Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Heart, Soul and Saxophone

Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 10]

1Heart, Soul and Saxophone Empty Heart, Soul and Saxophone Wto 23 Gru 2014, 23:27

Mistrz Gry

Mistrz Gry
„Heart, soul and saxophone” to najstarszy klub w mieście. Znajduje się w najbardziej wiekowej dzielnicy Appaloosa, i mimo złej opinii o okolicy – lokal wciąż nie zmienił adresu. Nie odstrasza to jednak fanów muzyki jazzowej czy soulowej; do HsaS wciąż ściągają tłumy. Począwszy od bogatych menadżerów, po starą bohemę artystyczną. Szczerze powiedziawszy, w środku spotkasz bardziej różnorodne towarzystwo niż w BLOOPERS.
„Heart, soul and saxophone” to klub połączony z restauracją. Lecz próżno tu szukać dań rodem z karty w „Fairy”. Menu ogranicza się do kilku mięsnych dan, w tym słynnych żeberek w miodzie -lecz liczne dodatki na pewno zadowolą niejednego smakosza. Blanszowane warzywa, słodka kukurydza i ziemniaki, swojskie sałatki z licznymi sosami. Siła jest tu też niezwykle dobra whiskey i koniak.
Mimo tego, ze współcześnie wiele knajp wprowadziło zakaz palenia, to HsaS to jedno z niewielu miejsc, gdzie jeszcze przymyka się oko na dym. Dlatego powietrze jest tu ciężkie, duszące, ale niezwykle dobrze wpisujące się w klimat ciemnej sali z niewielkimi stolikami i sceną. Tu ciasno usadzeni goście wpatrują się na muzyków i oklaskują ich liczne występy, próbując kolejnych to rodzajów alkoholu.

2Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Czw 25 Gru 2014, 19:47

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
http://www.oldwhiskey.pl/t113p240-droga-do-old-whiskey-apache-road#29030

Lubiła jak Cooper ją przepraszał. To znaczyło, że się martwił i mu zależało. Może czasami była specjalnie złośliwa, uszczypliwa i czepliwa? Nigdy się do tego jednak nie przyzna. Po zaparkowaniu samochodu, Gabrielle nie czekała na pomoc Nathaniela.
Była samowystarczalną kobietą... chociaż w niektórych aspektach zdecydowanie wolała męską rękę. Zamknęła drzwi samochodu i spojrzała na budynek, powoli kierując się do wejścia.
- Co takiego jest w tym miejscu?
Zapytała, spoglądając na swego towarzysza z pytającym uśmiechem.
W Appaloosa zapominała o znajomych z Old Whiskey. Dlatego nawet pozwoliła sobie wsunąć rękę pod ramię Nathaniela, coraz częściej w myślach używając jego imienia a nie nazwiska.

3Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Czw 25 Gru 2014, 20:00

N. Cooper

N. Cooper
- Witamy w najbardziej klimatycznym klubie w Appaloosa bez klimatyzacji... - powiedział, wkraczając z Gabrielle do środka. 
Pozwolił jej na to, by szła z nim pod rękę. Nawet mu to schlebiało... och, kogo oszukujemy, cieszył się jak dziecko. Lecz swój entuzjazm ograniczył do ucałowała Gabrielle w policzek, gdy mijali kolejne stoliki.
wreszcie udało im się znaleźć miejsce miedzy zajętymi już stoliczkami od razu do pary podeszła czarnoskóra kelnerka proponując Gabrielle koniak.
- Wybieraj co chcesz - odarł Cooper, odsuwając krzesło Ramirez.

4Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Czw 25 Gru 2014, 20:06

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Uśmiechnęła się do siebie, czując pocałunek na policzku. W żaden sposób jednak tego nie komentowała. Była kobietą, lubiła być adorowana. Poczucie, że jest piękna w oczach swego towarzysza, było.. warte takich wyjść.
Gabrielle uwielbiała seks z Cooperem, ale myśl o tym, że jest doceniana, była może ważniejsza? Oh tego też raczej nie powie na głos.
Nie chciała związku.
- Poproszę.
Kiwnęła głową na propozycję kelnerki i spojrzała na Coopera, odbierając kartę dań od dziewczyny. Małą torebkę odwiesiła na oparcie krzesła i spojrzała na menu.

5Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Czw 25 Gru 2014, 20:14

N. Cooper

N. Cooper
Cooper już wiedział co zamówi. Niestety musiał odpuścić alkohol, lecz Gabrielle mogła czuć się swobodnie jeśli chodziło o drinki.
Kelnerka po niedługim czasie przyniosła Ramirez kieliszek koniaku i oderwała zamówienie, w tym żeberka dla Nathana. 
Gdyby palił, to by własnie odpalił papierosa, bo ta knajpa aż się o to prosiła. 
- Wiesz...- zaczął, gdy kobieta odeszła - kupiłbym ci kwiaty dziś ale nie wiem jakie lubisz.

6Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Czw 25 Gru 2014, 20:24

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Poprosiła o to samo co Nathaniel i sięgnęła po kieliszek. Upiła z niego mały łyk koniaku i podniosła oczy na Coopera, gdy ten się odezwał a szkło znowu zostało postawione na stoliku. Uśmiechnęła się z rozbawieniem na jego słowa.
- Zgadnij.
Rzuciła mu wyzwanie, zamiast konkretnie odpowiedzieć. Jedną dłoń ułożyła obok podstawki kieliszka, drugą opierając na ręce pierwszej. Nie opuszczała spojrzenia z mężczyzny, nad czymś się chyba zastanawiając.
- Herbaciane róże. - Odpowiedziała jednak, zanim mężczyzna zdążył się załamać nad jej uporem.

7Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Czw 25 Gru 2014, 20:33

N. Cooper

N. Cooper
- Szczerze - powiedział - to nie powiedziałbym. 
Pokręcił głową.
- Jakoś umiałbym ci przypisać inny kwiat. Al, nie, nie! Nie będę taki wredny i nie powiem, ze kaktus.
W klubie trwały głośne rozmowy, muzyka grała, a szkło wydawało z siebie charakterystyczny dźwięk.
Cooper przybliżył swoje krzesło do Gabrielle i spojrzał na scenę, gdzie stali muzycy.
Nie wiedział co ma jeszcze powiedzieć - bo powiedziałby wiele, ale każda myśl zdawała się być głupia i nieistotna.

8Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Czw 25 Gru 2014, 20:40

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- To dobrze. Bo porównywanie mnie do kaktusa jest nudne. A chyba nie chcesz za takiego uchodzić.
Odcięła się ze złośliwym uśmiechem i przeniosła spojrzenie na scenę. To była ich pierwsza randka, gdy mogli w spokoju porozmawiać, jednak... milczeli. Było to nie tyle dziwne, co nienaturalne i... z jednej strony całkiem przyjemne.
- Przystojny ten saksofonista - W końcu Gabrielle przerwała ciszę, nie mogąc się powstrzymać od zaczepki.

9Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Czw 25 Gru 2014, 20:51

N. Cooper

N. Cooper
- Tak - odpowiedział Cooper.
- No co, obiektywnie patrzę, no! - zaczął się bronić, a zaraz potem śmiać - Tak, wygląda na takiego, którym mogłabyś się zainteresować. przystojny, utalentowany, widać, ze ćwiczy... - zaczął wymieniać.
- Dobrze przystrzyżone włosy ma. I w ogóle nie wygląda jak ja.

10Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Czw 25 Gru 2014, 20:54

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Marszczac czoło, spojrzała na Coopera, który zaczął się bronić. Parsknęła śmiechem na jego gadanie i pokręciła głową, by zaraz nią pokiwać.
- Tak. Patrz jak tymi dłońmi operuje. Takie sprawne paluszki mmmm
Odpowiedziała z rozbawieniem i przechyliła się lekko, podnosząc kieliszek z koniakiem.

11Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Czw 25 Gru 2014, 20:58

N. Cooper

N. Cooper
- Uważaj, bo będę zazdrosny - powiedział, sam patrząc na muzyka. Potem jednak uśmiech zszedł z jego twarzy, bo faktycznie poczuł się zazdrosny. 
No ale przecież tego nie powie na serio, bo Gabrielle mogłaby go wyśmiać. 
Kelnerka przyszła z zamówieniem. Gdy odeszła, Cooper nachylił się nad Gabrielle i ucałował ją w ucho.
- Dobrze, już nie będę... - zaśmiał się.

12Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Czw 25 Gru 2014, 21:04

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle o to chodziło! Niech się Cooper poczuje zagrożony, to bardziej się postara. Jednak i Ramirez zaraz przestała żartować, bo nie chciała sama poczuć czegoś co nie powinna. Dlatego wypiła wszystko do końca i gdy kelnerka pojawiła się z daniami, Gab zamówiła jeszcze jeden kieliszek koniaku.
- Mam nadzieję... że nie poprzestaniesz na uchu.
Zaśmiała się, najpierw wyglądając jakby łapała za słówka, zaraz jednak zdradzając, że chodzi jej o zupełnie co innego. Łapiąc za widelec, uniosła stopę i z cwanym uśmiechem przesunęła nią po nodze mężczyzny. Przez łydkę, coraz wyżej i wyżej.

13Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Czw 25 Gru 2014, 21:11

N. Cooper

N. Cooper
Uśmiechnął się tylko. Odtrącił jednak nogę Gabrielle - lecz nie dlatego, ze miał dość. 
Przysiadł się jeszcze bliżej kobity i ją po prostu pocałował. 
Mimo tłumów, nikt się nimi nie przejmował. Każdy był zajęty sobą i każda para była anonimowa.
Wreszcie oderwał się od Gabrielle.
- Na resztę musisz poczekać, teraz możemy porozmawiać - zaśmiał się, podając Ramirez kieliszek.

14Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Czw 25 Gru 2014, 21:20

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Z zaskoczeniem zmarszczyła czoło, gdy jej noga została odtrącona. Ubodło ją to do żywego, ale szybko przestało martwić, gdy Cooper znalazł się tak blisko niej. Przez ułamek sekundy myślała, że jest bezczelny i że z nią się tak nie pogrywa, ale gdy nachylił się, by ją ucałować.. ciepło jakie rozlało się po całym ciele, wytrąciło inne myśli z umysłu.
Niechętnie przerwała pocałunek, oblizując usta.
Uśmiechnęła się lekko i odebrała kieliszek, by zaraz napić się dużo.
- O czym chcesz rozmawiać?

15Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Czw 25 Gru 2014, 21:24

N. Cooper

N. Cooper
- Co chcesz dalej ze sowim życiem zrobić? - zapytał, naprawdę ciekawy planów kobiety.
- No wiesz, gdzie siebie widzisz... czy chcesz zostać w Old Whiskey w tym niewielkim domku z siostrą.
Wzruszył ramionami.
- Bo ja... ja to widzę siebie znowu w moim starym biurze w wydziale zabójstw i... iw większym mieszkaniu.

16Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Czw 25 Gru 2014, 21:52

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Dłubała w jedzeniu, czasem podnosząc go do ust. Pytanie było z rodzaju trudnych, na które Ramirez nie potrafiła od razu swobodnie odpowiedzieć. Spoważniała.
- Nie zamierzam spędzić całego życia w Old Whiskey. Ale nie wiem. Gdzie mnie poniesie los. Chciałabym wypracować sobie.. awans. Może wrócić do Tucson. Razem z Consuelą. Załatwić tu sprawy. Pozamykać pewne rozdziały.
Wzruszyła ramionami i trochę zdenerwowana, znowu wychyliła kieliszek do góry dnem.
Rozglądnęła się za kelnerką i podniosła puste szkło.

17Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Czw 25 Gru 2014, 23:49

N. Cooper

N. Cooper
- Tuscon? Czemu tam? - Zdziwił się - Ja... ja jakbym miał wybierać miejsce, to bym chyba uciekł gdzieś w zimniejsze miejsce.
Sam podłubał w swoim jedzeniu.
- Człowiekowi mogą zbrzydnąć takie klimaty.
Kelnerka napełniła kieliszek.
- Wyjadę na Alaskę i będę łowić tuńczyki. Na... na Alasce są tuńczyki, nie?

18Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Pią 26 Gru 2014, 10:54

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Tam studiowałam. Tam zostawiłam przyjaciół.
Wzruszyła ramionami, odrzucając rozpuszczone włosy na plecy. Mogła je spiąć, chociaż wiedziała, że tak wygląda atrakcyjniej. Na pytanie Coopera tylko się roześmiała.
- Zamarzł by ci nos i szybko wracałbyś do naszego słoneczka.

19Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Pią 26 Gru 2014, 12:20

N. Cooper

N. Cooper
- A tu nie masz przyjaciół - dopytał?
Chwilę się zastanowił - i nad jej przyjaciółmi i nad zamarzniętym nosem na Alasce. Przecież wszędzie było tak, ze się kogoś zostawiało. On w Yumie zostawił rodziców. Gdyby wyjechał z Appaloosa - zostawiłby siostrę i siostrzeńca. Gdyby zrezygnował z życia w Arizonie na rzecz tuńczyków na Alasce - no tu by już spalił mosty za sobą. W dodatku pewnie nie udałoby mu się ze sobą zabrać Gabrielle.
Chyba, ze ta by była w nim po uszy zakochana, albo mieli ze sobą dzieci. Chociaż to tez nie jest gwarancja. 
Co za głupie myślenie, dzieci z Gabrielle.

20Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Pią 26 Gru 2014, 13:38

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Mam. Ale za tamtymi tęsknię.
Odpowiedziała szczerze, nie dopowiadając jednak, że ta tęsknota jest okropna i czasem bierze ją ochota na spakowanie się i powrót do dawnego mieszkania.
- Pewnie kiedyś tam wrócę. Jak Consuela się uspokoi. - Wzruszyła ramionami i uśmiechnęła się kwaśno, łapiąc za kieliszek, by zapić smutek.

21Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Pią 26 Gru 2014, 13:44

N. Cooper

N. Cooper
Pogrzebał widelcem w jedzeniu, którego prawie nie tknął.
- Myślisz, że... się uspokoi? - Zapytał niepewnie, jakby sam nie wierząc w wizję ułożonej Consueli. Nie znał jej dobrze, ale już po pierwszym spotkaniu wyrobił sobie o niej opinię.
- Współczuję, ci wiesz? Nie siostry, ale całego tego zamieszania. Ja... ja sam nie wiem, co bym zrobił, gdyby mój siostrzeniec wpadł w takie bagno. Myślę, ze może nie przeżywałbym tego aż tak, jestem tylko wujkiem... albo... w sumie.
Jakoś posmutniał.
- Chyba i tak jestem jak ojciec dla niego. Mimo to... nie, nie powiem, ze wiem jak się czujesz. 
Wzruszył ramionami.
- A nie... nie chciałabyś wyjechać do Kalifornii?

22Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Pią 26 Gru 2014, 13:54

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Mam taką nadzieję. I nie zamierzam porzucać ani jej, ani Consueli.
Zmarszczyła czoło, wyobrażając sobie co by było, gdyby zostawiła siostrę samą. Czuła, że ta stoczyłaby się zupełnie i skończyła jak rodzice. Tylko, że z kulką w głowie. Zacisnęła usta, które zaraz otworzyła, by wlać w siebie więcej alkoholu.
Słuchała Nathaniela, mając zbyt dużo pytań na temat jego rodziny, by zadręczać go nimi teraz. Powoli jadła żeberka, ciekawa co się stało z ojcem chłopca.
- Do Kaliforni? Nigdy o tym nie myślałam. Po co?

23Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Pią 26 Gru 2014, 14:04

N. Cooper

N. Cooper
- Na wakacje i zakupy? - Odpowiedział pytaniem - Nie wiem, czy bym umiał tam żyć, ale zobaczyć? Taki... bardziej wakacyjny klimat tam jest.
Zaczął jeść, chociaż zapewne jego danie już wystygło. 
- Och, powinienem się wybrać na wakacje. Obiecałem siostrzeńcowi jakieś. Ale dla siebie też... hm.
Spojrzał na nią.
- Ty na wakacje nie jeździsz?

24Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Pią 26 Gru 2014, 15:41

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Nie mam czasu na wakacje.
Wzruszyła ramionami, ale uśmiechnęła się do Coopera. Wskazała na niego widelcem, nie od razu jednak kontynuując. Musiała przełknąć co miała w ustach, więc pomachała widelcem i odezwała się, gdy go odłożyła.
- Ale Ty jedź. Dzieci pamiętają takie... niespełnione obietnice.

25Heart, Soul and Saxophone Empty Re: Heart, Soul and Saxophone Pią 26 Gru 2014, 15:43

N. Cooper

N. Cooper
- Wiem, ze pamiętają. Średnio co tydzień dostaje telefon z gorzkimi żalami na temat niespełnionych matczynych obietnic - powiedział gorzko. 
Jakoś nie wyobrażał sobie , żeby Gabrielle nie chciała wakacji.
- Oj, przecież idealnie wpasujesz się w kalifornijską plażę i sady z pomarańczami!

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 10]

Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach