedział jeszcze na odchodne do Loli.

---> biuro koronera

907Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 14:59

Radu Noiss

Radu Noiss
//

Dziś był ten dzień, w którym Radu miał pojawić się po raz pierwszy w swoim nowym miejscu pracy. Old Whiskey zapowiadało się obiecująco, i jeżeli tym razem nie będą się go aż tak czepiać, może zostać tutaj na dłuższy czas.
Przeszedł przez hol ubrany w idealnie dopasowany garnitur, z niewielkim pudełkiem w dłoniach, w którym to trzymał swoje najpotrzebniejsze rzeczy.
Szybko załatwił sprawy z recepcjonistką i ruszył we wskazany przez nią kierunek, prosto do głównej sali.
Gdy tylko się w niej znalazł, rozejrzał się wokół patrząc na swoich nowych kolegów i koleżanki z pracy, przy okazji szukając dla siebie jakiegoś wolnego biurka, o ile takie się w ogóle znajdzie, gdzie będzie mógł rozpakować swoje graty.

908Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 15:13

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola podsłuchiwała jak tam idzie Cooperowi załatwianie zdrowego żarcia dla szeryfa i ewentualnie podsuwała mu jakieś argumenty bądź też żywo protestowała, jeżeli miałoby się nie udać.
Kiwnęła głową Harperowi.
-...nie, po prostu... ja też chciałam burgera.-poskarżyła się smutno.
...z dżemem brzoskwiniowym. I kiślem.
I na chwilę odłożyła swój smutek na bok, gdy do biura wszedł najczarniejszy człowiek stąpający po kuli ziemskiej. Aż jej szczęka zjechała. Poza tym był w garniturze.
-Przepraszam... zgubiłeś się?-wydukała, bo w końcu szeryf nic im nie mówił o nowym koledze! Ale... może Cooper go ogarnia? A, nie, zaraz... chyba Lola powinna to ogarniać w związku z nowymi obowiązkami. Hmmm.

909Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 15:21

N. Cooper

N. Cooper
Cooper oddał swojego burgera Loli.
- Lola, nie można pytać ludzi od tak, czy się zgubili!
Potem spojrzał na nieznajomego mężczyznę.
- Przepraszam, czym możemy służyć?

910Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 15:29

Jonathan Harper

Jonathan Harper
<--- biuro koronera

Jon szybko uwinał się z ciałami, bo też nie miał czego w nich szukać. Jedyne co mógł zrobić to poskładać resztki jak puzzle. Wrócił do biura zachaczywszy po drodze o automat z kawą. Wszedł  do głównej sali.
- Kto pakował te konserwy? Znowu zapakowali mózg z jelitem grubym i to jeszcze do nie tego pojemnika. A tyle razy powtarzałem...o, dzień dobry.
Kiwnął głową na przybysza i stanął obok Loli.

911Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 15:32

Radu Noiss

Radu Noiss
Zrobił kilka kroków i tak jak się spodziewał, szybko zwrócił na siebie uwagę. Nic dziwnego, był wielki i czarny. Dodatkowo nie miał złotego łańcucha na szyi, nie rapował. A zamiast gaci opuszczonych niemal do kolan, ubrany był w garnitur.
- Tak, sądzę, że tak. - rzekł w odpowiedzi na słowa mężczyzny. - Radu Noiss, najnowszy dobytek tego biura. - dotknął delikatnie swojej piersi a potem podał pewnie rękę na powitanie. Najpierw kobiecie, później mężczyznom. - Powinienem się stawić przed szeryfem.. - zamilknął na moment, szukając w pamięci jego nazwiska. - ..McConnorem. Albo kimś z odpowiednią rangą, by potwierdzić, że ja to ja i jestem już obecny.
Spojrzał na nich, licząc, że może zechcą mu w tym zadaniu nieco pomóc i chociaż wskazać kierunek, w którym powinien maszerować.

912Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 15:38

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola poruszyła kilka razy ustami i zamrugała.
-Ale.. jak to nie można.. ja chciałam... miła być... dlaczego nie można.-zamramrotała do siebie cicho pod nosem.
Skrzywiła się, gdy Jon im przerwał kontemplację przybysza.
-Jezu, Jon, nie mów takich rzeczy przy... nowym?-uniosła wysoko brwi.
I chwilę potem zbaraniała. I zrobiło jej się gorąco. I zarumieniła się.
Szturchnęła ręką Coopera i nie odrywając wzroku od pana Noiss'a, otworzyła kącik ust przy detektywie i zaczęła mówić: "ej, to ja. mu chodzi o mnie. CO MAM ROBIĆ?". Była bardzo, BARDZO dyskretna.
Odchrząknęła, udając, że ma wszystko pod kontrolą. Wystąpiła przed szereg.
-Szeryf McConnor jest niedysponowany aktualnie.-oświadczyła jakże formalnie.-I, eeeeeeee, chyba... chyba...-obejrzała się do tyłu, szukając potwierdzenia w twarzach kolegów.-...chyba ja jestem tą osobą. Eeee, oficer Martinez, miło mi.-potrząsnęła jeszcze raz rękę czarnucha, stresując się.

913Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 16:03

N. Cooper

N. Cooper
Niestety, Cooper nie mógł pomóc, bo wezwali go na przesłuchanie.
Chwycił ciastko, wsadził między zęby i pognał w stronę pokoju przesłuchań.
- Poradzisz sobie, Martinez!

/zt

914Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 16:08

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon nie był ani trochę speszony. Toć to tylko praca, jak się nie chce słuchać o bebechach w słoiku to nie ma co siedzieć w policji.
- Jonathan Harper, koroner - przedstawił się gdy człowiek-noc podał mu dłoń - Skąd do nasz przybywasz?
Położył dłoń na ramieniu Loli w ramach wsparcia.

915Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 16:25

Radu Noiss

Radu Noiss
Skinął parokrotnie głową na znak, że słucha i rozumie to, co się do niego mówi.
- Poprosiłem o przeniesienie z Chicago. - odparł na słowa Jonathana. - Duże miasto to zdecydowanie nie mój klimat. - dodał po chwili.
Szybkie kłamstewko. Było ich już tak wiele, że przychodziły mu całkowicie bez trudu. Jakby właśnie popijał herbatę.
- Oficer Martinez. - rzekł, przenosząc wzrok w kierunku kobiety. - Załatwmy zatem formalności, abyśmy szybko mogli przejść do wspólnej pracy.
Dodał i nawet wysilił się na lekki uśmiech.
- Ach, znajdzie się może jakiś puste biurko, które mógłbym zająć? Wolałbym nie taszczyć wszędzie ze sobą tego pudła. - poklepał pudełko swoim wielkim, czarnym łapskiem.

916Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 16:31

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Oczywiście, że ideał! Szkoda tylko, że się na niego nie czeka! Gabrielle bawiła się długopisem, odprowadzając detektywa spojrzeniem i zaraz wlepiając swe oczy w nowego kolegę. Już jej się nie podobał. Bezczelnie ominął ją w powitaniu.
- Tam jest jedno.
Wskazała na biurko, które nosiło warstewkę kurzu, nie ścieranego od kilku dobrych tygodni. W kącie, gdzie światło słoneczne nie dochodziło i trzeba było ratować się lampką. Krzesło chyba jeszcze starsze od McConnora, trzeszczało pod każdym dotykiem, a szuflady wymagały naoliwienia.
Gabrielle uśmiechnęła się do nowego i zaczęła się bawić szpileczką.
Może kiedyś Radu zechce przysąiść na jej biurku.

917Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 16:35

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola wymemłała w ustach jakieś przekleństwo, gdy Cooper ją opuścił. Nie mogła jednak być na niego zła, bo dał jej burgera. Westchnęła.
-Ta? A co robiłeś w Chicago?-zapytała, bo skoro ziomuś był już od nich to mogła sobie pozwolić na spoufalanie. Jak to Lola.
Zagryzła wargę, gdy usłyszała o formalnościach. Czyli co? Ma go wylegitymować?
-Mam go wylegitymować?-odezwała się szeptem do Harpera, jednak szybko wróciła do swojego rozmówcy.-Eee, to może przejdziemy do biura?-zaproponowała wspaniałomyślnie.
I pewnie udała się w tamtym kierunku, po drodze łapiąc burgera, którego zaczęła wcinać, bo przecież biedna była głodna, a trzy fasolki do wyżywienia to nie taka prosta sprawa.
-Pewnie, że tak. Możesz sobie wybrać któreś.-machnęła niedbale ręką.-To, gdzie nie ma niczyich rzeczy jest wolne.-poinformowała go uczynnie.
Gdy już weszli do biura, zaczęła szperać w papierach, szukając potwierdzenia, że faktycznie zatrudnili kogoś takiego jak Radu Noiss.

918Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 16:43

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Uniósł brwi i pokiwał głową Loli. 
Sam usiadł przy Gabi gdzy dwójka poszła do różowego gabinetu. Chwycił ją za dłoń i wyciągnął z niej szpilkę. 
- Ciekawe jak nowemu się spodoba amarant na ścianach. Chcesz zobaczyć nowe zdjęcia Sophie? - wyszczerzył się z nadzieją w oczach.

919Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 16:48

Radu Noiss

Radu Noiss
- To samo, co mam zamiar robić tutaj. Łapałem przestępców i świeciłem przykładem. - odpowiedział z uśmiechem, po czym skinął lekko głową i ruszył wolnym krokiem za kobietą.
- Jest idealne. - rzekł do drugiej z kobiet, która wskazała mu niezbyt sympatyczne biurko. - Ale jednak wolałbym coś bardziej przyjaznego. - dodał i położył swoje rzeczy na innym, pustym burku, które nie sprawiało wrażenia, że rozsypie się, gdy tylko Radu go dotknie.
Zamknął za sobą drzwi, gdy już wszedł za kobietą do gabinetu i rozsiadł się na wolnym krześle. Nie odzywał się póki co, cierpliwie czekając, aż tamta przewróci górę papierów.

920Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 16:51

Sam Swarek

Sam Swarek
/ z domu

Wszedł do biura z domu.W ręce jak zawsze miał termiczny kubek z kawą ale minę miał raczej zamyśloną. Jak nie on, który zawsze od ucha do ucha uśmiechnięty i z szalonymi pomysłami.
Cholera Jonathan czy jak Joan wiedziała to on też.
- Cześć.- przywitał się z siedzącymi w pomieszczeniu.

921Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 16:56

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Pokręciła głową z rozbawieniem, mając ochotę iść w teren na jakąś akcję. Tylko, że niestety jak na złość nic w mieście się nie działo. Gabrielle westchnęła i podparła głowę na dłoni, gdy nowy z Lolą przeszedł do gabinetu.
- Chciałabym to zobaczyć.
Odezwała się do Harpera, słysząc o tym jak Radu chwali się przykładem. Przez to wszystko nie zdążyła zareagować na te podbieranie szpilek! Ale Harper się doigra! Gabrielle zgromiła go spojrzeniem i pokręciła głową. Niech sobie da spokój z tym kundlem!
- Cześć - Przywitała Swarka.

922Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 17:18

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola uniosła brwi.
-No, skromny jesteś, widzę.-zagadnęła, przekładając sterty papierów z burgerem w ustach. Oby tylko ketchup nie skapnął na nic ważnego!
-Hambzywzywzu?-zapytała z pełnymi ustami, łapiąc jakąś kartkę, pokazała mu ją. Było przypięte jego zdjęcie. Chyba pasowało.-Dobra, oficerze Noiss!-odezwała się, gdy już przełknęła.-Wygląda na to, ze wszystko gra. To... eeee... Gratulacje, czy coś... w pierwszym dniu.-powiedziała niepewnie.
Skąd miała wiedzieć jak wygląda postępowanie w takich przypadkach?! Szeryf jej nie przygotował. O nie! Jak oni sobie bez niego poradzą...?!

923Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 17:22

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Wzruszył ramionami i pomachał jej szpilką przed nosem.
- A to jest mobing. Zachowuj się, młoda damo. - raptem dwa lata różnicy ale jaka przepaść emocjonalna. A teraz dojrzały i poważny Jonathan wcale nie wydął ust w dąsie na brak entuzjazmu i zainteresowania psiakiem. Jak można nie chcieć tych zdjęć? Koroner nie pojmował.
- Hej Sam - przywitał się niemrawo.

924Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 17:26

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- A to jest pora na patrol.
Stwierdziła i wstając, dała całusa Jonowi w policzek. Potem się zmyła!

zt

925Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 12 Lut 2015, 17:28

Radu Noiss

Radu Noiss
Przechylił nieco głowę patrząc na to co tam wyrabia pani oficer. Nawet nie próbował zrozumieć co mówiła z bułą w ustach, skinął tylko poważnie głową na znak, że "tak, świetnie. Cokolwiek to znaczy, jest super" i dalej nie ruszył się z miejsca.
Odezwał się dopiero, gdy kobieta zaczęła mówić wyraźnie.
- No to dziękuję... czy coś. - postarał się lekko sparodiować oficer Martinez. - Kiedy dostanę odznakę? I broń. - dodał, gdyż to mu się niewątpliwie przyda w jego policyjnej pracy. - Przydałoby się też wprowadzenie do wszystkiego, co się tutaj dzieje. Jakieś istotne fakty, grupy, na które mam zwrócić szczególną uwagę, pojedyncze persony? Najlepiej wszystko co działo się na przestrzeni kilku lat.. Powiedzmy dziesięciu. Oczywiście nie wymagam abyście mi to opowiadali, ale bardzo chętnie przejrzałbym raporty.
Musi wiedzieć na czym stoi, po prostu.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 37 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 20 ... 36, 37, 38, 39, 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach