Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Przyczepa Loco

Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 14 ... 21  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 7 z 21]

1Przyczepa Loco - Page 7 Empty Przyczepa Loco Pią 22 Sie 2014, 14:11

Connor Eastman

Connor Eastman
First topic message reminder :

Trzy przy wejściu jest daszek do którego zamocowany jest drążek do podciągania się. Trzeba dbać o kondycję. Po wejściu od razu widać kanapę na której można spocząć, na lewo jest jedna, jedyna sypialnia, po drodze łazienka z prysznicem, a po prawej kuchnia. W kuchni na blacie leży stos czasopism kulturystycznych. Widać kilka szafek umiejscowionych wysoko, on tam dosięga. Lodówka jest zazwyczaj zaopatrzona w podstawowe składniki jak: piwo, jajka, mleko sojowe, mięso no i kilka różnych rzeczy. W szafkach są garnki, jakieś bandaże, leki przeciwbólowe, ryż, makaron. Można też zauważyć plakat Arnolda Czarnegomurzyna, który jest ulubionym aktorem Loco. Gdzieś tam też leży stary laptop, no i kilka różnych innych rzeczy. Dominują w tej przyczepie kolory czerwone oraz czarne. W sypialni można zobaczyć kilka kettli o różnej wadze. Przydają się do ćwiczeń. Gdzieś tam jeszcze na ścianie zawieszone są rękawice bokserskie.


151Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Sro 15 Paź 2014, 23:13

Liluye

Liluye
Zjadła już z trzy kefirwaye, a resztę schowała na potem. Zostawiła Loco ze trzy muffinki, chociaż miała ochotę je też zjeść. Wypiła kolejne cztery herbaty. Czytała książkę. Brakowało jej tego spokoju. Słysząc motor podniosła głowę i wsłuchała się w dźwięk, ale to chyba nie był ten. Chyba, bo nie była pewna. W końcu tutaj żyło kilka osób majacych motocykle, więc mogł to być ktokolwiek. Zdziwiła się dopiero gdy usłyszała pukanie do drzwi. Z westchnięciem i ogromną niechęcią podniosła się i podeszła do nich, otwierając je lekko. Spojrzała na Willa pytająco.
- Tak..?

152Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Sro 15 Paź 2014, 23:25

William Parker

William Parker
Jako że panowie się przyjaźnili i razem brali udział na co poniektórych akcjach, to nie było szans, ażeby Parker nie wiedział o Liluye. To, że właściwie kobiety nie znał osobiście to już inna sprawa, ale coś tam - jakieś zbędne mamrotania - o niej usłyszał.
Zdziwił się nieco, kiedy zauważył kobietę, a nie kumpla w drzwiach. Tak czy siak - Will, jako osoba sympatyczna i ogólnie przyjazna nastawiona do wszystkiego i wszystkich (z pewnością, ehe), zdobył się na lekki uśmiech, który nie pokazał jego braku w górnym rzędzie.
- Nie wiedziałem, że dzisiaj wracasz - och, taka pewność, zero przedstawienia się, nic strasznego. - Jest Connor?

153Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Sro 15 Paź 2014, 23:28

Liluye

Liluye
Teraz pożałowała, że nie ma tu Moiry albo Psycho. Moirę kontrolowała, więc byłoby bezpieczniej, ale i tak. Może i sobie był przystojny, ale był creepy!
- Ehm. Nie, nie ma. - mruknęła zdezorientowana, nie uchylajac drzwi ani o centymetr więcej. Zresztą tak czy siak myślę, że gdyby WIll chciał drzwi otworzyć to nie miał by z tym problemu, bo nie dość, że była mała i drobna to do tego schudło jej się podczas pobytu w psychiatryku.
- Coś mu przekazać? - zapytała głupio, w końcu facet mógł sobie do niego zadzwonić, napisać eske albo miłosny liścik. Bo że był ze Świętych to czuła na odległość.

154Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Sro 15 Paź 2014, 23:35

William Parker

William Parker
Czuła na odległość? No pięknie, może Baker otworzył linię perfum o nazwie "Arizona Saints". W sumie to pewnie byłoby dobre, gdyby przede wszystkim szef gangu skupił się na kobiecej linii perfum. Wtedy to zarobki byłyby większe, bo na przykład wątpliwe, żeby taki Tyrsen jakiegokolwiek specyfiku używał. Chyba że jakiś szampon na wszy i pchły, ale cicho.
- Will Parker - przedstawił się, jednakże rękę wyciągnął dopiero po chwili. Zapomniał o podstawach kultury, a to pewnie przez przyćmiony alkoholem i paracetamolem umysł. Trzeba mu wybaczyć. I dlaczego creepy?
Drzwi jednak nie otwierał, bo i po co? By stojąca przed nim kobieta zeszła na zawał?
- Ta, przekaż mu, że będę musiał pogadać z nim o Dos, Indiance. Będzie wiedział, o co chodzi - rzucił po chwili. Pewno trybiki zadziałały i księgowy się zorientował, że ta laska Eastmana może coś wiedzieć, dlatego się nie ruszył do motocyklu. Bezczelny.

155Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Sro 15 Paź 2014, 23:40

Liluye

Liluye
- Liluye Oldwood. - podała mu dłoń i uścisnęła ją, mało pewna siebie wciąż. Wiedział kim była ak czy siak wiec nie musiała się w sumie przedstawiać, ale.. Trudno już.
- Oczywiście, przekażę. - uśmiechnęła się sztucznie i już chciała zamykac drzwi, ale Will się nie ruszał.
- Coś jeszcze..? - podniosła na niego wzrok po chwili.
Niech on już idzie, niech już idzie, niech już idzie. Mantra w jej glowie przybierała na sile.

156Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Sro 15 Paź 2014, 23:46

William Parker

William Parker
Pewnie gdyby nie to, że spodziewał się, w jakim załamaniu nerwowym (to chyba najodpowiedniejsze określenie) jest Liluye, to spytałby o ten trunek, który kiedyś jej radził na imprezę, co to zmieniła się później w strzelaninę.
Parker przygryzł policzek od środka, spoglądając na Oldwood.
- Nie masz czego się obawiać - też źle palnął, bo zazwyczaj ci, co chcą zrobić krzywdę, tak się wysławiają, no ale trudno. Może być księgowym, może być księdzem, to pewnie teraz zostanie psychicznym katem. Tyle określeń w tak niedługim czasie. - Wiesz coś może, powiedzmy, o Dos-teh-seh? - spróbować warto, no nie?

157Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Sro 15 Paź 2014, 23:50

Liluye

Liluye
Gdyby był wredny to już dawno doprowadziłby Lil do zawału albo jakiegoś ataku paniki, bo ona go zupełnie nie pamiętała.
No, faktycznie, palnął pięknie. W sumie mogła mu zamnkąć drzwi na twarzy, gdyby chciała, ale nie chciała sobie robić większej ilości wrogów niż już miała.
- O kim? - zmarszczyła brwi, nie wiedząc zupełnie o kogo chodzi. To znaczy doszła do tegoo, że to o niej chcieli porozmawiać, ale nie wiedziała kto to.

158Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Sro 15 Paź 2014, 23:58

William Parker

William Parker
Z pewnością napisałby pięknego sms-a Connorowi, chwaląc kulturę jego laski, ale na ten moment nie było potrzeby.
- Dos-teh-seh - powtórzył. - Indianka, nieco starsza od was, długie włosy, nieobecne spojrzenie - choć z tym ostatnim to Will odnosił wrażenie, jakby każdy Indianin miał nieobecne spojrzenie, ale okej. - Twój chłoptaś zarzucił, że widziałem ducha - wyjaśnił, prostując się. Pewnie jeszcze ją bardziej przestraszył, bo jednak był wysokim, 190cm, o. - I sam mi powiedział jakiś czas temu, że ty też miałaś, khm, przyjemność, zobaczyć ducha. Chyba szamana czy kogoś tam.

159Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Czw 16 Paź 2014, 00:02

Liluye

Liluye
Cudnie. Gadanie o duchach poza małą społecznością ludzi, którzy albo w to wierzą albo sami doświadczyli jest raczej.. Głupie. Miała wrażenie, że Will robi sobie z niej jaja i zaraz nazwie ją nawiedzoną wiedźmą czy coś w tym stylu.
Mimo, że stał o stopień niżej to i tak był wyższy od lil. W sumie nie było to zbyt ciężkie do osiągnięcia, patrząc na to, że ona sama mierzyła ledwo 1,60.
Westchnęła ciężko i poprawiła rozpuszczone jak zwykle włosy.
- Tak. I co dalej? - przestąpiła z nogi na nogę. Nic to nie wyjaśniało. Dos była duchem? To by o niej słyszała, bo ją to interesowało.

160Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Czw 16 Paź 2014, 00:05

William Parker

William Parker
To pewnie by się zaśmiał po chwili i machnął na nią ręką, gdyby żartował. Tego jednak nie zrobił.
- Znaczy co "Co dalej?" - powtórzył, bo chwilowo nie ogarnął. - Chciałbym wiedzieć czy coś słyszałaś o takiej kobiecie lub jest ci wiadome, skoro żartowała sobie z tego, że jest czarownicą, szamanką czy kimś, kto przewiduje przyszłość - pokręcił głową, rozbrojony tym, co słyszał i co mówił. - I jeszcze czy słyszałaś o jakichś osobach, które prowadzą tego bloga, coś tam o duchach, spotkaniach z nim czy poszukiwania materiałów o nich, hm?

161Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Czw 16 Paź 2014, 00:10

Liluye

Liluye
- Co ma duch wspólnego z tą całą Dos, to dalej. Bo nie wiem kim ona jest. I nie wiem jakiego ducha mogłeś widzieć. - wzruszyła ramionami, niezadowolona, że w ogóle Loco o czymś takim rozpowiada.
- Jakiego bloga? - większego WTF na swojej twarzy już nie mogła mieć. Była kompletnie nie w temacie w tym, co się działo przez ostanią.. kupę czasu w OW i gdziekolwiek indziej. Jedynie strzępki wiadomości do niej docierały.

162Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Czw 16 Paź 2014, 00:13

William Parker

William Parker
- Też chciałbym wiedzieć, kim jest kobieta, która ni stąd, ni zowąd się pojawia, a odpowiada tak, że człowiek traci rezon, uwierz mi. Chciałbym - powiedział z lekkim przekąsem, nadal zachowując spokojny ton i sympatyczny wyraz twarzy, żeby nie wystraszyć kobiety.
Zaśmiał się cicho i zszedł o jeden stopień po to, aby odpalić papierosa. Connorowi pewnie by to nie przeszkadzało, ale Parker nie wiedział jak to było z Lilu. Machnął jej dłonią, by poczekała chwilę, a następnie wyciągnął telefon komórkowy. Jako że internet miał, pakiet czy tam abonament był, to po niedługiej chwili wlazł na ten adres, który sobie zapisał.
- Zobacz sobie - podał jej komórkę, by ogarnęła co poniektóre wpisy.

163Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Czw 16 Paź 2014, 00:18

Liluye

Liluye
Wzruszyła ramionami, bo nie miała pojecia kto to. Czy on nie wiedział że ostatnio nie miała raczej dostępu do internetu? Raczej wcale! Nie wiedziała kto co i jak. A do tego nie znała żadnej Dos, bo tak jakby nie było jej nawet w OW przez praktycznie miesiąc!
Gdyby był Connorem, to by go teraz ofuczała za papierosa. Ale nie był, więc zmarszczyła nos na moment niezadowolona i nic nie powiedziała.
Wzięła od niego komórkę i spojrzała na ekran, scrollując teksty. Tak, dotarło do niej kto to najprawdopodobniej pisze, ale czy zamierzała o tym mówić jakiemuś Świętemu którego w ogóle nie zna? Nie wydaje mi się.
- Nie wiem kto to. - znów wzruszyła ramionami.

164Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Czw 16 Paź 2014, 00:27

William Parker

William Parker
Wiedział czy nie - najwidoczniej niespecjalnie był tym zainteresowany, gdyż właśnie - jakby nie zdążyła zauważyć - zaabsorbował go inny temat.
Kiedy Liluye przeglądała teksty, William nie patrzył na nią natarczywie, rozglądając się po terenie przyczep, bo może by zauważył Connora, Bakera czy inną znajomą mu twarz na tyle, by porozmawiać chwilę. W międzyczasie zdążył spalić papierosa i rzucić go na ziemię, przydeptując butem.
- Na pewno nie wiesz? - spytał, z pewną bezradnością w głosie, biorąc od niej telefon.

165Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Czw 16 Paź 2014, 00:33

Liluye

Liluye
Gdyby zauwazył Bakera to Lil pewnie juz siedziałaby pod łóżkiem.
- Nie. - wzruszyla ramionami po raz wtóry. - Wiesz, ludzie raczej nie przychodzą do mnie i nie mówią "ej, widziałem ducha". To tak raczej nie działa.

166Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Czw 16 Paź 2014, 00:35

William Parker

William Parker
To byłoby zabawne.
Uśmiechnął się półgębkiem na jej wypowiedź, chowając telefon do kieszeni.
- Nie wiem czy działa, czy nie. Nie sprawdzałem z twojego miejsca sytuacji - westchnął. - Spróbować było warto.
- Dobra, tak czy siak - dzięki. Jak Connor wróci to mu przekaż, że byłem i żeby się odezwał - skierował się do motocyklu, zgarniając kask z siedzenia. - Na razie.
I odjechał.

