Kwiatki Starej Whiskey

[00:16:59] @ Karty Postaci : dopiszemy Beę do legend i mitów Old Whiskey - ta przy której umierano
[00:18:07] Cassidy Darcy : Bea - ta przy której mężczyźni umierali. Franka - ta przy której mężczyznom coś stawało.

Znaki szczególne: Jest rudy
Kalectwa: jest rudy
Choroby przewlekłe: jest rudy

Catherine Hernández napisał:6 - brak szkód

A Cath sobie leżała nad basenem, sączyła drinka i zza ciemnych okularów obserwowała szalejące u sąsiada tornado.

Jonathan napisał:Jon szybko spakował pranie a zasmarkane majciochy wrzucił przy wyjściu do kosza. Nie zniósłby myśli, że jego tyłek nosi na sobie smutek i tragiczne łzy człowieka-tęczy.
I tak oto Jonathan stracił przez Skittlesa drugą parę gaci.

Jools napisał:Spojrzał zaraz na przybyłą dziewczynę, której śmiech był gorszy niż zarzynana świnia, niż Azjatka podczas orgazmu... oh wait.

Mulan napisał:
27.08, 0:00, fuckoffhahahahah napisał:
KUMACIE LUDZI?!?!?!? HAHAHAHAHAHA. NIE OGARNIAM TYCH LUDZI! JAK MOŻNA BYĆ TAK OBLEŚNYM. tam na pewno były jakieś trujące szczykawki z ebolĄ CZY INNą gruźlicom!

<filmik z Beth i Sethem posuwającymi się w robotniczej kanciapie wśród gwoździ, kasków i oparów sików, niemalże widocznych na filmików, kamera w pewnym momencie się trzęsie, zapewne operator nie mógł wytrzymać ze śmiechu>

NARA,
FUCK OFF HAHAHAHAH

Liluye napisał:Liluye usiadła nad krzyżówką, chcąc czymś zająć myśli. Moira była zmęczona i spała, a Lil zerkała co jakiś czas na telefon, czekając na smsa, którego mogła się właściwie nie doczekać. Pewnie tylko bardziej by ją to zezłościło. Na razie jednak niespokojnie siedziała na kanapie w salonie, z włączonym i wyciszonym telewizorem, którego właściwie nie oglądała, patrzyła tylko, gdy zastanawiała się nad jakimś wyrazem. "Suche rośliny na bukiety", jak zwykle zaczynała od tych najłatwiejszych. Susz dalej okazywał się pierwszą literą do nazwiska aktora o imieniu Petter, co zajęło jej więcej czasu. Zagryzła długopis w zamyśleniu i po kilku próbach stwierdziła, że to musi być Sellers, bo pasuje do słowa skin, które miała następne. Dalej szukała kolejnego hasła, do którego miała już jakieś literki i zatrzymała się przy "grecki młodzian", które zaczynało się na E. Pierwsze co jej wpadlo do glowy to Eros, ale przecież to bez sensu. Znów pogryzła zatyczkę długopisu i w końcu małymi literami wpisała "efeb" by móc to w razie czego poprawić na duże albo zastąpić czymś innym, okazało się jednak, że jeśli wpisze do "praktyki kultowej" zabobon, to ten efeb będzie pasował. Do "Sebastian za kółkiem" brakowało jej jednej litery, ale poza stwierdzeniem, ze to jakiś kierowca znany nie doszła do niczego więcej. Potem rozejrzała się po krzyżówce za innymi hasłami, niekoniecznie tymi do których miała litery. "Bloom, aktor" to na pewno Orlando, więc wpisała to bez zawahania. "Właścicielka złotego runa" to na pewno Medea, "filmowy Forest Gump" to Hanks. Znów zerknęła na telefon, pewna, że minęła co najmniej godzina. Ale nie. Zagryzła długopis patrząc na krzyżówkę, ale nie czytając żadnego hasła. Zamyśliła się. Po chwili fuknęła do samej siebie, jakby zła o to o czym myślała. Wróciła do krzyżówki. "Rzymska bogini łowów" to Diana, a z tego i Medei wyszło, że "szpiczaste, strzeliste skały" to przecież iglice. Do Hanksa pasował baobab, czyli "najgrubsze drzewo z sawanny". I tak, co jakiś czas zerkając na telefon, rozwiązywała krzyżówki..

Pan Smith napisał:/ 30.08.2013

Klub był pusty. Jedynie barmani i kelnerki ogarniali kuchnie i stoliku, latając ze szmatami. Smith popijał kawe na zapleczu, nie f humorze. Mina mu zrzedła jeszcze bardziej, gdy jedna z dziewczyn przekazała mu, że przyszedł Skittles.
- Dobry - burknął i... wyciągnął do niego dłoń.

SEF - GOLDGOLDGOLD napisał:
Spojrzenie motocyklisty o jasnych włosach przesunęło się po księgowym powoli. Zimne szare oczy zlustrowały go od stóp do głów. Zęby zagryzły szluga.
- Willy the Jew, nie obraź się, ale... no trochę tak... - powiedział dość protekcjonalnym tonem nieco wzruszając ramionami.
- To taki znak czasów trochę jest. Ja wiem, rycerz na stalowym rumaku, dżentelmen, wszystko spoko, ale jak nikt cię nie widział od dłuższego czasu z żadną kobietą... trudno o inne wnioski. - pociągnąl trochę ze szklanki, bo na raz walić już ochoty nie miał. Posłuchał tekstu o dominie.
- Kurwa. Weź... - zacisnął powieki i skrzywił się mocno. - wyobraziłem sobie ciebie popierdalającego w stroju francuskiej pokojówki i Trish jako twoją panią. KURWA. - zakrył oczy dłonią.
- What has been seen cannot be unseen. Jestem jak pierdolony Neo w Matrixie Rewolucje. - pokręcił głową i zaciągnął się papierosem, spoglądając z powrotem na Willa.
- Wiesz, jakby wytrzeźwiała i nadal obstawała przy tym to... co ci szkodzi. Tylko jej nie zabij. Bo przetrzymywanie materiału genetycznego prowadzi do zatorów w mosznie. - napomniał niczym wykwalifikowany lekarz. Od kuśki. Taaa...

Teddy Bear napisał:Miała nadzieję, że to nie był wrzask godowy gatunku Mulan, a nie ona przecież była człowiekiem, jednak.

Florencio Constantino napisał: Życie jest zbyt krótkie, by bezpiecznie odłączać urządzenie.

Cooper napisał:Cooper pociągnął w momencie, gdy Baby również wyrywała kasę. I stówki się podarły.
- Ups.
Jako Żyd zapłakał, jako skurwiel - się śmiał.

skittles napisał:- Miałaś szanse i nie wykorzystałaś jej. - oznajmił Skittles podnosząc się z fotela. - Ale znaj moje dobre serce i doceń to, że jestem w stanie dać ci drugą. Wiesz co robić. - oznajmił, wyciągając z telefonu smartfona, a Cath mogła się domyślić, że druga szansa obejmuje uwiecznienie zajścia, które miało tutaj nadejść, na wieczną pamiątkę. W każdym razie Skittles wiedział co robi.

Jonathan napisał:A Jon resztę dnia spędził czytając stare gazety i podlewając psa.

Hajwu napisał:Westchnęła ciężko, ale oszczędziła sobie przekleństw. Te wyszły z jej sut dopiero gdy złamała obcas.

Ennis napisał:Panna McGonagall ściągnęła usta jeszcze bardziej i tylko pokręciła głową.

Ennis napisał:Otworzył pokój 113 kluczem, który wręczyła mu wcześniej Pani Filch.

pan Smith napisał:- Pracowałem - wododział, zgodnie z prawdą.