/zt

167Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Czw 16 Paź 2014, 00:37

Liluye

Liluye
- To teraz już wiesz. - mruknęła. Trochę się wyluzowała, ale i tak..
- Jasne. Cześć. - popatrzyła jak odchodzi i zamknęla drzwi, zasuwajac zamki. Wszystkie możliwe.

W końcu dogadała się z Naiche i wyszła.

zt

168Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Pią 17 Paź 2014, 19:00

Liluye

Liluye
/ze swojej przyczepy

Wrócila do "siebie" i po chwili niezdecydowania zabrała swoje rzeczy i poszła pod prysznic. Musiała się ogarnąć po pobycie w psychiatryku gdzie pewnie maszynkę do golenia dostawała do ręki tylko pod nadzorem pielegniarki.
Poza tym.. lubiła gorące kąpiele.

169Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Pią 17 Paź 2014, 19:08

Connor Eastman

Connor Eastman
-> Chaco Taco

Liluye mogła słyszeć dźwięk motocykla Connora, który tak doskonale kojarzyła. Eastman zsiadł z niego i włożył klucz w drzwi, ale ona się pozamykała, jakby się kogoś bała totalnie. Podniósł brwi, ale wszedł, no bo chyba nie wyszła z domu, nie? Zresztą słyszał wodę lejącą się pod prysznicem dlatego wiedział, że ktoś tu musi być. Wszedł, również zamknął drzwi na wszystkie zamki, chyba nie zrobiła tego przecież z jakiejś paranoi, musiał być jakiś powód, prawda? Myślał, że trafi jak ona będzie już spała, ale nie. Kąpała się teraz. Usiadł sobie na kanapie i patrzył przed siebie czekając aż Indianka wyjdzie.

170Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Pią 17 Paź 2014, 19:12

Liluye

Liluye
Wyszła w końcu na boso, ciasno opatulona swoim pluszowym szlafrokiem i z wilgotnymi włosami. Spojrzała na Loco.
- Długo ci zeszło.. - mruknęła, średnio zadowolona z tego, że od niej pojechał. Nawet nie wiedziała gdzie i po co.
- Idziesz spać?



Ostatnio zmieniony przez Liluye dnia Pią 17 Paź 2014, 19:21, w całości zmieniany 1 raz

171Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Pią 17 Paź 2014, 19:19

Connor Eastman

Connor Eastman
Wyglądała słodko tak w tym szlafroku. Uśmiechnął się lekko na jej widok. Ona zapewne nie była zadowolona, że tak długo go nie było, poznał po tonie głosu.
- Jeżeli mnie wpuścisz do łóżka to tak. - Powiedział Eastman, bo w sumie mogła mu kazać spać tutaj, no wiadomo jakie są kobiety.

172Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Pią 17 Paź 2014, 19:22

Liluye

Liluye
- A jak nie to co? - uniosła brwi pytająco. - To twój dom, Loco. Możesz spać gdzie chcesz. - westchnęła i wzruszyła ramionami. Nie miała najlepszego humoru. I przez to ile go nie było i przez wizytę Willa i spotkanie z Naiche. Combo totalne.

173Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Pią 17 Paź 2014, 19:26

Connor Eastman

Connor Eastman
On chciał tylko z nią pożartować, ale ona chyba nie miała zbyt dobrego humoru na żarty.
- Co się stało? - Zapytał i podszedł do niej, patrzył jej w oczy.

174Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Pią 17 Paź 2014, 19:30

Liluye

Liluye
Splotła ręce na piersi i wzruszyła ramionami, patrząc na niego z dołu.
- Był tu jakiś Will, mówił, że chce z tobą porozmawiać na temat.. Dos-teh-seh? A potem spotkałam się z Naiche. - wyjaśniła.

175Przyczepa Loco - Page 7 Empty Re: Przyczepa Loco Pią 17 Paź 2014, 19:37

Connor Eastman

Connor Eastman
- Taki czarnowłosy przed czterdziestką? - Ale powiedziała o Dos-teh-seh, to już był pewny, że to Parker. On był chyba najbardziej spokojnym i opanowanym członkiem Świętych, także Indianka nie mogła lepiej trafić.
- I co ci powiedział? - Connor się nie widział z Naiche już chyba od momentu Na Hi Es, od tamtego czasu tylko wymieniali smsy.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 7 z 21]

Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 14 ... 21  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach